Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Ja ostatnio byłem w Palermo na Sycylii. Włosi mówią że to już nie Włochy tylko "Arabia". Rzeczywiście przepisy ruchu drogowego dotyczą tylko centrum i dzielnicy turystycznej, w innych rejonach miasta chodniki służa do parkowania a światła służą prawdopodobnie do oświetlania ulic:). Większość samochodów jest poobijana i to jest tam norma.
Ja ostatnio byłem w Palermo na Sycylii. Włosi mówią że to już nie Włochy tylko "Arabia". Rzeczywiście przepisy ruchu drogowego dotyczą tylko centrum i dzielnicy turystycznej, w innych rejonach miasta chodniki służa do parkowania a światła służą prawdopodobnie do oświetlania ulic:). Większość samochodów jest poobijana i to jest tam norma.
Kiedyś taki sam model panował w Hiszpanii jeszcze 6-7 lat temu była wolna amerykanka przy parkowaniu, wyprzedzaniu, prędkości. Ale niestety posypał się jeden z ostatnich już bastionów wolności drogowej. Teraz mają jeden z najnowocześniejszych systemów kontroli ruchu. Okamerowana jest już bez mała każda droga. Latają helikoptery z fotoradarami... I nie wiem czy już im się udało ale pracują nad systemem w którym każdy pojazd jest fotografowany i sprawdzane jest czy ma aktualny przegląd i ubezpieczenie. Jeśli nie to małe masz szanse na dojechanie bez kontroli. Zaznaczam, że nie wiem czy już jest to w użyciu.
Poza tym za 200km/h do 2 lat więzienia...
po krótkim dwutygodniowym pobycie we włoszech stałam się rasową makaroniarą
przywiozłam ze sobą 5 paczek makaronu i całą torbę sosów- od pesto po sos małżowy.Coś czuję że makaron stanie się podstawą w mojej piramidzie żywienia Obowiążkowo ze świeżą bazylią!
Wogóle kuchnia włoska jest super.Jadłam na sycylii pyszną lazanię wegetarianską z bakłażanem, właśnie szukam przepisu!
" />Patryk to ja zapchaj dziura...
W przepisach EFRA(tu piszę będąc na kolanach)tor,czyli jego szerokość dla elektryków ma minimum 2 m i 120 mbdługości.W niemieckich przepisach dopuszczają 1,3 szerokości a długość wynika z odległości do max punktu 45m.A więc przyjmując ,ze podest stoi na krawędzi toru,odległość do rogów toru leżących na przeciwległym boku powinna wynosić nie więcej niż 45 m.
Generalnie tory pod elektryki są bardzo kręte,być może to jest powodem poziomu w Polsce(brak treningu w odpowiednich warunkach.Po zawodach w Andernach uważam ,że tor w Kłodzku to lotnisko.Specyfika jazdy modelem elektrycznym(panowanie nad prędkością w każdym zakresie prędkości)daje możliwość jazdy po torach znacznie bardziej skomplikowanych.Tu nie ma sprzęgła ,które zapina się przy jakiś obrotach,albo włącza się drugi bieg.Przy spalinowych jest potrzebnz przestrzeń i płynność dla zachowania jazdy bez tz.dziur.
Wg .wyliczeń tor prawilowy,tylko rozdział pomiędzy odcinkami toru leżącymi blisko,żebybył zabezpieczony skutecznie.
Patryk pozdrawiam,talon na wycieczkę do Rzymu czeka do odebrania...jeśli tor będzie dobry to może dorzucą zwiedzanie Sycylii.
PS.pewien sukces zawodów w Warszawie już został osiągnięty...
