Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

myślę że można sporo ugrać na nieścisłościach w przepisach. Osobiście znam przypadek rozbudowy domu o użytkowe piętro które zostało zakwalifikowane jako ... oranżeria (działo się to w Katowicach na gruntach na których wszystkie inne budowy i przebudowy były zabronione - ruchomy grunt nad kopalnią)
Oczywiście lepiej żeby się wszystko rozegrało legalnie, czego Ci z całego serca życzę.
Sprzęt sobie ubezpiecz. Ponieważ nie masz noża na gardle, możesz rozejrzeć sie po agentach i wybrać na prawdę niedrogą opcję. Nie zostawiaj w obserwatorium swoich najdroższych akcesoriów (okulary, filtry)
Zwłaszcza jeśli będą tam gościły wycieczki szkolne.
Nawet najmilsze dzieci w wieku gimnazjalnym w grupie dostają małpiego rozumu. Mamy z kolegami przyjemność gościć u siebie w pracowni (na UMCS) kilkanaście grup szkolnych rocznie + całe stada dzieciaków w czasie Festiwalu Nauki. Standardową procedurą u mnie w pracowni przed wycieczką jest... zalepianie przylepcem szuflad i szafek - trzeszczy gdy ktoś się dobiera. Dzieci się nie obrażą a ty nie będziesz się denerwować że masz na filtrze czyjeś linie papilarne. Krzewić naukę - tak. Ponosić straty - nie :D
Kolejne cenne uwagi , już zanotowałem :Beer: . dzięki :notworthy:
nPit a byłes kiedyś w sejmie, widziałes jakie oświetlenie mają rozstawione na korytarzach ekipy telewizyjne, jakie mają kamery i lampy nakamerowe. To nie operator z dziennikarzem biega za rozmówca tylko rozmówca przychodzi na miejsce gdzi jest rozstawiona ekipa. Znasz kuluary sejmowe z opowiadań lub wycieczki szkolnej.I nie opowiadaj bajek o zowodowcach z TV pracujacych w terenie kamerami PD z lampkami amatorskimi. Żaden księgowy w tv nie wpisze na ewidencję sprzętu(nie da pieniedzy) na taka lampkę ze względu na przepisy. W TV nikt nie załuje kasy na sprzęt bo to idzie w koszta. Tam sie obraca takimi sumami że kupowanie takich lampek mija się z celem. Ty widziałeś papraków którzy w ramach współpracy z jakąś TV robią czym mogą i czasami tv bierze od nich pare ujęć. Sam znam takich którzy raz na rok sprzedadza do tv 3 minuty zdjęć i na kazdym kroku podkreslają ze pracują w tv. Nawet kablówki z małych miasteczek robią materiały kamerami typu 250 lub DVCPro panasia . A z tym sejmem to mnie rozsmieszyłes, tak sie składa ze bywam tam często i dokładnie wiem o czym piszę. Zreszta wystarczy pooglądać troche TV i widac w tle jakie kamery i światła mają ekipy. Sama techniczna jakośc obrazu dla znajacych problem świadczy o tym jaki to sprzęt oświetleniowy. Pit-fantasta-sejmowy bywaj.
Kochani.Nie zamykajcieTatrprzed "stonką" .Nawet jeśli w każdej wycieczce szkolnej znajdzie się jedna osoba która zakocha się w Tatrach po zobaczeniu Morskiego to warto ich tam puszczać.Oczywiście należy uczyć dobrych obyczajów w górach i pilnować przestrzegania przepisów,ale gór zamykać nie wolno.Piszę to ,bo spotkałem młodych ludzi z prowincji w centralnej Polsce i w rozmowie okazało się że żaden z nich nigdy nie był w górach.
Wszedzie w rozporzadzeniach jest mowa o wycieczne lub imprezie zorganizowanej. Nigdzie nie znalazlem owej magicznej ilosci wycieczki = 10. Jezeli wiec biuro podrozy Neckerman zorganizowalo wycieczke na Rysy i uczestniczy w niej chociazby jedna osoba, to biuro ma obowiazek wynajecia przewodnika. Jezeli wiec nie jest to skrzykniecie 16-osobej rodziny, tylko wycieczka zorganizowana przez Wasz klub (w ramach statutowej dzialalnosci), to powinniscie miec przewodnika. Tak jak w przypadku wycieczki szkolnej. Organizatorem w tym przypadku jest szkola (nauczyciel, dyrektor owej szkoly - prawniej bieracy odpowiedzialnosc), a wiec wycieczka jest zorganizowana.
