Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

prawie, niektórzy w pracach magisterskich a nawet licencjackich mają też część praktyczną a tam prowadzą swoiste "badania", których efekty potem opisują. więc to czy praca magisterska/dyplomowa/licencjacka jest czy nie jest przepisywaniem podręczników zależy od kierunku studiów.
wiele razy czytałam, że prace mgr z prawa są czystym przepisywaniem podręczników i zgadzam się z tym, na takich kierunkach powinni, moim zdaniem, wprowadzić testy zamiast pisania prac.



" />Szukasz pomocy przy pisaniu pracy dyplomowej bądź opracowania na temat?

Jesteśmy firmą konsultingową Lexis – Consulting. Mamy bogate doświadczenia w pisaniu opracowań ekonomiczno – gospodarczych. Jeśli piszesz pracę dyplomową a nie masz dostępu do opracowań, zleć nam napisanie opracowania na dany temat. My napiszemy opracowanie na interesujący cię temat. Po finalizacji zlecenia zrzekamy się praw do naszych opracowań – więc możesz wykorzystać je w dowolny sposób.

Pomagamy w pisaniu prac dyplomowych, zaliczeniowych magisterskich, licencjackich oraz opracowań z takich dziedzin jak: Mikroekonomia; Makroekonomia; Prawo; Organizacja i zarządzanie; Marketing; Finanse i bankowość; Badania rynkowe i marketingowe; HRM; Reklama i PR; Międzynarodowe stosunki gospodarcze; Rynki finansowe; Strategie inwestycyjne; Zarządzanie (strategiczne, finansami przedsiębiorstw, produkcją, jakością, projektami, procesem inwestycyjnym) oraz inne ekonomiczno-gospodarcze po wcześniejszym ustaleniu. Mamy duży zasób bibliografii…

Ceny przystępne dla każdego!!! Na pewno się dogadamy…

Skontaktuj się: zamowienia@lexis-consulting.eu, kom. 660-661-671, gg: 6865002, lub odwiedź Nas w siedzibie na ul. Sienkiewicza 9 w Oświęcimiu.



Gratuluje zdania prawka...za pierwszym podejsciem...ja tez juz mam prawo jazdy, ale jak pamietam, to byl to najgorszy stres jaki przezywalam- prawko robilam przed matura-wiem ,ze matury sie tak nie balam jak egzaminu na prawo jazdy...
.... co do pracy magisterskiej i obrony to ja jeszcze nie moge zbyt wiele piowiedziec.... ja dopiero w tym roku pisze prace licencjacka... zobaczymy jak to bedzie...

Aktualnie staram sie o przedluzenie umowy stazowej... ta obecna konczy mi sie 13 grudnia i musze cos kombinowac i latwic... mam nadzieje,ze uda sie i dalej bede mogla pracowac.

Pozdrawiam wszystkie Mezatki!!!
;-)))



Witam.

Jako ze ten temat dreczy mnie od dluzszego czasu (i postanowiłem napisać pracę licencjacką z tym związaną) - a dodatkowo to dosc mam reprymend ze wszystkich stron , chce zaproponowac niezobowiazujaca ankiete na temat:
Co sadzicie o sciaganiu z netu rzeczy, za które normalnie trzeba zaplacic (programy,gry, filmy, muzyka) i czy to robicie?
Zaznaczam, że chodzi o rzeczy objęte prawami autorskimi - dla tych co mogą byc niezorientowani - na część filmów i muzyki prawa wygasły więc prawo zezwala na rozpowszechnianie takich rzeczy bez żadnych konskekwencji.
Nie urazajac nikogo, z zachowaniem dystansu do innych, nie oceniajac innych - zapraszam do ewentualnego komentowania swoich głosów a jeżeli nie chcecie/nie możecie/boicie się etc (niepotrzebne skreślić) to wystarczy sam głos.


Oficjalnie podaje do wiadomosci ze nie mam zamiaru nikogo szkalowac etc co wiecej - wogole nie odpowiem w tym watku - dopeiro na koncu w podsumowaniu - ankieta trwa do konca lutego - zapraszam do wypelnienia.
miło by było jakby się każdy wypowiedział - lub oddał głos w ankiecie.
pozdrawiam

Jako pierwszy - moje poglądy znacie - opcja 9 - nielegalne i krzywdzące innych,
jako komentarz dodam tylko, że dla mnie nie ma żadnego usprawiedliwienia (poza ekstremalnymi przypadkami - jak ratowanie życie etc)



witam,
mam mały problem, mam zamiar pisać prace licencjacka z prawa konstytucyjnego, ale chciałbym to jakos powiazac z okresem drugiej wojny swiatowej ktora sie bardzo interesuje. myslalem o wladzach polski na uchodzstwie, tylko nie wiem w jaki sposob mialbym pisac tę prace, aby nie wkroczyc w zakres np historii ustroju i prawa w polsce. moglbym pisac o podstawach prawnych dzialania tej wladzy ze opierala sie na konstytucji kwietniowej itp ale nie wiem czy za bardzo historyczna praca by z tego nie wyszla jezeli pisalbym o wojnie, emigracji, relacjach z wladza w kraju, z rzadami francji i anglii.. ma ktos jakis pomysl? z gory dzieki za odpowiedz