" />Sycylia -Młody-...fajna sprawa,choć.....jej zachodna część bardziej płaska i momentami nudna,wszędzie pola (uwalony cały motor od robali) wypas zwierzęcia,Corleone...no gdyby nie nazwa przejechał byś bez zatrzymania,Palermo-brudno i przepisy ruchu drogowego z kosmosu.Etna-najpierw smigasz moturem po totalnie zakręconej drodze (SP92) ,potem wyciągiem gondolowym za 25E a potem na butach....lub innym wyciągiem lub Unimogiem (duże z niezależnym napędem na każde koło z prześwitem wysokości malucha)...koszty razem...szkoda gadać.no i tylko polecam tę wycieczkę jak będzie pogoda.inaczej zobaczysz fragment dziury w ziemi i mgłę dookoła....no ale...Taormina (miasto u podnóży Etny) wali na kolana nawet najmniej wrażliwych turystów,dojazd pod Etne to "wycieczka" na Marsa,drogi po wschodniej i środkowej części wyspy zakręcone do wyrzygania,asfalty I klasa,kawa espresso mocna i dobra,imrezy w Palermo....jak za studenckich czasów...trzeba to wszystko zaliczyć.
ps.jak bedziesz "endurzyć" po Sycylijskich krzokach pamiętaj że tam chyba do dzisiaj działa prawo strzelania (nazywają to obroną mienia)do "kogoś" kto narusza granicę ich własności.a z tego co widzieliśmy...mają z czego wypalić.
powodzenia....wróciliśmy 4 tyg temy
" />dla mnie jedynym PRAWDZWYM odnosnikiem wartosci auta jest moj sej....ma 390 098 km i wiem jedno!
odpale go i kolo 20 grudnia pojade nim z moja dziewczyna na sycylie do miejscowosci FINALE DI POLLINA I wiem ze napewno wroce...innym moim autem a mam ich 3 bym sie nie odwazyl
jezeli do zwolennikow daewoo musi nalezec ostatnie slowo to piscie duzo...
aaai jeszcze jedno co przemawia za fiatem...
w italli na autostradzie matiz moze jechac MAX 110km/h poniewaz ma za maly silnik...taki jest przepis...sej moze jechac 130 na dwu pasmowych i 150 na 3 pasmowych...
Jazda po miescie w Peru na siedzeniu pasazera w taksowce dostarcza tyle emocji co rollercoaster. Samemu prowadzic w Cusco czy Puno zdecydwanie nie polecam. Wiem co mowie po prowadzilem samochod po miastach i miasteczkach Sycylii. Wlosi nie dbaja o przepisy, ale w Peru nigdy sie ich chyba nie ucza.
Tylko niektore drogi miedzymiastowe (miedzy duzymi miastami) sa dobre... chociaz zdazaja sie kilkuset kilometrowe nieutwardzone odcinki przez pustkowia. Jak ci sie cos zepsuje w samochodzie na takim zadupiu to masz powaznie prze***e.
Autobusy sa tanie i wygodne, wygodniejsze niz nasze Polskie Expresy czy Eurolines. Konkurujacych firm i polaczen jest wiele. Nie trzeba sie martwic o parkowanie, wlamanie czy wypadki (przynajmniej mniej o wypadki). No i w autobusie mozna odpoczac i podziwiac okolice.
Cześć,
Twój pomysł, Mirmil, na "kółko" sycylia - tunezja - algieria - mali - mauretania - maroko - hiszpania, wydaje się atrakcyjny. To są przedsięwzięcia, które niestety najczęściej pozostają jedynie w sferze planów. Myślę, że taka "jazda" byłaby czymś fascynującym, wyzwoliła dodatkowe pokłady energii i radości z samej podróży, jednocześnie jednak wymaga starannych przygotowań, w miarę dobranej ekipy, no i tego, o czym zwykle się nie myśli przy podróżach autobusami - planu, dodatkowego zabezpieczenia finansowego, znajomości miejscowych przepisów ubezpieczeniowych itp. itd.
