Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Podam Wam swój nieśmiertelny przepis polędwiczki w sosie ananasowym:

50 dkg polędwiczek wieprzowych
4 łyżki sosu sojowego
puszka ananasów
ocet winny
sól, pieprz
3 łyżki mąki ziemniaczanej
oliwa do smażenia

Polędwiczki kroimy w małe kawałki. 3 łyżki sosu sojowego mieszamy z solą i pieprzem (soli około 3/4 łyżeczki). Obtaczamy mięsne kawałki w sosie sojowym i mące ziemniaczanej (pół łyżki mąki zostawiamy do sosu) i smażymy na złoty kolor na oliwie. W międzyczasie podgrzewamy w garnku łyżkę oliwy, dodajemy do tego pięć łyżek syropu z ananasa, trzy łyżki octu winnego, łyżkę sosu sojowego i około 5-6 pokrojonych w kostkę krążków ananasa. Gdy sos się zagotuje zagęszczamy go mąką ziemniaczaną rozmieszaną w niewielkiej ilości zimnej wody. Gdy sos będzie miał konsystencję kisielu dodajemy do niego usmażone mieso. Mieszamy i jemy Podajemy z ryżem ugotowanym na sypko.



A u nas w niedzielę knedel i svickova na smetane wg przepisu Lei!

LEA wielkie dzięki!!! Było pyszneeee!!! Zrobiłam prawie zgodnie z przepisem. Prawie, bo tej słoninki nie wykorzystałam. Użyłam mięska wieprzowego (polędwiczek). Jedzonko rewelacja!! Tylko dużo roboty....
Na piątek szykuję się z cesnakaćką. Tylko.... jakie to mają być kości? Wieprzowe?

Lea jeszcze raz dziękuję.

Okko, cieszę się, że rybka smakowała .

K



Gulasz z poledwiczek:
Przesiane make mieszam z ziolami (rodzaj-wg uznania), zmielonym pieprzem.
Obtaczam w tym pokrojona w mala kosteczke poledwice, smaze chwilunie na goracym ogniu
(doslownie dwie minutki, moze nawet nie cale).

Pozniej zalewam - podgrzanym wczorajszym rosolem, wywarem warzywnym, goraca woda
(wazne,aby plyn byl cieply, inaczej mieso wychodzi mi twarde).

Dorzucam utarta na grubych oczkach marchew i pietruche ( z przewaga marchwii),
namoczone grzyby/uduszone pieczarki,
zgniecione zabki czosnku
(kiedys dodawalam przesmazona cebule, ale tego zaniechalam-zbyt ciezkostrawne wychodzilo).
Doprawiam - sola, zielem, listkiem, mielona papryka
(w zaleznosci od wlanego uprzednio plynu-jesli byl to dobrze doprawiony rosolek- przyprawy redukuje jedynie do soli). Dusze.
Podaje z kaszami, ryzami.

Dodam,ze jestem istota dwuleworeczna,ale ta potrawa jest banalnie prosta, a do tego smaczna i "wychodzaca"
W sobote robie mini-przyjatko i zamierzam wykorzystac przepis Graz na mini zraziki z poledwicy
(pierwsza strona).
Pozdrawiam
edytowalam przez literowki...




edit: no , niektorzy to sie bawili na dworzu tudziez na dworze

no właśnie, bo tu gdzieś widziałam wypowiedzi wychodzeniu na pole ale przyznaję się bez bicia, że wcześniej nie słyszałam takie określenia.
Na wsi tak ale nie w mieście.
Znaczy się na dworzu jest złą formą?


owiwia7 mam nadzieję, że potrawa dzisiejsza jest to pieczeń rzymska:)) To się robi z mięsa mielonego, doprawia tak jak na kotlety ( ja dodatkowo wrzucam pęczek natki posiekany) i wyrobię, potem zostawiam, żeby się wszystko "przegryzło" i wkładam do brytfanki połowę mięsa i robię delikatne wgłębienie po środku. Potem układam jajka ugotowane na twardo i na to kładę resztę mięsa. To jest tez bardzo dobre na zimno, jako wędlina.
A jak odmrażasz schabik to czytałam tu na forum przepis, podobno wspanialy Ogólnie to mięsko sobie nasmarować ziółkami musisz. Do tego przydałaby się polędwiczka wieprzowa też w ziołach, którą to należy wsadzić do schabiku:)))

Hmmm właśnie zawsze jak solę to sobie tłumaczę, że przesala tylko zakochana osoba ale nijak to do mnie nie pasuje



