Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Witam, może ktoś z was miał już do czynienia z winem własnej roboty? Chce zacząć produkcję i potrzebuję (na własne potrzeby) wskazówek co i jak
Będę bardzo wdzięczny za przepisy i sposób przygotowania takiego wina.
Żródło "Smaki i aromaty".
Składniki dla 4 osób
4 twarde gruszki
1/2 l czerwonego wina (półwytrawnego)
laska cynomonu
3 ziarna ziela angielskiego
kawałek gałki muszkatołowej
2 gożdziki
1 limonka lub cytryna grubo obrana ze skórki i pokrojona w plasterki bez pestek
2 łyżki cukru
4 łyżki konfitury malinowej
Limonkę starannie umyć, pokroić w plasterki i włożyć do garnka. Zalać winem, wsypać cukier, dodać ziele angielskie, gałkę muszkatołową, cynamon i gożdziki. Gotować na średnim ogniu, aż syrop troche zgęstnieje.
W tym czasie obieramy gruszki, wydrążamy od dołu specjalnym nożykiem gniazda nasienne. Ogonki zostawiamy.
Gruszki ustawiamy pionowo, jedna obok drugiej w garnku odpowiedniej wielkości. Zalewamy przecedzonym przez sitko winem i gotujemy pod przykryciem ok. 25 minut. Gruszki wyjmujemy i układamy na 4 talerzykach.
Wino, które zostało w garnku mieszamy z konfiturą malinową i podgrzewamy na dużym ogniu, aż powstanie gęsty syrop. Polać nim gruszki i podawać.
Lepsza do tego przepisu jest limonka, ma cienką skórkę, nie ma pestek i łagodniejszy smak niż cytryna. Kto nie ma własnej konfitury domowej roboty, może użyć kupnej ze sklepu.
Przepis z książki " Domowe przewtwory" - nie robiłam
po 50 dag karpia, szczupaka, okonia i węgorza
sól
mielony czarny pieprz
9 dag mąki
15 dag masła
50 dag cebuli
2 duże cytryny
1/2 l wody
12 l białego octu winnego
1/2 l wytrawnego białego wina
10 ziarenek pieprzu
1 łyżeczka suszonego estragonu
Ryby pokroić na dzwonka, osuszyć, dokładnie natrzeć solą i pieprzem, obtoczyć w mące. Obsmażyć na rozgrzanym maśle ( 9 dag) na złoto, osączyć na bibule.
Z karpia, szczupaka i okonia zdjąć skórę i wyjąć ości. W głębokim naczyniu żaroodpornym ułożyć wszystkie gatunki ryb, na wierzchu położyć plasterki cebuli i cytryny.
W dużym rondlu roztopić resztę masła, dodać 4 dag mąki, dobrze rozetrzeć, rozprowadzić wodą, octem i winem, zagotować na dużym ogniu, ubijając cały czas trzepaczką. Gdy sos zgęstnieje, zmniejszyć ogień, dodać 1 łyżkę soli, ziarnka pieprzu i estragon, gotować jeszcze 5 minut. Podlać sosem ryby, przestudzić, przykryć folią i wstawić na 2 dni do lodówki.
przepis nie wypróbowany przeze mnie, z książki " Przetwory domowe od stycznia do grudnia"
8 małych makreli
sól
4 cytryny
3-5 ząbków czosnku
1 łyżeczka tymianku
1 listek laurowy
20 ziarenek pieprzu
pęczek zielonej pietruszki
125 g szalotki
ocet
białe wino
1 łyczeczka oleju
Ryby oczycić, odciąć łby, nasolić, odstawić w chl;odne miejsce na 6-8 godzin. Następnie dobrze je wypłukać, ew. pokroić na kawałki.
Do dużego garnka włożyć plasterki cytryny, roztarte ząbki czosnku, tymianek, listek laurowy, pieprz, siekaną pietruszkę i pokrojoną w plasterki szalotkę, na wierzchu ułożyć rybę. Białe wino wymieszać pół na pół z octem i podlać ryby. Postawić garnek na ogniu i podgrzewać pod przykryciem ostrożnie doprowadzając do wrzenia. Gotować na minimalnym ogniu 20 minut, po czym odstawić do ostygnięcia. Przechowywać w chłodnym miejscu 4-5 dni. Podawać ze smażonymi ziemniakami.
P.S zdjęcie w książce bardzo apetycznie wygląda <!--emoid:mniam:--><!--endemo-->
No właśnie. Zasadniczo to wiem, wino zdarzało mi sie robić ale nigdy jabcoka. W związku z tym dwa pytania:
1. Czy trzeba dorzucić jakiś drożdzy, czy też te które są najabłkach wystarczą? A jeśli tak to jakie?
2. W mądrej książce (Domowy wyrób win pana Cieślaka) napisano że dobrze do wina dorzucić jakiś innych, cierpkich i kwaśnych owoców żeby złamać smak. Czy aronie są dobrym pomysłem?
Przepis własny, sprawdzony:
Do balonu o pojemności 15 litrów wrzucasz pokrojone drobno jabłka - w kostkę, ćwiartki, jakkolwiek, NIEOBRANE. ŻADNE z jabłek dostępnych w sklepach nie nadają się na dobre wino jabłkowe bo sa po prostu sztuczne - bez smaku i zapachu. Najlepsze są własne ogrodowe. Do rzeczy:
Jabłek miej około 7-8 kilogramów - będziesz miał więcej - też dobrze.
Po załadowaniu do balona zalewasz to kilkoma litrami wody z rozpuszczonymi około 4 kilogramami cukru. Jednoczesnie przygotowujesz matke drożdżową zgodnie z przepisem na opakowaniu drożdży winiarskich.
Po zaaplikowaniu matki - zatykasz balon rurką fermentacyjną i w ciepłe miejsce na 6 tygodni.
PO ustaniu fermentacji - zlewasz młode wino - śmieci z balona wywalasz - wino z powrotem w balon na pół roku. POtem możesz butelkować i pić.
Osobiście uważam domowe wino jabłkowe za stratę czasu. Tylko wiśnia i winogrona...
Meggie--> wiem co to "wok", jak to cudownie określają ;].
BTW, jak marchewkę robisz? Tzn. tez dusisz ze wszystkim, czy osobno jakoś?
Mój brat robi za to świetny makaron ryżowy.
Erger--> spoko, na wyjeździe pomaturalnym pokażesz mi co i jak ; D. Albo jak jakaś impra domowa będzie...
Mój przepis na grzne wino:
- 0,2l wina czerwonego, najlepiej zrobionego przez wujka Leszka ; D [byle nie nalweator... jakieś normalne, niekoniecznie takie za 100zł]
- 3 goździki
- na wyczucie imbiru; naprawdę szczypta gałki muszkatołowej i dla smaku możnma dodać cynamonu
- plasterek pomarańczy
Wino wlać do garnka, podgrzewać na b. małym ogniu. Dodać przyprawy korzenne. Jak się prawie zagotuje (zaczną się szumowiny zbierać, przynajmniej w domowym). Przelać do szklanicy, dodać pomarańczkę i voila! Polecam skonsumowanie miąższu z pomarańczki ;>.