Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


| Skarbowy chce bysmy placili wieksze podatki, co wiecej domaga sie
wyrownania
| i odstek za zeszle lata. A wiec mozna przepisy interpretowac na rozne
| sposoby.

Tak było zawsze i w każdym państwie


nieprawda.

prawo podatkowe powinno być jasne.
to co się w polsce wyrabia woła o pomstę do nieba (a przynajmniej do
strassburga)


Jeśli jakikolwiek przepis podatkowy da się "nagiąć" dla własnej korzyści
to
się to robi.


ok, ale to powinno działać tylko w jedną stronę - podatnika.
Pańśtwo tworzy ustawy, na podstawie których zarabia.
Tworzenie miernych ustaw i wyjaśnianie ich na niekorzyść podatnika
to nadużycie i to duże.


Raz jest korzyść płatnika - raz "urzędnika"...Jak się nie mogą "dogadać"
to:
 "złoty środek" w Polsce ustala NSA posługując się ustawami, a nie
rozporządzeniami


czasem nsa posługuje sie chyba losowaniem :-)

dla zwolennikó teorii spiskowej

nsa - national security agency :-)


Z prawem spadkowym chyba jest prościej, bo ono tak szybko się nie zmienia
jak podatkowe


bo raczej nie da sie na nim aż tyle zarobić



On Fri, 28 Jul 2006 20:59:39 +0200, "krzymek"


<krzymek_WYTN@terramail.plwrote:
| przykre, szkoda, kolejna bezsensowna smierc tym bardziej ze chlopak mial
| zostac policjantem...

I całe szczęście że nim nie został. Sam najpierw łamie przepisy a potem chce
być stróżem prawa.


eee, bez przesady. Jazda bez prawa jazdy (a tutaj: z nieprawidłową
katregorią tylko!) to nie coś co dyskwalifikuje kogoś jako przyszłego
policjanta. A jak wypił piwo w parku w wakacje, albo spóźnił się z
deklaracją podatkową - to już go skreślamy? Oj, ja już wolę spotykać
policjantów z (umiarkowanym nawet) rozumem niż świętego.



Tylko, że w większości krajów przepisy podatkowe są skonstruowane z zupełnie
innym założeniem niż w Polsce.

Tam prawo ma za zadanie jednoznacznie uregulować kwestie wysokości podatków
odprowadzanych do skarbu państwa. I jest jednoznaczne.

W Polsce prawo jest tak skomplikowane, że w zasadzie w każdym przypadku można
zostać uznanym winnym jakiegoś przestępstwa skarbowego. I wygląda na to, że
nikomu nie zależy, żeby ten stan zmieniać. Po co tracić możliwość dowolnego
wycinania firm?
Niechęć do podatku liniowego nie wynika z kwestii zbyt małych kwot wpływających
do budżetu (co za problem zrobić np 20% lub 25% podatku liniowego). Przepisy
podatkowe nagle okazałby sie zbyt proste i zrozumiałe.

A jeśli nawet urzędnik nie ma racji, to i tak nie odpowiada za swoje decyzje, a
US za działania wobec danej firmy/osoby. Nie ważne, że często walka z US kończy
się totalną ruiną oskarżonego....
Nie wiem ilu z Was próbowało przebić się przez przepisy podatkowe, zwłaszcza
związane z VATem.... Ale życzę powodzenia. To koszmar. I setki miejsce
pozwalających na interpretacyjne widzimisię urzędnika.



NYorker nie masz prawa wypowiedzi amerykańcu.Gó.. cię obchodzą czarnuchu
polskie przepisy prawne obyczajowe podatkowe bo pracujesz dla obcego kraju i
przyczyniasz się do jego rozwoju a nie naszego.Widzę że ci się marzy obecność w
kazdej dziedzinie życia chorej cenzury takiej jak w stanach porąbańcu.Ilu lat
potrzebowali amerykanie żeby cię zmienić w takiego sztywnego i dobrze ułożonego
fiuta w mojej nogawce?Dobra czas na pozdrowienia.Wal się gnoju.



kompromitacja serafina666
Błazen z Ciebie, Serafinie666.

Pełnen tekst sentencji, na którą się powołujesz brzmi następująco:

"Przedpłaty (zaliczki) na poczet dostaw towarów i usług, które nastąpią w przyszłych okresach sprawozdawczych nie stanowią przychodów (art. 12 ust. 4 ustawy z 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych) mimo zatem, iż stanowią element ostatecznego rozliczenia pomiędzy kontrahentami nie stanowią wartości uwzględnionej w celu naliczenia różnic kursowych."

Czyżbyś nie wiedział, że wspólnota i członkowie wspólnoty to nie są kontrahenci?!!! Toż to skrajna kompromitacja. Gdybyś miał licencję zarzadcy nieruchomości, to należałoby natychmiast Ci ją odebrać.

Dla tych, którzy chcieliby się dać ogłupić przez serafina666 - cytat z decyzji Izby Skarbowej w Warszawie w sprawie interpretacji prawa podatkowego (sygnatura 1401/PD-4230Z-74/05/ICh) z 10.10.2005:

"Zaliczki wpłacane przez właścicieli lokali - jako otrzymane pieniądze - są dla wspólnoty mieszkaniowej przychodem. Nie zostały one wymienione w art. 12 ust. 4 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Do wpłat tych, jak słusznie zauważa podatnik w zażaleniu, nie ma zastosowania przepis art. 12 ust. 4 pkt 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych,gdyż nie są to zaliczki na poczet dostaw towarów lub usług, które zostaną wykonane w następnych okresach sprawozdawczych, lecz zaliczki na pokrycie wspólnie ponoszonych kosztów (art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali, Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 903 ze zmianami)."

