Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Szachy - fajna gra jednak zdecydowanie zbyt ograniczona. Nie mówię tu o ilości możliwych rozegrań, ale o pewnej sztywności rozgrywki. Jest to co by nie było pewien sposób przedstawienia pola bitwy. Dla mnie szachy mają zdecydowanie za proste zasady oraz brak w nich czynnika losowego oraz wpływu szczęścia na rozgrywkę. Krótko mówiąc szachy to nic więcej jak bardzo skomplikowane kółko i krzyżyk.
równie dobrze można powiedzieć o piłce nożnej, która w swej sztywności reguł nie dopuszcza np. gry rękoma. najbardziej ograniczone są chyba skoki narciarskie, wyobraźcie sobie wszyscy skaczą byle dalej. co prawda co jakiś czas trafiają się skoczkowie, którzy próbują łączyć ta konkurencję z łyżwiarstwem figurowym i skokami do wody, ale są szykanowani przez sędziów ujmowaniem punktów.
czasami spotykam się z opinią starszych zawodników, że siatkówka plażowa to nie siatkówka, oczywiście to jest zupełnie inne dyscyplina sportu: inna piłka, inne przepisy, inne boisko.
dyscyplina taka jak inne, jeżeli nie odpowiada trzeba przerzucić się na inną.
mały offtopic
Trzykrotny mistrz świata, Pele, uważa że Polska piłka nożna nie potrzebuje dłużej Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- PZPN istnieje tylko by wydawać licencje i tworzyć przepisy - powiedział Brazylijczyk agencji PAP. - Rozwiązanie jest bardzo proste: piłkarze i kibice powinni stworzyć własną federację i przejąć zarządzanie futbolem.
- Bardzo lubię [prezesa PZPN] Michała Listkiewicza, robi wszystko jak najlepiej potrafi, ale jest zbyt wiele cieni z przeszłości PZPN za wiele tam osób niegdyś związanych z korupcją.
Pele jest gotowy włączyć się w budowę nowej organizacji. - Chciałbym być częścią tego i dlatego jestem w Polsce. W zeszłym roku przyjechałem tutaj, ponieważ mój syn grał w turnieju piłki plażowej, w tym roku jestem gdyż nadszedł czas by powstać i mówić głośno o zmianach w piłce.
- Po raz kolejny on mówi o czymś o czym nie ma pojęcia. Jakie są jego kwalifikacje? - skomentował wypowiedź Pele Michał Listkiewicz. - Nawet mnie te słowa nie dziwią - dodał. - To co mówi Pele nic nie zmienia.
Program festynu:
14.30 – zaproszenie do wspólnej zabawy
14.45 - prezentacja publikacji dot. organizacji pozarządowych opracowanej przez uczestników Parafialnego Centrum Edukacyjnego
15.00 – 16.00 koncert jubileuszowy Zbąszyńskiej Orkiestry Dętej im. A. Janiszewskiego
16.00 – 19.00 koncert „Dzieci dzieciom”
17.00 - "Królewna Śnieżka" w wykonaniu artystów kl. I (Dom Katolicki im. Jana Pawła II)
19.00 - koncert Powiatowej Wolsztyńskiej Orkiestry Dętej
21.00 - zagra zespół "Dynamic"
Atrakcje:
"Kącik Maluszka"
Wystawa gołębi rasowych i drobiu ozdobnego.
Miejsce zabaw dla dzieci.
Gry sportowe.
Konkurs z nagrodami.
Konkurs potraw.
Szkolno-parafialna grupa Caritas ogłosiła konkurs na potrawę rodziną. Na konkurs można przygotować dowolną potrawę (zupę, mięso, sałatkę, ciasto, itd.). W czasie festynu parafialnego przedstawiciele rodziny otrzymają stanowisko, gdzie umieszczą nazwisko rodziny oraz nazwę potrawy, i będą częstowali przygotowanym przez siebie specjałem. Caritas przygotuje karteczki do głosowania i będzie zajmować się zbieraniem i liczeniem głosów. Najlepsze potrawy (przepisy, zdjęcia, fotografia rodziny) zostaną zamieszczone w przygotowanym kalendarzu parafialnym.
