Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Ciasto bezowo-porzeczkowe

http://img228.imageshack.us/img228/9104/obrazek40523.jpg

W tym roku porzeczek było więcej niż rok temu, ale i tak za mało..
Ledwo co starczyło na nalewkę...
Dlatego w piątek na rynku musiałam kupić chociaż raz porzeczki na ciasto..

Ciasto wyszło pyszne, słodkie, przełamane smakiem kwaśnych porzeczek - polecam :)

Przepis pojawił się na kilku blogach, cytuję go stąd z małą modyfikacją:

Składniki:

na ciasto

- 3 żółtka ( ja dałam 4)

- 2/3 szklanki cukru pudru

- 1 cukier wanilinowy

- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej

- 3 łyżki mąki ziemniaczanej

- 3 czubate łyżki masła

- 5 łyżek mleka

- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

- 75 dag czerwonych porzeczek

na bezę

- 3 białka (dałam 4)

- szczypta soli

- 2 łyżki soku z cytryny

- 1 czubata szklanka cukru kryształu (25 dag)

Żółtka utrzeć z cukrem i cukrem wanilinowym. Stopniowo dosypywać obydwa rodzaje mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia. Dolać stopione i ostudzone masło. Na końcu dolać mleko i jeszcze raz zmiksować. Ciasto wyłożyć do natłuszczonej i posypanej bułką tartą formy (ja nakładałam natłuszczonymi rękami, bo łyżką się nie dało). Włożyć do piekarnika nagrzanego do 180ºC i piec 15 minut.

Schłodzone białka wymieszać z sokiem z cytryny i solą, ubić na sztywno. Nadal miksując, stopniowo wsypywać cukier. Gdy piana będzie gęsta i szklista wymieszać ją z umytymi i osuszonymi porzeczkami.

Ciasto wyjąć z piekarnika, rozsmarować na nim masę porzeczkową. Ponownie wstawić do piekarnika i piec jeszcze ok. 20 minut aż beza się zarumieni. U mnie trwało to dłuzej niż te 20 minut.

Źródło:zpierwszegotloczenia.pl



PLEÂŚNIAK

To pierwsze ciasto, które nauczyłam się robić wieki temu. Traktowaliśmy je w ciężkich czasach jako namiastkę słodkości, o jakich mogliśmy tylko pomarzyć. Dlatego musiało poczekać parę lat, zanim się „zrehabilitowało”. Teraz zajadamy się do woli.
Trochę się sama zestresowałam pisząc ten przepis, ale to naprawdę prościzna. Moim zdaniem można spróbować nawet, jak się nie ma spokoju mnicha buddyjskiego...

2 szklanki mąki krupczatki (może być szklanka krupczatki, szklanka pszennej)
1 szklanka cukru
4 jajka
1 masło (od biedy margaryna, ja wolę masło)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1,5 łyżki kakao
dżem porzeczkowy (albo jakiś inny, ale powinien być kwaskowaty; za wynalazki typu jabłka lub gruszki nie odpowiadam)
prodziż (na blasze nie bardzo, ja w każdym razie nie próbowałam)
szczypta wiary we własne możliwości


Żółtka oddzielić od białek.
Mąkę, proszek do pieczenia i pół szklanki cukru wymieszać z masłem, najlepiej jak jest zimne masło, to się je sieka się w tej mące nożem. Jak masło już się połączyło z resztą, dodać żółtka i ugnieść na jednolitą masę. Co wyszło, podzieli na trzy części. Do jednej dodać kakao i znów ugnieść. Jeśli kakao jest słabe, dodać więcej, ciasto powinno być ciemne, ale też nie można przesadzić, bo będzie gorzkie. Teraz te kawałki ciasta można wsadzić do lodówki i zająć się białkami.
Białka ubić z połową szklanki cukru na sztywną pianę. Można to zlecić dziecku, jak się ma, ucieszy się. Dla laików – na początku do białek można dodać szczyptę soli i ubijać do białości. Dopiero jak zacznie sztywnieć, dodać cukier i ubijać do upadłego. Dobrze ubite białka są białą i sztywną masą, która sama nie ma prawa wypływać z naczynia (to możliweJ).
Prodziż natrzeć tłuszczem, posypać mąką, czyli standardowo. A potem po kolei. Na spód rozgnieść BIAŁE ciasto, na to rozprowadzić DŻEM, na dżem pokruszyć CIEMNE ciasto, na to PIANę z białek, na wierzch znów BIAŁE. Z pieczeniem to wiecie, na węch i wzrok...
Powodzenia



