Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Oczywiście żartowałem z tym mordercą. Tak czy inaczej wydaje mi się, że to Twój ojciec nakręca sprzeczki, a może jest coś o czym nie wiesz, co zaszło między rodzicami. Najlepiej porozmawiać z nimi na spokojnie, powiedz im, że przeraża cię cała atmosfera, wywołana ich kłótniami. Niech się zastanowią, jaki to wszystko ma wpływ na twoje życie. Może polecisz im jakąś poradnię rodzinną, wbrew pozorom to nic strasznego.
Powodzenia i Pozdrawiam
ps. jeśli chodzi o ich kręgosłupy, to najlepiej będzie gdy zarejestrujesz rodziców do neurologa. Niech postarają się o skierowanie na rezonans magnetyczny kręgosłupa... wtedy się wyjaśni co komu dolega. Lepiej zawczasu wykryć ewentualne przepukliny czy zwyrodnienia kręgów kręgosłupa (wiem z własnego doświadczenia...).
ale mam doła
,
moja przyjaciółka jest w 23 tygodniu i wczoraj dowiedziała się, że jej synek ma przerwę w kręgosłupie (przepuklinę); rokowania są nie najlepsze; sama nie wiem jak ją pocieszyć, jakie to życie jest niesprawiedliwe, ludzie wyrzucają dzieci na śmietnik, a tu człowiek staje na głowie, by wszystko było ok i co z tego.
a do tego Ania od wczoraj wieczorem ma 39 stopni, jak tylko nurofen przestaje działać znowu to samo, a innych objawów brak; lekarka kazała się wstrzymać z wizytą do jutra, więc czekamy.
no a u mnie wystapila "sprzecznosc interesow" bo nie dosc ze pierwsza ciaza i to w wieku29 lat(a wiec troszke pozno) to na dodatek blizniaki( jeszcze gorzej) i jeszcze na dodatek mam dyskopatie z przepuklina dolnego odcinka kregoslupa (tragedia bo boli niemilosiernie jak zmecze kregoslup) i jeszcze mam nawracajace sie zapalenie zyl glebokich a wiec zagrozenie zycia dla mnie i dla fasolek. od poczatku ciazy biore duphaston i lekarz mowi ze powinnam lezec alee to tez nie za dobrze bo od lerzenia morze mi sie zrobic skrzep p zapalenie zyl gotowe! i co tu robic??????? na razie( odpukac) dobre nastawienie chyba robi swoje bo nic sie nie dzieje. oszczedzam sie jak moge ale bez przesady. chodze na krotkie spacerki . ale boje sie co bedzie jak mi brzusio urosnie i zacznie uciskac kregoslup i zyly przy kregoslupie1 ale pozyjemy zobaczymy co ma byc to bedzie!!! pozdrawiam wszystkie lezace!!!
saskia to fakt z tymi sokami. a na zęby tez bardzo źle dzialają. Filip pije (jezeli juz ) wode. A mati to wiadomo ze te soki, ale od dluzszzego czasu dziadek mu codziennie kompot gotuje he he takze zdecydowanie mniej pije kubusiów itp. jak go brzuch bolał i bylismy na pogotowiu to lekarka kazała pozdrowic dziadka,za to ze tak mu gotuje:)
no a ja juz jestem po nastawianiu tych kregów. podlamałam sie bo gosciu stwierdził ze mam przepuklinę kregosłupa i moglo to sie nawet skonczyc paraliżem nóg.... teraz boli jak cholera, łażę dzis jak połamana. babcia mi filipa brala na spacer zebym ja k najwiecej odpoczela(okna umyłam np). a tu sie szkola zaczyna... jazda! w czwartek pojade na tomograf i zobaczymy. Musze poszukac jakiegos dobrego neurologa. A i ten gosc powiedzial ze powinnam brac zastrzyki przeciwzapalne, ale tego nie mozna przy karmieniu... czyli czekam, mam nadzieje ze w miedzy czasie nic sie nie stanie... życie...
