Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

in article aohtnv$2e@news.tpi.pl, GOGO at ad@iportal.nano.pl wrote
on
15/10/02 22:23:
| Powiedz w takim razie co i w jakich ilościach jesz na śniadanie.
| Wiem ,że się je chlebek bez cukru i karmelu,ale co dalej to nie wiem bo
na
| wasze propozycje z listy
| (słodkie:dzemik ) to ja zbytniej ochoty nie mam.
| Za musli też nie przepadam.
| To co zostaje mi biały serek?
w ksiazce Szybko i Szczuplo jest przepis na tosty z baklazana, moze jakby
zmodyfikowac nieco i nie dawac do srodka twarogu z pomidorami i serem i
cebula tylko sam zer zolty i pomidory to nadawaloby sie to na sniadanko???
*gosia*
--
Moze i by sie nadawalo,ale ja za gotowanie biore sie po poludniu,jak
baklazany byly tanie,to jadalm takie tosty,nawwet byly ok,tyle,ze baklazanan
trzeba wczesniej osolic,czekac z tym,by puscil troche soku,umyc i dopiero
przyrzadzac,troche czasochlonne jak na poranek.Hafsa
Co do diet w których dozwolone jest objadanie się serami i jajkami to mam
poważne obawy. Z dwóch powodów:
1. przejrzałem strony DO i muszę powiedzieć, że przeglądanie propozycji
potraw skutecznie zniwelowało mój apetyt. po latach jedzenia musli i chudego
mleka, propozycja wcięcia pięciu pączków smażonych na oleju (taki przepis na
deser znalazłem) spowodowała, że zrobiło mi się... mdło. nie przyzwyczajony
jestem też do takiej ilości omletów, jaj, jajecznic, serów itd.
2. powód drugi (związany z jajkami) - najwyraźniej podstawą DO są jajka. mój
ojciec niegdyś był strasznym smakoszem jajek. oczywiście nie byłą to jakaś
obsesja, ale 1-3 spożywał dziennie. solidna jajecznica z pieczarkami,
cebulką, boczkiem i różne jej wariacje były podstawą niedzielnego śniadnka i
każdy jadł ile chciał. oprócz tego mój ojciec wiódł dość zdrowy tryb życia -
bez nałogów i dużo ruchu. 11 lat temu miał pierwszy zawał. 2 lata temu
zrobili mu potrójny bypass. miał zwężenia tętnic 90-98%. dziś znów leży w
szpitalu z powikłaniami. większość lekarzy była zgodna, że to właśnie
długoletni jajkocholizm był przyczyną odkładania się nadmiernych ilości
cholesterolu we krwi. to tylko teoria, ale ja mam to na codzień. jajek nie
jadłem od dobrych pięciu lat z pojedynczymi małymi wyjątkami.
mimo wszystko bardzo dziękuję za wskazówki. przeglądam teraz wszystkie
polecone strony.
O dziekuje bardzo za wyczerpujaca odpowiedz :) Na wstepie musze napisac ze w pierwszym poscie chcialam zapytac, na co wplywaja witaminki i mineraly zawarte w musli a nie owoce. Z tym objadaniem to jest u mnie tak, ze jak mam ochote na cos slodkiego, ostatnio niestety czesto to wybieram mniejsze zlo, i jem miseczke musli dziennie niz jakiegos batonika. Stad tez bylo moje pytanie :) Dziekuje, za domowy przepis na musli, wykorzystam go napewno, tylko musze spisac sobie liste przed wyjsciem do sklepu, bo troszke tego jest. Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje :)
Bardzo Ci dziekuje za odpowiedz.
Zainteresowalam sie Twoja dieta, bo sadze, ze mnie wlasnie gubia weglowodany:
makaron, ciemny chleb, ryz, musli czy owsianka. Owoce i warzywa jem w duzych
ilosciach, wiec to nie jest problemem.
Teoretycznie wiem, ze powinnam zwiekszyc ilosc spozywanego bialka ale wlasnie
nie wiem jak.
Czy mozesz jeszcze podac Twoje przepisy na salatke z tunczyka i kurczaka?
