Projekt badawczy Polska-Namibia 2010
" />Trzyosobowa rodzina w Pile zapłaci od marca rachunki wyższe średnio o 2 złote.
Z podwyżki cen wody nikt w Pile od wielu miesięcy nie robił żadnej tajemnicy. Za nowe ujęcie wody w Dobrzycy i nową stację uzdatniania na Wałeckiej, które oddano do użytku w maju ub.r., musieli zapłacić wszyscy. Na szczęście, podwyżki, które będą obowiązywać od 1 marca, nie będą aż tak dolegliwe dla kieszeni jak wcześniejsze podniesienie cen energii i gazu. W gospodarstwach domowych za 1 m3 trzeba będzie zapłacić o 16 groszy więcej; nowa stawka to 2,44 zł. brutto za 1 m3. Przedsiębiorcy, którzy wykorzystują wodę w celach przemysłowych, muszą teraz dodać do każdego zużytego metra 20 groszy więcej; nowa cena to 2,65 zł za m3.
Oczywiście, bardziej niż z nowych stawek pilanie są zadowolni z jakości nowej wody; choć i tu zdania zdarzają się głosy krytyczne. - Woda z Dobrzycy jest przede wszystkim o wiele zdrowsza niż ta, którą przez lata piliśmy - zapewnia Danuta Kmieciak, zastępca dyrekora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Pile. - Wcześniej mieliśmy wiele sygnałów dotyczących złej jakości wody. Od maja nie mieliśmy żadnego.
Dobra wiadomość: stawki za ścieki pozostały bez zmian.
Witam
W tym dziali będziemy rozmawiali na tematy związane z zastosowaniem w procesie filtracji i uzdatniania wody złóż pochodzenia dolomitowego. Dany typ złóż stosowany jest również w przemyśle gdzie należy poddać wodę odpowiednim obróbką.
Zapraszam do dyskusji
Ryhawa
To mi przypomina miejską stację uzdatniania wody, lub instalacje przemysłową, czy pozostało ci jeszcze coś do roboty w twoim akwarium?
Tam chyba wszystko robi się samo.
U mnie żona znosi dzielnie manipulacje w akwarium i wędrówki z wiadrami, jedyne, na co muszę zwracać szczególną uwagę to nie daj Boże kropki wody na podłodze traktuje to, jak co najmniej urwanie chmury albo potop. Czasami mam ochotę jej poradzić żeby sobie obstalowała Arkę Noego. Powstrzymuje mnie tylko zdrowy rozsądek, bo jaki to by mało sens skoro i tak uważa, że ta pasja to efekt jakiegoś defektu pod czaszką.
To mi przypomina miejską stację uzdatniania wody, lub instalacje przemysłową, czy pozostało ci jeszcze coś do roboty w twoim akwarium?
Tam chyba wszystko robi się samo.
No tak dobrze to niestety nie będzie , zostanie jeszcze sporo do robienia "manualnie". Przyznaję jednak , że wszystko co będę w stanie , to podłączę pod sterowniki , czujniki , sondy, komputery itp.. Mam nadzieję, że da mi to więcej czasu na zajmowanie się samymi rybami i obie strony będą zadowolone .
Problem kapiącej wody rozwiązałem już przy adaptacji pomieszczeń , po prostu kafle na podłodze i kratki ściekowe .
Ps. prawdziwe stacje uzdatniania wody wyglądają troszeczkę inaczej , choć skojarzenie faktycznie bardzo trafne , - ja to pomieszczenie właśnie nazywam roboczo "stacją filtrów i uzdatniania wody"
Nie chodzi tu o jakiegoś Panarina.
To sprawa trzeciorzędna co powiedział jakiś spec z KGB. Tu chodzi o to się dzieje.
Wielu ludzi w USA jakby przeczuwa że coś poważnego się święci dlatego kupują na potegę broń i amunicję, konserwy , złoto, agregaty pradotwórcze, stacje uzdatniania wody, panele słoneczne itp . Coś w stylu PRL, gdy z półek znikał cukier i mąka.
Niektórzy nawet budują bunkry czy coś w tym rodzaju.
NIEdawno czytałem, ze powstała sekta czy grupa o nazwie TRANSITION, która twierdzi że do 2013 cena ropy osiągnie 300 dol za baryłkę - i w związku z tym amerykański przemysł się załamie. Należy więc teraz na to się przygotować.
ps taki mały off top są kraje głównie na zachód od nas w których woda z kranu jest lepsza niż butelkowa
u nas woda w kranie nie tworzy kamienia w czajniku, nie capi chlorem na kilometr ale co z tego jak dodają do niej fluoru w ilościach stosowanych w Auschwitz
U nas w UK niestety kamien w czajniku taki ze niedlugo zacznie sie bardziej oplacac kupowac nowe czajniki, niz je odkamieniac. A chlor... po kapieli w lazience jest jak na basenie.
