Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

nadzienie:
80 dag ziemniaków
20 dag sera twarogowego
5 dag cebuli
3 dag tłuszczu
sól, pieprz

ciasto:
35 dag mąki
1 jajo
ok 1/2 l wody

Ziemniaki i ser przepuścić przez maszynkę lub praskę, dodać cebulę usmażoną
na złoty kolor i utrzeć z dodatkiem soli i pieprzu (całość wymieszać).
Zagnieść  ciasto, rozwałkować i wykrawać krązki. Na krązki nakładać łyżeczkę
nadzienia i mocno zlepiać. Układać na ściereczce i nakryć ażeby nie obsychały.
Wrzucać pierogi na wrzącą osoloną wodę partiami. Kiedy wypłyną zamieszać,
odkryć i zagotować.

Wybierać łyżką cedzakową, przelać gorąca lub zimną wodą. Polać masłem lub
stopionym boczkiem albo okrasić słoniną. Podawać z gęstą ukwaszoną śmietaną.

Dobre są też schłodzone , a następnie opiekane na margarynie na patelni.
Smacznego!

   freni



On Sat, 18 Feb 2006 08:59:24 -0500, Jasek <jac@poczta.onet.pl
wrote:


A..L. wrote:

| Proponuje popatrzec na
| Greenpoint  nie z punktu widzienia bigosu, kilebasy i pierogow, a z
| perspektywy tych facetow z pieneidzmi ktory przychodzia i wykupuja
| caly blok ulicy - odtad dotad.

W zaden sposob inforamcja - kto jest wlascicielem - nie wplywa na
postrzeganie GP na chwile obecna. W perspektywie kilku(nasto)letniej -
jak najbardziej, zakladajac ze to o czym Pan pisze jest prawda i owe
inwestycje nie maja charakteru incydentalnego.


Nie znam osobiscie ani jednego Polaka mieszkajacego ne Greenpoicie.
Znam za to sporo mlodych, wyksztalconych i z glowa Amerykanow tamze
mieszkajacych. To od nich te wiadomosci.


 Po czym remontuja domy. Polska prasa
| (Nowy Dziennik zwlaszcza) lamentowala i lamentuje

Niestety, nie czytam polskiej prasy.


Ja tez nie czytam. Ale zagladam.

A.L.



Witajcie,

moja mama ostatnio zadziwila rodzinke, wygrywajac niespodziewanie
polfinaly konkursu kulinarnego.

http://www.ppr.pl/displayResource.do?_resourcePK=49828&_phType=A
Anna Zaborowska to wlasnie mama ;)
A tu jest o konkursie: http://www.polskiedanie.pl/prasa.html

No ale chodzi o to, ze przed finalami trzebaby przetlumaczyc na ang
nazwe potrawy, czyli "pierogi z makiem".
Poguglowalam, i doszlam do wniosku, ze slowka "pierogi"
sie wcale nie tlumaczy. Co o tym myslicie?
A jesli bez tlumaczenia, to jak je wymowic na glos?

dzieki,

aga

=================================================
Agnieszka        mailto : agnieszka_mucko @ op.pl
GG 1082668    mailto : agnieszkab @ moravia-it.pl
=================================================




Marek Pierog <pie@village.uunet.luwrote:
| Zenada.
| I oni cos takiego wydrukowali w gazecie?
Dziwisz sie? W wiekszosci w redakcji nikt nie znal sie na temacie, wiec
poprawic nie mial kto. A wkoncu ile mozna pisac o kolejnych pobiciach,
morderstwach, czy tez sytuacji z kosowa? Prasa musi znalezc sobie raz na
jakis czas temacik ktorym sie zainteresuje.
A potem babcie po przeczytaniu takich tekstow mowia w tramwaju ze w tym
Internecie same szatany i chochliki siedza ;-)


Ostatnio w jakiejs gazecie byl wywiad z jakas specjalistka
- pani socjolog od spraw spolecznosci internetowej.
Zapytana na samym poczatku czy tez IRCOwala, odparla
z godnoscia ze nie, bo osoba ktora bada mety spoleczne
nie musi od razu byc prostytutka.
No a potem rowno mieszala MUD z IRCem :-)