U mnie wesoło jak w rodzinnym grobie- VI semestr studiów licencjackich i tak dla oddechu mam 14 czy trzynascie zaliczeń + egzaminów. Z czego -

- samych egzaminów w sesji mam 4 ( wszystkie testy, z czego dwa wielokrotnego wyboru - fuuuuuj!!!!) i wszystkie to cholerne giganty : np. polityka gospodarcza ( przestałam liczyć strony materiałów... ) stosunki międzynarodowe ( jakieś 440 zagadnień do egzaminu ) czy współczesne systemy polityczne....

- trudnych kolosów mam kilka - prawo karne ( yeah! ) resocjalizacja, integracja europejska, pedagogika społeczna...

- reszta to łatwe bądź średnio trudne zaliczenia, z czego jedno kwalifikuje sie do grupy nie wiadomo jakich bo jest to kolokwium zaliczeniowe z języka migowego Powodzenie zależy od szybkości migania łapkami haha

Do tego dochodzi jakas nauka do obrony, bo prace na szczescie mam juz gotową ( kosmetyczne poprawki only) no i praca taka zarobkowa:)

Kocham moją uczelnie za te cudowne zakończenie studiów licencjackich. Tak bardzo pragnę to wszystko zaliczyć w terminie... Ehhh ...

Trzymać kciuki! Ja Wam powodzenia życzę!!




Jako szary obywatel mojego kraju mam powody po zapoznaniu się z newsami medialnymi do tego, aby być
zadowolonym z kierunku, jaki wreszcie po latach obrała Platforma w szkolnictwie.


Otoz ja nie jestem zadowolony. Nie chodzi mi o to co zrobiono ale o to czego nie zrobiono. To co opisales powyzej niestety jest (pomimo ze akurat przez Ciebie opisane dzialania wedlug mnie sa pozytywne) omijaniem problemu. Podstawowym problemem wiekszosci Polskich uczelni jest to, ze nie prowadza (w wiekszosci bo sa oczywiscie chlubne wyjatki) badan naukowych na skale swiatowa. Jake sa ku temu przyczyny, wedlug mnie :

1) Marne srodki na badania. To jest chyba temat oklepany, niestety w Polsce mamy takie a nie inne realia i te pieniadze moga wlasciwie pochodzic tylko z budzetu. Ostatnio MEN wydal 20 mln PLN na spoty telewizyjne "Matematyk da sie lubic", dla mnie jest to czyste marnowanie pieniedzy, odpowiednie kwocie np. okolo 10 lat badan jednej osoby z biotechnologii.

2) Nadmierne obciazenie dydaktyczne kadry. Jak juz bylo wspomniane kadra jest obciazona magistrantami ale nie tylko. Prowadzenie zajec (bardzo czesto o poznych wieczornych godzinach) oraz mus pracy na drugim etacie (dydaktycznym) zeby zwiazac koniec z koncem powoduje, ze kadra nie ma czasu na badania. Glownym dochodem uczelni sa studenci za ktorych ministerstwo placi (panstwowym uczelnia) oraz studenci wieczorowi, zaoczni, zagraniczni itp (ktorzy placa sami). W interesie uczelni jest zatem maksymalizowac ilosc studentow minimalizujac ilosc etatow. Dopoki nie bedzie premiowania (finansowego) przez wladze uczelni za aktywnosc naukowa dopoty ten problem bedzie sie powtarzal. Ubocznym efektem tego jest, ze bardzo duzy odsetek studentow jest slabych i ciezko ich prace magisterskie/licencjackie/inzynierskie kierowac pod profil badawczy.

3) Brak szerokiej wspolpracy miedzy katedralnej, miedzy wydzialowej, miedzy uczelnianej (oczywiscie sa chlubne kontrprzyklady pisze o ogolnej tendencji). Podstawowym problemem jest brak pieniedzy, to co ktos inny zyska jest moja strata oraz przy braku premiowania (nie tylko finansowego) wynikow badan naukowych nie ma duzej motywacji. Obowiazkiem wladz Panstwa jest wytworzenie takiego klimatu zeby wspolpraca na wszystkich poziomach stala sie norma a nie wyjatkiem.

4) Brak wspolpracy z przemyslem, jak wyzej, przemysl w Polsce nie sponsoruje na szeroka skale (nie spotkalem sie nigdy ale nie wykluczam ze sie zdaza) doktoratow, badan naukowych. Znowu obowiazkiem wladz jest tak skordynowanie przepisow prawa oraz potencjalu po obydwu stronach aby taka wspolpraca stala sie norma.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)