Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

O, niby dlaczego wydłużenie tarasu jest zmianą istotną? Ponoć wszelkie platformy, ganki itp. nie wliczają się w powierzchnię zabudowy a to znaczy, że nie są istotne dla zajmowanego miejsca, no chyba ze zmiana ich usytuowania narusza przepisy o wymaganych odległościach. Jeżeli nie to jakie to ma znaczenie czy ja mam taraz dłuższy czy krótszy o metr a szambo bardziej w prawo czy lewo.
Tak na marginesie - nasz kierownik budowy stwierdził, że wydłużenie tarasu nie jest istotną zmianą, wystarczy wpis do dziennika budowy.
:-? ROZPORZĄDZENIE w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie: "ç 12. 5. Okapy i gzymsy nie mogą pomniejszać odległości od granicy działki budowlanej, o których mowa w ust. 1, o więcej niż 0,8 m, natomiast części budynku, takie jak balkony, galerie, tarasy, schody zewnętrzne, pochylnie i rampy - o więcej niż 1,3 m." :-? Pozdrawiam :)
Mam działkę z lewej strony. Szambo musiałam zlokalizować w zgodnej z przepisami odległości od obydwu sąsiadów, śmietnik nie wchodzi w grę jest oddalony. Sąsiad - z drugiej strony graniczy z działką, na której jest podobna do jego planowanej zabudowa, czyli też w granicy. Pociągną to jako całość w moją stronę, tzn dostawi swój dom szczytem do jego i powstanie łącznie ogromna zabudowa o długości ok. 40 m, szerokości 5m i wysokości 4,5m(do okapu). Koszmar urbanistyczny, ale jak widać to nie przeszkadza . Ale w rozporządzeniu o warunkach technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie znalazłam coś takiego:
ç 13.1. Odległość budynku z pomieszczeniami przeznaczonymi na pobyt ludzi od innych obiektów powinna umożliwiać naturalne oświetlenie tych pomieszczeń - co uznaje się za spełnione, jeżeli... i dalej jest coś o kątach, płaszczyznach itd przez co nie mogę przebrnąć. Jak znajdziesz chwilkę Dusiu to zerknij może Ty coś zrozumiesz? A dalej jest jeszcze (ust. 3) Dopuszcza się sytuowanie obiektu przesłaniającego w odległości nie mniejszej niż 10 m od okna pomieszczenia przesłanianego ... lecz o szerokości przesłaniającej nie większej niż 3m mierząc ją równolegle do płaszczyzny okna. Jak myślisz Dusiu, może to jest moja deska ratunku? Pozdrawiam.
Pewnie zakopiesz ten kabel jak będziesz chciał i może nikt sięnie przyczepi ale napiszęjak to teoretycznie wygląda.
Twierdzenie ,że kabel jest za licznikiem czyli twój więc możesz sobie robić co ci się podoba bo to twoja brocha nie jest prawdziwe. Analogicznie dom też jest twój i na twojej działce i za licznikiem a nie robisz jak ci siępodoba tylko zgodnie z projektem, pozwoleniem na budowęi przepisami. Niestety ta sama zasada dotyczy kabla mimo że jest twój.
Ten odcinek instalacji czyli WLZ niestety jest elementem projektu zagospodarowania działki. I niestety zgodnie z prawem budowlanym każda zmiana planu zagospodarowania działki (zmiana usytuowania budynku, szamba, zieleni, śmietnika, wjazdu itp) jest zmianą istotną od pozwolenia na budoei wymaga uzyskania pozwolenia zamiennego i twój kierownik powinien to wiedzieć. Oczywiście, że czym innym jest zmiana lokalizacji budynku czy chociażby szamba lub zbiornika z gazem niż trasa jakiegoś kabelka ale prawo budowlane nie robi tu żadnych wyjątków i kabel traktowany jest tak samo.
Pozostaje ci okłamać geodetęwskazując mu trasękabla zgodną z projektem zagospodarowania działki i opinią ZUD. Jeśli geodeta zamierzy prawidłowo powinien wstwaićadnotację ,że kabel ułożono niezgodnie z uzgodnieniami ZUD. Następnie pani w inspektoracie nadzoru budowlanego powinna zauważyć, że dokonano zmiany zagospodarowania działki .
Niestety ale znam takie przypadki.