MC



Skorzystają hipermarkety internetowe
Kiedy nie mam czasu to zamawiam duże i ciężkie zakupy z Leclerca przez
INTERNET - miły pan przywozi mi zgrzewki soków, wody, mleka, art. chem-gosp,
kawy, sosy, makarony oraz karmę dla psa prosto pod drzwi.
Mój pobyt "w sklepie" trwa od 15 do 30 minut online, klikam koszyk, za
kilkanaście minut telefon i sympatyczna pani konsultuje ze mną listę zakupów
(gdy zabraknie któregoś z zamówionych produktów) i ustalamy godzinę dostawy
(jak zrobisz zakupy przed południem, to za 3, 4 godziny możesz mieć je w domu).
Rozpakowanie zakupów to już czysta przyjemność.
Znajomi wytykają mi, że przepłacam (bo dopłacam za kilometry i wagę
zamówienia) - OK, ale oszczędzam czas, benzyne (albo na taksówkę) i przede
wszystkim zdrowie - nie dźwigam sama ciężkich zgrzewek.
Dzięki temu mam miesiąc świetego spokoju, a w lokalnym sklepiku kupuję tylko
pieczywo, mięso, owoce, rzeczy które nie mogą długo stać.

Mam nadzieję, że jeśli posłowie zakażą handlu w niedzielę, to ludzie życzliwiej
spojrzą na internetowe zakupy. Bo jednak ostatecznie decyduje klient - a klient
nie lubi przepłacać w osiedlowych sklepikach np,. za słoik Neski (23zł) a w
Geant 16-17zł.
W małych sklepikach lepiej żeby były bilety MZK (u mnie b. często nie ma),
prasa, papierosy i np. jak u nas obiadki domowe (gołąbki, pierogi, leczo)-
ludzie kupują, wrzucają do mikrofali i niebo w gębie. Nie ma porównania z
klasycznymi fastfoodami.



@Krakus : zapomniales dodac "ruskie pierogi"
chory umysł krakus24a'a spłodził :

> obowiazkowy ruski, ruskie filmy na sile w kinach i
telewizji ,ruska
> prasa za pol ceny. Manifestacje i swieta tudziez ruskie!! Az
> wywolali w stosunku do siebie generalna nienawisc, ktora trwa do
> dzisiaj w pamieci kolektywnej polakow.



Czy można głębiej?

"Wiceburmistrz podkreśla też, że już w założeniu pierogarnia nie miała być
jadłodajnią dla najuboższych, lecz lokalem dla zwykłych, nie bogatych
mieszkańców Pragi, z której zysk idzie na potrzeby Caritasu. - Jadłodajnia dla
najuboższych jest przy Lubelskiej - dodaje. Podkreśla też wyjątkową aktywność
Caritasu diecezji warszawsko-praskiej i to, że dorobek tej organizacji
przemawiał za wynajęciem jej lokalu."

**********************************

Gdzie, komu i jak głęboko wszedł wiceburmistrz, wolę nie dociekać, bo mnie
obrzydzenie bierze.

Co to za pierdoły, że pierogarnia nie ma być dla najuboższych? Kto bogaty
chodzi na pierogi do Caritasu? Zazwyczaj drogie restauracje bez obrotów są
świetnymi pralniami pieniędzy.



Ja bym zrobiła pierogi lub krokiety z miesem.Nadzienie do obu potraw robie
podobnie dwie cebule zesmażam na złoto, dwa ząbki czosnku przez praskę sól
pieprz majeranek mo i wszystko zmielić na masę można dodać szczyptę gałki
muszkatowej jak kto lubi .Do masy dodaję 1 jajko jeżeli dużo miesa to dwa dwaie
łyżki tartej bułki no i mam nadzienie np do pierogów lub nalesników lub w/w
nalesniki z miesem panieruję i wychodzą krokiety aha zapomniałam dodac ,że do
nadzienia dodaje równiez trochę maggi.Można również pdsmazyć ok 350g pieczarek
zrobić sos biały beszamelowy i zrobic lazanię tak ,żę jest duży wybór zależy co
rodzinka lubi lub zrobic pulpety z masy miesnej w sosie białym lub pomidorowym,
Ja czsem robię taką fałszywą kaszankę na ok 300g miesa ugotowanego dodaje 300gr
wątróbki z kurczaka mielę to razem nastepnie smaże 2 cebule dodaję masę miesno
wątróbkową ok szklanki ugotowanej kaszy gryczanej doprawiam gałką pieprzem
,majerankiem i czosnkiem smaże razem podaje z surówką z kwaszonej kapusty i pure
ziemniaczanne.Można też zrobic sałatkę majonezową z warzywami ugotownymi
ogórkiem kiszonym i białączęscią pora plus jabłko do tego tak ,że do wyboru do
koloru pozdrawiam.