Raclette dostaliśmy jako prezent ślubny i jako jeden z nielicznych jest używany
Przepisu jakiegoś fachowego nie znam, my robimy tak: przygotowujemy kawałki delikatnego mięska, np. wczoraj robiliśmy polędwiczki. Marynujemy. Do tego w osobnych miseczkach przygotowujemy pokrojone w większe kostki warzywa (marchewka, papryka, ziemniaki już lekko podgotowane, ogórek, pomidor itp. - co kto lubi), pieczarki, ser i dipy. Tak naprawdę wszystko, na co ma się ochotę.
Na górnej patelni raclette smażymy mięsko i niektóre warzywa, a na dolnych patelenkach roztapiamy serek, mieszamy i zjadamy ze smakiem
Jedzenie pałeczkami daje dodatkowy urok - śmiesznie wychodzi np. karmienie się nawzajem



Wrzuc ja w taka marynate
1/2 szklanki oliwy z oliwek
8 zabkow czosnku cienko pokrojone w poprzek
1 lyzeczka zmielonego kminku
1/3 szklanki soku z limonek
1/3 szklanki soku z pomaranczy
1 1/2 lyzeczki gruboziarnistej soli
1/2 lyzeczki czarnego pieprzu
1/2 lyzeczki zmielonego oregano
1/4 szklanki swiezych siekanych lisci koledry lub miety
proporcja na ok 1kg poledwiczek.


Sos marynata nosi nazwe Mojo
.Rozgrzej oliwe w glebokim rondlu, na srednim ogniu. Dodaj czosnek i kminek i smaz ok 1-2 min., az czosnek przybieze zlotawy kolor, zacznie pachniec. Nie smaz zbyt dlugo bo bedzie on gorzki. Dodaj sok z limonek, pomaranczy , wymieszaj, wsyp sół, pieprz, oregano oi 1/3 szklanki wody. zagotuj. dopraw do smaku, dodajac sol, lub kminek lub jedno i drugie.Odstaw sos az ostygnie i dodaj swieze listki.
Uformuj poledwiczki, (zrob to jak chcesz, jak umiesz, wymysl cos swojego sposobu nie umiem ci opisac musialabys to zobaczyc , lub zerknij w jakas książkę), Polej je polowa przygotowanego sosu i zapomnij o nich przynajmiej na 3 godziny.. Mozesz je upiec, zgrilowac, to juz twoja sparawa. Wykoncz poledwiczki plastrami cebuli slodkiej i pomaranczy.Polej sosem wymysl dodatki.
To nie moj przepis a pana Stevena Reichlena.
Smacznego.



Nie wiedzialam jak ten przepis nazwac.

1 spora poledwica wieprzowa lub dwie male
oliwa 4 lyzki
kapary 2 lyzki
dwa lub trzy filety anchois (anchovies) z puszki lub sloika
kieliszek bialego wina
sok z pol cytryny
zabek czosnku
oregano (jak kto ma swieze to lepiej)
1 lyzka rosolu w proszku Knorra (albo jakiejs innej firmy) ;)

Obsmazyc na oliwie czosnek z oregano, na to wlozyc poledwice i na mocnym ogniu smazyc chwile ze wszystkich stron. Wlac wino i sok, dodac anchois i kapary, posypac rosolem w proszku. Zmniejszyc ogien, gotowac jeszcze okolo 20 minut az sos zgestnieje. Wyjac mieso, pokroic na grube plastry i wlozyc jeszcze na chwile do sosu.

Gdzies w necie znalazlam ten przepis. Autora nie bylo. (Dzis takie czasy, ze lepiej sie z gory wytlumaczyc...)
A polecam z czystym sercem bo robilam i bylo dobre. ;)

MzM



A ten chlebek, to tylko do dekoracji, czy też się go w jaKIŚ sposób wcina?
I jak zraziki są miękkie to co im daje to zapiekanie? Strasznie mi się przepis spodobał i pewnie go zrobię (zwłaszcza, że polędwiczki to prawie jedyne mięso, na które moje dzieci nie kręcą nosem) tylko potrzebuję doprecyzowania.



