Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

przepisy o liczeniu biegu terminów.
Termin upływa w ostatnim dniu czyli 7 dnia, jednakże jeżeli upływ terminu
przypada na dzień wolny od pracy, termin upływa pierwszego dnia roboczego
następujacego po dniu wolnym od pracy.
Jednakże jezeli te wolne dni są "wewnątrz" tego terminu (tak jak w tym
przypadku) to nei ma to znaczenia, tzn. liczą sie dni kalendarzowe, bo po
tych dniach wolnych masz jeszcze co najmniej jeden dzien na złożenie pisma,
a nie ma znaczenia czy pismo złożysz wcześniej czy później, wazne jest żebyś
miał możliwość dochowania terminu.
Więc termin upływa ci 1 lipca o 24:00, liczy sie data stempla pocztowego.

pzdr



Przepisy o 8-godzinnym dniu pracy, godzinach nadliczbowych, dniach wolnych za
przepracowane święta i niedziele już są od dawna. I co? I nic.
A jak zmniejszenie czasu pracy o 1/7 (przy przejęciu klientów przez małe sklepy
osiedlowe) ma zwiekszyć zatrudnienie w supermarketach to tylko specjaliści z
PISu wiedzą.



Jakby tego faktu nie nazwać, to jednak mają baaardzo długi urlop,
żadni inni pracownicy tyle nie mają bo żaden szef nie da nikomu 2 m-
cy wakacji, nie mówiąc juz o wolnych dniach w trakcie roku (frie,
święta...) uważam, że to nie w porządku powinny byc jakieś nowe
przepisy które zmieniłyby stan rzeczy. CZy nauczyciele muszą być
grupą uprzywiliowaną? Wszak żaden z nich nawet w zwykłe dni pracy
nie wykonuje jej przez 8 godzin.



chciałbym cichutko tylko dwa słówka w dyskusji:
- po pierwsze prawo pracy
Art. 14 [Prawo do wypoczynku]
Pracownik ma prawo do wypoczynku, który zapewniają przepisy o czasie pracy,
dniach wolnych od pracy oraz o urlopach wypoczynkowych.
Art. 163 [Plan urlopów]
§ 1. Urlopy powinny być udzielane zgodnie z planem urlopów. Plan urlopów ustala
pracodawca, biorąc pod uwagę wnioski pracowników i konieczność zapewnienia
normalnego toku pracy.

- po drugie - na spotkaniu w Warszawie prezes Juszczak prosiło wyrozumiałość w
związku z pracami ZSI, a tak na prawdę chyba; nie wszyscy idą na urlop, nie
wszyscy się szkolą na raz i wdrażają alnovę - można się dostosować przecież...



Kodeks pracy:

Art. 92. § 1. Za czas niezdolności pracownika do pracy wskutek:
1) choroby lub odosobnienia w związku z chorobą zakaźną - trwającej łącznie do
35 dni w ciągu roku kalendarzowego - pracownik zachowuje prawo do 80%
wynagrodzenia, chyba że obowiązujące u danego pracodawcy przepisy prawa pracy
przewidują wyższe wynagrodzenie z tego tytułu,
2) wypadku przy pracy, wypadku w drodze do pracy lub z pracy albo choroby
zawodowej lub choroby przypadającej w czasie ciąży - w okresie wskazanym w pkt
1 - pracownik zachowuje prawo do 100% wynagrodzenia.
§ 2. Wynagrodzenie, o którym mowa w § 1, oblicza się według zasad
obowiązujących przy ustalaniu podstawy wymiaru zasiłku chorobowego i wypłaca
za każdy dzień niezdolności do pracy, nie wyłączając dni wolnych od pracy.
§ 3. Wynagrodzenie, o którym mowa w § 1:
1) nie ulega obniżeniu w przypadku ograniczenia podstawy wymiaru zasiłku
chorobowego,
2) nie przysługuje w przypadkach, w których pracownik nie ma prawa do zasiłku
chorobowego.
§ 4. Za czas niezdolności do pracy, o której mowa w § 1, trwającej łącznie
dłużej niż 35 dni w ciągu roku kalendarzowego, pracownikowi przysługuje
zasiłek chorobowy na zasadach określonych w odrębnych przepisach.

