Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

W koncu jak sie zaczyna nauke religii od przedszkola - to teraz przyszedl
pewnie czas na etap glebszego wtajemniczenia ;))
lenny

Tomasz Perkowski napisał(a) w wiadomości: ...

W gmnazjum tygodniowo 1 godzina geografii, 1 biologii, 1 fizyki, 1 chemii
za
to dwie religii - bedziemy mieli wykształcone społeczeństwo.




Pan Wojciech Orlinski napisał:


| Mocno poplątane te Pańskie wywody. Nie kwestionował Pan
| poprzednio samego faktu wysmarkania, a zwrot "mój kolega".

| Komentowałem linuksiarskie imaginacje. Moja ulubiona czynność
| na pcoa zresztą.

| Zawsze utrzymywał Pan, że ulubioną czynnością jest prostowanie.

To się wiąże.


A jak się nie ma wprawy w wiązaniu, to się plącze. Już w przedszkolu
uczą jak tego unikać. Na przykładzie sznurowadeł. Z tym szalikiem też
wyjaśniają co i jak, jeśli trzeba.




Niezaleznie od poziomu wyksztalcenia ludzi (kultury zachodniej) na ogol
panuje wsrod nich przekonanie, ze obserwowane rzeczy sa istotnie takimi,
jakimi sie je postrzega. Mniej wyksztalceni ludzie maja taka opinie o
wszystkim, co spotykaja w otaczajacym swiecie na codzien. Ludzie
bardziej wyksztalceni dodaja do tego zjawiska, prawa, reguly, zasady
itp., jakie poznali w szkolach, a nie spotykane tak czesto na codzien.
Wszystkie własnosci rzeczy, zjawisk, praw itd. sa traktowane jako
istniejace na zewnatrz obserwatora. A ze o tym wszystkim mozna
przekazywac wiedze innym, mozna z nimi o tym rozmawiac i oni rozumieja,
o czym idzie mowa, to poniekad potwierdza to, ze istotnie wszystko, co
postrzegamy, i akurat takie, jak postrzegamy, istnieje poza nami (czyli
poza naszymi umyslami) i zupelnie niezaleznie od nas.


Niestety. Ale nie ma w tym nic tajemniczego.

Języka angielskiego uczą juz w przedszkolu.
W ogólniaku zamiast filozofii i informatyki uczą geometrii i
wystawiania faktur w Excelu
A na studiach ekonomia i polityka jak zawsze wypiera filozofię.

A niestety nie wystarczy powiedzieć komuś, że to Kant już dawno
wymyślił i opisał, bo mozna nie przejśc pierwszych 5 stron jesli nie
zacznie się od właściwej książki.

pozdrowienia
darek



> Natomiast w zsocjalizowanej jak nigdy dotąd Europie, gdzie
> państwa „opiekują” się obywatelami bardziej niż mafia swoimi
> płatnikami, kobiety niezbyt chętnie rodzą dzieci. Ciekawe dlaczego
> się tak dzieje? Może europejskie kobiety robią to na złość, może są
> elementem reakcyjnym i kontrrewolucyjnym lub wprost agentkami CIA?

Generalnie się z Tobą zgodzę, ale ni do końca. W krajach Europy Zachodniej o
najwyższej dzietności (Francja I Wielka Brytania) dzieje się tak właśnie z
powodu polityki socjalnej państwa, które DZIAŁANIAMI, a nie pustymi
deklaracjami, dba, aby ludzie chcieli mieć więcej dzieci i aby im to jak
najbardziej ułatwić. W Polsce natomiast wciąż dużo się gada, ale NIC nie robi w
tym kierunku. Banalny przykład: spróbuj znaleźć dla dziecka miejsce w
przedszkolu (np. w Krakowie). Graniczy to z cudem.
W Wielkiej Brytanii posiadanie 3 dzieci to norma. W Polsce taka rodzina nazywana
jest już "wielodzietną" i z założenia traktowana jak patologia.



bełkot jak za marksizmu-leninizmu
Kto zrozumie to zdanie :"Audycje Radia Maryja podkreślają, że dzięki
spełnianiu królewskiego urzędu przez ludzi świeckich w dziedzinie
przekształcenia świata, które niewątpliwie polega na przyporządkowaniu dóbr
tego świata jako osobie - podmiotowi." ?
Albo cytat ucięty albo nowomowa.
Za komuny esbecy pisali prace nt. np. "Siły porządkowe w powiecie
krasnostawkim w latach 1948-1951" a sekretarze partyjni pisali prace pt. np.
"Rola i znaczenie marskizmu-leninizmu w wychowaniu przedszkolnym na
przykładzie przedszkola nr 15 w Szczecinie".
Tak też aparatczyk Rydzyk napisał to, o czym wie wyłącznie - Radio Maryja.



Kobieta gotująca w domu dla najbliższych to "kura domowa",
>"Bryzol cielęcy raz" powtarzane przez
>8h dziennie to coś lepszego niż sprawienie przyjemności
najbliższym?


Wytlumaczę ci to bardzo prosto, bo myslałam, ze takiej rzeczy to
głupia baba madremu męzczyznie tłumaczyc nei musi. Bryzol cielęcy
powtarzany pzrez 8 godzin dziennie to dwie podstawowe rzeczy :
wypłata na koniec miesiaca i zapłacony ZUS.
Bryzol cielęcy w ramach przyjkem,nosci dla rodziny to pozostawanie
na utrzymaniu partnera i brak ZUS-u, co po 10 latach moze skończyć
sie tragicznie. Rozwodem bez grosza przy duszy i zadncyh
wypracowanych lat emerytury. Jak nei waidomo o co chodzi, to zawsze
chodzi o to samo - o pieniądze, nie o gorszosc i lepszosc
publicznego i prywatnego bryzola. Z wychowywania dzieci i gotowania
obiadó, zadna kobieta sie nie utrzyma, z gotowania jako kucharka lub
wychowaywania dzieci w przedszkolu - juz do pierwszego jakos
starczy.



Witaj, jak wyglądają te bezdechy
wydaje mi się, że mój synek też ma ten problem, ma 3 lata i właśnie ma zacząć
przedszkole. W tym miesiącu, wyszły mu dodatnie Ige na roztocza, pleśnie i
drzewa. Synek na razie nie chorował dużo, ale wła.nie w nocy ma problemy z nosem

robiliście testy

co do migdałków czytałam na forum alergie i alergie - astma na gazecie, o
lekach, które obkurczają przynajmniej 3 migdał . W Polsce polecają kropelki
homeopatyczne, czytałam też o jakimś leku sprowadzanym z Niemiec



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)