Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

ankieta w twmacie bardzo dobra:
ruzgą dostaje codziennie od zony
helikopterem latam na spoty
buzi też sie znajdzie
zdjeciami kolegów z klubu mam cały pokój wytapetowany :mrgreen:
więc ... wybrałem Vectrę i juz sie nie moge doczekać!
Ale do rzeczy.
Oddziałowców muszę bardzo przeprosić, bo chociaz temat spotkania na starym przy piwku wyszedł ode mnie to zupełnie zapomniałem że musze zostać z synkiem bo żona idzie na dyzur. Postaram się co prawda załatwic opiekę na jutrzejszy wieczór ale póki co moje szanse na wyjście spadają. Sorki.
Mimo wszystko postaram się wpaść
A tak już między nami to zapach zapachowi nie równy, szczególnie gdy jest sprzedawany np. w Polsce.
Skoro już się dyskusja wywiązała... To nie tylko do perfum się odnosi. Moja matka kupiła sobie swego czas tusz do rzęs (tak to się chyba nazywa ;) ) Chanel, taki jak wcześniej przywiozła ze Szwajcarii i okazał się zepsuty. Pokruszony, stwardniały, nie wiem - dziewczyny pewnie wiedzą, jak takie cuś się może zepsuć. ;) A kosztował więcej, niż w Szwajcarii... :roll:
Szymek, czy czujesz się urażony? Mam takie dziwne wrażenie, że jednak było to nawiązanie to wypowiedzi miłego kolegi.
Jestem strasznie urażony. Na następnym spotkaniu forumowym oczekuję zimnego piwa i masażu w ramach przeprosin. :mrgreen:
Poza tym chciałbym tu wyjaśnić, że bardzo lubię Shawmana
Dzięki. :) Jestem wzruszony. ;) I ja też Was wszystkich lubię. :)
leniak, jeśli chcesz mnie sprowokować, to daj sobie spokój. Ani takie chwyty ("maoizm jest ci bliski") nie są godne Ciebie, ani nie są w stanie mnie rozgniewać, ze względu na ich absurdalność. Mój wpis na forum "GW" miał na celu obnażenie hipokryzji ludzi, którzy pałają świętym oburzeniem na studentów Politologii w związku z konferencją o Chinach, a sami - jak my wszyscy - aktywnie wspierają chiński reżim gremialnie kupując chińskie produkty. Ponieważ, jak pisałem niedawno, sam mam na biurku wyłącznie chiński sprzęt (choć zachodnich firm), nie czuję się uprawniony do krytykowania moich młodszych kolegów z Placu Litewskiego. Jeśli Ty i pani Bielecka-Hołda jesteście bez grzechu, dalejże, rzucajcie kamieniami. Ja nie zamierzam wdawać się w udowadnianie, że nie jestem wielbłądem, świnią i miłośnikiem Mao.
I na przeprosiny za obelgę też naciskać nie będę, bo przyzwyczaiłem się, że fora internetowe są ich pełne. Może raczej spodziewałem się ich po dyżurnych oszołomach, a nie po jednym z inteligentniejszych forumowiczów, ale cóż, widocznie się przeliczyłem.
EOT.
Czytając te wszystkie wypowiedzi dochodzę do jednego wniosku a dokładniej do takiego, że naprawdę szkoda coś robić jeżeli później nikt twojej pracy nie doceni lub po prostu skopiuje jej jakąś część bez nawet podpisania autora. Zrobienie Patcha nie jest łatwe bo jak wiemy trochę trudu i pracy własnej trzeba włożyć.
A teraz coś do unsera Krzychu_Polowin, chłopie czytając Twoje wypowiedzi przepraszam że tak to napiszę ale mam spore zastrzeżenia co do Twojego wieku Twój styl wypowiedzi wskazuje na co najmniej wypowiedź chłopaka 14 letniego. Teraz zaczynasz wszystkich przepraszać za Twoje zachowanie wobec kolegów patcherów i strasz się strać załagodzić sprawę aby nie dostać bury od administracji. Z takim podejściem daleko nie zajdziesz.....
to tyle z mojej strony.
" />Pytasz co masz zrobic?