Po tych 35 dniach, jeśli jest nadal zwolnienie to ZUS zaczyna płacic. Wylicza
zasiłek chorobowy według twoich zarobków (średnich) w ostatnich 6 miesiącach
pracy.

Pozdrawiam, Ania i Babelek/Bąbelka



Karolciu44, nie wiem, o jakiej ustawie mowiła twoja dyrektorka? Wklejam ci
ustawę o dniach wolnych od pracy i pozdrawiam
USTAWA
z dnia 18 stycznia 1951 r.
o dniach wolnych od pracy.
(Dz. U. z dnia 19 stycznia 1951 r.)
Art. 1. Dniami wolnymi od pracy są:
1) dni niżej wymienione:
a) 1 stycznia - Nowy Rok,
b) (1) (skreślona),
c) pierwszy dzień Wielkiej Nocy,
d) drugi dzień Wielkiej Nocy,
e) 1 maja - Święto Państwowe,
f) (2) 3 maja - Święto Narodowe Trzeciego Maja,
g) (3) pierwszy dzień Zielonych Świątek,
h) (4) dzień Bożego Ciała,
i) (5) 15 sierpnia - Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny,
j) 1 listopada - Wszystkich Świętych,
k) (6) 11 listopada - Narodowe Święto Niepodległości,
l) (7) 25 grudnia - pierwszy dzień Bożego Narodzenia,
m) (8) 26 grudnia - drugi dzień Bożego Narodzenia,
2) niedziele.
Art. 2. Tracą moc wszystkie przepisy, regulujące sprawę dni wolnych od pracy
odmiennie od przepisów niniejszej ustawy.
Art. 3. Wykonanie ustawy porucza się Prezesowi Rady Ministrów i wszystkim
ministrom.
Art. 4. Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.




Adam Płaszczyca wrote:
| No a to swieto to niby skad zostalo wzieta jak nie z
| chrzescijanstwa? To moze jeszcze 24 grudnia obchodzisz "Mikolaja i
| Choinke"?

Serio? Z pogaństwa. Zostało zaadoptowane, bo w samym chrześcijaństwie
nie było kultu zmarłych.


Taaaak? Wszytskich swietych z poganstwa? A nie pomylilo CI sie
przypadkiem z Dniem Zadusznym?


| A tak na serio; podstawa prawna?
Rozporządzenie o świętach ustawowych.


Ech, trace o Tobie dobre zdanie.

Ustawa z dnia 18 stycznia 1951 r.
o dniach wolnych od pracy.

(tekst ujednolicowny obowiazujacy)

Art. 1

Dniam wolnymi od pracy są:
1) dni niżej wymienione:
a) 1 stycznia - Nowy Rok,
c) pierwszy dzień Wielkiej Nocy,
d) drugi dzień Wielkiej Nocy,
e) 1 maja - Święto Państwowe,
f) 3 maja - Święto Narodowe Trzeciego Maja
g) pierwszy dzień Zielonych Świątek,
h) dzień Bożego Ciała,
i) 15 sierpnia - Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny,
j) 1 listopada - Wszystkich Świętych,
k) 11 listopada - Narodowe Święto Niepodległości,
l) 25 grudnia - pierwszy dzień Bożego Narodzenia,
m) 26 grudnia - drugi dzień Bożego Narodzenia,
2) niedziele

Art 2.
Tracą moc wszystkie przepisy, regulujące sprawę dni wolnych od pracy
odmienne od przepisów niniejszej ustawy.

Art3.
Wykonanie ustawy porucza się Prezesowi Rady Ministrów i wszytskim
ministrom.

Art 4.
Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.

Tekst obowiazujacy, pkt 1b skreslony (pewnie chodzilo o 22 lipca?).



