Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

no ok ja tez coś napisze.
to co lubie:
-frytki
-golonko
-keczup
-smazona ryba
-kurcze pieczone
-makarony
-ślimaki
-krewetki
-malze i inne owoce moza......
-pieczone ziemniaki
-jajeczka na twardo
-placki ziemniaczane(ale tylko w wykonaniu zony mej)
-zupa : pomidorowa,jarzynowa,żurek no i rosołek ahhha i grochowa zupka jest the best
-pizzza ( taka na maxa ,wsje dodatki)
-krokiety
-kurcze wedzone
-flaczki
i to co najbardziej lubie : małże ( w salatce lub bez dodatkow)
a na salatke z malzy mam dobry przepis - taki na na imprezki ,super na zagryche.....
a czego nie lubie ? jest to kazda potrawa z czerwonych buraków no i zupa ogórkowa.
a co polecam najbardziej- oczywiscie ślimaki pieczone na maselku a do tego tylko i zawsze browar zywiec. i oczywiscie biale ,czosnkowe pieczywo. ( byl bym zapomnial o oliwkach i kawiorku czarnym).
to tak w skrocie co lubie.........reszta to ..... a kiedy indziej sie wypowiem w tym tenacie do konca



Skoro mówisz, że Kormoran był najpierw, to faktycznie to działało w drugą stronę, tak czy owak efekt był niecudny. Osobistych uraz do Kormorana nie mam, bo mam metr sześćdziesiąt wzrostu i dobrze mi z tym
Natomiast co się tyczy jedzonek, to i ja jadałam przeróżne improwizowane przysmaki jak np. chleb z mazidłem ze świeżych głogów, z których wydłubano pestki - i najlepszą przyprawą był fakt, że miałam wówczas dwadzieścia lat. I komu to, kurka nomen omen wodna, przeszkadzało?!
No dobra, żebyście nie myśleli, że Wam zazdroszczę golonek i karkówek (sama jestem mięsożerna, tylko pod żaglami karmię wegetarian), podam przepis na kluski ze szpinakiem.
Szpinak dobrze się przechowuje pasteryzowany w słoikach, polecam - nooo, chyba, że ktoś ma na jednostce pływającej lodówkę, wtedy niech sobie kupi mrożony.

Szpinak wio na patelnię, z dobrą łychą masła i płaską wegety. Do tego łyżka śmietany, zgniecione dwa (do trzech) ząbki czosnku, łyżka oleju. Smażyć aż będzie gęste. Kluski ugotować, wymieszać ze szpinakiem. Jadalne.




Użytkownik "scream" <nie@podam.pl> napisał w wiadomości
news:1mtp2pepme57b.cpbfz90ipoxh.dlg@40tude.net...[color=blue]
>
> Odezwij sie do mnie na priv to dam Ci przepis na golonke zachwalany przez
> baaardzo wiele osob :) I zrobisz sobie sam w domku... Chyba, ze masz
> dostep
> do mniammniam.pl bo stamtad wlasnie pochodzi przepis. Ale goloneczka
> super,
> choc zazwyczaj nie lubie (bo nigdy nie wiem czy ktos oczyscil i
> przyrzadzil
> jak trzeba, a samemu to trzeba sie z tym ... pare ladnych godzin).
>[/color]
wiesz, potrafie zrobic golonke palce lizac. ale jak wiesz, trzeba na to
sporo czasu.
ja nie mam czasu. interesuje mnie miejsce, zeby sie dobrze najesc np z
klientem. niestety - jestesmy istotami czasu linearnego.


Alex.




Gosiek33 dzieki za odnalezienie i wklejenie przepisu, widze ze mase roboty przy tych golonach :)

a teraz pytanie do Moni albo tych koleżanek które robiły w/g tego przepisu,
nie mam piekarnika, czy brać sie za te golonki, czy to własnie zapiekanie jest ta wisienką na torcie?
zapiekanie jest b.ważne, ale co Ci zależy spróbować bez piekarnika :wink:
jak nie zasmakuje, to już nie powtórzysz i tyle :wink:



przepis możecie brać w ciemno REWELACJA :D tak pysznej golonki pieczonej jeszcze nie jadłam .... :D
Golonki ( najlepsze są przednie ,bo mięsko najdelikatniesze) umyć ,posolić ,posypac przyprawą do gyrosa -ułożyć w naczyniu żaroodpornym -lekko polac olejem lub wodą -przykryć pokrywą -włożyć do piekarnika nastawic na 250 st .....po godzinie podlac piwem -obrócić - 1/2 szklanki piwa -na 3 golonki - dołożyć 1/2 kg kiszonej kapusty - przykryć i wstawić na kolejną godzinę - ja zmnieszyłam temp do 230 st .
Skorka idealnie przypieczona , miesko kruche i miekkie ,kapustka wspaniala - tylko otworzyć do tego zimne piwo i ....... macie wielkie plusy u męża :lol:
moj był wniebowziety .....jeszcze zadzwonilam po naszego przyjaciela (wdowca) -nic wiecej do szczescia dzisiaj mu nie potrzeba :D




Coś ty.
W Jazowsku po lewej stronie jadąc w str. Sącza, naprzeciwko przystanku, zaraz za mostem przez Dunajec(skrzyżowanie i w bok droga na Brzynę i Obidzę) jest knajpa U Witka. Gulasz tam owszem ale golonko - rewelacja i duża wada - dla niepalących.
Może się źle wyraziłem ,przepis na mniamniasty gulasz staropolski wanted.Pozd.
Czyli w Gołkowicach Dolnych. Za mostem w drugim domu po lewej mieszka sołtys,a za knajpą u Witka jadąc w kierunku Starego Sącza mijając po lewej stronie przedszkole w czwartm domu mieszka moja babcia:chill:
Co do gulaszu to znalazłam taki przepis -ale zastrzegam ze nie wiem jak smakuje ponieważ nie jadłam wyszukałam przepis specjalnie dla Ciebie(zawsze daję przepisy które najpierw sama robię)

70 dag różnych kawałków wołowiny
5 dag słoniny
10 dag cebuli
3 ziemniaki
sól
papryka
kostka bulionowa

Kawałki mięsa wołowego pokrajać w kostkę, włożyć do rondla i pod pokrywą na małym ogniu zasmażyć na biało.
Włożyć cebulę, pokrajaną w cienkie plastry, wymieszać ze słoniną, niech się 5 minut dusi.
Wtedy włożyć mięso, posolić, przesypując bardzo suto papryką.
Dusić jeszcze pod pokrywką całą godzinę na wolnym ogniu, nie mieszając wcale, ale dolewając ciągle po łyżce rosołu przygotowanego z kostki bulionowej.
Po godzinie obrać ziemniaki, pokrajać je w kostkę, sparzyć, wrzucić do mięsa i wtedy wymieszać wszystko.
Gulasz gotować jeszcze tylko 15 minut, to jest póty, póki kartofle nie będą miękkie.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)