Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Użytkownik "Jaszynek" <jaszy@gazeta.plnapisał


| poczytaj prec kuchnie :), bo tam sa wlasnie takie fajne przepisy :).
Myslalem, ze to grupa dla kucharzenia, a nie poradnik typu "przezyj
tydzien za 10 zlotych" :-))))


hm, kucharzenie to eksperymentowanie tez ;), ktos  - autor przepisu,
popełnił pewien bład, bo duzo lepiej by brzmiało, gdyby po prostu "kazał"
kupic makaron podobny do tego vifonowego. (te przyprawy  imo nie sa
potrzebne, zwlaszcza, ze to szajs ;)}.
na pewno lepiej by brzmiało, niz kupienie "zupki chinskiej", "kup makaraon
chinski" ;).

ps szukałam z tym denaturatem, ale nie znalazłam :(.. tzn buty podobno mozna
nim czyscic!! ;))


| Masz moze przepis na sosy, gdzie zamiast wina dodaje sie denaturat?
| :-))))
| wspaniała analogia ;)P.
Jestem mistrzem analogii! :D


"tez" ;)




Dla mnie najbardziej chińska i inne dalekowschodnie. Lubię też włoską i
odrobinę hiszpańskiej... o własnie muszę dopisać do puszki przepis na
paolę.... Stara dobra polska też jest ok!
Vito


a ja najbardziej lubie kuchnię własną :-)

Andy



Dnia 2003-07-08 14:51, Użytkownik Malgorzata.M napisał:


Janusz 'Kali' Kaliszczak <k@wp.plnapisał(a):

| Hmmm... Chociaż zaczyna mnie tu "gnębić" to co pisała Małgosia M.
| hmmm... ja się gdzieś doczytam ;)

Polecam wszystko co napisała Katarzyna  Pospieszyńska o kuchni chińskiej.W
jej książkach poza przepisami sa także ciekawostki dotyczące 'kultury'kuchni
tego kraju. Dodatkowo świetny serwis www.chinafood.prv.pl.
Nie wiem czy tradycyjne woki klepią dziecie w obozach pracy, ale sądzę, że
woki mają dużą dłuższą historię niż Chiny Ludowe i okupacja Tybetu:-)


eeee.. no bez przesady z tym przywiazywaniem wagi do tego "ozdobnika" :)



allexamina napisała:

> Chodzi o grzyb wystepujacy na jagodach pieprzu syczuanskiego, ktory
wypuszczony
> na wolnosc w USA moglby zjesc nam drzewa cytrusowe – pono ma az taki apet
> yt a
> ani chemia ani biologia nie ma na niego mocnych.

... wiec jednak pepperbomb czyli bron chemiczna ;))

A poniewaz na Statule Wolnosci
> nie ma "give me your voracious masses" ani "give me your hungry parasites"
wiec
> zakaz importu jest chyba legalny... ;o)

Hihi, obsmialam sie jak norka !

> Czekam z utesknieniem na wyniki smakowe!

Wlasnie znalazlam na oko dosyc nieskomplikowany przepis (przyznam, ze troche
sie stracham, bo z kuchni chinskiej dotad robilam tylko ryz po kantonsku, nawet
woka nie mam...), w piatek kupie pieprz i wyprobuje.



Dla mnie Canadian Living jest najlepsza ksiazka kucharska ze wszystkich jakie
mam, kazdy przepis wychodzi, obojetnie czy masz talent do gotowania czy
nie.Pokrywa kuchnie swiata:chinska,ukrainska,wloska i inne.Nie ma wznowien od 4
lat,sprawdzam ksiegarnie aby kupic dla mioch siostrzenic w Polsce,ktore znaja
angielski.W domu gotuje ten kto pierwszy przychodzi i kto ma wiecej czasu,tak
samo jest z innymi obowiazkami.Nie probuj byc wzorowa zona, nie warto caly czas
stac na czubkch palcow i dazyc do perfekcji,cos na ten temat wiem.Zycze Ci
powodzenia.