Mika_p a myślisz, że dla malucha takie wyciśnięte przez praskę będą dobre?
ooś takiego ostatnio kupiłam, bo Pani w warzywniaku mówiła, że dla jej wnuczka
smaczniejsze są pierogi ruskie z praski niż tłuczone. A w sumie te "wężyki"
bardzo delikatne wypadają...



rany boskie, jeszcze cos sobie przypomniałam ale nie jestem pewna czy się tym
aby na pewno chwalić, bo zbyt dobrze to o mnie nie świadczy... Ale, skoro
zaczęłam... ;-) Było tak: mimo, że uwielbiam gotować to z przyczyn bliżej
nieznanych nie dorobiłam sie w domu maszynki do mielenia ani praski do
ziemniaków (tzn teraz już mam!!!) a kiedyś naszło mnie na pierogi ruskie no i
powstał problem - co z serem??? Ale od czego pomysłowość??? "Przepuściłam"
prawie kilogram twarogu przez..... praskę do czosnku.... bez komentarza.... nie
wiem jak tego dokonałam ;-)



Składniki:
- biały ser (twaróg półtusty albo chudy),
- gotowane ziemniaki,
- cebula,
- przyprawy: sól, pieprz ziołowy, vegeta,
- olej do smażenia,
- jajko,
- bułka tarta.
Wykonanie:
Biały ser połączyć z przepuszczonymi przez praske gorącymi ziemniakami albo
zmielić przez maszynkę, dodać pokrojoną i usmażoną cebulkę oraz przyprawy.
Panierować najpierw w jajku potem w bułce tartej, smażyć na oleju.
Jak podawać?
Można podawać z surówką i może jakiś sos? nie próbowałem z sosem ale pewnie też
będzie dobre.
PS.
Ja te kotleciki robię zawsze po tym jak zostaje mi farsz do pierogów ruskich.
Zawsze robię więcej właśnie po to aby usmażyć kotleciki. Pyszne, najlepiej jak
jest dużo serka. Można podawać z surówką i może jakiś sos? Nie próbowałem z
sosem, ale pewnie też będzie dobre.



Ja wyjechalam z Polski prawie 30 lat temu i nie bylo jeszcze momentu, w ktorym
zalowalabym tej decyzji.Anglia jest krajem, w ktorym latwo jest sie zasymilowac
jesli tylko wyjdzie sie z polskiego ghetto. Wyksztalcenie/kwalifikacje
zadecyduja o tym z jakimi Anglikami bedziecie mieli do czynienia na codzien i
jak szybko poczujecie sie brytyjczykami. Prawdziwi patrioci, z uczuciami
do 'ojczyzny' raczej niz tylko do pozostawionej w Polsce rodziny, zawsze beda
sie czuc jak imigranci i tesknic beda do Eldorado nad Wisla. Tym, ktorzy
planuja tutaj staly pobyt, radzilabym szybka adaptacje do wszystkiego co
tutejsze i unikanie polskich instytucji typu POSK, polskie koscioly, prasa itp.
To muze byc sharp shock na poczatku, ale na dluzsza mete sprzyja ulozeniu zycia
tutaj. Co nie znaczy, ze nie mozna wpasc na pierogi od czasu do czasu kiedy
uklad pokarmowy przyzwyczai sie juz do tutejszej zywnosci. Taka jest moja
opinia.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)