Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Jesooo Deer - "świetne" te przepisy :D
A jak oni to niby sprawdzają, że co 6 h był na siusiu? Jak wyjdziesz o 22 to musisz wstawać o 4 żeby psa wyprowadzić? Są jeszcze jakieś przepisy dot. psów, które są takie dziwne?
Chociaż ja bym wolała, żeby było coś takiego u nas w Polsce, niż 24/7 na łańcuchu...
łańcuch jest tragiczny, ale te przepisy opisane przez deer wcale nie lepsze.... ;/ nie mozna traktowac psa jak dziecka... wiadomo że narobi w domu jesli nie wytrzyma, nie za takie cos psa sie karci.. lepiej jak posiedzi 8h sam w spokoj, a potem dostanie pozadny spacer, a nie spacer co 4godzinki tylko na siku... super, wybiega sie jak cholera :lol:
No myślę, ze różnie to można interpretować. To "may be" jest według mnie bardzo wieloznaczne. Wszystkie dzieci moich znajomych Polaków mieszkających w Anglii mają polskie obywatelstwo choć rzecz jasna chcieli żeby dzieciaki miały podwójne. Jak widać stała praca, płacenie podatków i prawo do głosowania w UK nie oznacza, że jesteśmy tu settled :razz: . Trzeba by się mocno wgłębić w przepisy -- jeden cytat to za mało.
Z tego co ja wiem to w Anglii obowiązuje prawo krwi a nie prawo ziemi. Jeśli my po potwierdzeniu rezydentury i potem po kilku latach (gdzieś czytałam że po pięciu ale nie jestem pewna) zaaplikujemy o UK Citizenship i je otrzymamy to dostaną je również nasze dzieci. Jeśli się mylę to mnie poprawcie:p
My już po imprezie. W sumie było około 20 osób - padam na ryj.
Przepis na kapuśniaczki obiecuję wam wpisać jutro, były pyszne, każdy sie nimi zachwycał i poszły co do jednego.
Wojtek zadowolony, dostał samochodzik-jeździk (nikt ze mną nie konsultował tego zakupu) i jest z niego bardzo zadwolony, tylko dziś był zły, bo inne dzieci też chcaiły jego samochodzik. Dostał także nocnik :) i wielkiego pluszowego psa na biegunach - lubi z nim rozmawiać. Poza tym furę ciuchów - dresów to mu na 2-3 lata jeszcze starczy, no i kasę.
Ogólnie zadwowleni, padamy wszyscy na ryje.
Wczoraj wieczorem jeszcze o 22 musiałam jechać na pogotowei z bratem M, bo mu coś do oka wpadło. Zeszło na m do północy - oczywiście nie wyjęli. Rano samo wyszło, ale pół nocy zeszło. Wojtuś cała noc co chwila piszczał na cały dom, bo mu ząbek kolejny idzie, a o 6 rano zrobił pobudkę. Do południa to była masakra, bo sama ze wszystkim, a jak przyszli goście to już się zaczęło na dobre. Zmęczony jest jak nie wiem, mam nadzieję że dzisiejsza nocka będzie lepsza.
Buziale.
stary jestem właścicielem stacji okręgowej i diagnostą z pełnymi uprawnieniami. przepis jest od 2002 roku. zmieniło się tylko to ze teraz przeglądy na stacjach robi TDT a nie starosta i się po prostu wszyscy boja bo z nimi nie ma żartów. więc stacje i lewe przeglądy się skończyły. myślę że jeszcze 2 lata będzie można coś załatwiać ale i tak tylko u idiotów którzy nie szanują swoich uprawnień. sory ale ja za 5 lat pozbawiania uprawnienia do wykonywania przeglądów i zamknięcia stacji na 5 lat (co właśnie weszło w nowych przepisach) nie będę z siebie robił głąba. wsio jasne? :sc:
a tak na hipotetycznie marginesie. jak ty ( ja lub ktokolwiek inny ) jedziesz na stację to chcesz żeby diagnosta przymknął oko jak cos nie tak. ale jakby auto z takim przymkniętym okiem zabiło twoja żonę, dziecko które idzie chodnikiem to byś nie chciał tak?:) pomyślcie o naszej "narodowej" walce z każdym w głąba. :sc:
Cytat:
A ja podczas długich podróży sobie śpiewam i oczywiście skupiam się na jeździe, a w miedzy czasie podziwiam kierowców łamiących przepisy No tak śpiewanie jest niezłe. Najlepiej jeśli dziecko potrafi już śpiewać i wtedy czas mija mu szybciej. No chyba, że dziecko fałszuje - pozostaje wtedy metoda wcześniejsza - głośniej radio i do przodu:p
Cytat:
Napisał koralka
Ja cały wczorajszy wieczór molestowałam na gg aneci Biedna była. :DObliczałyśmy BMI, oglądałyśmy fotki potraw, analizowałysmy przepisy (aneci analizowała :D)
Na koncu zgłodniałyśmy i musiałyśmy isc spac :D
Koralka, właśnie chciałam Ci oficjalnie OGROMNIE PODZIĘKOWAĆ!