O prawdziwej chinsczyznie moznaby dyskutowac z Chinczykami ale ja w Chinach
nie bylam a doswiadczenia swoje wynioslam z roznych restauracji , knajpek i
przepisow
Moge to okreslic jako kuchnie azjatycka bo osobiscie nie widze roznicy miedzy
wietnamska , japonska , singapurska i chinska ale ja laik jestem i wybieram
zwykle to co mi smakuje .( te najlepsze "chinskie zupki" sa wietnamskiego
pochodzenia)
Wiele razy sie nacielam i kupilam swinstwo .Supermarkety sa ogromne i duzo
rzeczy chcialabym sprobowac ale czesto brak tlumaczen .
Kupuje tam jeszcze pieprz grubozmielony (czy posiekany?) ma bardzo specyficzny
smak w potrawach, curry madras oraz kapuste w jakiejs zalewie jest pikantna .
Jest w puszkach i folii ( na folii pisze mustard)
Moze cos mi polecicie przy okazji tylko zeby nie bylo korzenne bo nie
lubie .Dzieki.



pieprz syczuański - pytanie
Kupiłam pierwszy raz w życiu pieprz syczuański do wołowiny. Wyszło dobrze, ale... broszurka, z której miałam przepis Lubię gotować - kuchnia chińska tako rzecze:

"Ziarna pieprzu syczuańskiego nawet po kilku godzinach gotowania są twarde jak kamyczki, dlatego należy je przed użyciem zemleć lub stosować w pakiecikach z gazy."

Z braku gazy włożyłam ziarenka do papierowego filtra do kawy, potrawa wyszła OK, ale ziarenka wbrew ostrzeżeniom były mięciutkie, łatwo dawały się rozgnieść palcami. A nawet przed gotowaniem można je bez problemu rozkruszyć. Czy autorom książki coś się pomieszało, czy ten mój pieprz jakiś lipny?



A czego sie spodziewam? Tego o co zapytałam, czyli tego,
> że ktos poda mi jakiś fajny przepis, co zreszta uczynila Twoja
> przedmowczyni ;)


..co zreszta ma malo wspolnego z chinskim sosem slodko kwasnym, ale
pewnie wielu odpowiada i jako ze pochodzi z cincin ma tzw, "quality
badge" -
watpliwa wg mnie


w googlu znalezc mozna lepsze. ale ja sie nie znam i slodko kwasnego
nie lubie, ale wiem o nim tyle zeby ordoznic dobry od tzw "bullshit"
i wierz mi ten podany w linku to bulshitt chocby ze wzgledu na curry

> Chodzi o najbardziej oklepany sos słodko-kwaśny, może być
ostrzejszy
> niż ten słoikowy bo mąż lubi ostre przyprawy.

no widzisz, dlaczego nie powiedzialas ze o slodko kwasny chodzi?
chinska kuchnia to naprawde tysiac piecset sto dziewiecset wiecej
sosow niz slodko kwasny... googlac nie boli

)i pisze to ja ktora zwykle lydzi ani do wyszukiwarki ani do googla
nie odsyla )



Dziekuję, również życzę smacznego. Akurat w tym przypadku mi nie
zależy bo i tak nie mam zamiaru jeść czegoś co przypomina Uncle
Ben'sa. Robię to dla niewysublimowanych kubków smakowych mojego
męża. Jak już wspomniałam wyżej za kuchnią chińską nie przepadam,
więc szkoda mi fatygi na szukanie dobrych przepisów. To ma być sos
podobny do tego sloikowego. Czytaj ze zrozumieniem Senin :)



Gość portalu: senin napisała:

> ..niemniej
>
> przepis avielll wyglada na niezly - bez cukini
>
>
> charakterystyczne dla kuchni chinskiej jest ze w potrawach
> warzywnych zwykle uzywa sie czosnku

