Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Jeśli chodzi o twoje zdanie,to widać że nigdy nie byłeś w stoczni i nie wiesz co się tam robi i jak się pracuje.Ja jestem stoczniowcem-spawaczem w Stoczni Gdańsk Praca w pyle,trujących gazach,ogniu,nie często na zardzewiałym rusztowaniu,które może lada moment się zawalić ciężki jest zawód stoczniowca,praca po 11,5 godziny do tego czasem nawet soboty i niedziele,człowiek przychodzi do domu i nie chce mu się żyć,a co dopiero żeby się spotkać ze znajomymi i to wszystko za marne 13,50zł pfff to są śmieszne pieniądze w stosunku do naszej ciężkiej pracy.Kto nie był nigdy w stoczni ten nie zna tego bulu.W norwegi za miesięczną pracę spawacza po 8 godzin (więcej nie można) zarobiłem 12tys zł. W polsce chce chce chodziaż połowę tego zarobić miesięcznie...
Jeśli chodzi o pracowników,człowieku tam pracują starzy fachowcy,którzy w stoczni pracują po ponad 40 lat,ich się nie da zastąpić innymi,bo poprostu nie znajdziesz ich
To właśnie oni szkolą młodych pracowników...
W stoczni jest ponad 500 pracowników umyslowych na 2,700 pracowników wszystkich Na wydziale,zamiast jednego kierownika jest ich 4 3 sekretarki-które calymi dniami jedzą tony ciastek i piją litry kawy technoloków jest z 30 wystarczyło by 5-10.W innych stoczniach polskich zarabiają więcej,naprzykład w Gdańskiej Stoczni Remontowej,w której jest 10 razy mniej umysłowych niż w SG średnia płaca to 4tys zl a w SG tylko 2,5 tys zł w tym tkwi problem,darmozjady tam pracują
z certyfikatem spawacza 135/136/141
To nic pewnego ale jeżeli dysponujesz nadmiarem czasu to złóż papiery do firmy Rem-pol
w Szczecinie. Ja pracuję przez tą firmę w Norwegi, w stoczni jako elektryk, ale firma zatrudnia bardzo dużo monterów i spawaczy.
Krótko powiem, że nie ma życia usłanego różami... Czasami przytną coś na kasie ale jak
się samemu pilnuje godzin to zawsze wychodzi się na swoim. No i do tego trwa tu jeszcze
okres wakacyjny i jest mniej pracy niż poza sezonem. Ale od września/października
powinno pojawić się więcej pracy. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany to dopiszę
więcej faktów na temat firmy i pracy tutaj w Norwegi.
Jak się komuś robić nie chce to zawsze będzie gadka: a to za mało płacą, a to robota szkodliwa, a to przyjmują do pracy po znajomości.
Gdybym był HR w Electroluxie, tobym powyższych dwóch "gości" nie przyjął: jeden ma problemy ze zrozumieniem prostych komunikatów (anonse o naborze były w prasie i necie), a drugi jest malkontentem, a taka postawa może zarażać zespół.
PS A spawacz to jest jakieś stanowisko? Bo przeciętnie w okolicy płacą 3,5 tysiaka, w Świdnicy w Wagonach płacą koło 4, a ci co potrafią więcej i są majstrami (jakieś tam uprawnienia na metale czy gazy szlachetne- nie wiem, nie zapamiętałem) zarabiają koło 10. W bratniej Norwegii na spawacza czeka koło 16 tysięcy.
A zdun to jakieś stanowisko? W Świdnicy wyciągają po 25-30 tysięcy miesięcznie.
Płaci się nie za stanowisko a za umiejętności potrzebne do wykonania konkretnej pracy: wkręcenie 10 tysięcy blachowkrętów w ciągu zmiany w cztery otwory na górze każdej kolejno jadącej na taśnie zmywarki nie wymaga ani ukończenia Oxfordu, ani specjalistycznych kursów, ani kilku lat terminowania u mistrza.