Skoro tak, to wyjaśnij, co to jest wycieczka, a co impreza zorganizowana? Czym różni się wycieczka od imprezy zorganizowanej? Oczywiście w oparciu o obowiązujące przepisy.
A magiczna liczba 10 osób, co do której powątpiewasz, jest wskazana w art. 30, ustawy o usługach turystycznych, wg której organizatorzy turystyki (przedsiębiorcy), organizujący wycieczki, w których uczestniczy co najmniej 10 osób realizujących wspólny program, są obowiązani, zapewnić uczestnikom opiekę osób posiadających uprawnienia przewodnika turystycznego - dla wycieczek w kraju, czyli w naszym przypadku przewodnika górskiego. Jeżeli osób jest mniej to nie muszą mieć przewodnika. A my z naszym Klubem nie jesteśmy w żadnym razie przedsiębiorcą turystycznym, więc skoro oni nie muszą to i my tym bardziej nie musimy.
Panie Burmistrzu dlaczego nie zawieziono dzieci z szkoły podstawowej nr.1 na zawody szkolne planowane od conajmniej 2 tygodni , czy zabrakoło na to środków.Wyjazd mia być do Pruszkowa.
Jeśli tak, to dlaczego znalazło sie prawie 10 000 zł. na szkolenie radnych. Czy szkolenie nie mogło sie odbyć w gminie. Rozumiem że nie mamy odpowiedno dużych sal, i odpowiedniego bufetu w budynkach gminy a poza tym zbyt wiele mają radni do ukrycia bo muszą wyjeżdżać tam gdzie ich nie znają. To że zgdnie z prawem radni zafundowali sobie nie pierwszy raz taką wycieczkę nie znaczy że Pan musi się na to zgadzać. Oprócz przepisów jest jeszcze moralność poczucie sprawiedliwości i honor, które powinny cechować naszych notabli. Ale te ideały są dla pospólstwa w gminie które obuża to trwonienie pieniędzy. Stąd też tony zdziwienia o co chodzi w odpowiedziach pana prazewodniczącego rady w jego częsci forum.
I jedno proste pytanie na sam koniec-
-jeden obiad w szkole kosztuje 3,50zł czykoszty 3 300 złotych wydane na wyżywienie radnych nie lepiej było przeznaczyć na dożywienie dzieci przecież to prawie 1000 obiadów dla głodnych dzieci,
-koszty zakwaterowania grupy radnych 3 800 złotych, to ponad 1000 takich obiadów dla głodnych dzieci.
A pytanie brzmi czy wycieczka była moralna czy Pan uważa to szkolenie za oszczędną gospodarkę naszymi pieniędzmi?
hmmm wiem , że w starej kamienicy ( koło jeleniej) jest fajny gościniec gdzie z psami można sa TAM POKOJE JAK I DOMEK :) ale ile dokładnie osób nie wiem:)
w szklarskiej z tego co wiem z psami można prawie wszędzie ale na szlakach na smyczy( bynajmniej takie przepisy a wiadomo jak to jest bez smyczy tzn dużo spotykałam) przede wszystkim warto pójść na Kamieńczyk:) jak równiez jest tam pare fajnych muzeów i jedna fajna chata gdzie opowiada facet o kamieniach otp ale bardzo ciekawie:)
w szklarskiej wiem ze jest super gościniec "chatka robaczka" dom na wzgórzu duza przestrzeń jeżdzą tam też wycieczki szkolne więc osób dużo może być ale... nie wiem jak z psami:( ( musisz na necie poszukać CHATKA ROBACZKA SIĘ NAZYWA)
" />Na kursie kierowników wycieczek szkolnych poinformowano nas, iż przepisy mówią, że na wycieczce szkolnej powinien być kierownik oraz opiekunowie: jeden na 15 uczniów. Tak jest na "zwykłej" wycieczce. Na innych (w góry, rowerowych itd.) obowiązują jeszcze inne przepisy. Kierownik nie wykonuje bezpośrednio funkcji opiekuna.