Podawałam przepis na mięsach ale się powtórzę:

Polędwiczki wieprzowe zapiekane z jarzynkami:
50 dag polędwiczek wieprzowych
40 dag brokułów
30 dag marchwi
30 dag porów
25 dag gęstej kwaśnej śmietany (ja daję zazwyczaj 18%)
5 dag tartego żółtego sera
2 łyżki musztardy
sól, pieprz

Mięso pokroić na cienkie plastry, posmarować musztardą. Obsmażyć na oliwie. Posypać solę i pieprzem, przełożyć do jakiegoś naczynia aby nie ostygło. Marchew pokroić w talarki (albo na skos) obgotować w wodzie. To samo z brokułami. Por pokroić również na 'skos' (kawałki o grubości około 2 cm albo cieniej). Obsmażyć na patelni.
W naczyniu żaroodpornym ułożyć mięso, na to jarzyny (brokuły, por marchew). Zalać śmietaną wymieszaną z serem, solą i pierzem. Wstawić do nagrzanego piekarnika na około 30 minut. Acha zapiekać pod przykryciem.
Smacznego.
U nas to danie ma duże wzięcie i można przygotować wszystko wcześniej



Mam obiecane przepisy,
ponieważ serwis z którego pochodzą zrobił się komercyjny, umieszczam je jako załączniki dostępne dla zarejestrowanych użytkowników forum.
Wyspryciłam się i zeskanowałam kartki i mam dwie pieczenie na jednym ogniu

Pierwszy przepis na polędwiczki wieprzowe.
Moje uwagi ja kupuję mięso dzień wcześniej i myję przyprawiam i wkładam do lodówki. Następnego dnia robię całą resztę.

Te składniki od ziemniaków nie należy brać pod uwagę, gdyż dotyczą jakiegoś dodatku ziemniaczanego, którego nigdy nie robiłam.



Witam !

Przepis ten znajduje się na stronie mckormik.com w wedrówce 11 "Krynicki smak"
oto link:
http://kuchnia.mckornik.com/start.php

Oraz sam przepis:
Polędwiczki wieprzowe z miodem i musztardą

Kategoria:
dania główne

Składniki:
2 – polędwiczki wieprzowe,
łyżeczka miodu,
2 – łyżki musztardy Dijon,
0,5 - łyżki masła,
łyżka oliwy,
0,5 - szklanki miodu pitnego (trójniak lub czwórniak),
0,5 - szklanki słodkiej gęstej śmietanki,
sól, pieprz

Plan:
musztardę połączyć z miodem akacjowym,
obsmarować popieprzone, pokrojone na pół polędwiczki wołowe z wszystkich stron,
odstawić na 1 godz. w chłodne miejsce,
na patelni rozgrzać masło i oliwę z oliwek i włożyć na nie zamarynowane mięso,
na mocnym ogniu krótko obsmażyć z obu stron (do przyrumienienia),
wlać na patelnię miód piwny i dusić z mięsem do czasu jego wyparowania,
zdjąć z patelni polędwiczki, a do sosu dodać resztę musztardy oraz słodką śmietankę i wyrobić sos bardzo dokładnie mieszając,
polędwiczki pokroić w poprzek pod kątem na kawałki grub. 1 –2 cm i ułożyć na talerzu, polać sosem.
Pozdrawiam



Jak wiemy jest to fajny ale i maly kawaleczek mieska i pytanie jak przyzadzic cos ciekawego i smacznego ale omijajac warzywa te... mnie szkodza ...mowie serio
Duzo jest przepisow ale z jakims zielonym czego nie lubie chyba ze w zupie to lubie i mi nie szkodza
Pozdrawiam



Witam,
Jestem bardzo poczatkujacym "zadymiaczem" - do tej pory popelnilem kilka razy szynki i poledwice mniej wiecej wedlug tego przepisu:
http://www.wedlinydomowe....e=newtopic&f=27
oraz kilka innych podobnych wariacji wg roznych forumowych poradnikow.
Uzywam "przenosnej wedzarni Grzegorza" - z forum.
Poledwice wychodza pychota, znikaja w ciagu kilku dni, rodzina domaga sie wiecej

W tej chwili jestem w trakcie "produkcji" poledwiczek Kazika:
http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=698
No i mam problem natury techniczno-teoretycznej z tym zdaniem:
Suszyć 5-7 dni w suchym, chłodnym i przewiewnym miejscu.
Mam poddasze, ktore owszem, jest suche i przewiewne, ale chlodne na pewno nie jest - szczegolnie w aktualne upaly. Na pewno jest powyzej 20stopni.
Mam tez miejsce, ktore jest chlodne (bardzo duza lodowka, wedliny moga w niej nawet wisiec, nie musza lezec w naczyniach), ale zeby bylo w niej sucho i przewiewnie to nie powiem.
Co wybrac? Czy lodowke gdzie jest chlodno, czy poddasze, gdzie jest sucho i przewiewnie?

Z gory dziekuje za porady.

Pozdrawiam
Dariusz



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)