" />Najpierw robimy "karmel".
Do rondelka wsypujemy 2 czubate łyżki cukru i podgrzewamy na gazie, jak się rozpłynie i zbrązowieje to wlewamy półszklanki świeżo zaparzonej kawy rzopuszczalnej lub z ekspresu. Mieszamy. Jak się rozmiesza grudki karmelu to dodajemy 3 łyżki miodu i gotujemy mieszając, jak się zagotuje to wsypujemy 2 przyprawy do piernika i mieszamy (gaz można już wyłączyć). Po rozmieszaniu powinna się zrobić gęsta i lepiąca breja (rok temu wyszedł nam płyn i potem strasznie się ciasto lepiło przy wyrabianiu).
Tak powstały karmel zostawiamy do ostygnięcia.

Robimy ciasto wsypując składniki: 6 szklanek mąki zwykłej, 2 łyżeczki sody oczyszczonej, 2 łyżki kakao, 1 przyprawę do piernika, 2 płaskie łyżki cynamonu, pół słoika powideł (najlepiej śliwka lub czarna porzeczka), pół szklanki oleju, 2 całe jaja i 2 same żółtka, szklanka cukru (jak się nie lubi za słodkiego to 3/4 szklanki, to opinia mojej zony - mnie cała szklanka pasuje) i na koniec dodajemy ten zrobiony karmel który przestygł wystarczająco.

Wyrabiamy ciasto, dość długo i z użyciem niezbędnej siły. Przez dłuższy czas (za pierwszym razem) frustracja bo się lepić nie chce ale to kwestia przepracowania materiału i w końcu robi się fajna i sensowna konststencja. Jeśli nie, to zawsze można dodać nieco oleju.
Potem dzielimy ciasto na części (4) i każdą wałkujemy do porządanej grubości (wg. mnie góra 3-4 milimetry). Jeśli ciasto się lepi tzn. że jest za wilgotne i trzeba podsypywać wałek i blat mąką. Po rozwałkowaniu robimy ciasteczka (tnąc nożem lub gotowymi foremkami, nożem to masa czasu).
Ciasteczka można dac na blachę same, mozna potraktować je lukrem, posmarować samym białkiem z jajka albo lepiej miodem. W tym roku wybraliśmy taką opcję - nieco miodu na wierzch każdego pierniczka i posypka - wiórki kokosowe (widać na 2 zdjęciu) które się nieco zbrązowiły, sezam (najsmaczniej to wyszło - widać na 1 i 2 zdjęciu, drobne i najjaśniejsze ziarenka) i pokruszone migdały (też na 1 i 2 zdjęciu, te największe kawałki). Na 3 zdjęciu widać bez posypki, z samą piokrywą miodową przypieczoną nieco w piekarniku - pycha. Oczywiście posypywać można czym się chce i lubi. My sypaliśmy to co mieliśmy.
Pieczemy pierniczki w temperaturze 180 stopni w czasie 10 do góra 15 minut. Optymalnie chyba ok. 12 ale to zależy oczywiście od grubości ciasta przed włożeniem do piekarnika.

I na koniec - ten przepis wam się tylko zda jak to się mówi - jak "psu na budę" bo nie macie najważniejszego składnika - Krugerowej
A tak poważniej - smacznego.




Koktajl truskawkowy

Od szklanki takiego pożywnego koktajlu warto jest zaczynać każdy czerwcowy dzień!

Przepis na dwie porcje:

* 250g truskawek
* 250 ml greckiego jogurtu lub jogurtu naturalnego
* 1 lub 2 łyżeczki miodu
* 125 ml skruszonego lodu

Przygotowanie:

Owoce wrzucamy do blendera lub rozdrabniamy mikserem. Dodajemy miód, jogurt i skruszony lód. Ponownie miksujemy. Gotowe! Możesz jeszcze tylko kubek z koktajlem udekorować przekrojonym kawałkiem truskawki. Czyż to nie najprostszy i najpyszniejszy deser na świecie?
Krem z truskawkami i dżemem z czarnej porzeczki

Krem z truskawkami i bitą śmietaną zna chyba każdy z nas. Ale próbowaliście go kiedyś z dodatkiem dżemu porzeczkowego? To prawdziwa bomba witaminy C.

