Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Użytkownik małżonka napisał:


spokoju !
Ułożył sobie życie... ze Mną właśnie !
Nie wydzwaniaj,
Nie zapraszaj na kaczkę z jabłkiem,
Nie przesyłaj smalcu - czy to jakaś aluzja? jeśli tak... to do czego ? Skąd
masz przepis ? Chcesz Go struć ?

Uważaj..., ja nie grożę, ale... są w tym kraju jeszcze sądy, jest prawo,
jest sprawiedliwość.. jest kara za nagabywanie, uganianie się za cudzym
chłopem !

Larwo Ty ...

Małżonka


ROTFL!



Pewnego pięknego dnia, *Piotr Gasiorek* podniósłszy swoje szanowne
4 litery z wygniecionego i wytartego oglądaniem dziennika
telewizyjnego fotela tako rzecze:


| PS Wsadź sobie ten swój "lajtmotiv" o kocie i proroku poniżej dwóch
| minusów, spacji i entera. W końcu od jakiegoś już czasu nie
| serwujesz tam czterolinijkowego, wielce zabawnego przepisu na
| kaczkę.

| W sumie szkoda. Mnie się podobał :)

To sobie go wsadź. W sygnaturkę. Będzie Ci się pewnie jeszcze bardziej
podobał.


A o tym co mam sobie wsadzać i gdzie, to akurat
Ty masz najmniej do powiedzenia :)))

I.




Ewa Pocierznicka wrote:
Dnia 2007-02-06 19:40  Gil Grissom zdjął z rozkładających się zwłok
owada zidentyfikowanego jako  Kordeus, który, umieszczony w słoju,
wydawal z siebie te oto dziwne dźwięki:

| Uważam, że niezłym rozwiazaniem byłoby wprowadzenie przepisu o
| możliwości bezkarnego wyeliminowania z rządu 1 osoby raz w roku.. może
| nauczyliby się słuchać swoich wyborców:)

| Pomysl dobry. Powiedz mi tylko co rozumiesz przez wyeliminowanie?
| Odsuniecie od wladzy czy jakies bardziej drastyczne srodki?

Proponuję odstrzał selekcyjny...


Narazie wystarczy sezon na kaczki



Yoyo i Helmut w Harlemie
Czyli jak się nie pogubić w wielkim mieście?

Warszawa, to niewielkie miasto w porównaniu ze światowymi metropoliami, a co
dopiero Łódź, czy Radom. Trudno zrozumieć wyrozumiałość egzaminatorów.
Już lepiej gdyby przepisy dopuszczały pasażerów do kierowania taksówką
(samochody chyba mają opłacone AC). To był by taki sam absurd, jak kierowanie z
tylniego siedzenia.

_
Pies na kaczki.



A pomyślałeś ile razy powinno się składac oświadczenia lustracyjne? Po każdej
nowelizacji przepisów? Corocznie? Co kwartał?

A jacy to TW stroja się w piórka autorytetów moralnych? Kaczki? Zawisza? Czy
Łyżwiński jest autorytetem moralnym, może jest nim Lepper?

A zadałes sobie chociaż tyle trudu, żeby tę ustawę przeczytać? Czy w ogóle
wiesz o czym dyskutujesz?



Buhahahahahahahaha!!!!!
To jakaś kaczka dziennikarska. Tzw. "fakt prasowy" czyli coś co ma tyle wspólnego z faktem co "demokracja ludowa" z demokracją...
Idąc tym tokiem myślenia powinny być osobne prawa jazdy na samochody z turbodieslami, bo takim autem jeździ się odrobinkę inaczej niż wolnossącą benzyną. A może iść za ciosem - od razu zaordynować odrębne prawka na poszczególne wersje silnikowe każdego modelu samochodu wszystkich producentów? Bo przecież każdy ma nieco inaczej położony maksymalny moment obrotowy, inaczej zestopiniowaną skrzynię biegów, której lewarek też chodzi troszkę inaczej. No a różne wersje nadwoziowe? Przecież manewrowanie tyłem w hatchbacku i sedanie to nieco inna bajka - tu auto się kończy "na tylnej szybie", a tam masz jeszcze w pytkę blachy zwisającej na kuprze...

Nawet jeśli jakiś kraj UE ma tak idiotyczne przepisy, to wcale nie znaczy, że ma je Unia. W aż takie szczegóły prawodawstwo unijne nie wchodzi. A JEŚLI (może ktoś to potwierdzić?) nawet Szwecja u siebie takie uregulowania wprowadziła, to czy to od razu oznacza obowiązek dla nas?

Dobry dowcip. Płock dziennikarską stolicą Polski.



kaczka pieczona:)
bardzo prosze o informacje jak upiec kaczke - konkretnie interesuja mnie
tylko kawalki czyli udka i piersi .dzieki za dokladny opis , w jakich
przyprawach i jak piec bo jestem w tyh sprawach "lajkonikiem":)))
no i tak bardziej tradycyjnie , bo w necie sa np przepisy z pomaranczami :(((




> Albo podaj go na deser z miętowym cukrem - przepis jest w GP, wymyśliła chyba
> Vespertinee, niedawno robiła Serwusowa.
no no, bez plagiatow prosze :)
przepis na ananasa z mietowym cukrem ukazal sie 10 lat temu w pierwszej ksiazce jamie olivera a i nie on go wymyslil.
poza tym akurat w tym przypadku KONIECZNIE potrzebny jest cukier bialy, jak najbardziej trzcinowy moze byc, ale musi byc rafinowany, bo z brazowym wyglada jak bura bulka tarta. zrobiony z bialym ma kosmiczny wscieklozielony kolor, ktory jest calym clou deseru.
wszystkie salsy i chutneje z ananasem na pikantno beda swietne, zielone curry z nim za to smakowo bedzie absolutna porazka.
jesli juz naprawde chcesz polaczyc ananasa i curry, zrob danie europejskie: pokrojona piers kurczaka w sosie smietanowym z duza iloscia proszku curry i kawalkami ananasa. do tego ryz basmati.
danie to nie ma ambicji bycia "zamorskim" i kuchni indyjskiej nie nasladuje. bylo kiedys popularna pozostaloscia po czasach kolonialnych w kuchni holenderskiej, skandynawskiej i niemieckiej. wbrew pozorom jest zupelnie dobre.
a najprosciej byloby zgrilowac zamarynowana na azjatycko (albo i nie) piers kurczaka, badz stek wolowy, kaczke, piers indyka itp i podac salse: posiekany swiezy ananas, chili, ew. czerwona cebula, swieza koledra, sok z limonki.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)