Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Ja takze polecam pralnie przy ul.Pablo Nerudy,ceny przystepne a jakos uslug
bardzo dobra.
Jednoczesnie zgadzam sie ze 5 a sec to chyba tylko figuranci!!!Oddalem garnitur
do prania ,w Carrefour na Bemowie,wierzac w uczciwosc ludzi nawet nie ogladalem
przy odbiorze,gdy w domu wyjalem z folii i obejrzalem,rece mi opadly.Plamy nie
usuniete,garnitur niewyprasowany,jednym slowem :strata czasu i pieniedzy.



Dobra pralnia (za rozsądną cenę)
Moja ulubiona pralnia została przejęta przez sieć "5 a sec" i ceny w
niej wzrosły o 100% (np. pranie garnituru z 40 na 90 PLN). Zatem
szukam czegoś tańszego, a sprawdzonego.



Bedzie bezrobocie wsrod praczek, a Polacy czysci ?
Wielkie czyszczenie

Usługi

Francuskie pralnie ekspresowe podbiły polski rynek. Straciły na tym
tradycyjne, małe zakłady, zyskali za to klienci.


Temperatura na zewnątrz poniżej zera, a w sobotę po południu połowa klientów
warszawskiego hipermarketu Wola Park, jakby to było lato, chodzi po sklepie w
samych swetrach. Co się stało z setkami płaszczy, kurtek i jesionek? Tę
konfekcyjną tajemnicę wyjaśnia ogonek przed ekspresową pralnią francuskiej
sieci 5a`Sec w galerii handlowej. Klienci oddają płaszcze przed rozpoczęciem
zakupów i odbierają wyprane po godzinie. Szybko uczą się korzystać z
pralniczych nowości.
Francuskie pralnie 5a`Sec i Bel & Blanc wywołały istne trzęsienie ziemi na
naszym rynku. Jedna trzecia rodzimych tradycyjnych pralni padła, nie
wytrzymując morderczej konkurencji. Ceny stopniały o 40 proc. Teraz Francuzi
szykują się do kolejnego uderzenia. Po opanowaniu centrów wielkich miast
przygotowują się do ofensywy w mniejszych miejscowościach.
Jeszcze 5 lat temu polski rynek był zdominowany przez pralnie, z których
większość pracowała na pamiętających Gomułkę topornych maszynach. Na upranie
płaszcza trzeba było wtedy czekać trzy dni, a ceny były najwyższe w Europie.
Za pranie ekspresowe, trwające dobę, dopłacało się drugie tyle. - Ten
pralniczy skansen stał się rajem dla nowocześnie działających firm
usługowych - mówi Joanna Nizińska, szefowa firmy Ideal, do której należą w
Polsce pralnie sieci Bel & Blanc. Sieć rozwijała się błyskawicznie już w
drugim roku działalności - liczba pralni, jak i zatrudnienie, wzrosły
siedmiokrotnie. Dziś ma 28 punktów i 130 pracowników. Obroty wzrosły
dziesięciokrotnie. - Popyt był tak wielki, że nie byliśmy w stanie
wszystkiego uprać - mówi Nizińska.
Wietrząc dobry interes, na nasz rynek szybko, bo już w 1999 roku, ściągnęła
inna francuska sieć - 5a`Sec, pralniczy McDonald's, obsługujący 1,5 tys.
zakładów na całym świecie i zatrudniający około 10 tysięcy osób. - Uznaliśmy,
że polski rynek jest na tyle wysuszony, że znajdzie się miejsce dla drugiej
marki - mówi Andrzej Wiśniewski, szef polskiego oddziału 5a`Sec.
Wejście Francuzów zatrzęsło cennikami. Wprowadzili oni tylko jedną cenę na
pranie każdego rodzaju odzieży, niezależnie, czy były to spodnie, czy
jesionka. Dziś ich usługa kosztuje 11,90 złotych. Inni musieli dostosować
swoje ceny do francuskich standardów. Pod koniec lat 90. wypranie płaszcza
kosztowało w pralni tradycyjnej około 30 złotych. Dzisiaj tylko mocno
oddalone od hipermarketów pralnie piorą za więcej niż 15 złotych.
W efekcie dramatycznie spadła liczba klientów pralni tradycyjnych. Według
Cechu Rzemiosł Pralniczych i Farbiarskich ich obroty zmalały średnio o 40
procent.
Skuteczną bronią Francuzów w walce z polskimi pralniami okazał się, obok
ceny, czas usługi. Piorą rzeczy w 90 minut. To standard nie do osiągnięcia na
razie dla całej rzeszy drobnych konkurentów.
Francuzom jednak wciąż mało. Planują już ekspansję w mniejszych
miejscowościach, gdzie nadal królują pralnie tradycyjne. Czy zatem te
ostatnie skazane są na wymarcie? Prof. Edward Rybicki z Politechniki
Łódzkiej, nie ma wątpliwości - masowy klient dla tradycyjnych pralników jest
już stracony. Ale pralnie ekspresowe są tym, czym fast-foody. Gdy ktoś chce
się porządnie najeść, to idzie do restauracji, a nie do fast-foodu. - Tak
samo, jeśli ktoś chce wyprać ekskluzywną garderobę, np. jedwabny garnitur,
uda się do tradycyjnej, a nie ekspresowej pralni
- mówi Rybicki.

Przemysław Puch



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)