Niby nie tęsknię za Ojcem ( żeby nie bylo-> on żyje), ale jednak odczuwam taką pustkę.. zawsze w czwórkę, tata i te sprawy, a teraz sami z mamą. No i jeszcze ta świadomość, że zrobił się z niego pijak.. To, że potrafił się z nami szarpać.. kiedyś chciał wziąć Fionę na spacer(ale my wiemy, że jak on z nią idzie na spacer to po prostu do baru, i że może mu Fionę ktoś gwizdnąć, a on tego nie zauważy). Fikę wzięliśmy pod okno i z moim bratem się szarpaliśmy O PSA. On mnie złapał za ramiona i mnie podniósł do góry. Ja w obronie własnej zgięłam nogę w kolanie i ją podniosłam..Nie trafiłam mu w .. czułe miejsce. tylko w jego przepuklinę.. Zwijał się trochę na ziemi , a jak mu przeszło to dalej. Szarpaliśmy się z nim .. wziął mnie popchnął do tyłu i upadłam na kręgosłup bo byłam zgięta.. ( a jeszcze dodam, ze mama wtedy była w pracy na nocce) Mama zadzwoniła po policję, ale on wie, że policja przyjeżdża po GODZINIE. No i przyjechali jak jego już w domu nie było ( na szczęście Fiony nie zabrał)
To tylko jedna z takich historii i to nie najgorszych
Czemu wam to mówię ??
Myślę, że mogę wam zaufać, bo wiem, że mnie zrozumiecie, bo wam w życiu też nie
jest lekko. 
Ale wiesz, możesz zapytać lekarza, czy przykładowo 2 lata po operacji, jak już nie będzie gorsetu, to czy możesz mieć rehabilitację-jak ja miałam wstawiony pręt u Michalskiego i operację miałam we wrześniu, to Michalski na wakacje wysłał mnie do sanatorium, a później mówił, że rehabilitacja nie jest potrzebna. A teraz jak mam operację na tą przepuklinę w Trzebnicy, to lekarz powiedział mi, że rehabilitacja jest przydatna, bo przez całe życie dyski będą mi ,,wyskakiwać" z kręgosłupa i może mnie zgiąć w pół jak wyskoczy dysk i dlatego nie mogę zapominać o rehabilitacji i jeszcze wcześniej, jak przepuklina nie była wykryta, to lekarze wysyłali mnie na rehabilitację
Ale zapytać lekarza zawsze można, czy po jakimś czasie od operacji można pójść na rehabilitację, bo jak się dobierze odpowiednie ćwiczenia i zabiegi jak np. fango, to wydaje mi się, że to nie zaszkodzi, a może chociaż zwyrodnienia nie będą się powiększać. To może pogadaj z ortopedą i lekarzem od rehabilitacji, czy możesz pójść na rehabilitację za półtora roku, czy za dwa lata. Bo raczej to nie zaszkodzi, a nigdy nie wiadomo czy jakiś zabieg czy ćwiczenie nie pomoże-b wiem, że są też zestawy ćwiczeń, które pomagają zmniejszyć ból itp.
kwas foliowy jestniezwkle ważna witaminąz grupy B (dokładnie B9). Kwas foliowy bierze udział w syntezie kwasów nukleinowych – materiału genetycznego komórek i dlatego jest niezbędny w procesie wzrostu i rozmnażania. potrzebny jest on również podczas powstawania w szpiku czerwonych krwinek, rozwoju i prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego oraz usprawnia pracę układu pokarmowego. kwas foliwowy zalecany jest w profilaktycewad cewy nerwowej płodu. wady cewy nerwowej niosa za soba bardzopowazne konsekwencje takie jak :bezmózgowie, rozszczep kręgosłupa, przepukliny oponowo-rdzeniowej. jesli mimo braku przyjmowania kwasu foliowego w ciazy dzidzia uodzi sie zdrowa to istnieje prawdopodobienstwo, ze niedobór tej substancji w poczatkowej fazie zycia spowoduje choroy w starszym wieku.Kwas foliowy warto łykać nawet gdy nie planuje sie dziecka, ponieważ te wady kształtuja sie w pierwszych 4 tygodniach ciąży a wtedy kobieta bardzo czesto nawetnie wie, ze jest w ciąży.
Ja mam również przepuklinę w kręgosłupie pomiędzy L3 a L4. Diagnoza około 4 lat temu. Tego typu "schorzenie" mozna tylko wykryć za pomoca RM, zwykłe zdjęcie RTG nic tu nie da. Jeden z przedmówców bardzo dobrze wyjaśnił, że dysk to swojego rodzaju krążek galarety oddzielający kręgi w kręgosłupie, który potrafi się "wylać" na rdzeń kręgowy, przez co odczywalny jest ból w tej okolicy, często promieniujący na nogi.
Z tego co mi wiadomo to rdzeń kręgowy sięga do L1/L2, więc przepuklina L3/L4 nie powinna móc naciskać na rdzeń. Raczej bym oczekiwał tu nacisku na korzenie nerwów.
Jeśli zdecydujecie się na martwy ciąg, a nigdy wcześniej nie wykonywaliście ćwiczeń tego typu, czy innych siłowych - róbcie to pod okiem trenera, który powinien być dostępny na każdej siłowni!