Wiecie, ja do tej pory jadłam od 5 m-cy jedno i to samo, głównie z lenistwa...:Wstyd:
Po wczorajszej analizie razem z Koralką postanowiłam wreszcie gotować potrawy wg. MM
Dzisiaj na śniadanie zjadłam pizzę MM ( pycha!!!), na obiad pyszne mięsko duszone z fasolką szparagowa, a na kolację będzie makaron durum+ tuna wsw+ duszone pieczareczki i cebulka!
Jutro będę rozbiła gołąbki dla całej godziny, część MM i część dla dzieci.
ROZKOSZ!
Właśnie moje menu czeka sobie na ocenę ekspertek z Zuzla.:D
Dot.: Minerałoholiczki - wątek plotkowy nie tylko o minerałach - część IV
Cytat:
Napisane przez IlonaP
(Wiadomość 14693340)
:confused:
upiekłam cuś :D
a ponadto zrobiłam leniwce i oprałam całą rodzinę
Ila, zdradź przepis na te cudne kamyki :prosi:
i dzieci moje też :prosi:
:D
Może ktoś z Państwa doradzi nam bardziej precyzyjnie, jak bronić się przed takimi metodami firmy windykacyjnej :?:[/cytat]
Art. 191. ç 1. Kto stosuje przemoc ( przyp. aut. fizyczną lub psychiczną ) wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
ç 2. Jeżeli sprawca działa w sposób określony w ç 1 w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Art. 193. Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Proszę zapoznac się z treścią tych przepisów i rozważyc czy doszło do takich zdarzeń. Jeśli tak to proponuje po dogłębnym zastanowieniu sporządzic dokument zatytułowany " zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i złożyc go w biurze podawczym Prokuratury Rejonowej właściwej dla pana miejsca zamieszkania. W sytuacji w której pana Prokurator Rejonowy uzna że mogą pojawic sie przesłanki do przeprowadzenia dochodzenia w tej sprawie zleci Policji przeprowadzenie stosownych czynności sprawdzających.
Proszę tylko zastanowic sie, czy pan zachowywał sie w kontaktach z windykatorem w sposób zgodny z prawem. Wskazane byłoby zgromadzenie p-rzed zgłoszeniem sprawy zgromadzenie chocby minimalnej porcji dowodów na potwierdzenie pana słów ( nagranie rozmowy z grozbami, zeznanie sąsiada że widział nagabywanie dzieci itp.)
Złozenie zawiadomienia wykluczy pewnie również ugodowe załatwienie tematu "kaucji" i zaległości czynszowych
Dlaczego Tyjemy??
Epidemia otyłości rozprzestrzenia się od wielu lat. Dotyczy to zarówno dzieci, jak i dorosłych. Co roku przyrasta ilość chorych na cukrzycę, nadciśnienie i inne choroby, głównym winowajcą jest nadwaga i otyłość
Dlaczego tak się dzieje??
Tłumaczono nam zawsze, żeby unikać nadmiaru kalorii i dzisiaj prawie każdy napój ma swoją dietetyczną odmianę, ale to jak widać nic nie zmienia.
Tlumaczono nam że, nie nalezy jeść dużo tłuszczów - dzisiaj wszystkie produkty mleczne mają obniżoną zawartość tłuszczu albo są całkowicie odtłuszczone. Przygotowujemy jedzenie w teflonowych naczyniach, bez tłuszczu, ale to także nie zatrzymuje epidemi otyłości
Aby zrozumieć, dlaczego tak sie dzieje, trzeba zrozumieć działanie naszego organizmu. To da nam wiedzę na temat tego, czego powinniśmy jeść mniej lub unilać w pozywieniu, a czego możemy jeść więcej. Trzy główne źródła energi naszego organizmu to węglowotany (cukry), białka i tłuszcze. Każdy produkt który zjadamy zawiera je w takich lub innych proporcjach
Epidemia otyłości zaczęla się w USA w 60-tych latach ubiegłego wieku. Naukowcy zaczeli badac otyłość przy pomocy prostych, dostępnych w tamtych czasach narzędzi i metod. Wnioski do których doszli, były także bardzo proiste. jeśli ludzie zjadaja dużo tłuszczów, tłumaczyli, musza ich zjadac mnie. Jeśli jedza za dużo kalorii, zalecano stosowanie mniej kalorycznych produktów. Idzisiaj jeszcze słyszymy takie rady. Dzisiaj wiadomo, że nie wszystko jest takie proste i jednoznaczne.