Przepis na 4 porcje:

* 450 g truskawek
* 2 czubate łyżki dżemu z czarnych porzeczek
* 500g jogurtu naturalnego

Przygotowanie:

Umyj i oszypułkuj owoce. Odłóż kilka do dekoracji (jak wolisz). Pozostałe wrzuć do miski i rozgnieć widelcem. Teraz dodaj dżem porzeczkowy i delikatnie zamieszaj. Możesz dodać odrobinę wody, wówczas składniki staną się bardziej płynne. Do przygotowanych deserowych kieliszków lub salaterek (najlepiej szklanych, wówczas widać efekt) nakładaj kolejno łyżkę naturalnego jogurtu i owocowej mikstury. Zakończ na jogurcie. Całość udekoruj truskawką z szypułką. Deser gotowy. Można podawać!
Truskawkowy sandwich

Przepis na 6 osób:

* 18 – 20 małych biszkopcików (możesz upiec sama, możesz kupić gotowe)
* 450 g truskawek
* 2 łyżki cukru
* 4 łyżki soku pomarańczowego
* bita śmietana (najlepiej ubić tę 36%)

Połowę truskawek pokrój w paski, drugą zmiksuj w blenderze razem z cukrem. Przygotuj biszkopciki. Jeśli masz gotową małą formę nie musisz już nic robić, jeśli jednak biszkopt jest duży pokrój go na odpowiednie porcje. Najlepiej, jeśli będą miały wymiary: 3 na 7 cm. Nasącz je delikatnie sokiem pomarańczowym. Na każdy wyciśnij ze szprycy porcję bitej śmietany, polej ją zmiksowanymi truskawkami i obłóż pokrojonymi kawałkami truskawek. Ostatni biszkopcik udekoruj kleksem bitej śmietany i kroplą truskawkowego syropu.
Truskawkowy maxi sandwich

Możesz tez przygotować dużą wersję truskawkowego sandwicha. Wystarczy, że upieczesz w podłużnej blasze trzy biszkopty, albo jeden duży, który uda ci się przekroic na trzy części. Ten możesz tez dla odmiany polać obficie rozpuszczoną czekoladą.

Przepis na ciasto biszkoptowe:

* 4 jaja
* 4 łyżki cukru
* 4 łyżki mąki tortowej
* pół łyżeczki proszku do pieczenia

1. Ubijamy białka z cukrem, dodajemy po jednym żółtku, mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia i całość lekko mieszamy.
2. Ciasto wlewamy do tortownicy o średnicy 28 cm i pieczemy pół godziny w piekarniku o temperaturze 180 stopni.

Przygotowanie:

Etapy przygotowania maxi truskawkowego sandwicha wyglądają tak samo jak w przypadku małego. Gdy już mamy biszkopty, ubijamy śmietanę (będzie nam potrzebne więcej, ok. 500 ml), kroimy truskawki i układamy na śmietanie (rezygnujemy z truskawkowej polewy, bo będziemy mieć czekoladową!), przykrywamy biszkoptem. I tak samo robimy jeszcze raz. Ostatni etap to polanie całości roztopioną czekoladą. Gotowe polewy kupimy w sklepie. Nie musimy więc męczyć się z topieniem prawdziwej, dodawaniem masła itp. Polewamy, dekorujemy i jemy!
Smacznego!



" />Otwieram nowy temat i proszę o przepisy potraw, słodkości które sami pieczecie

Wstawiam ciekawe przepisy :
Batonik bounty
Składniki na 25 kulek:
- 200g wiórków kokosowych

- 100 ml kremówki

- 70g cukru pudru

- 70g masła

- kilka kropli aromatu rumowego

- 200g czekolady mlecznej
Wykonanie:W naczyniu wymieszać wiórki z cukrem pudrem.
W małym garnuszku podgrzać kremówkę i masło, aż sie rozpuści. Rozpuszczoną miksturę wlać na wiórki, dodać aromat i wymieszać.
Z masy uformować kulki wielkości orzecha włoskiego. Układać na papierze do pieczenia, przykryć folią , schłodzić przez minimum godzinę.
Rozpuścić mleczną czekoladę ( w kąpieli wodnej lub w mikrofali). Każdą kulkę zanurzyć w czekoladzie , można sobie pomóc wykałaczką. Wykładać kulki na papier, by czekolada stwardniała ( trwa to dość długo, można włożyć do lodówki na noc).
Przechowywać w lodówce.

