Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Czytam i czytam o tych Waszych słodkich dziełach i zastanawiam się, kiedy Wy to robicie?Menado Ty to mnie wprost w zawstydzenie i kompleksy wpędzasz. Nie dość, że pracujesz, robisz ręczne prezenty to jeszcze takie pyszności robisz
Oj chętnie bym skosztowała, sama też bym coś zrobiła, ale właśnie skończyłam sprzątać łazienkę (ręce mam w strasznym stanie, choć używałam rękawiczek) i już nie mam siły na kulinarne szaleństwa.
Ja w tym roku robię tylko mięsa (schab gotuję – wypróbowałam już świetny przepis z maluchów, karkówkę piekę) i śledzie. Ciasta upiecze moja mama, a jutro tato będzie wędził szynki.
Menadka nie dość, że robisz słodkie cudeńka to jeszcze ostatni masz przygody godne scenariusza na film.

Tusiolku gratulacje, kciuki trzyma nadal, mocno!
Tusiolku Kinga też, gdy wspomnimy o kąpieli bierze piżamkę i maszeruje do łazienki

Simson jaką masz wspaniałą pomocnicę. Siostrzyczki widzę kochają się bardzo mocno .

Eliza dużo zdrówka dla Hani i psiaka.

Diabełku przypomniałaś mi, że muszę zrobić jeszcze pracowanie



No nie, dzis definitywnie nie byl moj kulinarny dzien...brrr...
Zaczelo sie od ciasta na rogaliki....robie robie...kurka nie klei mi sie w ogole...wyrabiam i wyrabiam a tu nic....mysle juz sobie, co za przepis cholerny zerkam na "cholerny" przepis raz jeszcze i stwierdzam, ze dalam wszystko...oprocz margaryny....uff...dobra pakuje ta margaryne, ktora nie bardzo chce sie rozprowadzic...jakos tam mi sie udaje..ciacho laduje w lodowce (no bo coz zrobic, mam byc kruche, nie?)
Zabieram sie za obiad. Gotuje ziemniaki, ktore lekko, ale jednak, przesalam...smaze kielbaske dla D...w tym czasie zabieram sie za salatke ryzowo z tunczykiem...mam juz ryz, kukurydze, papryczke, siegam do szuflady po tunczyka...tunczyka niet!!! a bylam kurka, 100% pewna, ze go mam, no musze go miec! wiec poszukuje w szufladzie, uparcie twierdzac, ze tunczyka mam!!! w tym czasie przypala mi sie kielbaska...tunczyka jednak nie ma :twisted:wszystko na salatke przyszykowane...wiec nie wiedzac, co poczac poszukuje jakiejkolwiek ryby...znajduje w lodowce wedzonego losisia i wkrajam do salatki! he! czy ktos slyszal o takiej salatce! ja nie! ale jak D. wroci, to mu wmowie, ze to hit sezonu! zdrowa, pozywna i pyszna...sama sie za nia nie zabieram lepiej
no nie wiem, czy powinnam jeszcze dzisiaj robic te rogaliki....hehe



Witam,

Kupie linki z tematyki przepisow kulinarnych, gotowania, artykulow spozywczych, zdrowia (zwlaszcza zdrowia ukladu pokarmowego), kondycji i sportu.

Prosze o oferty na maila. Mile widziana dluzsza wspolpraca.

FVat NIE jest konieczna.

Pozdrawiam serdecznie,

Piotr Zadrożny





Interaktywna książka kucharska jest programem komputerowym dla wszystkich, którym gotowanie sprawia przyjemność jak i tych, którzy pragną posiąść wiedzę oraz umiejętności w tym smacznym zakresie. Planują wprowadzić korzystne zmiany w swoich kulinarnych przyzwyczajeniach odnoszące się nie tylko do urozmaicenia i uatrakcyjnienia spożywanych potraw. Zawiera rozbudowaną bazę przepisów, które odnajdujemy dzięki wpisaniu interesującego nas hasła lub w alfabetycznym spisie potraw. W Interaktywnej książce kucharskiej dostępne są dania różnego rodzaju: przystawki, dania główne, desery a także sałatki. Dzięki gotowej analizie żywieniowej potraw określającej zawartość tłuszczy, protein i węglowodanów można na bieżąco kontrolować liczbę spożywanych kalorii.

Interaktywna książka kucharska to program komputerowy, który wyczerpująco odpowiada na pytanie: Co i jak gotować? Zawiera zdjęcia wszystkich potraw oraz wyczerpujące informacje dotyczące ich przygotowania. Dzięki przyjaznemu interfejsowi przyjemnie się go stosuje. Ułatwia wzbogacać codzienne gotowanie!

Info:


Kategoria: Książka Kucharska
Producent: Fenz Software
Rozmiar: 108.29 MB
Format: ISO
Wymagania: Pentium II 450, 32 MB RAM, CD-ROM 16x, 150 MB wolnego miejsca na dysku



Wchodzę sobie dwa razy do na forum ale zawsze jakośc trafiam na temat thermomixa. Powtórzę zatem to ,co napisałam rok temu. Mam thermomix od sześciu ( teraz) lat i dnia sobie bez niego nie wyobrażam. Robię w tym urzadzeniu wszystko. Z Varomy korzystam głównie latem , bo nie ma to jak świeże warzywka na parze.

Ważne jest by kupić od odpowiedniej osoby- piszę to , bo szcześliwie trafiłam na panią, która od tych sześciu lat pamięta o mnie i tak samo o wszystkich swoich klientach. Dwa razy do roku organizuje pokazy gotowania. Zbiera od nas przepisy i rozpowszechnia je w trakcie takich pokazów. Jest na kazde zawołąnie gdy trzeba dokupić jakiś drobiazg. Pamięta o drobnych upomnikach- a to ksiązak kucharska z przepisami użytkowników ,a to komplecik filiżanek, a to zaproszenie na warsztaty kulinarne pod okiem kucharza z wielogwiazdkowego hotelu... Jako właścicielka thermomixa dzięki niej kilka razy w roku czuję się jak członek jakiegos luksusowego klubu.

Wolałabym aby mi zabrano kuchnię z piekarnikiem i wszystkie urządzenia kuchenne AGD byleby thermomix został.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)