Oczywiście też jestem za zmianą trasy a nie przedłużaniem kabla.
no proszę, nabieramy odwagi...
ale jeżeli plan nie zabrania poś (co się niektórym zdaża :evil: )
Mam tez problem z POS.
W pozwoleniu na budowe mam pozwolenie na budowe szamba teraz chce POS.
Ale problem w tym ze moje POS chce w zupelnie innym miejscu niz mialo byc szambo. Szambo jest zaprojektowane od frontu domu a ja chce POS z tylu domu gdzie przeplywa potok.
Nie chce na razie w urzedach przyznawac sie do zmiany miejsca usytuowania mojego przyszlego POS bo moje rury kanalizacyjne sa juz zrobione pod POS.
Nie wiem teraz co robic, boje sie ze starostwo nie zgodzi sie na zmiane umiejscowienia szamba (ewentualnie POS).
Czy ktos mial podobny problem, bo slyszalam ze wlasnie sprawy dotyczace szamba sa dosyc trudne do zalatwienia bo tego sie najbardziej czepiaja przy odbiorze domu.
Moze najlepiej zmienic to w projekcie i miec spokoj. Tylko ze to dlugo trwa a ja juz chce robic centralne i wylewki, wiec mam problem z rurami kanalizacyjnymi bo po wylewkach to juz nic nie zmienie. :roll:
czyli na zgłoszenie, jak napisał wcześniej partner (oczywiście nie mój)
szkic gdzie, co i jak, jakaś dokumentacja
a jak się boisz (o lokalizację) to możesz narysować "trochę" w innym miejscu niż planujesz
a wykonać w "trochę" innym miejscu Z ZACHOWANIEM przepisów dot lokalizacji takich urządzeń
będzie to zmiana nieistotna :D
Samodzielnie wybudowałem szambo, ale:
- projekt zbiornika wykonanego z kręgów betonowych dołączyłem do projektu (wraz z jego usytuowaniem)
- o pozwolenie na budowę występowałem, gdy przepisy to dopuszczały
- kierownik budowy dokonał w dzienniku wpis potwierdzający szczelność zbiornika
Nie było żadnych problemów i nikt mnie nie pytał o atest.
Podobnie jest i u mnie. Kanalizacja będzie dopiero za kilka lat.
By uchronić się od podwójnego wydatku czyli kosztów wykonania szamba a następnie kanalizacji (do której jako posiadacz szamba z mocy przepisów prawa byłbym zmuszony się przypiąć) wykonałem instalację przydomowej oczysczalni ścieków.
Jeśli zostaniesz przy opcji najpierw szambo a potem kanaliza to staraj się niczego nie budować ani nie zasadzać wieloletnich (drogich) roślin na potencjalnej trasie przyszłego przebiegu kanalizacji. O ile dom masz usytuowany w pobliżu jezdni to spadek prawdopodobnie będzie dobry. Kanaliza będzie utopiona przynajmniej 2 metry pod jezdnią.
Co do ograniczenia w poborze wody to np. częstotliwość kąpieli jest kwestią gustu i odporności osób z którymi ma się kontakt. :wink:
A tak na poważnie - wywożenie śceków szambiarką jest całkiem realnym składnikiem domowego budżetu.
Czy przepisy zawarte w "Dzienniku Ustaw z dn. 15.06.2002, Nr 75; 690 rozporządzenie ministra infrastruktury z dnia 12 .04.2002 w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie" są po nowelizacji prawa budowlanego nadal aktualne? Czy może wraz ze zmianą prawa budowlanego uległy zmianie też odległości budynków, szamb, itp. od granicy działki?
Czy ktoś rozważał taki temat?
Przepisy dotyczące usytuowania szamba na działce mówią, że min. odległość od granicy działki to 2m liczone od otworu wentylacyjnego zbiornika (kwietniowy Murator).
Firma dostarczająca zbiorniki oferuje za dodatkową opłatą montaż węża umocowanego na stałe od zbiornika, który jest wyprowadzony w linii ogrodzenia np. w podmórówce ogrodzenia, co pozwala na opróżnianie szamba bez konieczności wjazdu na działkę, lub wręcz wchodzenia "szambelanów". Jak się to ma do ww. przepisów?
Czy są jakieś przepisy mówiące jak daleko od granicy sąsiada oraz od ściany domu można usytuować szambo?