Chcesz wiedzieć dlaczego walka idzie wyłącznie o handel ? - to czytaj:
1. bo handel ma największy wpływ na frekwencję w kościołach, bo zamiast na tacę
ludzie wydają pieniądze na zakupy.
2. bo wszyscy ci, którzy mają wolne w dni robocze zapieprzają po 12 godzin (a
płacą im za 8) i nie mają czasu na dokonanie zakupów, a już na pewno nie da się
w tygodniu wybrać do sklepu całą rodziną
3. bo żaden inny europejski naród nie jest taki głupi, by dać się zmusić do
pracy w trypermarketach w święta, wyłącznie na chwałę obcego kapitału, szumnie
nazwanego "zagranicznym inwestorem"
4. bo w żadnej innej branży nie ma w święta takiej koniunktury

Pytania pomocnicze:
1. Dlaczego zwolennicy wolnego handlowania w święta nie postulują, aby
równocześnie otwarte były banki i urzędy ? - bo w bankach siedzi głównie
elektorat i rodziny polityków PO/UW, którzy w ten sposób zapewniają sobie
komfort cudzym kosztem, a urzędy są jedynymi miejscami pracy, gdzie kodeks pracy
jeszcze jakoś obowiązuje - vide przepisy o dniach wolnych od pracy.

2. Co powoduje, że zwolennicy wolnego handlowania w święta mają gdzieś potrzebę
odpoczynku zwykłych, ciężko pracujących ludzi ? - oni nigdy nie splamili się
żadną uczciwą pracą, kariery budowali na rozlepianiu ulotek i podpinaniu się pod
słuszne robotnicze protesty. Teraz ci, którzy strajkowali nadal harują za
grosze, tylko nie na chwałę ZSRR, a ku czci i dobrobytowi nowej klasy
politycznej finansowanej przez tzw. "zagranicznych inwestorów"

3. Dlaczego przeciwnicy wszelkiego handlu w święta dodają do listy 1 i 3 maja
oraz parę innych dni, które naprawdę żadnymi świętami nie są ? - bo wtedy władza
wyłazi na widok publiczny w charakterze celebransów i modli sie publicznie albo
przemawia do motłochu oraz rozdziela fałszywe uśmiechy i nadaje odznaczenia
swoim kolesiom.
Jak ludzie są w sklepach to nie celebrują razem z władzą ani nie oglądają
obchodów w tefałpe. A dla kaczej władzy najważniejsza jest frekwencja i
oglądalność, więc im więcej świąt z zakazem handlu, tym lepiej dla wizerunku
kaczek, giertychów, jurków i innych równie rozgarniętych.



zawiszamarny napisał:

> Błągam niech ktoś mi odpowie wszeszcie. Dlaczego tylko ograniczamy
> się do handlu, inni ludzie też chcą mieć wolne. Telewizja, radio,
> kina, teatry, restauracje, taksówkarze, wszystkie te firmy i
> instatucje których zamknięcie nie spowoduje zagożenia życiu i
> zdrowiu. Zwolennicy zakazu handlu w święta DLACZEGO INNYCH
> SKAZUJECIE NA PRACE GDY INNI ODPOCZYWAJĄ!!!!!!!!!!!

Chcesz wiedzieć dlaczego walka idzie wyłącznie o handel ? - to czytaj:
1. bo handel ma największy wpływ na frekwencję w kościołach, bo zamiast na tacę
ludzie wydają pieniądze na zakupy.
2. bo wszyscy ci, którzy mają wolne w dni robocze zapieprzają po 12 godzin (a
płacą im za 8) i nie mają czasu na dokonanie zakupów, a już na pewno nie da się
w tygodniu wybrać do sklepu całą rodziną
3. bo żaden inny europejski naród nie jest taki głupi, by dać się zmusić do
pracy w trypermarketach w święta, wyłącznie na chwałę obcego kapitału, szumnie
nazwanego "zagranicznym inwestorem"
4. bo w żadnej innej branży nie ma w święta takiej koniunktury

Pytania pomocnicze:
1. Dlaczego zwolennicy wolnego handlowania w święta nie postulują, aby
równocześnie otwarte były banki i urzędy ? - bo w bankach siedzi głównie
elektorat i rodziny polityków PO/UW, którzy w ten sposób zapewniają sobie
komfort cudzym kosztem, a urzędy są jedynymi miejscami pracy, gdzie kodeks pracy
jeszcze jakoś obowiązuje - vide przepisy o dniach wolnych od pracy.

