Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Moim zdaniem 435 kc nie będzie miało zastosowania.

Z resztą to chyba to nie jest najważniejsze w tej sprawie. Zgodnie z § 180 poz. 2 rozporządzenia Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z 14 grudnia 1994 r. (Dz. U. Nr 15, poz. 140 z późn. zm.), instalacja i urządzenia elektryczne w budynku Odbiorcy powinny zapewnić bezpieczeństwo użytkowania, a przede wszystkim ochronę przed porażeniem prądem elektrycznym, przepięciami łączeniowymi i atmosferycznymi, powstaniem pożaru, wybuchem i innymi szkodami.

I to moim zdaniem przekreśla szanse, aby skutecznie dochodzić odszkodowania od ZE.



Skopany projekt na papierze,
1. Dlaczego przewód N nie jest chroniony zabezpieczeniem przepięciowym
2. Dlaczego wszystkie odbiory są chronione RCD, myślałem, że moda już minęła
3. Dlaczego S25 są przed RCD od strony odbiorów
4. Kto i dlaczego twierdzi, że do jednej 'S" nie można przypiąć kilku przewodów, należy widzieć różnicę w ilości obwodów i ilości przewodów dochodzących do jednej rozdzielni
5. Kto i gdzie jeszcze stosująe wyłączniki nadmiarowe jako zabezpieczenia przedlicznikowe, zapomnijmy o wyłącznikach selektywnych (one są dobre tylko teoretycznie na papierze)

Chyba młody człowiek musi sporo jeszcze zapłacić za wiedzę, chęci może ma, ale doświadczenie i wiedzę musi jeszcze zdobywać.

I jeszcze jedna prawda : obecnie stosowane zabezpieczenia przepięciowe też tylko teoretycznie chronią od przepięć, jedyny powód wtykania ich to ubezpieczenie (w firmie ubezpieczeniowej), bo mogą nie wypłacić odszkodowania za poniesione straty.



Mam takie małe pytanko do kolegów ,którzy zapewne w tym temacie mają dużo większą wiedzę i doświadczenie .A mianowicie .Czy w przypadku ubezpieczenia mieszkania od skutków przepięć ,brak ochrony przeciwprzepięciowej może mieć kiedyś w przyszłości jakiś negatywny wpływ na wypłatę ewentualnego odszkodowania . Oczywiście posiadam jakąś tam wiedzę na faktyczną skuteczność tego typu zabezpieczeń i mam jakieś tam swoje zdanie w tym temacie . Niestety ,nie mam absolutnie pojęcia ,czy na obecną chwilę stosowanie tego typu zabezpieczeń jest nakazem ,czy też zaleceniem . Czy w związku z brakiem tego typ zabezpieczenia ,ktoś mógłby mi zarzucić ,że instalacja była niesprawna . Prosiłbym również o nie odsyłanie mnie do norm z tym tematem związanych ,a jedynie o własne sugestie w tym temacie .Możliwe ,że już ktoś spotkał się z takim zagadnieniem i może podzieliłby się wiedzą .

Pozdrawiam





Wracając do problemu przedstawionego przez autora wątku, sytuacja wygląda następująco - jeżeli osoba wykonująca pomiary zauważy brak ochronnika przepięć w instalacji, w której został on przewidziany i nie odnotuje tego faktu w protokole pomiarowym, bierze na siebie całkowitą odpowiedzialność za ewentualne konsekwencje prawno-finansowe wynikłe z jego braku.

Kolego, masz rację, i nie zamierzam tego kwestionować.
Dopóki doktor Musiał nie spowoduje usunięcia zapisu z aktów prawnych , to niestety obowiązuje. W w wielu budynkach będą "zerowane" baterie w instalcji PCV, Bo prawa nie stanowi doktor Musiał.
Dobrze,ze uczciwie podchodzisz do sprawy. Prawda jest taka, że pomiary są tak mało płatne, że nie można spodziewać się przyzwoitego zbadania instalacji w lokalu.
jednak są pożyteczne ,bo u kolegi elektronika wyłapano gniazda z bolcem niepodłączonym.
Ja pisałem tylko o zagadnieniach merytorycznych. W przyypadku lokalu, jak to jest w temacie, to kolega może podjąc taką decyzję. Ja jeszcze nie spotkalem sytuacji, żeby w starym budynku ktoś badał czy jest ochronnik w lokalu. Tego kolega może się nie obawiać.
W obiekcie, tak.
Ubezpieczyciele szukają haczyka , żeby nie płacić odszkodowań. I tutaj nalezy dokładnie przeczytać umowę, czy jest taka klauzula.
marek



Witam Kolegów serdecznie

Zwróciła się do mnie klientka z prośbą o wykonanie kosztorysu na wymianę powypalanych gniazd ,spalonej pompy cyrkulacyjnej ,regulatora temperatury i podobnych spraw.
Uszkodzenia powstały w trakcie burzy ( kilka gniazd wyskoczyło z puszek). Kosztorys potrzebny do PZU i z tej firmy kobitce kazano to zrobić aby dostała odszkodowanie.

