Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


porneL <por@despammed.comwrote:
On Tue, 12 Apr 2005 13:01:43 +0100, Egon Bondy <egon.bo@tiscali.de
wrote:

| A po co w ogóle intro? Znasz jakiegokolwiek uzytkownika, który lubi
| intro i nie woli od razu dostac tresci, po które przyszedl?

| Znam. Ja np.
| Dyskusje na temat niezbednosci, czy zbednosci intro,
| to jak dyskusje o gustach.

Nie, to nie jest sprawa gustu:
http://www.websiteoptimization.com/speed/tweak/splash/


Naturalnie, ze powinna byc alternatywna mozliwosc wejscia
na strone przeskakujac intro. Nie ma to jednak nic wspólnego
z tym iz jest to rzecz zbedna. Zalezy gdzie i kiedy.


Chyba, ze twój gust to tracenie 16-70% odwiedzajacych.


Dlaczego akurat 16%? :-)
Nie wazne. Wazne, ze reszcie sie podoba.

Jezeli ktos bedzie szukal np. u mnie przepisów na sernik wiedenski
lub spagethi to faktycznie, juz przy intro moze sie zniechecic.
Wydaje mi sie jednak, ze intro moze miec cos z okladki ksiazki.
Jezeli zaciekawi, to warto otworzyc i czytac dalej.

Taka mam koncepcje.

Egon



On Tue, 12 Apr 2005 13:36:45 +0100, Egon Bondy <egon.bo@tiscali.de 
wrote:


Naturalnie, ze powinna byc alternatywna mozliwosc wejscia
na strone przeskakujac intro. Nie ma to jednak nic wspólnego
z tym iz jest to rzecz zbedna. Zalezy gdzie i kiedy.


Na WWW - zbędna.


| Chyba, ze twój gust to tracenie 16-70% odwiedzajacych.

Dlaczego akurat 16%? :-)


Wyszło z badań.


Nie wazne. Wazne, ze reszcie sie podoba.


http://www.webpagesthatsuck.com/dontconfusewebdesignwithsex.html

część:
http://www.webpagesthatsuck.com/biggest-web-design-mistakes-in-2004.html


Jezeli ktos bedzie szukal np. u mnie przepisów na sernik wiedenski
lub spagethi to faktycznie, juz przy intro moze sie zniechecic.
Wydaje mi sie jednak, ze intro moze miec cos z okladki ksiazki.
Jezeli zaciekawi, to warto otworzyc i czytac dalej.

Taka mam koncepcje.


Tylko problem polega na tym, że etap zaciekawienia odbywa się wcześniej
- w wynikach wyszukiwania, przy gapieniu się na banner, czy dostaniu
linka od znajomego, więc zostaje tylko nr 1 - zniechęcanie.




Michał wrote:

Dnia 2005-08-20 17:27,Użytkownik Beth Winter uraczył nas tekstem:
| Zaczynam sie porzadnie cieszyc ze zblizajacego sie remontu kuchni. Bo
| jasna cholera, ile mozna zrec przypalone ciasto?

| Od jakiegos roku moj piekarnik ma, krotko mowiac, maniery. Albo nie
| piecze w ogole (rekord to chyba sernik w poltorej godziny), albo tak jak
| dzisiaj. Muffinek eleganckich mi sie zachcialo, ksiazka kucharska Cordon
| Bleu poszla w ruch, make przesialam, gorzka czekolada w kapieli wodnej
| jak trza, skorki pomaranczowej wwalilam pol pudelka, bo co mi szkodzi,
| wyroslo jak ta lala, w przepisie stoi 20 minut, ale tajmer nastawilam na
| 15, bo znam juz ten piekarnik.

| I co? I po 10 minutach czuje spalenizne. Czubki muffinek na wegiel sie
| spalily :(((

| Bede miala duza satysfakcje wywalajac ta wredna maszyne na zlom :|

Kuchenka miala rację ;-). Muffinki są bleee. W/w surowce trzeba było
zużyć na porządny serniczek.
Na pewno by się tym razem upiekł przyzwoicie.


Nieznaszsie. Zaoferowalabym porownanie, ale ostatnio sernik wiedenski
pieklam u babci i tez wyszedl nieziemsko... moja wina, ze mam reke do
wypiekow? ;)



OBUBLIKUJCIE TEN TEKST W GAZECIE WYBORCZEJ. !!!