Ostatnio zastanawiam się, gdzie pojechać następnym razem. Jakieś 8 lat temu byłem w Syrii, Jordanii i trochę w Turcji. Strasznie kręcą mnie tamte rejony, chyba o wiele bardziej, niż wszystkie inne miejsca i kraje, które odwiedziłem. Chciałbym bardzo tam powrócić. Jednocześnie chciałbym też pojechać gdzieś, gdzie mnie jeszcze nie było. Pomyślałem więc o Libii (przepraszam wszystkich, wiem, że to nie Azja), Tunezji i Egipcie, że może dałoby się "spiąć" to wszystko w jedną podróż, a jednocześnie zmieścić w maksimum 5 tygodniach. Przeszkód jednak rzeczywiście sporo, chociaż czasami takie problemy działają motywująco i zachęcają do wyjazdu właśnie tam, gdzie najtrudniej coś załatwić (np. Libia). Kierunek w "drugą" stronę, zupełnie już bezpredmiotowy na tym forum, również wydaje się piękny i warty rozważenia. Wiesz może, jak przedstawia się obecnie kwestia bezpieczeństwa w Algierii ?
pozdrawiam,
jajcio
" />za Wiki:
">Bank – przedsiębiorstwo wykonujące działalność polegającą na przyjmowaniu depozytów, udzielaniu kredytów, wydawaniu instrumentów pieniądza elektronicznego oraz innych czynności, określonych przepisami prawa i wymienionych w statucie banku.
Poniewaz nie ma depozytow ani opartych o nie kredytow, nie ma ani nawet statutu nie mowiac o tym, ze Lindeni zabraniaja dzialalnosci bankowej (tej wedle definicji) co z kolei definicje dzialania wedle prawa bankowego (ktorego nie ma) czyni watpliwa. to Podex, uzywajac w nazwie wlasnej slowa Bank dopuszcza sie semantcznego naduzycia.
Sadze, ze okreslenie Kantor bardziej byloby na miejscu aczkowliek nie brzmi wtedy to tak dumnie i gornolotnie.
I dotyczy to wszelkich punktow ograbiania awatarow, ze slowem Bank w nazwie, a majacych tyle wspolnego z bankowoscia co sycylijska mafia z domowym przedszkolem.
" />Bolek, wiesz - to trochę dziwne usprawiedliwianie się. Mafię sycylijską rozpracowywano "wtyczkami" przez 3 lata. Część z nich awansowało bardzo w hierarchii mafijnej. Czy w związku z tym zmniejsza to wymiar winy aresztowanych ? Nie.
Analogicznie tu. Posłanka przechodzi dramat życiowy, zgoda - wielu jej współczuje, bo pewnie nikt nie chciałby znaleźć się w jej skórze. Nie umniejsza to jednak faktu, że JEST WINNA. ZŁAPALI JĄ na gorącym uczynku ! Czy przez to że KTOŚ JĄ NAMÓWIŁ do łapówki i czynu karalnego, jej wina jest mniejsza ? Nie przypominam sobie przepisów prawa, które mówią, że jeśli wezmę łapówkę za namową przyjaciela to jestem niewinny, a jeśli za namową obcego - to idę siedzieć.
Wielu rozpatruje to wszystko w aspekcie politycznym, a jakoś nikt nie widzi kompletnie pozytywnych stron tej sytuacji ... a szkoda.
" />Prezydent US Palermo, Maurizio Zamparini wini sędziów za porażkę jego zespołu 1:2 w niedzielnym meczu Serie A z Interem Mediolan. Drużyna z Sycylii w pierwszej połowie objęła prowadzenie, później jednak zwycięstwo Nerazzurrim dwoma golami zapewnił niezawodny Samuel Eto'o.
- W drugiej połowie kilka razy zostaliśmy skrzywdzeni w sytuacjach, gdy mogliśmy doprowadzić do wyrównania - zauważył Zamparini. - Co jednak niepokoi najbardziej, to postawa dziennikarzy, którzy działają jak grupa mafijna. Komentatorzy telewizyjni udawali, że nic się nie stało i bronili podjętych przez arbitrów decyzji.
- Możliwe, że sędzia doznał w dniu meczu udaru słonecznego, ale gdyby takie sytuacje, jakie zobaczyliśmy działy się w polu karnym Palermo, to z pewnością podyktowane zostałyby cztery jedenastki przeciwko nam - dodał szef klubu ze Stadio Renzo Barbera. - Dwie sytuacje były absolutnie klarowne, natomiast w dwóch pozostałych wszystko zależało od interpretacji przepisów. To mimo wszystko trochę dużo, szczególnie biorąc pod uwagę niesłusznie podyktowany przeciwko nam rzut karny w ostatnim meczu z Brescią.
