Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

taki przepis, którym autor dania nie chce się dzielić to niekoniecznie jakiś
snobizm czy nieuprzejmość. uważam że to całkiem fajna sprawa, chociaż w moim
przypadku dotyczy nie - dań czy sałatek, ale ciast.
wiadomo, że savoir-vivre ewoluuje, i chociaż dzisiaj pokazanie kostki czy łydki
nie dyskwalifikuje towarzysko, kilkadziesiąt lat temu pytanie o przepis było
naprawdę wielkim nietaktem. dzisiaj też rasowy winiarz oprócz ogólnej receptury
na nastaw nie bedzie zdradzał tajemnic wyjątkowego smaku "kręconego" wina,
spadkobiercy bliklego nie podadzą przepisu na pączki... no i w niektórych domach
ostał się widać ten zwyczaj, a zmiany w "bą tą" ;-) traktują go nawet jako
nietakt. hm.
osobiście nie poczytuję sobie za szczególną urazę jeśli ktoś nie zechce
podzielić się przepisem. nie każdy propaguje egalitaryzm kuchenny. tutaj na
forum akurat obowiązują pozytywistyczne zasady krzewienia wiedzy kulinarnej, ale
apeluję o trochę zrozumienia. przepisy - zwłaszcza te przechowywane z pokolenia
na pokolenie to sprawa wręcz intymna imho.
jeżeli bez wałkowania warstw toniestety tylko w sklepie.
Cały pomysł na ciasto francuskie polega na wielokrotnym skladani i wałkowaniu
(chłodzi się, że by podczas wałkowania tłuszcz nie spłynął)
Poniżej przepis Siostryheli
• Re: przepis na ciasto francuskie
siostraheli 04.05.05, 23:29 zarchiwizowany
klasycznie: 1kg maki/1kg masla. Make wyrobic z woda na gladka sprezysta mase,
posolic lekko. Maslo lekko zmrozic. Ciasto rozwalkowac (ma wyjsc dosc rowne
kolko) na 0,5 cm placek. 1/4 masla zeskrobac rownomiernie w drobne wiorki-
platki na cala powierzchnie ciasta. Zlozyc rogi do srodka tak, zeby wyszla
kwadratowa koperta. Zlozyc ciasto na pol wzdluz 1 boku, nastepnie na pol wzdluz
drugiego. schlodzic ciasto i pozostala czesc masla w zamrazarce, natepnie
wyjac, rozwalkowac na 0,5 cm placek i zeskrobac nastepna 1/4 masla, poskladac,
jak za pierwszym razem, zmrozic, rozwalkowac i to samo az do konca masla. Mozna
zamrozic lub uzywac swieze.
Sa jeszcze inne wersje, tej nauczylam sie we Francji od kucharki zawodowej.
Wychodzilo zawsze, teraz ciasto robi mi Blikle:)
Opera...
Trudno mi się wypowiadać ponieważ robię to ciasto po raz pierwszy.
Bardzo spodobał mi się przepis z listopadowej Kuchni a wcześniej
widziałam to ciastko u Bliklego jednak nie miałam okazji spróbować.
Wygląda bardzo apetycznie wklejam linka gdzie można zobaczyć
przekrojoną operę...
farm1.static.flickr.com/47/148164470_24b709ed61.jpg
Poszukując w necie informacji o operze zobaczyłam że jest to bardzo
popularne i drogie ciastko. Sprzedaje się je w kawałkach jak np.
bajaderki u nas.
Przerażająca jest ilość czekolady którą trzeba dać do masy. 60dkg
mlecznej czekolady.
Tarta tatin
Tylko musisz trzymac na podoredziu w zamrazalniku ciasto francuskie
(np Bliklego). Pare jablek, karmel i wuala. Zycie nabiera smaku, lzy
znikaja, a nastepnego ranka smutek mija wraz z resztkami, ktore
sobie litosciwie zostawilas.
Przepis np tu:
kuchnia.gazeta.pl/kuchnia/1,54042,452635.html
(mozna zrobic wlasnie na mrozonym francuskim, ale wtedy lepiej uzyc
dobrych szarlotkowych jablek, bo inaczej spod namoknie. Chociaz i
tak bedzie bardzo pyszny :)
Zgodnie z Waszymi radami ponakluwalam te kwadraty i najpierw podpieklam przez
ok. 10-15 minut, pozniej farsz i do piekarnika na kolejne 10 minut.
Pierwsza porcje robilam z ciasta Bliklego i dzieki ponakluwaniu ciasto w
srodkowej czesci uroslo znacznie mniej niz na brzegach, ale potem zrobilam
nastepna ture z ciasta francuskiego z Lidla i tym razem uroslo jak dzikie.
Poczytalam sobie sklad i o ile ciasto Bliklego mialo w skladzie tylko "normalne"
skladniki, o tyle to z Lidla zamiast maslo mialo utwardzony tluszcz roslinny,
oprocz tego jakis regulator kwasowosci i jeszcze kilka innych, ktore mnie do
niego definitywnie zniechecily.
Aha, te ciasta rzeczywiscie nie wymagaly rozwalkowywania. A przepis bardzo
dobry, szybki i do powtorzenia w przyszlosci, moze takze z innymi farszami.
kup zamrozone bliklego :)
jak nie lubie "gotowcow", to jest naprawde dobre
jesli jednak upierasz sie przy samorobce, za mojego dziecinstwa mama robila
jablka w ciescie francuskim z przepisu kuchni polskiej, wydanie z ok 1970 roku.
niestety ksiazka jest w polsce, ja wrecz przeciwnie.
zdaje, sie ze ten przepis z niemieckiego bloga o pieczeniu bardzo moze je
przypominac:
250 g maki
250 g zimnego masla
25 g rozpuszczonego masla
25 g maki dodatkowo
1 zoltko, szczypta soli
2 lyzki zimnej wody
- zimne maslo ugniesc z 25g maki, uformowac dosc plaski blok 10x20 cm, owinac w
folie i wsadzic do lodowki na 30min
- z 250g maki, 25g masla, zoltka, soli i wody zagniesc ciasto. z woda uwazac i
lac po lyzce, jej ilosc zalezy od tego jak duze bylo zoltko. owinac w folie,
sadzic do lodowki na 30 min
- teraz zaczyna sie zabawa z walkowaniem. ciasto rozwalkowac na prostokat 20x40.
wsadzic plyte masla, zlozyc w pol.rozwalkowac na 20x40. zlozyc potrojnie z gory
i z dolu krotszej krawedzi. rozwalkowac, folia, lodowka nastawiona na duze
chlodzenie na 30 min. zabawe z rozwalkowaniem, zlozeniem na 3 i lodowka
powtorzyc 7(siedem!)razy.uzywac jak najmniej maki przy walkowaniu, nadmiar
starannie strzepywac. piec w temp 225-250 stopni
naprawde uwielbiam stac i pichcic w kuchni, ale mi by sie nie chcialo :)