Na silowni tez cwicze juz od roku, ale wiem, ze bez odpowiedniej diety nie
schudne. Przez ten rok ladnie wymodelowalam sobie cialo (ostatnio nawet
kolezanki mnie pytaja co zrobilam, ze moje posladki wygladaja tak dobrze) ale
musze jeszcze zgubic troche tluszczyku :)
Musli zrob sama, pod smak meza - np z orzechami czy suszonymi sliwkami.
Przekonasz go, ze lepsze, bo takie jak lubi, a wyjdzie duzo, duzo taniej (jak
nie umiesz to napisz, podam Ci przepis na pyszne, tanie, slodkie i chrupiace
musli).
Herbate kupuj jaka lubicie - nie zaoszczedzisz wiele na tanszej, ale moze
zaparzaj w duzym dbanku a nie kazda torebke na jeden kubek, wyjdzie
ekonomiczniej. Nie daj sie nabrac na tanie rzeczy, bo sa mniej wydajne i czesto
duzo gorsze. Lepiej kupowac przetestowane przez kogos. Poszukaj na
forum "Kuchnia" watku o tanich obiadach i o tym co warto kupic w dyskontach -
ja mam troche upatrzonych rzeczy tej samej jakosci co drozsze, a majace
smieszne ceny. Warto sprawdzic producenta (np. warzywne konserwy dla Lidla
produkuja Pudliszki a nikt mi nie wmowi, ze robia osobna linie produkcyjna dla
takiej malej ilosci - jakosc jest identyczna).
Sama mam wiecznie chude miesiace, takie juz studenckie zycie, wiec Cie dobrze
rozumiem. A skuteczne oszczedzanie daje sporo satysfakcji moim zdaniem.
Rozrzutnosc nie wymaga pomyslowosci :)
Pozdrawiam
Ag
Poproszę o przepis na musli.
Nie wiedziałam, że pudliszki produkuja dla LIDLA. Może macie jeszcze takie
informacje. No bo rzeczywiście tanie rzeczy nie zawsze są jakościowo dobre, ale
perełki się zdarzają. Czy opłaca się np. zainwestować w dzbanek z filtrem (na
duży filtr mnie nie stać)by nie kupować wody mineralnej? Bo w kranach mamy zupę
z azbestem... Teraz się zastanowiłam i dochodze do wniosku, że nawet ostatnio
odzieży nie kupuję - tylko niezbędną, jak poprzednia się rozleci (buty).
zrobiliśmy ciasteczka - świetne!
PIERNICZKI MIGDAŁOWE – przepis dorotusa 76
300 g mąki żytniej (może być razowa)
200 g zmielonych migdałów + pół szklanki posiekanych drobno migdałów bez skórki (dałam 100 g zmielonych migdałów i 150 g orzechowego Organic Basic Muesli firmy Crispy Food)
1 jajko
100 g brązowego cukru
3/4 szklanki miodu
1,5 łyżki przyprawy korzennej do piernika (dodałam 1,5 łyżki mieszanki cynamonu, mielonych goździków i kardamonu)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
50 g masła
2 łyżki likieru migdałowego (dodałam śmietankowy likier na rumie)
można dodać 2 kakao dla koloru
120 g całych, obranych migdałów (do dekoracji)
W niedużym garnuszku podgrzewać: cukier, miód, (kakao), masło. Kiedy cukier się rozpuści, przestudzić.
Do dużej miski wsypać mąkę żytnią, zmielone i posiekane drobno migdały (albo muesli), jajko, przyprawę do piernika, sodę oczyszczoną. Wymieszać, wlać przestudzoną masę miodową, dodać likier. Wyrobić ciasto.
Ciasto mocno się klei.
Moja modyfikacja:
Gdybym chciała rozwałkować ciasto i wycinać kształty foremką, musiałabym dodać jeszcze sporo mąki, a uważam, że lepsze są bez nadmiaru mąki. Nabieram więc ciasto łyżeczką i za pomocą drugiej łyżeczki zdejmuję na wyłożoną papierem blachę. Piekę, tak jak w przepisie, w temp. 190ºC przez około 8 - 10 minut. Studzę na kratce i lukruję lukrem cytrynowym (cukier puder utarty z sokiem z cytryny).