Wszyscy wiemy że kiedy zjemy dobrego kotlety ( bialko), uczucie sytości towarzyszy nam dłużej. Kiedy zjadamy np. ziemniaki lub ryż, (nawet jeśli jest w nich tyle samo kalorii co w kotlecie), to po 1-2 godzinach znowu jestesmy glodni. Innymi słowy, rzecz nie w kaloriach czy tłuszczach
Gdzie jest więc problem??
Porozmawiajmy zatem, o tym jak funkcjonuje nasz organizm.
Źródłem łatwo dostępnej energii w naszym organiźmie jest cukier w komórkach i krwi. Mózg ma największe ze wszystkich organów, zapotrzebowanie na cukier. Ale poziom cukru w naszym ciele powinien mieścić się w ściśle okreslonych granicach. Przekroczenie tych granic (poniżej lub powyżej ) powoduje pogorszenie pracy mózgu i innych narządów. Regulacja poziomu cukru odbywa się za pomoca insuliny, produkowanej przez trzustkę. W wątrobie cukier zamienia sie w tłuszcz i gromadzi się w komórkach tłuszczowych.
Źródłem "trudniejszj" energii są tłuszcze. Nasz organizm jest w stanie zmagazynować tylko 2000 kcal w postaci białka, a nieograniczoną ilośc kalorii w postaci tłuszczu. Wyobraź sobie swój telefon komórkowy. Godzinne ładowanie baterii wystarczy na wielogodzinne używanie telefonu. tak powinno dzialać dowolne sprawnie dzialające urzadzenie : szybkie ładowanie długie rozładowywanie (energii). Podobnie dziala nasz organizm. zjedzenie kawałku tortu zawierającego 500 kalorii zajmuje 2 minuty, a spalenie tych samych 500 kalorii zajmuje 60 minut w klubie fitness.
Zrozumienie tej podstawowej zasady pozwala wyjaśnić przyczynę problemu otyłości na świecie. Jest nią spozywanie prostych węglowodanów! Przerabiane sa szybko na cukier. Cukier pojawia się we krwi i powoduje uruchomienie produkcji insuliny do obniżenia jego poziomu we krwi, zamieniając nadmiar cukru w tłuszcz.
Tu pojawiaja się pojęcieindeksu glikemicznego. Mówi o szybkości rozpadu cukrów. Sa takie cukry, które rozpadaja sie wolno (te są zdrowsze ) i takie które rozpadają sie szybko (są niezdrowe). Szybki rozpad cukrów wyzwala szybką reakcje trzustki i pojawienie się insuliny we krwi. Wynikiem tego jestobniżenie poziomu cukru we krwi i przez 1-2 godziny mamy uczucie niedosytu, jakbyśmy nic nie jedli. Znowu chce się nam czegos "slodkiego". W tym czasie w naszym organiźmie powstało jeszcze trochę gramów tłuszczu. W ten sposób wpadamy w zamknięty krąg uzależnienia od prostych węglowodanów: cukier zamienia się w tłuszcz - my tyjemy - powstajeuczucie głodu - i waszystko zaczyna się od nowa. I tak kilka razy dziennie. to jest przepis na otyłośc, cukrzyce i nadciśnienie.
Co robic?? przede wszystkim zjadać więcej dobrego białka, które powoduje większe nasycenie, niż węglowodany i prawie nie zawiera cukrów.
Ale czy zmiana nawyków żywieniowych wystarczy? Przekonaj Się Na Własnej Skórze!! Umów się na Ocene Wellness wejdź na strone www.krzysztof1.mojawaga.pl i skontaktuj się ze swoim Osobistym Doradcą kontroli Wagi [/center]
znalazłam na e-dziecko - całkiem sporo pomysłów.
wklejam, żeby było czytelniej niż przez link.
Przepisy dla dzieci z infekcją dróg oddechowych
05.12.2007 Joanna Zdzienicka / Małe dziecko
Poniższe przepisy przeznaczone są dla maluchów które nie tolerują białka krowiego i laktozy (oznaczono gwiazdką "*") lub glutenu (oznaczono kółeczkiem "o").
(* o) Napar z kwiatu lipowego
Garść kwiatu lipy zalać szklanką wrzątku. Postawić na czajniku z gotującą się wodą. Po 10 minutach odcedzić.
Podawać do picia. Napar działa na obniżenie gorączki.
(* o) Napar z kwiatu bzu czarnego
Łyżkę suszonych kwiatów bzu czarnego zalać szklanką wody, gotować bez przykrycia 5 minut, a następnie pozostawić w cieple na 15 minut.
Podawać do picia dzieciom chorym na grypę, zapalenie dróg oddechowych i w przeziębieniach. Napar ten działa też moczopędnie. Niekiedy kwiaty bzu przyrządza się w formie obsmażanych w cieście placuszków.