Do tej pory zawsze kapuste gotowałem to znaczy lekkim przesmazeniu z
cebulą i ewentualnie grzybami potem dusiłem na malenkim ogienku;
Senin, a czy moglabys zasugerowac mi jakąś technike polegajacą na
smazeniu od poczatku do konca kapusty - naszej polskiej kapusty,
mlodej, surowej lub kiszonej itp? Jakos brakuje mi w tym momencie
odwagi na samodzielny eksperyment w ciemno ;-)



Prosze o przepis
Mam ochote na chińską kuchnie ale naprawde chińską:)Nie piszcie:kup mieszanke
chińską Hortexu dodaj kurczaka np.z przyprawą Gyros itd....To nie jest
chińszczyzna a często ktoś właśnie taki przepisy podrzuca.Bardzo prosze
podajcie mi jakiś sprawdzony przepis.Z góry dziękuje bardzo.



> Ja zupelnie zapomnialam o kulkach rybnych, uwielbiam je w zupach. Czy moze
> wiesz, jak je sie robi (mam pare przepisow, ale nie mam odwagi sprobowac) ,
tu
> gdzie traz mieszkam (na krotka) trudno je dostac.
>
> Pozdrawiam
>
> senin

Zapytam sasiadki, jak ona robi te domowe kulki, bo w moich ksiazkach nic o tym
nie ma. Ja ich nie jadam, gdyz wszedzie (w restauracjach) dodaja swiezy
koriander, ktorego smaku nie lubie.
Takie garnki z kominem tez tu sa, regionalne kuchnie z polnocy Chin je stosuja.
Porzucasz Magnetic Island?
Pozdrawiam
Bini



witaj n0str0mo,

Z tymi jajkami to wlasciwie troche zblefowalam, masz racje te oryginalne
chinskie, to jaka herbaciane
Rou pi dong nie znam, taka 100-procentowa specjalistka to ja nie jestem ;)

Przepisu na koreanskiego kurczaka nie znam ale.... niespodzianka, pracuje z
dwoma koreankami, jedna z nich ma tu nawet swoja rodzine, mama, domowa kuchnia
i te rzeczy...
zapytam przy najblizszej okazji, moze nawet wyprobuje, bo dzis padlo
niezobowiazujace lecz bardzo serdeczne zaproszenie na wspolne zarelko,
zasugeruje delikatnie tego kurczaka ;)))


bardzo lubie czytywac te twoje opisy potraw, ...
a propos, czy od czytania mozna przytyc, bo cos mi sie wydaje, ze tak...choc
moze to tylko moja wybujala wyobraznia...

pozrdawiam

senin



Jestem na forum od bardzo dawna ale zawsze tylko czytałam Wasze przepisy i
bardzo często z nich korzystam bo uwielbiam gotować :)

A oto kilka słów o mnie:
> nick: morelka80
> płeć: kobieta
> stan cywilny: panna z odzysku :)
> rodzina: niemąż, pies i kot :)
> zawód/zajęcie: zawodów wyuczonych mam kilka- sprzedawca, technik handlowiec,
opiekun w DPSie a w przyszłym roku dojdzie jeszcze Instruktor Terapii
Uzależnień
> kraj/miasto, z którego piszę: Poznań
> ulubiona kuchnia narodowa: włoska, chińska
> ulubione danie: spaghetti, lasagne, kopytka z ciemnym sosem i modrą kapustą :)
> danie popisowe: nie mnie to oceniać
> czego nie jadam: podrobów, surowego mięsa, połączeń owoców z mięsem lub
majonezem :)
> ulubiony napój bezalkoholowy: mleko, pepsi, soki owocowe
> ulubiony napój wysokoprocentowy: martini z lodem i cytrynką, półsłodkie wina,
szczególnie mołdawskie, "babskie" drinki
> kawa/herbata: kawa rozpuszczalna i herbata zielona
>
> pora dziennej aktywności: wieczory
>
> ulubiony cytat:
>
>




Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)