Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

żołnie-rz napisał


Junior


Dołączył: Dzisiaj 16:56
Posty: 1
Skąd: Tomaszów

Dopisz komentarz do postu Wysłany: Dzisiaj 19:08 IX zmiana - nowinki z Iraku
Witam ktoś zapytał co się dzieje na IX zmianie, jak dotąd wykonujemy zadania. Chodzimy z służby na służbę i jeszcze coś dołożą z doskoku jak zawsze. Ale co mnie skłania do napisania kilku słów na forum?, o to dziś jest 11 sierpnia a pieniędzy za poprzedni miesiąc na kontach nie mamy, ponieważ nie ma szefa finansów, tak twierdzą, a płatnik to pani która odróżnia nominały banknotów, ale zliczyć ich nie potrafi i ma duży problem z tym zagadnieniem. Gdy mi płaciła zaliczkę dwa razy się pomyliła, jak tak dalej pójdzie to do końca misji zrobi niezłe manko. Ale żeby pobrać tą zaliczkę chodziłem dwa dni bo pani płatnik właśnie spała po lunchu, albo gdzieś ubywała i się zaszywała. Gdy pytałem nikt w NSE nie wiedział gdzie jest i się naśmiewali z niej że się uczy, ale czego pytam się? Nawet by mnie to mocno nie zirytowało ale jej podejście do nas żołnierzy, którzy siedzimy na bramie i posterunkach i naprawdę nie możemy przyjść w jej ustalonych godzinach. A jej wymówki, że ma własną pracę to kpina rozmawiałem z chłopakiem, który jest kierowcą w NSE i siedzi przed komputerem i za nią robi listy płac i inne dokumenty, bo ona nie umie nawet włączyć komputera, a paniusia siedzi na etacie chorążackim i narzeka jak jest ciężko na misji. Dobiła mnie tym jak mnie wysyła do wspomnianego kierowcy i kazała mi zostawić u niego formularz, a kiedy okazuje się że chłopaka nie ma, ona każe mi czekać bo to nie jej działka, krew mnie zalała i dlatego postanowiłem to opisać. A o tym że z kasy zrobiła sobie kawiarenkę w której można zapalić papieroska czy wypić kawkę wie mało kto to dla wybranych gości, ale mnie to nie dziwi bo jak byłem na IV zmianie to ta pani tak samo pracowała w ambulatorium w batalionie logistycznym w Hilli, tylko że tam jej praca polegała na spacerach z pewnym młodym chłopcem. Nawet chłopaki od niej z Opola są oburzeni, że ktoś wysłał ją na misję, a w szczególności na ten etat.
PANI PŁATNIK NA PRZYSZŁOŚĆ PROSZĘ ZROZUMIEĆ, ŻE MY SIEDZIMY NA POSTERUNKACH, A W TYM CZASIE PANI SPOKOJNIE ŚPI I GRILUJE.
Z innej beczki, mamy zakaz chodzenia w koszulkach z krótkim rękawem z pagonami, które dostaliśmy na wyposażenie w Polsce. Było dobrze dopóki była jeszcze VIII zmiana. A teraz nas spisuje ŻW za nieprzestrzeganie przepisów ubiorczych. Mam pytanie po co było wydawać pieniądze podatników na zakup koszulek, skoro nie mają zastosowania w armii.
A żołnierz polski może się gotować w mundurze w upale 48˚C, bo inne nacje chodzą w krótkich spodenkach i koszulkach.
Pozdrawiam wszystkich.



czekając na kandydatów dla szczeniorków z Opola stworzyłam instrukcję obsługi szczeniorka :wink:
Wklejam, może się komuś przyda:
OBSŁUGA SZCZENIORKA