W ramach festynu parafialnego na boisku w ogrodach parafialnych rozegrany zostanie III Dziecięcy Turniej Piłki Nożnej Plażowej. Zawody przeznaczone są dla uczniów klas 4 i młodszych ze szkół podstawowych. Zachęcamy do zgłaszania się 3- osobowych drużyn do dnia 28 maja w siedzibie Zbąszyńskiego Centrum Sportu (hala sportowa "Zbąszynianka")
Siema, sprawa ma się tak - w poniedziałek mam mieć egzamin klasyfikacyjny z wf, ktory podzielony jest na 2 częśći.
Teoretyczna:
- przepisy gry, wymiary boisk i podstawowa wiedza gier zespołowych: piłka siatkowa i siatkówka plażowa, piłka nożna, koszykówka
- technika wykonania podstawowych elementów technicznych w w/w grach
- dyscypliny lekkoatletyczne (olimpijskie) i orientacyjne rekordy
- pływanie - technika styli
- historia sportu i ruchu olimpijskiego (wiedza ogólna)
Praktyczna:
Gimnastyka:
- skok kuczny przez skrzynię wzdłuż
- przerzut bokiem (gwiazda)
- stanie na rękach (bez asekuracji)
- stanie na głowie
- wychwyt z karku (tzw. sprężynka)
Piłka siatkowa:
- odbicia oburącz górne i dolne w kole o promieniu 180cm
- zagrywka tenisowa
Koszykówka:
- dwutakt z piłką z prawej i lewej strony
- slalom z kozłowaniem zakończony rzutem z zatrzymania (technika)
I teraz tak - pogrubiłem gimnastyke, bo to jest chyba jakieś śmiechu warte. Chodze do 3 klasy LO i to zakrawa raczej na egzamin próbny na AWF lub na dostanie się do cyrku, a nie zdanie semestru... Nie bede ukrywał - gruby nie jestem, lecz jestem po prostu masywny i mam taką budowe ciała, że wykonanie tej gimnastyki, (oprócz stania na głowie, bo to jakoś tam wychodzi...) jest dla mnie po prostu prawie niemożliwe, choćbym miał sie zesrać.
Skok kuczny przez skrzynie wzdłuż - to jest chyba jakaś kpina, na dwie klasy udało się to zrobić jedynie 2 osobom... inne klasy w ogóle tego nie robią, a jeśli już to skaczą w szerz a nie kurde wzdłuż...
gwiazda - n/c, ćwiczenie dla dziewczyn raczej a nie dla mężczyzn
stanie na głowie - głupota ale na zaliczenie chyba umiem
sprężynka - bez szans żebym zrobił
stanie na rękach bez asekuracji - to też jest kpina. Rozumiem albo przy drabinkach albo z asekuracją, ale nie rozumiem jak mam stanąć na rękach gdy w około nie ma nikogo, mam sobie tak po prostu od tak stanąć i stać przez bodajrze 10 sekund żeby zaliczyć.
I tutaj moje pytanie, a w zasadzie 2:
1. Czy jeśli resztę (teoria + kosz + siatka) zalicze dobrze, to czy moge sobie pozwolić na nie zaliczenie tej gimnastyki i mimo wszystko zdam ? bo nie ma sie co oszukiwać - gimnastyki po prostu nie zalicze.
2. Czy moge sie powołać na jakieś przepisy bezpieczeństwa czy cos ? Przeciez przy takim samowolnym staniu na rękach można sobie kark skręcić... a przy tej skrzyni to można sobie obić nie powiem co... i żeby nie było - skok kuczny to nie jest taki zwykły skok że rozszerza się nogi tylko (ale o tym pewnie wiecie), tylko po wybiciu trzeba przyjąć postawę jakby robiło się przysiad, i tak trzeba przelecieć przez całą długość skrzyni...
Pierwszy raz mam komisa ogólnie, wcześniej byl fajny nauczyciel a teraz przyszedl taki pajac, co chce z nas akrobatów chyba na sile zrobic, choć sam jest grubas, i to konkretny.