Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

W maju byliśmy w Norwegii. Lądem - ponad 1100 km + prom. Jechaliśmy najpierw ca. 5 h, około godzina na rozprostowanie nóg (przede wszystkim z myślą o Miłoszu), później prom (kolejne 5 h), później ciurkiem prawie 11 godzin (ten odcinek już nocą, Mały ładnie spał).
Z powrotem: nocą Norwegia + Szwecja, prom, i znowu trasa samochodem, ale już ten mniejszy odcinek.

Nasza sytuacja jednak nieco inna, bo w międzyczasie płynęlismy promem, więc Miłosz mógł się wyszaleć, wybawić, rozprostować nóżki.

Z fotelika jednak nie wyciągnęłabym za żadne skarby. Choćby marudził nie wiadomo jak.

Acha, my mamy fotelik rozkładany, ale trudno mimo wszystko mówić o pozycji leżącej.



Wolne miejsce na wyjazd samochodem na ryby do Norwegii (za Tobruk)
od 20 do 27 czerwca.

Polkowice Gdańsk prom Sztokholm Tobruk KJELDEBOTN
Na miejscu domek z pełnym wyżywieniem, łódź, łapanie ryb we fiordach.
Koszty do równego podziału. Wszystko łącznie z alkoholem około 1600 zł.

Wyjazd z Polkowic – 17.06 Powrót do Polkowic – 29.06

Dodatkowe informacje o miejscu można uzyskać pod adresem: http://www.kjeldebotn.net/holpicture.html

Kontakt:
tel kom. 664 083 854



hej dziewczyny, odebralam dzis betę no i oczywiście posikalam sobie rano rekę jak uskutecznialam test nr 2,oczywiście dwie krechy wyszly jak tralalala, po poludniu poszlam po wynik i jest jest 68.00mIU/ml dolączony mialam wskaźnik jak to odczytac i wychodzi na to że ciąża ok dwutygodniowa (heehehehe Norwegia? prom? czy własne lożko, chyba prom )
niestety moja doktorka jest do 18 na urlopie i dopiero 21 przyjmuje w gabinecie, jutro ide do dyrekcji z pismem zebym pracowala 8 godzin dziennie i od poniedzialku do piątku, tylko ciekawe czy zaakceptuje to bez zaświadczenia, tzn doniosę jej ale zobaczymy.Napewno w przyszlym tygodniu w poniedzialek powtórze bete czy wszytsko ok i czy kinderek rośnie
Tak się ciesze że szok.Olka tak szaleje z radości az sie boję zeby tfu ftu ftu cos nie wypalilo
Markowi napisałam smsa nie wytrzymalam napisalam mu tak"cześć tatusiu,mama nie chciała nic ci narazie mowić,ale mam już dwa tygodnie i jestem całkiem spory.Twój dzidziuś-mala fasolka . p.s. Ola się cieszy że jestem" byl z deka w szoku hahaahh



policzylem wstepne kilometry i paliwo

trasa nastepujaca ystad-mantorp (najwiekszy zlot vw w szwecji) - stockholm - nordkapp - narvik - trondheim - oslo - goteborg - ystad. 5500km
doliczajac 1000km po polsce to mamy 6500 km. Dla zaokraglenia 7000km. zakladajac srednie (zawyzone) spalanie 10l/100km wychodzi 700 litrów paliwa. liczac po stawce norweskiej wychodzi 4900 pln. Jak zatem widac bajura zezre polowe kwoty przewidzanej na auto. reszta czyli drogi to maks 1300 pln, prom 1100 pln, ubezp asisstance ??? bilety wstepu 400 pln. zostaje nam wiec okolo 2000 pln na przejedzenie.



Dobry wieczór - jestem tą enigamtyczną forowiczką, która 'była i wróciła'
W skrócie: 8 tys km w 3 tygodnie, Szwecja - Finlandia - Norwegia. prom. Jeśli moja skromna wiedza się jakoś przyda - chętnie się nią podzielę
A być może spotkamy się gdzieś na trasie?



Ja do Norwegii promem z Pestką zasuwam ;) Tzn. będę - bo czekam na wyniki. Jak płynęłam teraz sama to są wyznaczone miejsca dla swobodnego załatwienia się pieskowi oraz specjalne kabiny dla ludzi z psiakolami.
Wiadomo - do Świnoujścia parę godzin, przez Szwecję (ponad 600km) też w aucie, no i trochę km też w Norwegii. Po drodze parkingi z polami, trawkami - przystosowane do psiaków też. Ja nie widzę problemu w moje sytuacji jechać tyle z nią. Zdecydowanie samolot szybszy, ale po ostatnich wypowiedziach stwierdzam, że ... nie wezmę jej do samolotu - jakoś mi jej szkoda.

Chciałam dodać jeszcze, że szprycować psa na prom nie będę - nie jest to jakiś straszny stres raczej dla niego. No chyba, że pies nigdy na ulice nie wychodził, nie zna samochodów, ruchliwej ulicy, miasta - bo tylko np żyje w domu z ogródkiem.