Smacznego!

Ciasto "kolorowe" z czarną porzeczką i jabłkami
Składniki:
- 2 i 0,5 szklanki mąki
- 250 g margaryny
- 5 jajek (osobno żółtka i osobno białka)
- 1 szklanka cukru (można dać ciut mniej)
- 1 dowolny kisiel owocowy
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 0,5 opakowania cukru wanilinowego

Mąkę, cukier wanilinowy, proszek do pieczenia i margarynę posiekać nożem, dodać żółtka i wyrobić szybko ciasto. Wstawić na 1 godz. do lodówki ( można pominąć).
Wysmarowaną tłuszczem blaszkę oblepić 3/4 ilością ciasta .
Na cieście ułożyć owoce.
Białka ubić na sztywno, pod koniec dodać cukier i nadal ubijać,na końcu wsypać kisiel i ubijać do połączenia się składników.
Pianę z białek wyłożyć na owoce a na wierzch dać pozostałe ciasto, rozkruszając je w rękach.
Piec w 180 stopniach C. przez 45-50 min.

Korzenne mufiny bananowe
Składniki:
Składniki suche:
- 1 szklanka białej mąki pszennej
- 1 szklanka razowej mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru (ja użyłam cukru brązowego)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/8 łyżeczki soli
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika
Składniki mokre:
- 1 jajko
- 1/2 szklanki maślanki
- 1 banan
- 1/3 szklanki oleju
Przygotowanie:
Rozgrzej piekarnik do 200 stopni C.
W jednej misce wymieszaj składniki suche.
W drugiej misce ubij jajko jak na omlet, dodaj maślankę, rozgnieciony miąższ banana, olej i wszystko wymieszaj.
Połącz suche i mokre składniki, mieszając dość krótko, gdyż ciasto powinno być grudkowate.
Piecz 10-15 minut.
Z podanej ilości składników wychodzi 12 muffinów.

Snickerdoodles czyli ciasteczka cynamonowe, idealne herbatki na zimne wieczory
250 g mąki
pół startej gałki - można dodać mnie ale ważne by była
rzy czwarte łyżeczki proszku do pieczenia
125g miękkiego masła
75g cukru
1 jajko, duże
duża łyżka cukru wanilinowego
cukier brązowy orz łyżka cynamonu
Składniki wymieszać, ja mieszałam mikserem.
Ciasto nie powinno się lepić jest takie grudkowate, robimy z niego kulki wielkości orzecha i obtaczamy cukrze wymieszanym z cynamonem, układamy na blaszce wyłożonej papierem i delikatnie spłaszczamy łyżką
Piekę w 175 stopniach, ok 15 minut

Bagietki idealne na niedzielne śniadanko
1 szklanka mleka
2 łyżeczki masła
2 łyżeczki cukru
1 szklanka wody o temperaturze pokojowej
2 łyżeczki drożdży instant
2 łyżeczki soli
4 szklanki mąki
czysta woda w butelce ze sprayem
Mleko zagotować, dodać masło i cukier. Wymieszać, aż masło się rozpuści.
Przelać do dużej miski, dodać wodę i lekko przestudzić, ok. 10 minut.
Dodać drożdże, wymieszać, wsypać sól i 1 szklankę mąki - wymieszać.
Ciągle mieszając dodać resztę mąki i mieszać, aż ciasto będzie gładkie i lekko lepiące (takie ma być).
Dużą miskę wysmarować olejem, przełożyć ciasto, szczelnie przykryć folią i zostawić do wyrośnięcia.

Ostrożnie przełożyć na stolnicę, przekroić na 2 części i uformować bagietki. Zostawić ciasto, aż sie "napuszy" ok. 30 minut.
Rozgrzać piekarnik do 260 st. i kiedy bagietki są gotowe, spryskać piekarnik 8-10 psiknięciami (ta gorąca woda tworzy skórkę) włożyć na blachę i piec 10 minut.

Smacznego .Czekam na wasze pyszności



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)