Dla mnie trener jest osobą doradzającą zdrowym zawodnikom. Jako osoba z chorym kręgosłupem ćwiczyłem pod okiem rehabilitanta, a nie trenera z siłowni. Uznałem, że rehabilitant ma większe doświadczenie z osobami o podobnych schorzeniach.
W moim przypadku (dyskopatia L5/S1) miałem zakaz ćwiczenia martwego ciągu.
Dwa tygodnie temu minął rok od mojej operacji. W życiu nie byłem tak ogólnie fizycznie sprawny jak jestem teraz.
El Bacio
Ioczywiscie beda zmaiany w treningu , wykluczamj mc , siad i moze dziendobry i napewno wycisk siedzac, z powodu dolnego odcinka ledzwi , bolaly mnie juz od poniedzialku ,ale od piatku nie daj mi zyc , bol jest okropny jak siedze i sie smieje , moge biegac i podskakiwac ale z umiarem , mysle ze jest to :
Lumbago lub postrzał, zwany też zespołem bólowym krzyża, jest to zespół bólowy odcinka lędźwiowo - krzyżowego. Ból odcinka lędźwiowego pojawia się nagle lub stopniowo i towarzyszy mu silne napięcie mięśni tej okolicy. Przyczynami lumbago mogą być: zmiany zwyrodnieniowe krążków międzykręgowych, zapalenie stawów krzyżowo - biodrowych, choroba reumatyczna. Ból promieniuje w kierunku kości krzyżowej i pośladków, czasem na tylne strony ud i pachwin. W okresie ostrym występuje duży ból w okolicy lędźwiowej , nasilający się przy każdym ruchu. Gdy napady lumbaga powtarzają się świadczy to o tworzeniu się przepukliny krążkowej kręgosłupa.
Wiec narazie zostawiam ten dziennik a zaloze 2gi "Bench Press" nogi bede robil siedzac zgiecia i wyprosty zeby miesien dostawal jako taka stymulacje , bede w polsce to zrobie rezonansmagnetyczny kregoslupa i kolana (jeszcze stara kontuzja)
GRUBASSKU spoko nie panikuj. Przyjdzie czas i wszystko sie samo rozwiaze. Ja donosilam do przelomu 35\36 tyg. i pewnie ponosilabym jeszcze pare dni ale mnie rozwiazali z tego wzgledu ze to byl 21 grudznia i wszystcy "normalni" lekarze szli na urlop swiateczny i bali sie mnie zostawic z lekarzami "swiatecznymi" bo jak wiadomo przy blizniakach to moze byc kwestia 5 min. i juz rodzisz(moja mama tak miala-w drodze na pogotowie trzymala wystajaca noge mojego brata zeby jej nie wypadl
)a ja mialam wielowodzie-malowodzie wiec bylo ryzyko.Ja mialam od poczatku wskazania do ciecia ze wzgledu na przepukline w dolnym odcinku kregoslupa i wspomniane wielowodzie-malowodzie oraz nieprawidlowe polozenie corci. Ale moja kolezanka donosila do 38 tyg. i miala rodzic normalnie ale w trakcie porodu zanikalo tetno wiec ciecie. Przewaznie robia cesarke ale nie jest to zasada. Ja jestem z Ustki ale rodzilam w Gdansku na Klinicznej. Tam lezalam 3 ostatnie mies. ciazy i z poczatku bylo ze mna tragicznie bo rodzina odwiedzala mnie co 2 tyg.
ale przezylam jakos i warto bylo. Pan doktor Bockowski uratowal zycie mojej Majce bo dzieki jego intuicji okazalo sie ze gdyby nie zrobil mi tego ciecia to pewnie po swietach Majka juz by byla na tamtym swiecie.Wyciagneli ja w ostatniej chwili. O zaspie slyszalam podzielone opinie. Nigdy tam nie bylam i nie mam swojego zdania. Pare dziewczyn narzekalo. Na Klinicznej te co rodzily przy mnie opowiadaly ze porodowka jest super,nowoczesna i raczej byly zadowolone. Ja dopoki lezalam na patologii tez bylam zadowolona( jak juz sie zaaklimatyzowalam) ale po porodzie przeniesli mnie na polozniczy i juz nie bylam taka zadowolona ale mozna przezyc.Teraz z perspektywy czasu widze dopiero ile przeszlam i ile sily musialam w sobie znalezc.Ale naprawde teraz to wszystko jest juz nie wazne. Te dwie cudne kruszynki sa warte KAZDEGO poswiecenia.Wiec co znacza te 3 tyg. o ktorych piszesz? Przeleca szybko a pozniej nie bedziesz miala czasu o tym myslec. Trzymam kciuki i zycze powodzenia. Buziaki.