Serafinie666, gdzie są granice Twojej śmieszności?



Panu Skwirowskiemu polecam "Prawo co dnia" dodatek do "Rzeczpospolitej" z dnia
17.grudnia i artykuły pana Pawła Rochowicza na pierwszej i trzeciej stronie
dodatku, oraz porównanie ich z własnymi (oraz koleżanki Dominiki W.)
wypowiedziami w tej sprawie. Pana doradcy 00001 nie lubię tak samo, jak oni. A
to z powodu braku u niego poczucia przyzwoitości ( sam przyczynił się do
stworzenia ustawy o VAT w jej pierwotnej postaci, gdzie gnębiono podatników
m.in. za bzdurne błędy na fakturach, oraz innych zagmatwanych przepisów
podatkowych - by następnie czerpać krociowe zyski z doradzania jak te przepisy
omijać) oraz ogromnej pychy. Ale to nie powód, żeby wylewać kubły pomyj na
wszystkich doradców podatkowych, a do tego się Pan, Panie Skwirowski razem z
Pana koleżanką przyczyniliście. Wystarczy poczytać komentarze do Waszych
artykułów. Czy naprawdę dobrze się z tym czujecie? Pracuję na prowincji, i PIT-
y wypełniam często biednym ludziom za dziękuję, jak ja się czuję czytając że
nikogo nie stać na moje usługi bo są za drogie? A te steki wyzwisk w
komentarzach naprawdę się Wam podobają? Nie ma w nich krzty merytorycznej
dyskusji. Poczytajcie, jak to jest w innych krajach i o co tu naprawdę chodzi.
Nie jesteśmy winni, że pan 00001 jest jaki jest i plecie banialuki na
posiedzeniach komisji obrażając przy okazji księgowych. To są po prostu dwa
odrębne zawody i nie należy ich mieszać. Pan 00001 powinie ustąpić ze
stanowiska szefa doradców, bo wyrządził nam krzywdę swoimi działaniami.
Życzę wszystkim Wesołych Świąt.



behemod napisał:


> I do Mar,ktory uwaza,ze wprowadzenie nowych przepisow jest niepotrzebne bo
> wystarczy skorzystac z juz istniejacych.Nie jestem prawnikiem,ale wydaje mi
> sie,ze skoro istnieje koniecznosc wprowadzenia nowych uregulowan prawnych to
> znaczy,ze istniejace przepisy nie daja gwarancji tych praw,o ktorych mowa
czyli
>
> wspolnego opodatkowania itd.Gdyby tak bylo to nie slyszelibysmy o
konieczonsci
> wprowadzania nowych przepisow.Wszak w tym kraju znajduja sie inni swiatli
> prawnicy,ktorzy zapewne zauwazyliby,ze nie trzeba wprowadzac nowych aktow
> prawnych bote nowe dublowalyby sie z juz istniejacymi.A wiec jest cos na
> rzeczy,nie uwazasz?

ten kraj jest pełen "światłych prawników" :-))))))))))

"słyszelibyśmy o konieczności..." - a od kogo, gdzie? Na ulicy, w tramwaju -
cóż to za nieprecyzyjne określenie: "słyszelibyśmy". Słyszy się różne rzeczy -
mądre i głupie.

Po co wyważać otwarte drzwi? A poza tym z prawami wiąża się obowiązki, np:

wspólnota małżeńska = wspólnota majątkowa, obowiązek alimentacyjny
wspólnota podatkowa = wspólna i solidarna odpowiedzialnośc przed US


> A moze masz racje?Dobrze by bylo,gdyby wypowiedzial sie w tej kwestii jakis
> prawnik i potwierdzil lub zaprzeczyl wysnuwanym przez Ciebie tezom.

hm.... nie skomentuję.



Ja ich poniekad rozumiem, masz stabilny gospodarczo kraj, prace prawie
gwarantowana i wynagrodzenie godziwe. Dookola wszyscy usmiechnieci, nikt nie
kradnie nikt nie lamie przepisow (nawet nie wiem jak glupich), jestes przekonany
o wyjatkowosci swojego kraju (dobrze by bylo gdyby Polacy tez byli tak
zadowoleni z siebie) i to ciagle wrazenie Szwajcara, ze ma wplyw na to co sie
dzieje w jego gminie, kantonie i kraju. Tak to statystycznie tu wyglada, w ten
spokoj wchodza barbarzyncy, ktorzy zaczynaja krasc, zwieksza sie przestepczosc,
lmia prawo, wprowadzaja dziwny sposob myslenia. Oczywiscie to wszystko
uproszczenie, bo nie kazdy obcokrajowiec (tutaj maja nazwy Kosowo-albanczycy i
ex-Jugoslawia, rzadziej Turcy, Polakow jest mala ilosc, wiec odwrotnie do
Niemiec cieszymy sie raczej dobra opinia ) jest zlodziejem i handlarzem
narkotykow, ale zla fama rzuca sie cieniem na wszystkich ziomkow. Kryzys
gospodarczy swiata powoduje dodatkowo niepewnosc i strach, ktora politycy
podsycaja dla kariery.
A jezeli kiedys Szwajcarzy zaglosuja za przystapieniem do Uni to chyba spadna na
glowe, czy zrezygnowalabys z 2.5%Vatu na spozywcze i 7% vatu na inne rzeczy, z
podatku od dochodow srednio 10% (to troche bardziej zaplikowane), ze sprawnie
dzialajacej administracji i demokracji bezposredniej...
Ale mysmy chyba juz dawno odeszly od tematu watku , nie wiem czy nam go nie
skasuja, jak masz ochote cos blizej o Szwajcarii to pisz na priv



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)