Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Mimo tego, że w Wielkiej Brytanii obwieszczono koniec recesji, rynek pracy wydaje się być nadal trudnym terytorium. Sektor budowlany szczególnie ucierpiał na kryzysie, jednak zbliżający się okres letni napawa optymizmem pracujących w tej branży.

Od początku 2007 roku wszyscy chcący legalnie pracować w branży budowlanej muszą posiadać kartę CSCS (Construction Skills Certification Scheme), która jest poprzedzona egzaminem z health and safety – czyli przepisów BHP.



Jest on przepustką na plac budowy, ponieważ jest to pierwsza pozycja w CV kandydata, na którą zwracają uwagę pracodawcy. Posiadanie tego dokumentu jest niezbędne nie tylko wówczas, gdy pracuje się na placu budowy, ale i wtedy, gdy zamierza się znaleźć zatrudnienie jako cieśla, stolarz, ogrodnik czy nawet handlować materiałami dla tego sektora.



Przeczytaj artykuł



tak sobie czytam wasze wpisy i wspominam to co przeżywałem póltora roku temu. Wykończyliśmy mieszkanie w całości. Zacząłem powolutku zamieszkiwać w mieszkaniu. Firanki w oknach powiesiłem, w akwarium rybki pływały, nasz kot się przyzwyczaił do kuwety w nowym miejscu . A odbioru jak nie było tak nie było. Nawet nie można mieszkać w tym mieszkaniu przed odbiorem. Polsystem kazał zdjąć firanki bo to jest plac budowy. Według przepisów BHP na placu budowy należy chodzić w kasku na głowie. Gdy wszystko już było gotowe, dosłownie wszystko dopiero zgłoszono gotowość do odbioru. Przez ten czas oczywiście musiałem opłacać czynsz. A najciekawsze jest to, że zostaliśmy poinformowani przez Polsystem, że w dniu odbioru musimy przygotować mieszkanie do odbioru tak by wyglądało na nie zamieszkane, tak jakby tam trwały jeszcze prace budowlane. Bank ścigał mnie o wpis do KW, bo protokół przekazania mieszkania dawno przyniosłem. Ale na koniec powiem, że wszystko dobrze się skończyło, i u Was pewnie też tak będzie. Powodzenia życzę i wiele cierpliwości.




... winien jest inwestor bo to jego budowa. I to jest sedno sprawy! Wielu inwestorów nie zapoznało się z prawem budowlanym przed rozpoczęciem inwestycji. To inwestor ponosi pełną odpowiedzialność za to co się na jego placu budowy dzieje. Oczywiście nie musi się na tym znać ale po to zatrudnia kierownika budowy aby zadbał o realizację zgodną z projektem i aby wszystko odbywało się zgodnie z obowiązującymi przepisami (np. BHP). Pozdrawiam.



dołóż
- ciągłe zmiany Prawa Budowlanego na bardziej restrykcyjne
( plan BHP czyli apteczka, gaśnica, zatrudniania do obsługi sprzętu elektrycznego osób z uprawnieniami energetycznymi itd.)
- obiór budowy płatny 1000 PLN plus możliwa wysoka kara( lub łapówka ) za istotne zmiany w projekcie (co jest istotne wie tylko urzędnik dokonujący odbioru - i zależy to często od jego "widzimisie" )
- prawdopodobne surowsze egzekwowanie przepisów dotyczączych np. tablicy budowy, ogrodzenia placu budowy, ubezpieczania robotników itd., itp.
- podwyższenie gaży nadzoru budowlanego, który teraz musi "urobić" na na Izby (kolejna "czapa" do dojenia inwestora)
- należy spodziewać się kolejnych, bo
1. kryzys
2. Unia
3. podatek katastralny po wybudowaniu

budowanie w takich warunkach to bardzo duże ryzyko
i trzeba na to patrzeć z dużym sceptycyzmem


<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Churchill dnia 2003-04-06 00:46 ]</font>



zalecam ostrożność z tą firmą, jeśli takie jest jej podejście do świadczonych przez nich usług. potem Ci powiedzą, że za jakość materiałów oni nie odpowiadają (no chyba, że faktycznie nie odpowiadają bo Ty zapewniasz), bo przecież to sprawa producenta, a za robotę swoich ludzi też nie, bo to przecież tylko jacyś obcy dla właściciela ludzie, a on tylko ich zatrudnia :) i to, że będziesz w prawie w takiej sytuacji nie wiele da - procesy są długie i kosztowne, i trzeba jeszcze udowodnić swoją rację (a łatwo o jakimś papierku po drodze zapomnieć).

na wszelki wypadek, gdybyś się zdecydował... uważaj na zatrudnianych przez firmę ludzi na czarno, jeśli taka sytuacja miałaby miejsce. jakby się coś faktycznie stało to będzie spór kto ich zatrudnił. dobrze zapisz w umowie co jest przedmiotem robót, że są kompleksowe, że to wykonawca zatrudnia wszystkich ludzi, że odpowiada za porządek, przestrzeganie przepisów, BHP itd. na placu budowy.