no wiesz, z takim podejsciem to idz na kurs spawania na 3 miesi?ce i wyjedz do norwegii spawac ruroci?gi, 8 tys na 2 tygodnie zarabiaja tacy spawacze. tylko co mi po takiej nudnej pracy? nie mam ochoty byc bezmózgiem grzebiacym w silnikach czy innych, w takie majsterkowanie mozna sie pobawic rownie dobrze w wolnych chwilach jezeli masz do tego smykalke, ale taka praca bardzo ogranicza. nie masz zadnej mozliwosci awansu ani rozwoju, tylko cale zycie jestes tym zasranym mechanikiem czy tam spawaczem. no i co to za zycie? mnie cos takiego w ogole nie kreci. wlasnie dlatgo z roku na rok poziom w rekrutacji na uczelnie podnosza zeby wyselekcjonowac ludzi nadajacych sie na studia i odrzucic tych co sie nadaja do budowy tych stadionow, proste. zycie z wyksztalceniem zawodowym jest nudne i bez perspektyw, i taka jest prawda.
Użytkownik "JOanna Czaplinska" <joannacz@wytnijto.univ.szczecin.pl> napisał
w wiadomości news:em5i8i$cv0$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
> Tomek napisał(a):
> A ja moge - facet, tzn. robert, zadaje to samo pytanie na wszystkich
> pl.regionalne.
>
> Joanna[/color]
dobrze, w odpowiedzi na pytanie
jest praca zwlaszcza na stoczni szczecinskiej - wiekszosc spawaczy ucieka do
Niemiec i Norwegii. Jest praca w supermarketach - mozesz byc kasjerem lub
tzw,. pułkownikiem i układać towar, jest praca w mcdonaldach i innych
swinstwach, jezeli masz uprawnienia na oficera wachtowego lub inne zwiazane
z plywaniem na statkach handlowych to rowniez nie bedziesz miec problemu ze
znalezieniem roboty. Niestety tylko tyle wiem. Jezeli myle sie, to prosze
mnie poprawic. Pozdrawiam
> jest praca zwlaszcza na stoczni szczecinskiej - wiekszosc spawaczy ucieka[color=blue]
> do
> Niemiec i Norwegii. Jest praca w supermarketach - mozesz byc kasjerem lub
> tzw,. pułkownikiem i układać towar, jest praca w mcdonaldach i innych
> swinstwach, jezeli masz uprawnienia na oficera wachtowego lub inne
> zwiazane
> z plywaniem na statkach handlowych to rowniez nie bedziesz miec problemu
> ze
> znalezieniem roboty.[/color]
Zbliża się vakat na stanowisku Prezesa NBP, no ale kto by chciał tyrać za 35
koła.
Ale to chyba w Wawce.
T68
Cytat:
Napisany przez Skoti
Ordonowa - polscy stoczniowcy nie znajdą dobrej pracy w zawodzie, ponieważ liczba stoczni na całym świecie maleje. W chwili obecnej potentatami niedowygryzienia są koreańczycy - ci z południa oczywiście. Reszta stoczni robi jakieś ekstra zamówienia - pojedyńcze, wyspecjalizowane statki.
projektanci znajda ba dawno znalezli poznalem na forum norweskim bylego projektanta z dzialu projektowego ze szczecina.Od konca kwietnia siedzi jak wiekszosc biura w Norwegii a media nawijaja ludziom kilka miesiecy cos o "inwetorze co statki bedzie produkowac" albo "katarczykach" lub "aferach".Jaki kretyn kupi stocznie bez dzialu projektowego ? To jak kupic samochod bez silnika i kol .... A spawacze itd. to racja taniej spawac w Chinach.Niemcy to dawno zrozumialy i doplacily do stoczni omijajac przepisy unijne ratujac swoje stocznie ALE TEZ zmienily w 2/3 ich profil powodujac ze wilk syty i owca oca"lala" .A polscy koryciarze koniecznie chcieli walek urecic do tego polscy dziennikarze koniecznie chcieli miec sensacje i i ludzie w zamian za zrestukturyzowany zaklad maja 10 tysiecy psich fryzjerow kilkadziesiat tysiecy bezrobotnych w zakladach kooperujacych upadek Cegielskiego ALE ZA TO TVN,POLSAT,TVP i TV RYDZOL + WYBORCZEJ i NASZEMU RYDZZOLOWI zwanym "dziennikiem" wzrosla ogladalnosc, czytelnictwo w danym okresie na chwile.. typowe postkomunistycznecwaniactwo dziennikarskie