2. Co powoduje, że zwolennicy wolnego handlowania w święta mają gdzieś potrzebę
odpoczynku zwykłych, ciężko pracujących ludzi ? - oni nigdy nie splamili się
żadną uczciwą pracą, kariery budowali na rozlepianiu ulotek i podpinaniu się pod
słuszne robotnicze protesty. Teraz ci, którzy strajkowali nadal harują za
grosze, tylko nie na chwałę ZSRR, a ku czci i dobrobytowi nowej klasy
politycznej finansowanej przez tzw. "zagranicznych inwestorów"

3. Dlaczego przeciwnicy wszelkiego handlu w święta dodają do listy 1 i 3 maja
oraz parę innych dni, które naprawdę żadnymi świętami nie są ? - bo wtedy władza
wyłazi na widok publiczny w charakterze celebransów i modli sie publicznie albo
przemawia do motłochu oraz rozdziela fałszywe uśmiechy i nadaje odznaczenia
swoim kolesiom.
Jak ludzie są w sklepach to nie celebrują razem z władzą ani nie oglądają
obchodów w tefałpe. A dla kaczej władzy najważniejsza jest frekwencja i
oglądalność, więc im więcej świąt z zakazem handlu, tym lepiej dla wizerunku
kaczek, giertychów, jurków i innych równie rozgarniętych.



Na parkomaty poczekamy jeszcze dwa lata
sobota jest od zawsze dniem roboczym bo dni nie robocze czyli świąteczne
określają przepisy o dniach wolnych od pracy jeszcze z czsów PRL , na ten temat
najlepiej zapytać w Państwowej Inspekcji Pracy



ustawa z dnia 18 stycznia 1951 r. o dniach wolnych od pracy (Dz. U.
Nr 4, poz. 28 z późn. zm.)

Właśnie czytajcie przepisy !!!!!
Heheheheh



Zakaz handlu w niedzielę w Gdańsku,Słupsku,Elblągu
miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,2152533.html
Czy LPR i "S" zamkną hipermarkety w święta
sz, m 27-06-2004 , ostatnia aktualizacja 27-06-2004 20:23

Początek wielkiej bitwy o świąteczny handel. Czy hipermarkety Gdańska, Słupska
i Elbląga zostaną zamknięte? Tak chce "Solidarność" i LPR.
Radni Ligi Polskich Rodzin chcą, aby w Gdańsku wszystkie sklepy o powierzchni
powyżej tysiąca metrów kwadratowych (hipermarkety, ale także supermarkety np.
sieci Zatoka) były zamknięte od godz. 22 w soboty do godz. 6 w poniedziałki
oraz w dniach ustawowo wolnych od pracy.

- Coraz więcej rodzin robi w niedziele zakupy na cały tydzień w hipermarketach
i zagrożone jest przez to funkcjonowanie mniejszych sklepów - mówi gdański
radny LPR Grzegorz Sielatycki. - Zakaz handlu, jakiego domagamy się, obowiązuje
np. w Niemczech. Weźmy przykład.

Uchwała będzie głosowana na lipcowej sesji Rady Miasta Gdańska. Jej los zależeć
będzie jednak od radnych innych ugrupowań, gdyż w 34-osobowej radzie LPR ma
tylko czworo przedstawicieli.

Z wnioskiem o zakaz niedzielnego handlu w hipermarketach zamierzają również
wystąpić zarządy regionów "Solidarności" w Słupsku i Elblągu. Proponują
wprowadzenie zakazu handlu w niedziele i święta w sklepach już o powierzchni
ponad 300 metrów kwadratowych. Ponieważ największy słupski sklep Real znajduje
się na terenie sąsiedniej gminy Kobylnica, dlatego tam trafi projekt uchwały -
głosowanie odbędzie się na lipcowej sesji.

Z kolei projekt uchwały w tej sprawie przygotowany przez elbląską "Solidarność"
w ub. tygodniu trafił do biura RM. - Pracownicy hipermarketów są wykorzystywani
przez pracodawców i należy im się jeden dzień odpoczynku - mówi szef
elbląskiej "S" Mirosław Kozłowski. Sprawą zakazu handlu w niedziele radni z
Elbląga zajmą się jednak dopiero po wakacjach.

Radni mają prawo zakazać handlu w niedziele na podstawie ustawy z 1974 r.,
wprowadzającej przepisy kodeksu pracy: "Dni i godziny otwierania oraz zamykania
placówek handlu detalicznego, zakładów gastronomicznych, zakładów usługowych
dla ludności określa gmina".



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)