1. karmienie:
- sucha karma Rogal Canin Maxi Babydog (do 5 miesięcy) – może być lekko nasączona wodą
- twaróg półtłusty z żółtkiem, ewentualnie z jogurtem naturalnym (3 razy w tygodniu szczeniak musi zjeść gotowane żółtko, może być oddzielnie)
- kleik ryżowy BoboVita (sam albo z kawałkami piersi kurczaka i np. z marchewką startą lub mrożoną)
- do picia: woda cały czas (przegotowana lub mineralna) + mleko w proszku pełne klasa I (w miarę potrzeby, np. 2 razy dziennie, mleko zachowuje swe właściwości przez godzinę, nie wolno go odgrzewać potem tylko należy zrobić następne)
- marchewka do gryzienia (świeża)
- jedzenie gotowane: przepis:
a) 2 tacki rosołowego z indyka
b) 1 tackę rosołowego z kury
c) trochę wołowinki
c) włoszczyznę
Mięso myje się dokładnie, wrzuca do garnka, gotuje tak długo, aż zbierze się szum, który się zbiera i w tym momencie soli się 2 płaskie łyżeczki soli + obraną całą włoszczyznę (+extra porcję marchewki) i pod przykryciem na małym ogienku gotuje się (nie może bulgotać!!!) ok 3-4 godzin. Następnie osobno gotuje się 2 szklanki ryżu (zalewa 4 szklankami wody i NIE soli). Jak już mięso i marchewka będzie miękkie to odcedza się mięso z marchewką i studzi.
Ostudzone – drobi się rękami i oddziela kostki i jednocześnie zgniata marchewkę.
Do ryżu dolewa się wywar, który zostanie, tak żeby powstała konsystencja bardzo gęstej zupy
i dokłada się mięso z marchewką.
Tak przygotowany posiłek można podawać przez trzy dni, potem już jest nieświeży (można część zamrozić).

Taki zestaw podawać przez dwa tygodnie, potem weterynarz powie co dalej.
Uwaga: po każdym posiłku należy masować brzuszek celem uniknięcia kolki i wzdęć.


2. na godzinę przed jedzeniem rano do wody dodawać lakcid lub trilac – wysypać z ampułki (na utrzymanie mikroflory bakteryjnej, co powoduje dobre trawienie i brak sensacji żołądkowych); w razie robienia mniej stałej kupki lek można dawać dwa razy dziennie.

3. szczeniak jeszcze nie może wychodzić na dwór, nauczony jest załatwiać się na gazety lub szmatki.

4. zalecenia weterynaryjne:
- kąpiel dopiero za 2 miesiące, teraz można przetrzeć szmatką
- frontline (od pcheł i kleszczy – dopiero za 2 miesiące)
- 26 kwietnia 2005 roku szczeniak został odrobaczony ANITRAZOLEM – ½ tabletki. Za 2 tygodnie kolejne odrobaczenie.
- jeżeli rozwolnienie utrzymuje się przez dzień, to trzeba jechać do lekarza, ponieważ istnieje duże zagrożenie odwodnienia szczeniaka.



Dot.: Już nie panny, ale zawsze młode :D
  Cytat:
Napisane przez czekoladka79 (Wiadomość 11063190)
a tak wogóle to kakusia, Milibili, monai, Lilosz GDZIE WY SIĘ SZWENDACIE ????? No ślub wzięły i uciekły .....
No nie :p: ja się szwendam????
Ja się aktywnie udzielam tylko ostatnio mam mniej aktywne dnia ale to nie moja wina tylko dziecka :p:


Problemów z mamą współczuje :( Może to rzeczywiście związane z hormonami? U nas tak było.... Zmiany w zachowaniu o 180 stopni w ciągu kilku chwil i zupełnie absurdalne problemy. :* Czasem trzeba to przeczekac...