- Co sędziowie mają przeciwko Palermo? Czy to, co nas spotyka to tylko pech, czy może coś więcej? Czyżbyśmy wracali do starego stylu sędziowania? - pytał retorycznie Zamparini odnosząc się do słynnego skandalu korupcyjnego, który wstrząsnął włoską piłką. - To wszystko błędy, które powstają przez zły stosunek arbitrów do naszego zespołu i nie chodzi tutaj o faworyzowanie Interu. Nie mam nic do zarzucenia Nerazzurrim.
Po trzech kolejkach nowego sezonu Serie A Palermo zajmuje 18. miejsce w tabeli i ma w dorobku tylko jeden punkt.
mikrofala to g....no nadaje sie tylko do podgrzewania, choć są i przepisy na gotowanie w wyżej wymienionej.... a jeśli juz chodzi o żarełko to moge polecić coś co jadlam u babci i nazywało się warzywa po chłopsku i była to mieszanka firmy Frosta. Z tańszego mozna polecić gotowe dania Horteksu (bodajże normandzkie, sycylijskie, meksykanskie i jeszcze jakieś tam ). A ostatnio widzialam zupy gotowe są w takich plastikowych, stożkowatych torebkach. I nieśmiertelne zupy Krakusa w kartoniku
" />Brawo Monika!!
To rzeczywiście Ossa dei Morti czyli "trupie kości". Ciasteczka pochodzą z Włoch, a dokładnie z Sycylii. Te twarde, słodkie ciasteczka piecze się w wigilię 1 listopada i podkłada się w nocy dzieciom jako prezent-niespodzianka od zmarłych przodków.
Przepis dla chętnych mogę podesłać.
Piłeczka u Moniki
" />
">Brawo Monika!!
To rzeczywiście Ossa dei Morti czyli "trupie kości". Ciasteczka pochodzą z Włoch, a dokładnie z Sycylii. Te twarde, słodkie ciasteczka piecze się w wigilię 1 listopada i podkłada się w nocy dzieciom jako prezent-niespodzianka od zmarłych przodków.
Przepis dla chętnych mogę podesłać.
Piłeczka u Moniki
To ja poproszę, jeśli można
" />Nie znalazłem podobnego tematu więc zamieszczam tu taki.
Na początek coś, co może was zdziwi, ale makaron jest historyczny na naszych ziemiach. Abu coś dla ciebie.
Specyficzny, bardzo cienki makaron sprowadzili do Europy Arabowie, którzy do dziś na określenie tej potrawy mówią niekiedy 'makkaroni'. Jako lud nomadów i podróżników znali go od wieków, ponieważ był pożywieniem nader wygodnym podczas wędrówek. Arabska odmiana makaronu trafiła do Europy przez Sycylię, która przez stulecia była arabską kolonią. Słynnemu geografowi z tego kraju, Al Idrisiemu, zawdzięczamy wzmiankę o makaronie w XII w. Podróżnik twierdzi, że w Palermo i pod Palermo były liczne manufaktury makaronu, w których produkowano makaron w kształcie sznurka - vermicelli (nitki). Był on rozwożony przez kupców do wielu krajów świata - chrześcijańskich i muzułmańskich, nawet statkami. Kolejnym dowodem na to, że Arabowie mają swój wkład w historię najpopularniejszego dania świata są przepisy: na Sycylii do dziś dnia jada się makaron z orientalnymi przyprawami i rodzynkami, na sposób arabski.
Całość na stronie http://mediterraneo.blox.pl/2006/10/Makaron.html
Prócz tego podaję swój przepis na historyczny napój wiosenny dla naszej Drużyny. Sok z brzozy ściągnięty o poranku, sok z czarnego bzu i miód dla słodkości. Wypijać świeżo zrobiony nie przechowywać dłużej niż jeden dzień.