(* o) Sok z owoców bzu czarnego
Po umyciu i osuszeniu owoców bzu czarnego wycisnąć sok w sokowirówce. Dodać 40 dag cukru na 1 kg owoców, wymieszać, przelać do butelek, pasteryzować 15 minut. Sok z owoców, podobnie jak kwiaty bzu czarnego, ma działanie napotne 1 moczopędne. Same rozgotowane owoce są wykorzystywane jako łagodny środek przeczyszczający podawany nawet małym dzieciom, podobnie jak rozgotowane suszone śliwki.
(* o) Syrop z owoców bzu czarnego
1 kg owoców zalać 2 szklankami wrzącej wody i gotować 15-20 min. Następnie wycisnąć sok, dodać 1 kg cukru, zagotować i wrzący przelewać do butelek.
Podawać choremu dziecku kilka razy dziennie po 1 łyżeczce.
(* o) Powidełka z bzu czarnego
Umyte i osaczone owoce zasypać cukrem. Na każdy kilogram owoców bierze się 20-30 dag cukru. Nieco rozgnieść je łyżką, by puściły sok. Smażyć na wolnym ogniu do otrzymania gęstej masy. Przełożyć do słoików, pasteryzować. Soki, syropy i powidełka z bzu czarnego mają też właściwości wzmacniające. Surowe owoce bzu wywołują nudności, a niekiedy wymioty i nie nadają się do jedzenia.
(o) Czosnek przeciw kaszlowi
Ząbek czosnku rozetrzeć na miazgę i rozmieszać z 50 ml gotowanego sproszkowanego mleka dla niemowląt.
Podawać po 1 łyżeczce kilka razy dziennie.
(* o) Syrop czosnkowy
Sok wyciśnięty z główki czosnku zmieszać z 1/2 szklanki wody 1/4 łyżeczkami cukru.
Podawać po 1 łyżeczce do picia 3 razy dziennie pod koniec posiłku.
(* o) Syrop z cebuli dla dzieci kaszlących
Dużą cebulę pokroić na cienkie plasterki. Ułożyć z nich w słoiku warstwę grubości 1 cm. Posypać rozdrobnionym ząbkiem czosnku i cukrem. Następnie położyć jeszcze 2 warstwy cebuli posypane cukrem. Po 2 godzinach syrop jest gotowy. Zamiast cukru można użyć miodu.
Podawać 3 razy dziennie po 1 łyżeczce do herbaty.
(* o) Odwar z pączków sosnowych przeciw suchemu kaszlowi
1/2 łyżeczki rozdrobnionych pączków sosnowych zalać szklaką wody, zagotować i trzymać na ogniu przez 2 min pod przykryciem. Odstawić na 10 min, odcedzić.
Podawać kilka razy dziennie po łyżeczce. Dzieci chętniej wypiją odwar jeśli się doda do niego trochę miodu lub cukru.
(* o) Czosnek przeciwko powtarzającym się infekcjom dróg oddechowych
24 średnie ząbki czosnku zemleć z 3 całymi, bardzo dokładnie umytymi cytrynami (bez pestek). Włożyć do kamionkowego garnka, zalać litrem przegotowanej, ostudzonej wody, przykryć. Po 24 godz. przecedzić, wycisnąć sok, przelać do ciemnych butelek, zakorkować, przechowywać w lodówce.
Podawać przez 6 tygodni 3 razy dziennie po 1 łyżeczce.
(*) Lek na katar
Zmiażdżyć plasterek cebuli, włożyć w niewielki kawałek gazy. Wyciśniętym sokiem smarować obie dziurki nosa po jego opróżnieniu. Cebula nie powinna być zbyt ostra. Należy wypróbować jej działanie najpierw na sobie.
(* o) Lek na powracający katar
Liść aloesu (roślina ozdobna sprzedawana w kwiaciarniach) umyć i zdjąć z niego skórkę. Miąższ wymieszać z miodem w stosunku 1:1. Przechowywać w słoiczku w lodówce.
Podawać 2-3 razy dziennie po łyżeczce przez 3 tygodnie, następnie zrobić tygodniową przerwę i kurację powtórzyć. Aloes wzmaga siły obronne organizmu i ma mnóstwo innych dobroczynnych właściwości.
(* o) Napój zamiast polopiryny
1/2 łyżeczki pokruszonej kory wierzbowej zalać szklanką wrzącej wody. Gotować na małym ogniu około 7 minut. Przecedzić.
Podawać do picia po 2 łyżeczki 3 lub 4 razy dziennie. Napój działa zarówno przeciwzapalnie jak i przeciwgorączkowo
Szkoda tylko, że nie ma informacji jak małym dzieciom można te specyfiki podawać.
Magda chora, mam czarny bez i chyba spróbuję po łyżeczce...