Cytat:
Napisane przez izazusia (Wiadomość 11066205) Heloł na horyzoncie
Ja też sobie pije roiboss z pomarańczką I gadam z mężem przez gg-jak za starych dobrych czasów
Sniegu u nas co niemiara , akbym miała kabelek zrobiłabym fotkę i wam posłała-ale nic straconeg Jak się utrzyma do poniedziałku;)
Ja zaraz jadę do Kluczborka, bo jutro zajęcia na 7.30 a z Obornik nie mam dobrego dojazdu do Opola.
Jednym słowem zapowiada się bardzo męczący weekend- bo zajecia w sobotę ciurkiem do 20.35
a w niedziele od 12.50 do 18. Takie życieKurcze trochę się boję bo rozdzielamy się na specjalizacje i nie bedę z moimi ulubionymi kolegami A wręcz przeciwnie bo na mojej specjalizacji są dwa starce-kujony Poszlam kiedys zapytać jak coś mam zrobić to mnie perfidnie wyśmiali tak, że aż mi się przykro zrobiło i miałam zamiar rzucic te studia w kąt (ale tylko przez chwilę. potem sie uparłam i zaliczyłam wszystko przed nimi )

Mężowi zrobię jedzonko na weekend i w drogę. Moje szczescie jest na semestrze dyplomowym wiec bedzie mialo tylko seminarki. A ze ma promotora z Poznania to i blizej ma niż do Szczecina-łatwiej na konsultacje się umówić bo to od nas 2,5 h drogi:)

Dziś proponuję smaczne risotto- tak przemycam warzywa , za ktorymi moj Kamil nie przepada. A jak risotto dobrze przyprawię to jest zadowolony i sam potrafi zjesc cala porcję (prawie kilogram warzyw plus ryż plus pierś kurczaczka)
Powodzenia :*
Z tymi kujonami poradzisz sobie bez problemu :* Zobaczysz! Nie będą podskakiwać PM2008 :mad:
Risotto według jakiegoś specjalnego przepisu?? ech... ja dalej mam problem z jedzeniem. Z jednej strony zjadłabym coś gdyby było już gotowe do zjedzenia ale półprodukty i proces gotowania sprawia, że odrzuca mnie z dużą siłą w stronę łazienki...

Cytat:
Napisane przez agunia82 (Wiadomość 11066511) Hej laseczki :cmok:

Ja mam dzisiaj humor paskudny, z małżem się pokłóciłam :mad: Czasem jego egoizmu to znieść nie mogę. No wnerwił mnie na maksa. I dzisiaj humor podły :rycze-smarkam:
:przytul:ech... miałam nadzieję, że się jednak opamietał i poprawił. Ale sama pisałaś, że przez jakiś czas starał się więc może to tylko jakieś chwilowe zaćmienie go dopadło :*

Cytat:
Napisane przez katarzinka (Wiadomość 11070478) wiem, że taka praca, ale studenci czasem potrafią dac popalić
a tym razem wkurzył mnie na maska szefo :mad::mad::mad: on mysli, że ja nie mam nic innego do roboty tylko pracą żyć :(
niech to szlag, do poniedziałku chyba sie tu nie pojawie, zeby wykonac polecenie słuzbowe :(

miłego łykednu i buziaki
Co za człowiek z tego twojego szefa :mad: Trzymaj się kochana :*




Kasieńko
dotarłam do Twojej kreacji która takie kontrowersje wzbudziła :D moim zdaniem wyglądasz uroczo, jak promyczek słońca w tą paskudną, szarą zimną zimę.

Liluś Teskno za Tobą :( :*

Martuś
super że znalazłaś taką pracę do której aż chce się iść :D to rzadkość a ułatwia to życie :* Oby praca dalej spełniała twoje oczekiwania .

Agatko zazdroszczę figury. Pomyśl, że po ciąży szybciutko wrócisz do formy :* W końcu nie wielkość brzuszka się liczy tylko jego zawartość :ehem:

Daget
ne chciałam Was przestraszyć :nie: Przecież wiadomo, że w ciąży może być różnie ale w końcu wszystko można wytrzymać dla tego człowieka który jest w środku a jest efektem miłości między tobą a ukochaną osobą. Pozatym nie zawsze jest źle :) Wiekszość dolegliwości mija po 3 miesiącu :ehem: A u mnie takie problemy wynikają z problemów zdrowotnych jakie miałam już przed ciażą, więć nie jest powiedziane ze zawsze jest tak :*




Wczoraj był tłusty czwartek a ja nie zjadłam nic słodkiego :cool::( a wy tu takie pyszności przygotowałyście :slina:



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)