LOFOTY - dłuuugi MAJ2006 - czyli nurkowania pod norweską flagą północy

już postanowione... dogadałem się z lofotdykk i znalazły się wolne miejsca ... tylko że profil będzie zdecydowanie wrakowy.

MAM DWA MIEJSCA W SAMOCHODZIE!

Szczegóły:
wyjazd rano [ok 10] 27 [czw]. kwietnia . 2006
powrót rano 07 maja [niedziela]

dla pracujących : trzeba wziąść tylko 5 dni urlopu a wyjazd jest przewidziany na 11 dni

kaska na osobę:
przejazd ok.700zł [paliwo,prom itp] w dwie strony
pakiet nurkowy [8nurów z szybkiej łodzi ] z mieszkaniem na 6 dni 3900 NOK = ok. 1950zł
przewiduję doatkowe nurkowania z brzegu ...

Cały sprzęt (łącznie z butlami i balastem bierzemy ze sobą)

trasa dojazdu: Katowice , Gdańsk, Nynnaschamn , via północ , Norwegia
drogą 1500tys km w jedną stronę

Wyjazd jest za tydzień więc proszę się b.szybko decydować.
zgłoszenia na maila : kandyd17@tlen.pl

Osoby które jadą : Adam Tuszyński RD, deep air, nitrox
Krzysztof Tuszyński AOWD ,deep air, nitrox

... a i jeszcze jedno ... wyprawa ma charakter no-profit
niedługo puszczę stronkę na adres www.lofoty.prv.pl



Pierwszy w Polsce prom o napędzie gazowym LNG zwodowano w piątek w Stoczni Północnej w Gdańsku. Cztery tego typu jednostki zamówił armator z Norwegii - poinformował prezes stoczni Jarosław Flont.

Statek został zbudowany na zlecenie Gdańskiej Stoczni Remontowej, która od czerwca 2003 roku jest głównym udziałowcem Stoczni Północnej.

"Według założeń projektowych budowane promy gazowe najnowszej generacji odpowiadać będą bardzo restrykcyjnym normom ekologicznym" - wyjaśnił Flont.

Prom dla norweskiego armatora ma długość ponad 122 metrów. Może zabrać na swój pokład 390 pasażerów i 125 samochodów osobowych.

PAP - Nauka w Polsce




Postanowiłem wrzucić tutaj info, które częściowo siedzi w wątku "świstakowym".

Wstępne obliczenia trasy za pomocą viaMichelin.com dają dystans około 1850km w jedną stronę, czas jazdy 24h, z czego 11h na autostradach - w tym część płatnych. Do tego dochodzi jeszcze koszt promu. Trzeba się zatem spodziewać większej niż ostatnio ceny za samą podróż - szczególnie, że nie zamierzamy brać busa, tylko jechać osobówkami.


Chatki się jeszcze szukają - propozycje zostaną przedstawione i przedyskutowane na spotkaniu - podsumowaniu sezonu. Jeśli chodzi o ceny autostrad, to tylko w Norwegii są płatne (Niemcy, Dania, Szwecja - bezpłatne). Możecie sprawdzić tutaj . Trzeba też wybrać wariant promowy. Prom płynie, zależnie od wariantu od 1 godziny do około 5h.



Witam!
Nie bede tworzyl nowego watku tylko sie podlacze do tematu eeik'a. Przy okazji pozdrawiam! Moja relacja moze nie jest tak obszerna zdjeciowo za to mam 13h materialu filmowego z Norwegii. Bylismy z zona w Norwegii w 2. pol. lipca 2007. Prom z Newcastle w Anglii do Bergen (28h na statku). Nasza trasa to z tego co pamietam: Bergen-Voss-Aurland-Hol-Eidfiord (bardzo klimatyczna miescinka) -Voss- Aurland (sniezna droga) -Kaupanger-Tungestolen (wycieczka na lodowiec) -Luster-Lom (chyba najbardziej klimatyczna miejscowosc jaka widzielismy) -Grotti-Geiranger (nocowanie na dziko przy Zlotej drodze ponad 1000 m n.p.m.) - Dalsnibba-Lom-Gjendesheim-Laerdal (24km tunel) -Aurland-Voss-Eidfiord-Odda-Etne-Mortavika-Stavanger-Sandnes-Stavanger.
Dalej ze Stavanger powrot do Newcastle promem Queen of Scandinavia (ten sam co do Norwegii).

http://www.fordtaurus.yoyo.pl/viewtopic.php?t=411

i link do wiekszej ilosci zdjec:
http://www.photobox.co.uk/album/6307025

Jezeli ktos chcialby czegos sie dowiedziec to chetnie sluze wiedza i doswiadczeniem zdobytym w Norwegii. Kraj tak mocno nas urzekl ze wracamy w tym roku z powrotem na norweskie drogi w czerwcu. Tym razem plyniemy z Gdynii. Bedziemy tam 2 tygodnie z hakiem...