Przede wszystkim najuczciwiej- poprostu się przyznac, przeprosic i nie opuszczac więcej zajęc. Poza tym edukacja jest naprawdę ważna, to ona w wysokim stopniu determinuje nasze dalsze życie, więc warto mimo wszystko byc na lekcjach by nie miec potem zaległości i braków. I mówię Ci to zupełnie szczerze, jako starszy, bardziej doświadczony kolega. Pozdrawiam serdecznie! :)
" />Spotkał mnie niedawno podobny problem...
Przyjaźniłem się bardzo długo z pewną dziewczyną...w końcu z mojej strony wyniknęło coś więcej...po pewnym czasie powiedziałem jej o tym. Stwierdziła, że potrzeba nam trochę czasu...że wszystko się ułoży. Niedługo potem, podczas wyjazdu na wakacje ze wspólnymi znajomymi, "zajęła" się moim kolegą...i to z premedytacją jak się później okazało. Zabolało mnie to okropnie, zerwałem z nią wszelkie kontakty...Nie jest z nim teraz. To była tylko kilkudniowa "zabawa". Po pewnym czasie jak gdyby nigdy nic próbowała mnie przeprosić. Nie ugiąłem się...za bardzo mnie to bolało, czułem do niej zbyt wielki żal i niechęć. Jakiś czas później spróbowała ponownie...błagała o szansę na naprawę naszych kontaktów. Dałem się przeprosić...zacząłem z nią rozmawiać, spotykać się...czuję, że wszystko powoli wraca do normy. Ale razem z tym, wraca uczucie... cały czas czuję do niej to samo... Nie wiem co mam z tym zrobić...co mówić, co robić...
" />....Był piątek w tamtym tygodniu ( wow co nie :P ) nasza babka od majcy oddawała sprawdziany. Myślałam że dostanę dobrą ocenkę ponieważ ten materiał co braliśmy był banalny...Ja dostałam pałe! Strasznie wtedy się wkurzyłam. Nie wiem co mnie opętało ale powiedziałam wtedy ze złości na babke że jest podłą wieśniarą co chodzi w jednym ubraniu przez cały rok. Nigddy bym nie powiedziała tak nauczycielowi a nawet koleżance czy tam koledze. Strasznie się źle czuję z tym bo ja naprawdę nie chciałam powiedzieć. Ona na mnie się tak popatrzyła... blee okropne spojrzenie. W tym problem że w całej szkole miałam opinię jako sympatyczną, skromną, koleżeńską i kulturalną dziewczyną. Możecie innaczej myśleć ale to na prawdę jest dla mnie życiowa porażka. Babka teraz mi da z zachowanie nieodpowiednie a zawsze miałam wzorowe. W tym dniu wstałam lewą nogą wszyscy mnie wkurzali, ale to nie powód żebym do nauczycielki tak mówiła Nie wiem co mam zrobić, przeprosiny nic nie pomogą. Nawet inne osoby odczuły to że ją to zabolało... Pomocy!
" />Było kiedy było. Forumowicze obecni na spotkaniu nie doczekali się przeprosin za obrażanie ich przez Kolegę Sochę Marka nawet gdy patrzył nam w oczy, podobnie i ci, którzy nie przyszli na spotkanie a zostali przez niego obrażeni kiedyś - też mimo tego, że Kol. Socha Marek podpisuje się imieniem i nazwiskiem, to przepraszam nie usłyszeli.
Wiem, moje poglądy są niepopularne. I znów odwołuję się do "kliki". Ale swoją drogą kolega Socha Marek okazał dość nieprzeciętny tupet przychodząc wtedy, tym bardziej, że nie wiedział, czy np. nie spotka tam Beaty. Albo kogokolwiek.
A PRZEDE WSZYSTKIM POWINIEN ZA SWÓJ 'EKSPERYMENT PSYCHOLOGICZNY' PRZEPROSIĆ CAŁE FORUM, MAM NADZIEJĘ ŻE TOMEK ZACHARSKI TEGO DOPILNUJE.
Chamstwo dziadków jeżdżących autobusami przechodzi wszystko. Dziś jak wracałem z kolegą z uczelni, chamski dziad wypchnal mojego kolegę z autobusu, bo chciał przejść. Kolega kulturalnie mu powiedział, że trzeba było przeprosić a nie robić przedstawień. Na co dziad odpowiedział "Morda w kubeł gnojku". I to oni skarżą się, że młodzi tacy i owacy a sami prezentują niezłą słome z butów