Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


A dochodzi do tego nieumiejętność obsługi urządzeń gazowych przez mieszkańców..
Jedni wola to inni tamto. Ale jesli przepisy stanowia, ze jesli ktos spelnia wszystkie wymogi prawa budowlanego, ma komplet ekspertyz (a mozesz sobie wyobrazic, ze w tej wspolnocie akurat te sprawy byly teraz CHOLERNIE RYGORYSTYCZNIE BADANE) to powinien byc podlaczony spowrotem do gazu. Mamy panstwo prawa, czyz nie? Wiec ja tylko chce aby to prawo bylo respektowane - aby MOJA CHORA MATKA MIALA OGRZANE MIESZKANIE ktore nie bez wysilku pomoglem rodzicom wyremontowac (kuchnie, lazienke, instalacje).

Czy wy nie mozecie spojrzec na to z tej strony: przychodzi wladza i kaze wam placic kase na cos, czego nie potrzebujecie. Wy mowicie nie a oni wam wylaczaja ogrzewanie, ciepla wode, kuchenki. To juz trwa od polowy listopada. Czy ktos sie ma tam podpalic? Powiesic? Aby przebic ten mur obojetnosci? Rozumiem, ze w Olsztynie radni PO to ostatnio mieli na glowie zalatwianie sobie tylko pilotow do bramki na parking dla VIP'ow. Ale moze CHOCIAŻ JEDEN znadzie sie taki, co go jednak ruszy krzywda ludzka? CHOCIAŻ JEDEN...

P.S. Zapewniam was, ze na adwokata kase znajde. I jak tylko Rzecznik Praw Obywatelskich wreszcie sie sprawa zajmie (zawiadomienie do RPO poszlo w listopadzie) albo sad wreszcie wyda wyrok (w listopadzie i grudniu byli biegli sadowi badajacy KAZDE MIESZKANIE), to zakladam sprawe o odszkodowanie za straty finansowe, zdrowotne i moralne moich rodzicow w procesie cywilnym. Ale poki co chce aby niezwlocznie (a nie za pol roku) przywrocono ogrzewanie. Czy wy rozumiecie co to znaczy chora matka po dwoch operacjach w zimnym mieszkaniu???




- brak kratki wywiewnej o polu przekroju czynnego minimum 200 cm2
- brak pionowego odcinka rury spalinowej o długości min. 22 cm (brak możliwości sprawdzenia czujnika ciągu spalin)
- jak pisał serwisant: brak kratki nawiewnej o przekroju min 200 cm2
- brak prawidłowego komina (wewnątrz odporny na działanie kondensatu)
- brak wyczystki komina i odprowadzenia skroplin
- wyrzut spalin za ścianę tylko dla urządzeń z zamkniętą komorą spalania do mocy 5 kW w budynkach wielorodzinnych - N19E ma 19 KW
- brak odpowiedniej długości instalacji metalowej przed i za urządzeniem
- podłączenie do instalacji gazowej nieprawidłowe - dla odłączenia termy trzeba naruszyć instalację gazową (zabronione) śrubunek musi być za zaworem, a nie przed.
- brak filtra gazu
- brak filtra wody na zasilaniu


No ładnie To się "fahofcy" popisali. Dzisiaj agenty byli, opatulili rurę (jutro zamieszczę fotki). Ci "fahofcy" zaproponowali, że w przypadku gdyby sytuacja się powtórzyła, można by przenieść termę do kuchni i zamontować ją w sąsiedztwie kuchenki gazowej Znaczy się, pomiędzy kuchenką, a ścianą jest szafka 30cm, więc nad nią niby chcieli by zamontować termę. Jak się domyślam, takie rozwiązanie też było by pogwałceniem obowiązujących przepisów?



" />Bardzo dziękuję za wszystkie rady i podpowiedzi!!
Pozwolę sobie na gorąco zdać sprawozdanie z pierwszego psocenia (również w moim życiu ).
Przed rozpoczęciem przygody przeczytałem dużo na tym forum - i dużo się nauczyłem - mam nadzieję, że moje spostrzeżenia też komuś pomogą

A więc po kolei:
1. Wsad przecedzony przez durszlak - 17-18 l zacieru śliwkowego (wg. przepisu Kucyka)
2. Poprawione połączenia: bańka-deflegmator-odstojnik (zauważyłem że lepiej jest jak jest wyżej odstojnik wtedy flegma ścieka do deflegmatora a później do bańki)
3. 17:40 start grzania na kuchence gazowej (grzało się dość długo bo było trochę zimno w pomieszczeniu - 14 stopni).
4. 19:10 (czyli po 1,5 godzine) - leci pierwsze 100 ml - 74% - w kanał
5. Pierwsza butelka 0,7 l - 70 % (zapach super - cudo)
6. Druga 0,7 l - 65 % (zapach super)
7. Trzecia 0,7 l - 60 % - po 1:40 minutach uleciało łącznie z wylanym 2,2 l (zapach ładny)
8. 1,5 l - 50 % (zapach ok)
9. 0,3 l - około 38 % - (zapach taki sobie) - NIE DEGUSTOWAŁEM ŻADNEJ PRÓBKI!!!