Jakie zdziwienie mnie złapało jak pani z PZU powiedziała mi przez telefon ,że za żadne pomiary nie oddają pieniędzy ubezpieczonemu a ona pierwszy raz o takim czymś słyszy żeby po burzy mogła się uszkodzić izolacja przewodów w ścianie.

Z kim gadać ? Mieliście podobne sytuacje?



Dlatego ja mam wszystko ubezpieczone w Ergo Hestii . samochód (OC i AC) oraz mieszkanie i dom (ognówka, zalania, przepięcia, włamania, wichury itp.)
Wcześniej auto miałem w PZU i z wypłatami odszkodowań też problemów nie miałem, miałem pretensje co do wysokości tych odszkodowań ale nauczony doświadczeniem zawsze pisałem odwołanie po ktorym wysyłali kilka stówek więcej



[color=blue][color=green]
>> W Wodzislawiu Sl. tak walilo ze mi komputer, nowego LCDka, dwa WAPy i
>> switcha zjaralo (doslownie - plytki drukowane w urzadzeniach sie
>> potopily)
>> ;( A ostrzegal za mlodu ojciec zawsze zebym wylaczal z pradu wszystko jak
>> burza idzie... ;)[/color]
>
>
> Spróbuj sobie (choć tego sprzetu to nie uratuje) zamontować bezpiecznik
> przeciwprzepieciowy. Moze to nie do konca fachowo nazwałem ale chodzi o
> bezpiecznik ktory przerywa obwód własnie przy takich wyladowaniach.
> Kosztuje to ok. 150 zł i raczej musi go założyc elektryk (nie wiem czy
> musi mieć uprawnienia). samego licznika w domu się nie rusza ale jednak
> trzeba sie na tym znać. Tak czy ineczej moze warto zainwestować 200 zł dla
> spokoju sumienia i bezpieczenstwa sprzetu. A pewnie został Ci jeszcze
> telewizor, dvd, itp.[/color]

z tego co pamietam, to kiedys mialem z pzu w pakiecie ubezpieczenie od
przepiec. ciekaw jestem jak w praktyce wyglada sprawa odszkodowania..
pzdrf
esos




Jak wyglada kwestia otrzymania odszkodowania za zniszczenie sprzetu elektronicznego w razie tzw. przepiecia sieci (burza, nagly wzrost napiecia itd).
Slyszalem, ze niektore towarzystwa nie chca zwracac kasy tlumaczac sie koniecznoscia wylaczenia odbiornika podczas wyladowan atmosferycznych, a przeciez nie zawsze podczas burzy jest sie w domu...



Mieszkam w domku jednorzinnym z lat 60tych, wtedy tez robione bylo przylacze enrgetyczne. Dzisiaj, w miejscu gdzie przewody przylacza "wchodza" w sciane budynku (w zasadzie juz w scianie) mialo miejsce przepiecie - w sieci przez pewien czas plynal prad 380 V. Zniszczeniu ulegl sprzet komputerowy. Panowie ze STOENU przyjechali, prowizorycznie naprawili i stwierdzili, ze ich firma nie ponosi za to odpowiedzialnosci, gdyz PRZYŁĄCZE JEST WLASNOSCIA STOENU JEDYNIE OD SLUPA DO SCIANY BUDYNKU. Jednak ja jestem przekonany, ze PRZYLACZE JEST WLASNOSCIA STOENU AZ DO LICZNIKA, zreszta w praktyce bylo tak, ze nikt z domownikow w rzeczonym miejscu na scianie nie gmeral. Jaka jest prawda? Chce domagac sie od dystrubutora pradu odszkodowania.




Mieszkam w domku jednorzinnym z lat 60tych, wtedy tez robione bylo przylacze enrgetyczne. Dzisiaj, w miejscu gdzie przewody przylacza "wchodza" w sciane budynku (w zasadzie juz w scianie) mialo miejsce przepiecie - w sieci przez pewien czas plynal prad 380 V. Zniszczeniu ulegl sprzet komputerowy. Panowie ze STOENU przyjechali, prowizorycznie naprawili i stwierdzili, ze ich firma nie ponosi za to odpowiedzialnosci, gdyz PRZYŁĄCZE JEST WLASNOSCIA STOENU JEDYNIE OD SLUPA DO SCIANY BUDYNKU. Jednak ja jestem przekonany, ze PRZYLACZE JEST WLASNOSCIA STOENU AZ DO LICZNIKA, zreszta w praktyce bylo tak, ze nikt z domownikow w rzeczonym miejscu na scianie nie gmeral. Jaka jest prawda? Chce domagac sie od dystrubutora pradu odszkodowania. Zadzwoń do URE (Urząd Regulacji Energetyki) www.ure.gov.pl
zanim zadzwonisz przeczytaj poradnik odbiorcy bo warto wiedzieć jakie prawa maja odbiorcy energii :wink: . URE ma obowiazek zająć się twoja sprawą i ma znacznie wiekszą "siłę przebicia". Dzwoniłem do nich juz kilka razy w róznych sprawach i dostawałem zawsze konkretną i rzeczowa odpowiedź.
Pozdrawiam



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)