Projekt badawczy Polska-Namibia 2010
"Roztolkuje wam skiela socewiaki siewzieli?"
Babcia twierdziła, że to potrawa biednych. Ziemniaków u nas i soczewicy zawsze było pod dostatkiem. Potrawę tę przygotowywała moja mama, bowiem było nas w domu wielu, a latem to i "miastowych" na wieś ciągnęło. Soczewiaki syte to można "siła ludziow" nakarmić. Teraz podtrzymując tradycję rodzinną przyrządzam je tak:
1.Wystarczy ugotować sagan ziemniaków w mundurkach. Ostudzić, obrać, przemleć przez maszynkę, dodać trochę mąki, zagnieść tak, aby powstało ciasto jak na kopytka. Proporcję ustalicie sami w zależności od gustu.
2.Soczewicę odgotować - 15 min. odcedzić zemleć. Przetuszyć na patelni razem z cebulką i drobno posiekanym boczkiem, przyprawić na ostro wg uznania.
3. Z ciasta formować na dłoni placki, nakładać farsz z soczewicy, zagniatać na kształt kotletów.
4. Na patelni rozgrzać odrobinę tłuszczu, kłaść soczewiaki, smażyć na wolnym ogniu, przewracać wielokrotnie drewnianą łyżką.
5. Można podawać z sosem i surówką.
Moja babcia soczewiaki piekła w prawdziwym piecu do chleba, wkładała je na kilka blach, które wsuwała łopatą do nagrzanego pieca. ale to już tylko wspomnienia. Chociaż częściowo, ale ocaliłam soczewiaki od zapomnienia.
Ally-kombinuję jak mogę ale nie mam wielkie tzw.oskomy na ciast i słodkie.Bardziej chce się z przyzwyczajenia niż z potrzeby.Będę miała pole do popisu z przepisami Dukana jak dzieci przyjadą
Mariustynko-czuję,że się nie dam .Ba,ja wiem że wytrzymam.Po tych kilku dniach czuje się "lużniejsza" w sobie
Na obiad zrobiłam sobie łososia na parze polałam sosem jogurtowo-musztardowym i to nie było wyrzeczenie bo ja lubię takie jedzenie.Tak analizując dietę myślę,że nie jest ona aż tak wielkim wyrzeczeniem.Lubię ryby,drób nabiał.Ale lubię też warzywa a to już niedługo.Chleb -dzisiaj zrobiłam placek owsiany w mikrofali i smakował jak Wasa a to też lubię
Będzie mi brakowało owoców.Mam w ogrodzie trochę drzew owocowych,porzeczki i lato to było jedzenie prosto z drzewa a teraz no ale "cel uświęca środki"
Byłam z koleżanką na wycieczce rowerowej. 2 godzinki lekkiego pedałowania -porcja gimnastyki na dzień dzisiejszy wypełniona.Do tego doznania estetyczne-łany zboża,zapachy dzieciństwa
zaraz spisze sobie przepis na tego bananowca skoro taki pyszny.Zrobie w weekend.dam znac jak mojej famili smakowalo.
A ja Wam podaje przepis na bardzo bardzo proste ciasto,moze bardziej na gorace lato ale moze byc tez na wsomnienie lata:)
004080]SMIETANOWIEC:[/color]
[color=#
4 x 300ml smietany soured cream albo w polskim sklepie homogenizowanej
3/4 szkl cukru lub wiecej jak kto woli
rozpuscic 6 lyzeczek zelatyny w 1/5 litra letniej wody(ja robie nawet nie 500ml tylko 350)
owoce wedlug uznania-jagody ,maliny,truskawki
Smietane zmiksowac z cukrem wlewac powoli rozpuszczona zelatyne ,miksowac.wszystko wlac do blachy ,lub zaroodpornego naczynia,do srodka wsypac mieszanke owocow ,wstawic do lodowki az zesztywnieje (zle dobralam wyraz) Na gore mozna wylac galaretke i udekorowac owocami.Bradzo smaczny i podobny do sernika na zimno.Smacznego
Hmmm... Z kuzynką w lato robiłyśmy "ciastka" według przepisu wymyślanego na bierząco. W sumie wyszło nieźle <ciasteczka stały się pierogo-pyzami...> ale chyba dodałyśmy czegoś za wiele i kuzyn spędził 2 godziny w toalecie . Do końca dnia się do nas nie odzywał bo myślał że toto specjalnie było.
Znam ten przepis i wynikający z niego smak i postać ciasta. Z resztą jeżeli nawet widzi się to pierwszy raz też można sobie wyobrazić. W związki z tym można stwierdzić że jest to przysmak typowy na lato. Ale nie ma żadnego zakazu o kreowaniu go podczas innych pór roku. Jest smaczna a przede wszystkim słodkie jak to śmietana kremówka. A wiadomo również że owa najlepiej smakuje po jakimś czasie po wyjęciu z lodówki.
Dodam, że trzeba pamiętać aby nie ubijać kremówki przez dłuższy czas. Można przesadzić i powstanie zamiast śmietany istne masło.
Pozdrawiam.
P.S.: Postaram się dodać przepis na ciasto "Kremówkę", również przepyszne ale posiadające jeszcze jedną inną masę (budyniową) i nieco inny kruchy biszkopt.