Podsumowanie:
1. Na bieżąco kontrolowałem temperaturę (termometr źle zamocowany - ale sprawdził się bo widziałem w trakcie psocenia jak rośnie ta temperatura - muszę to przerobić)
2. Na bieżąco sprawdzałem moc psoty.
3. Koniec psocenia 22:20 - co daje 4 godziny i 40 minut - od nastawienia grzania - chyba coś długo... - ale starałem się tak grzać aby w deflegmatorze nie bulgotał płyn - może dlatego szło tak wolno.
4. Z 17-18 l zacieru - 4 l śliwowicy- chyba dobrze??
5. W odstojniku zebrało się w sumie 0,2 l smrodków.

To tyle ode mnie - czekam na Wasze opinie i sugestie

Pozdrawiam
DMatys
Załączniki:



Bronek22 napisał:
Akrzy74 napisał:
O ile się nie mylę, to są do nabycia specjalne (elestyczne) węże podłączeniowe do kuchenek gazowych- które odseparują kuchenkę od rury gazowej (bez oplotu stalowego).

To najgorsze co można zrobić, z dwóch powodów.
Po pierwsze, złączka elastyczna nie odseparuje od rury gazowej. Było by to sprzeczne z przepisami. Złączka musi odprowadzać ładunki elektryczne. Właśnie dla bezpieczeństwa.
Drugi powód zwiększający zagrożenie, to słabe połączenie kuchni z rurą - do odprowadzania ładunków wystarczy(przy złączce elastycznej).


Poproszę o podstawę (może być na PW ).


Wielu pisarzy elektrycznych pisze frywolnie o jakichś tam wstawkach izolacyjnych.

Już kiedyś pisałeś, że jest to wymysł i coś takiego nie istnieje- udowodniłem Ci, że się mylisz! podając link. Dodam, że "wstawki" o których piszesz, że ich nie ma posiadają atesty- na które tak chętnie się powołujesz.


Nie wchodzi w rachubę montowanie do instalacji jakiejś "samóróby" nie spełniającej żadnych wymagań i norm.Dlatego ja nie uważam za ludzi poważnych , pisarzy piszących o wstawkach izolacyjnych.
Nie pisałem o samoróbach- wręcz przeciwnie. Czytaj ze zrozumieniem.

Nie widziałem jeszcze nawet wymagań elektrycznych na takie wstawki.
Ci pisarze elektryczni powinni najpierw narysować schemat instalacji.

Bo nie wiedziałeś, że należy szukać pod innym pojęciem.

Przyczyna jest banalnie prosta. Rura gazowa bocznikuje -zrównolegla PEN. Czyli jest częścią WLZ.
Zgoda- jest częścią, ale raczej jako efekt uboczny. Pojęcie WLZ-u jest jasno określone- nie ma tam słowa o rurze gazowej, która jest szalonym problemem w starych kompleksach mieszkalnych.

Moja wiedza na ten temat jest większa, bo w pewnym momencie ten temat mnie też dotyczył. Takiej sytuacji by nie bylo w TN-S. Ale TN-S nigdy nie będzie w budynku, właśnie z powodu nie rozwiązania tego problemu.
Nie doceniasz adwersarza...

Rozwiązanie problemu jest proste, pod warunkiem, że instalacja gazowa jest nowa i spawana. I jest objeta połączeniami wyrównawczymi głównymi( jest w 100%).


Autor/ka napisał, że kamienica jest stara...Skąd pewność, że w piwnicy jest GSU? Bo dla mnie naturalne uziemienie rury gazowej to nie są połączenia wyrównawcze główne, tak samo jak nimi nie są przewody ochronne urządzeń..

To tzw . wyspa TT, z zastosowaniem wydzielonego RCD 30mA do ochrony przed dotykiem pośrednim. Wilk syty i owca cała. Innego sposobu nie ma i nie będzie.
Będzie, jeśli instalacje (gazowa i elektryczna) będą zmodernizowane wg obowiązujących przepisów z wstawkami których jak twierdzisz/twierdziłeś nie ma.