Gość portalu: Autor napisał(a):

<<ciach...>>
Ponizej moja wersja tej polprywatnej
> rozwmowy:
> dryn dryn
> WANIEK Tak, slucham.
> KUBLIK Czesc, tu Agnieszka.
> W: A czesc Agniesiu. jak tam przed swietami?
> K: No wlasnie Danka, sluchaj gdzies mi sie zapodzial, ten
przepis na sernik
> wiedenski od ciebie.
<<ciach...>>





Sernik wiedeński
Wlasnie upieklam ciasto. Wszystko szlo dobrze, po upieczeniu postal w
piekarniku, potem zahartowalam go delikatnie uchylajac klape, ale niestety opadl
i na srodku popekal. Mi to nie przeszkadza wcale, bo i tak sie zje, na dodatek
jest wysoki wciaz na 6 cm (na dlugosc bokow), wiec ok. Dodam, ze pieklam go
godzine i piec minut, choc mam dobry piekarnik, jednak blacha byla spora.Aha, w
kwestii laczenia piany z ciastem, podpatrzylam na kanale kuchnia.tv sposob
laczenia, czyli delikatnie najpierw mieszac na okolo miski, potem zagarniac do
srodka, czyli ruch lyzka wzdluz scianek i do srodka, i tak do polaczenia sie
calkowitego.
Mam prosbe, napiszcie co robic by nie spowodowac oklapniecia sernika, tak na
przyszlosc chcialbym wiedziec:)
Dodam, ze jestem wyjatkowo leniwa, wszystko (poza mieszaniem bialkek i
ciasta)robilam mikserem, a ser kupilam juz gotowy w wiadereczku od dr Oetkera
(cena 6,50 w Auchan), specjalnie do sernika, wiec nie trzeba mielic. Pozdrawiam
i dzieki za przepis.



ja zawsze robie sernik wiedeński , inny w domu nie jest jadalny:) a
sekret puszystosci to jedynie dobra jakosc sera i długie ubicie
wczesniej zółtek z cukrem pudrem do białosci i połaczenie tego z
serem ot cała filozofia:) im lepszy ser tym lepszy sernik , zadne
sery z kubełka zwykły kupiony w pergaminei i 3 krotnie zmielony
wychodzi najsmaczniejszy;:) jesli chcesz przepis pisz:) podesle:)



Wiedenski tak naprawde oznacza imo sernik bez kruchego spodu, ktory
(tak mi sie wydaje) jest zazwyczaj pulchniejszy, bo mocniej
napowietrzony.

Imo kazda receptura z duza iloscia tlustego sera (idealnie jest
mieszac dobry polski ser twarogowy z mascarpone w proporcji 3:1)
bedzie tym, o co ci chodzi. Popatrz sobie na serniki w GP - tam
jest duzo anglosaskich sernikow, ktore wlasnie sa ciezkie i
wilgotne - mysle, ze znajdziesz tam to, o co ci chodzi. Zwlaszcza
jesli zmodyfikujesz przepis i dodasz troche maki ziemniaczanej (ona
tym maziatym sernikom nada kruchosc). Zobacz sobie na przyklad:

tinyurl.com/5mlkdc





piekę dużo ciast, różnych. Robię też różne serniki. Nie śmiejcie się proszę ale
najlepszy wychodzi z dodatkiem Sermix chyba tak to się nazywa dr. Otkera. Na
opakowaniu jest przepis. Sernik robi się bez masła o ile pamiętam. Jest super
puszysty, lekki pachnący. Piekę w prodziżu, zawsze pięknie wyrasta w smaku jest
jak sernik wiedeński. W tym roku też będzie na naszym Wielkanocnym stole.
Pozdrawiam doris



Sernik, wiem już był, ale
nie mogę się doczytać pewnych informacji. Jeśli ktoś może mi pomóc, to proszę.
Otóż chcę zrobić sernik wiedeński, taki tradycyjny, bez dodatków typu Sernix
lub budyń (zaznaczam, jestem cukierniczym beztalenciem). W starym przepisie
mojej Mamy jest zaznaczony dodatek proszku do pieczenia, a w przepisach które
znalazłam - nie ma. I jeszcze jedno, dorobiłam się porządnego piekarnika, ale
nie wiem jak go wykorzystać do upieczenia tego cuda. Dolna grzałka, górna,
termoobieg...? Aha, i co zrobić, żeby nie opadł? Uff, trochę się nazbierało.
Pomóżcie, proszę AGA



dziękuję za odpowiedzi, ale nie chodzi mi o to, że nie mam czasu na odpoczynek. Czytam parę książek tygodniowo, wysypiam się, zawsze musi się znaleźć dla mnie czas na zrobienie maseczki, pomalowanie paznokci, siedzenie na necie itd.
Obiad robię w niecałą godzinę, myje zmywarka, córa (3,5) aktywnie włącza się w robienie ciast - oczywiście przez to wszystko trwa dłużej, a i bałagan też jest większy. Ale początki są trudne;).

Mąż przed chwilą przeczytał cały wątek i stwierdził, że jestem asertywna, bo dotąd nie zrobiłam mu faworków na ostatki.... A tak prosił. Popłakałam się ze śmiechu.

Chodzi mi o to, że skoro umiem piec, to nie ma miejsca w domu na ciasta z cukierni - jeżeli kupię, to się krzywią, bo "domowe są lepsze". Zresztą - blaszka ciasta domowego znika w 2 dni, pół blaszki kupnego - w tydzień.
Tak samo u teściowej - co z tego, że kupiła sernik wiedeński (pyszny zresztą), skoro i tak wszyscy czekają na mój, leciutki i puszysty?

pozdrawiam Was bardzo serdecznie, postaram się umieścić moje przepisy na ciasta
Gosia



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)