Kupiłem typowy projekt szamba 3,5m x 3,5m w który znajduje się zapis: 5m od ściany z oknami i 2m od granicy działki.
Przy próbie zachowania tych odległości wyszłoby iż szambo musiałbym usytuować za domem w ogródku gdzie miałbym wypoczywać!!
Proszę o pomoc.
O, niby dlaczego wydłużenie tarasu jest zmianą istotną? Ponoć wszelkie platformy, ganki itp. nie wliczają się w powierzchnię zabudowy a to znaczy, że nie są istotne dla zajmowanego miejsca, no chyba ze zmiana ich usytuowania narusza przepisy o wymaganych odległościach. Jeżeli nie to jakie to ma znaczenie czy ja mam taraz dłuższy czy krótszy o metr a szambo bardziej w prawo czy lewo.
Tak na marginesie - nasz kierownik budowy stwierdził, że wydłużenie tarasu nie jest istotną zmianą, wystarczy wpis do dziennika budowy.
Tego się trzymaj !!
W chwili projektowania miejsca usytuowania szamba,miałem podobny
do twojego dylemat - czy iść w "zgryz" z sąsiadem czy dać po przepisach i mieć go w d....e.!!
Postawiłem na wariant B. :lol: :lol:
I śpię spokojnie :lol: :lol:
A w/w odpowietrzenie - to twój "piąty" AS w rękawie :lol: :lol:
Pozdrawiam
Jak rozumiem chodzi Ci o zmianę warunków zabudowy w zakresie odprowadzania ścieków - masz wydane warunki na szambo do 10m3, chcesz mieć możliwość wykonania przydomowej biologicznej oczyszczalni ścieków.
Mylisz pojęcia i odległości.
Powinno być:
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. (Dz. U. Nr 75, poz. 690 z póź. zm. z dnia 15 czerwca 2002 r.)
ç 31. 1. Odległość studni dostarczającej wodę przeznaczoną do spożycia przez ludzi, niewymagającej, zgodnie z przepisami dotyczącymi ochrony ujęć i źródeł wodnych, ustanowienia strefy ochronnej, powinna wynosić - licząc od osi studni - co najmniej:
1) do granicy działki - 5 m,
2) do osi rowu przydrożnego - 7,5 m,
3) do budynków inwentarskich i związanych z nimi szczelnych silosów, zbiorników do gromadzenia nieczystości, kompostu oraz podobnych szczelnych urządzeń - 15 m,
4) do najbliższego przewodu rozsączającego kanalizacji indywidualnej, jeżeli odprowadzane są do niej ścieki oczyszczone biologicznie w stopniu określonym w przepisach dotyczących ochrony wód - 30 m,
5) do nieutwardzonych wybiegów dla zwierząt hodowlanych, najbliższego przewodu rozsączającego kanalizacji lokalnej bez urządzeń biologicznego oczyszczania ścieków oraz do granicy pola filtracyjnego - 70 m.
czyli - Twoim przypadku - od Twojej nowej studni do przydomowej oczyszczalni ścieków powinno być 30m (do najbliższego punktu nitki rozsączalnika) a nie 70m.
Jeżeli to 'ujęcie wody pitnej' o którym piszesz, to też zwykła studnia, to także 30m odległości od Twojej potencjalnej oczyszczalni, a nie 70.
Warunki zabudowy można zmienić - trzeba wystąpić o zmianę (w zakresie który Cię interesuje, czyli szambo na oczyszczalnię) decyzji o warunkach zabudowy do urzędu, który je wydawał. Jeżeli urząd będzie wydawał zmianę decyzji, musi zostać powtórzona część procedury, ale powinno to trwać znacząco krócej, niż przy wydawaniu warunków po raz pierwszy dla danej działki/terenu.
Poza tym i tak te posiadane warunki musisz przenieść na siebie (zakładam, że zostały wydane na poprzednią właścicielkę działki), jeżeli chcesz, żeby na ich podstawie było wydane pozwolenie na budowę na Twoje nazwisko. Czyli - wizyta w urzędzie i wniosek o zmianę decyzji o warunkach zabudowy.
A tak na marginesie - nie prościej włączyć architekta w proces inwestycyjny na tym etapie, zamiast przegryzać się przez prawo budowlane?