I stosować się do norm i przepisów. I stosować tylko te elementy, które posiadają atesty

Własności elektryczne wstawek gazowych których rzekomo nie ma:
• gwarancją jakości jest zastosowanie wysokiej klasy materiałów izolacyjnych,
• stosowanie iskierników wymiennych,
• brak iskrzenia i przebić podczas próby elektrycznej napięciem przemiennym 5 kV (50 Hz) w czasie 1 min. (badanie wykonywane przed i po próbie hydrostatycznej),
• rezystancja monobloku powyżej 5MQ przy napięciu 1kV w stanie suchym,
• brak przebicia przy napięciu 15 kV podczas kontroli szczelności zewnętrznej powłoki izolacyjnej
Dodatkowo certyfikat CE,ISO, certyfikaty UDT i inne aprobaty techniczne...

To co wszyscy nazywają wstawkami gazowymi czy wstawkami izolacyjnymi w rzeczywistości nazywa się monoblokami- i pod tym pojęciem należy szukać odpowiedzi!

Przypominam, że dyskusja dotyczy konkretnego przypadku- czyli co ma zrobić autor/ka tematu. Nie dyskutujemu o wadach i zaletach (?) tego wadliwego (w mojej ocenie) układu.

mczapski Masz rację- jest to rola administracji, ale jak im udowodnić skoro było dwóch domorosłych (zapewne) elektryków i stwierdzili, że jest wszystko ok?

Wyobrażam sobie jak cieszą się monterzy instalacji gazowej przy pracach naprawczych.
Ja podejrzewam, że oni nic tam nie robią. Gdyby coś robili, i podczas prac zauważyliby iskrzenie (np przy łączeniu) to z pewnością ktoś z administracji by się dowiedział- o ile wtedy będzie przepływ prądu. Może tak być, że cały bałagan robią dwie kuchenki na 12 lokatorów.
Myślę, że podstawą do "ruszenia" administracji jest odpowiedni protokół z pomiarów instalacji lokatorki, z uwzględnieniem pomiaru przepływającego prądu przez wąż przyłączeniowy kuchenki. Z tym do administracji z wpisem o zagrożeniu pożarowym.



nyanaa
Wysłany: 23:23 3.11.2009
Mam pytanie dot. mieszkan typu 51-52m2 (2 pok.) - podlaczeniem kuchenki mozna w bardzo ograniczonym stopniu manewrowac. Praktycznie nie ma mozliwosci podpiecia jej tuz pod otworem wentylacyjnym, w celu prostego podlaczenia okapu do komina.
Czy ktos z Was bedzie cos kombinowal z ciagnieciem rury z okapu do komina przez meble podwieszane czy pod sufitem (kawalek podwieszonego sufitu dla kamuflazu)?
Czy okapy bez podlaczenia do komina, posiadajace jedynie jakies filtry sa wystarczajace/optymalne?
A moze kuchenki (plyta + piekarnik) nie trzeba podlaczac pod gniazdo z 'sila'?

zinka
Wysłany: 13:30 5.11.2009
Większość okapów ma teraz opcję do komina lub filtr wewnętrzny węglowy. Oczywiście tylko na wewnętrznym tez mozna funkcjonować, bo tłuszcz osadza się na filtrze, ale zapachy niestety i tak rozchodzą sie po całym pomieszczeniu. Jednak porzadne podłączenie do pionu wentylacyjnego jest najlepszym rozwiązaniem.

Co do mozliwości pociągnięcia przewodu od okapu do pkomina to zazwyczaj stosuje sie rury typy flex, (miękkie i giętkie) o przekroju fi120mm. Nie wiem jak dokładnie u Ciebie będzie wyglądała kuchnia i jak daleko będzie trzeba ciągną podłączenie do komina, ale zazwyczaj nie ma problemów bo tak jak wspomniałać obudowuje sie je suchą zabudową gkt. Od spodu mozna dać jeszcze jakieś halogeny czy inne oświetlenie i masz sprawe załatwioną-czysto, estetycznie i elegancko:)

Obecnie są bardzo modne okapy wyspowe w formie żyrandola, ale te tylko działają na wewnętrznym filtrze bez możliwości podłączenia do komina...tylko ceny są zabójcze

kilka ciekawych rozwiązańSmile
http://www.domosfera.pl/wnetrza/1,93228,5010637.html

babelkowa
Wysłany: 13:45 5.11.2009
U nas problem jest o tyle duzy ze okap bedzie dokladnie po drugiej stronie kuchni niz wlot kominowy... Stad klopocik co z tym zrobic.

zinka
Wysłany: 17:16 5.11.2009
jeśli będzie dokładnie na przeciwko wejścia do komina to mozna obudować gkt w formie belki pod sufitem lub szerszego fragmentu sofitu podwieszonego w poprzek kuchni:) i wtedy ma sens wkomponowanie tam oświetlenia bądz w formie punktowych halogenów lub w niszach po bokach świetlówek-powstaną dwa pasy światła rozświetlające sufit. Można połączyć oba żródła światła ale to juz kwestia decyzji co się komu podoba:)

babelkowa
Wysłany: 0:18 6.11.2009
zinka nie chcesz wpasc do B2 21 i pomoc troche...? Wink

raffaello
Wysłany: 18:29 6.11.2009
zinka dobrze proponuje,
my też mamy podobny problem ale jednak zdecydujemy się na okap z pochłaniaczem filtrowym,
mamy dużo znajomych którzy mają tego typu okap i nie narzekają na zapachy

i******n
Wysłany: 12:42 15.12.2009
Można też poprowadzić wentylacje w obniżeniu sufitu...k/g, lub sufit napinany np. Barrisol...