Prawo budowlane a umowa cywilno-prawna
  Witam!

Mam problem z następującą sprawą:

Firma X jest generalnym wykonawcą robót rozbiórkowych na budowie. Z ramienia tej firmy jest kierownik budowy. Firma X podpisuje umowę cywilno-prawną z podwykonawcą - firmą Y. W tej umowie firma Y otrzymuje fragment placu budowy, na którym ma prowadzić rozbiórkę. W umowie firma Y zobowiązuje się do prowadzenia prac w sposób bezpieczny, zgodny z przepisami BHP, przestrzegania zasad prowadzenia rozbiórki itp
Dochodzi do zawalenia się jednej ze ścian wyburzanych przez firmę Y, ranny zostaje pracownik tej firmy.
Na podstawie powyższej umowy cywilno-prawnej biegły stwierdza, że odpowiedzialność za ten wypadek spada na właściciela firmy Y.

Czy kierownik budowy nie jest również odpowiedzialny za prowadzenie robót w sposób niebezpieczny itp i doprowadzenie do wypadku??

Czy zawarta umowa cywilno-prawna jest ponad prawem budowlanym, z którego wynika, że kierownik budowy ponosi odpowiedzialność za prowadzenie na budowie prac w sposób niebezpieczny itp??


z góry dziękuję za pomoc,
pozdrawiam,
Gib



Cytat:
...
A swoją drogą, kto z szanownych dyskutantów był kiedykolwiek na placu budowy,widział halę w środku?
Kierownik budowy podczas rozmowy powiedział,że pierwszy raz się spotkał z tak nikłym zainteresowaniem postępem robót ze strony społeczeństwa.
No nie wiem, czy na teren budowy można tak sobie wkroczyć... Przepisy bhp?
Natomiast ja codziennie przyglądam się budowie z bliska - stoję na tarasie przy gimnazjum.

...patrząc na budowę wcale nie chce mi się krzyczeć "Jan jesteś wielki" - po prostu cieszę się, że taki budynek powstaje. Nie mogę sie tylko czasami wyzbyć pesymistycznych mysli, czy tak potężna budowla ma sens... Ale czas pokaże, czy byłem w błędzie...



Widzę, że w nazwiskach jesteś mocny. ok niech będzie karcher to nazwisko kogoś tam, ale tak samo jak potocznie na szlifirki mówi się bosch (bosz, zebyś się nie czepiał) tak na myjki ciśnieniowe mówi się karchech (karszer, też żebyś się nie czepiał) Na moje powtórzę za kimś wcześniej. Sam sobie narobiłeś szkodę więc nie szukaj winnych. Jeżeli byłaby to masa bitumiczna, to nie starłbyś jej gąbką, tylko chemicznie, bo to nie jest pod postacią pyłów, tylko jak sama nazwa mówi "masa". Co do zabezpieczenia placu budowy to bzdury piszesz. Należy je zabezpieczyć przed wejściem osób postronnych, a jeżeli prace są wykonywane w pobliżu ciągów komunikacyjnych to należy obiekty zabezpieczyć przed spadającymi odłamkami poprzez założenie siatki ochronnej. Podkreślę "przed spadającymi odłąmkami" a nie przed wydobywającym się pyłem. Siatka nie jest zabezbieczneniem przed pyłem. Jedyne stwierdzenie odnośnie pyłów w przepisach BHP, dotyczy pyłów z materiałów rakotwórczych, czyli np. azbest. Ale oczywiście to są względy zdrowotne a nie przed porysowaniem lakieru. Niestety za głupotę trzeba płacić i wg. mnie zapłacisz z własnej kieszeni, ewentualnie jak masz AC to z ubezpieczenia. Acha co do myjek ciśnieniowych to nie przesadzaj, że uszkodzą ci lakier. No cóż oczywiście mogę się nie znac, bo to ty znasz żywota pana Alfreda i handlujesz jego produktami. To mniej więcej tak, jakbym ja chciał skarżyć firmę REPORTER, bo w kurtce którą wyprodukowali są zbyt płytkie kieszenie i wypadły mi z nich klucze od samochodu. Teraz rozumiesz o co walczysz i jak to z boku wygląda?



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)