Jeśli masz zamiar płynąć w weekend w okresie wakacyjnym to Tallin-Helsinki rezerwacja. Podobnie Gdynia-Karskrona. Promy pomiędzy Niemcami a Danią czy Danią - Szwecją na bieżąco. Jedziesz sobie drogą a tu nagle masz bramki jak na autostradzie a za nimi prom.
Przećwiczyłem temat w czasie tegorocznego wyjazdu do Norwegii.
Promy wewnątrz Norwegii na bieżąco. Obawiałem sie promu z Moskenes do Bodo ale wjechałem na pierwszy prom.




... kupujemy bilety na prom do Bergen, skąd będziemy startować "w teren".
Nie chciałbym się wtrącać w czyjeś plany...
Czy nie lepiej jednak dopłynąć do Kristiansand i stamtąd kierować się na fiordy (Lysefiord, Manafossen, Kjeragbolten, Prekestolen i dalej na północ w kierunku płaskowyżu Hardangervidda)?? Płynąc do Bergen promem nic po drodze nie zobaczycie. Natomiast jadąc tam drogą nr 13 będziecie wprost oszołomieni! Już sam przejazd tą drogą pozostawia niezapomniane wrażenia, a co dopiero wnętrze płaskowyżu Hardangervidda, lodowce Hardangerjokulen czy Folgefonna!

Jeśli mogę coś zasugerować - Bergen lepiej ominąć. Szkoda czasu na takie miejsce. W Norwegii liczą się atrakcje przyrodnicze - góry, fiordy, lodowce, wodospady i dzika nieskażona przyroda. Architektura z wyjątkiem kilku kościołów stavkirke nie robi żadnego wrażenia. Zdecydowanie więcej atrakcji oferuje Toruń czy Gdańsk. Bergen jest na uboczu i jakby nie planować trasę, zawsze trzeba sporo nadkładać, a potem jeszcze się wracać.

I jeszcze jedna uwaga: 15-16 dni to zdecydowanie za mało jak na Norwegię - 3 dni na dojazd, 3 dni na powrót i powiedzmy 10 dni na miejscu. Niech w tym czasie tylko przez 5 dni pada deszcz, to raptem pozostaje 5 dni na zwiedzanie.



Byłem w Norwegii z przyczepą 2 razy. Po raz pierwszy wiele lat temu Polonezem z Niewiadówką. Samochód nie był specjalnie mocny ale dojechałem aż na Nordkap jadąc właśnie nad fiordami. Żadnych problemów. Koszty były spore bo dużo wydawałem na promy a tych się uniknąć nie da. Za zestaw z przyczepą dużo kasują. Ale jeżeli chodzi a jazdę to jadąc nad fiordami dużych wzniesień nie ma. Tyle tylko że średnia prędkość jest stosunkowo mała. Więc trzeba mieć dużo czasu albo zaplanować krótszą trasę. Mi dojechanie na Nordkap zajęło 6 tygodni. Powrót zdecydowanie mniej ale wracałem przez Finlandię i nad zatoką Botnicką.
Za drugim razem jechałem już z aktualnie posiadaną przyczepą która jest znacznie większa. Z grubsza biorąc zwiedzałem góry. I trasę dobierałem tak żeby po najbardziej ekstremalnych odcinkach jechać samym autem. A przyczepę zostawiałem na ten czasu albo na kempingu albo po prostu przy drodze. Norwegia, zwłaszcza bardziej odludne tereny są bezpieczne i nie obawy o kradzież. Także wg. mnie jak się ma przyczepę o masie zgodnej z tym co jest wpisane w dowód rejestracyjny spokojnie można wszędzie wjechać. Poza górskimi drogami zaznaczonymi na mapie jako drugorzędne bo zdarzają się bardzo wąskie odcinki i samym autem ciężko się minąć. Ale tam zawsze stoi znak zakazu wjazdu z przyczepą. Reasumując jadąc w zgodzie z obowiązującymi przepisami nie ma żadnego problemu. A koszty promów można sobie odbić nocując na dziko. Jest bardzo wiele takich miejsc gdzie można się zatrzymać na noc za darmo. Mam nadzieję że trochę pomogłem. A Norwegia to bardzo piękny kraj i wymarzone miejsce do podróży z przyczepą jak dla mnie. Pozdrawiam.



Kod: http://www.youtube.com/watch?v=6ZRdsD4xlMw

MF Jan Heweliusz – polski prom kolejowo-samochodowy typu RORO, zbudowany w roku 1977 w stoczni Trosvik (Brevik, Norwegia) dla Polskich Linii Oceanicznych. Prom nosił imię gdańskiego astronoma Jana Heweliusza.

Wraz z bliźniaczą jednostką MF Mikołaj Kopernik pracował na linii Świnoujście – Ystad przewożąc samochody ciężarowe i towarowe wagony kolejowe.

Zatonął 14 stycznia 1993 u wybrzeży Rugii w katastrofie morskiej.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)