Co do skuteczności filtrów stalowo/ węglowych zdania zawsze podielone...

Warto wybrać ciekawy, nie koniecznie kosmicznie drogi okap,
np. polskie Ciarko ( robili mi raz na zamówienie kompletnie wg. projektu...) -dobry design i duże moce pow 500m2 powietrza na 1h.
Albo mało znana " włoszczyzna" barriviera-cappe.it

a*******t
Wysłany: 21:06 21.12.2009
W małym mieszkaniu, w którym kuchnia jest w formie aneksu, nie ma szansy nie czuć zapachu gotującego się bigosu, czy smażonej ryby... chyba, żeby zainstalować profesjonalny okap gastronomiczny, ale tego nie zniesie instalacja w mieszkaniówce Smile))
Przy kuchenkach elektrycznych, które nie dają takich osadów jak gazowe, porządny okap z pochłaniaczem w zupełności wystarczy (tylko trzeba pamiętać o wymianie filtrów).

a***********n
Wysłany: 20:53 22.01.2010
Moim zdaniem jeżeli ktoś robi kuchnie z aneksem to podstawa jest montaż wydajnego wyciągu tylko i wyłącznie z odprowadzeniem do komina. Montaż pochłaniacza jest słabym pomysłem.

zinka
Wysłany: 22:56 22.01.2010
Nawiązując do powyższej wypowiedzi, chciałabym zaznaczyć, ze pochłanianie tłuszczy to jedno a wyciąganie powietrza zanieczyszczonego wprost znad kuchni to drugie. ES montuje wyciągową wentylację mechaniczną w całym mieszkaniu, wiec i tak mamy wymuszoną wymianę pow. Nie wiem jaka będzie jej krotnośc ale na pewno wystarczajaca do zwykłego a nie technologicznego użytkowania kuchni. Poza tym jesli nie ma mozliwosci zgrabnego włączenia się do wentylacji osobnym przewodem z okapu, to rozwiązanie proponowane przez ES + okap z wewnętrznym filtrem węglowym w obiegu zamkniętym powinno wystarczyć.
Nie sprawdza się filtr węglowy w kuchniach gdzie stosowana jest tylko went. grawitacyjna i to jeszcze bez nawietrzaków w oknach, ale nowe budownictwo ma juz inny standard i przepisy bud.
Sumując, nie powinno być źle, ale jeśli ktoś będzie gotował kapuśniak czy inne wonne specjały to już siły nie ma na takie zapachy;)

babelkowa
Wysłany: 22:58 22.01.2010
zinka, dobrze prawisz Smile

a***********n
Wysłany: 23:07 22.01.2010
Zgadzam się z tą wypowiedziąSmile Ale tylko w przypadku kiedy nie na możliwości wpięcia się komin wentylacyjny. Z reguły taka możliwość istnieje i można to naprawdę fajnie wykorzystać do aranżacji całego pomieszczenia. A komfort w salonie przy odpalonej kuchni na pewno wzrośnie.

zinka
Wysłany: 23:12 22.01.2010
Jeśli jest taka mozliwośc to nie ma tematu, u mnie na przykład wystapiła kolizja instalacji ze względu na to ze mieszkanie jest wynikowe po zmianie projektu. Podpięcie sie standartowym fleksem w obudowie gkt byłoby tu dość siermiężne więc trzeba sobie odpuścić. Oczywiście jest jeszcze inne wyjście ale nie dotyczy mieszkań ponizszych, na kondygnacjach powtarzalnych.

adrianodesign
Wysłany: 23:20 22.01.2010
No niestety w tych sprawach każdy przypadek rozpatrywać trzeba indywidualnie. Czasami faktycznie czas i koszt poniesionych materiałów jest znaczący. Ale pocieszające jest to ze bigos się robi raz na jakiś czas Smile

zinka
Wysłany: 23:22 22.01.2010
Projekt kuchni mam już dopracowany i żaden bigos nie będzie mi tu wchodził w paradęWink a jak już będę go gotować to będzie miał obowiązek pachnieć fiołkami Wink



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)