a skąd bierzesz ta świeżą wodę? z kranu? wiedz ze rury przemysłowe są w wielu miejscach z azbestu i zanim woda trafi do szklanki i mimo ze dodali do niej chloru i fluoru ( który swoja droga uważany jest za gorszy od ołowiu) przefiltrowali ja w jakiś spartański sposób to z kranu i tak leci syf, ścieki a nie woda i chyba nie ma miejsca na ziemi gdzie woda byłaby czysta z kranu
Moja mama pracuje w laboratorium i kiedys zrobila taki eksperyment. Przyniesli jej wode z naszego miejskiego ujecia wody. Okazalo sie, ze woda rewelacyjna. Nawet sie w laboratorium zdziwili, ze taka czysta. Ale ta sama woda, ktora trafia do domu rurami i przez "stacje uzdatniania" zawiera juz prawie cala tablice mendelejewa i do zdrowych i bezpiecznych juz nie nalezy.
Ozon, jako jeden z najbardziej efektywnych czynników utleniających, jest idealny do obróbki wody, produktów przemysłowych i powietrza. Ozon utlenia substancje odpowiedzialne za barwę, zapach, nieorganikę, dezaktywuje mikroorganimy, nie pozostawiając żadnych produktów ubocznych lub substancji cząstkowych.
Do tego służą specjalne urzadzenia, niektóre miasta maja je do uzdatniania wody pitnej.
ozonujmy się
" />No to zapraszam, ciekawe chłopaki jak zobaczycie jak wygląda przed uzdatnianiem i jak przyjemnie pachnie czy dalej bedzie ulubiona
Jak bedziecie w okolicy dajcie znać chętnie oprowadze po zakładzie, jest co oglądać i od strony obróbki wody i parku maszynowego.
Jak chcesz msobo to oprócz pijalni tej w parku pokaże Ci tą przemysłową, z wydajnością 45000l/h wiesz jakie tam są głowice z pomp i cyrkulatory
A wóda a woda co za różnica, ale wole wóde
Ameryka zatruwa atmosferę
Z terenów Ameryki Północnej - Kanady, Meksyku oraz USA - rocznie do atmosfery trafia kilka miliardów kilogramów toksycznych substancji chemicznych. 90 procent tego zanieczyszczenia wytwarzane jest przez zakłady należące do zalewie 15 różnych gałęzi przemysłu! Pocieszającym jest fakt, iż ogólna ilość toksycznych substancji emitowanych do atmosfery od kilku lat wyraźnie spada - informuje "Chemistry World".
Najnowszy raport określający zanieczyszczenie powietrza generowane przez trzy kraje ameryki północnej (obok Kanady oraz USA, również Meksyk), opublikowany przez CEC - US Commission for Environmental Cooperation, dotyczy 2005 roku.
Z danych wynika, że w 2005 roku do atmosfery - z terenów Ameryki Północnej - trafiło ponad 5 i pół miliarda kilogramów (!) różnego rodzaju toksycznych substancji chemicznych. Co ciekawe 90 procent tego zanieczyszczenia stanowi zaledwie 30 związków chemicznych, które wytwarzane są przez 15 różnych gałęzi przemysłu.
Według CEC największymi trucicielami w USA są zakłady chemiczne, kopalnie oraz huty. W Kanadzie niechlubny prym wiedzie przemysł petrochemiczny, hutniczy oraz - co zaskakujące - przemysł związany z oczyszczaniem ścieków oraz uzdatnianiem wody. Inaczej w Meksyku, gdzie to huty, elektrownie oraz przemysł elektryczny powoduje największe środowiskowe szkody.
Za 80 procent zanieczyszczeń wyemitowanych w 2005 roku do atmosfery z terenów ameryki północnej odpowiedzialne są Stany Zjednoczone Ameryki, 12 procent przypada na Kanadę, a na Meksyk zaledwie 6 procent.
Wśród toksycznych substancji trafiających do atmosfery wykryto spore ilości ołowiu, niklu, arszeniku oraz innych związków chemicznych, które znane są lub podejrzewane o działanie rakotwórcze.
Jak oceniają eksperci z CEC, pocieszającym jest fakt, iż na przestrzeni lat 1998-2004 ilość emitowanego do atmosfery zanieczyszczenia z tych samych terenów zmalała o 15 procent, a najnowsze dane potwierdzają tą tendencję. Co ciekawe, w tym samym okresie w USA ilość trucicieli spadła o 11 procent, gdzie w Kanadzie wzrosła o 50 procent.
Według CEC podobne raporty pozwalają na w miarę dokładny monitoring przemysłu i określenie jego wpływu na zanieczyszczenie środowiska - tego typu dane są bezcenne przy tworzeniu nowych strategii ochrony środowiska.
klg/ tot/
źródło: nauka.wp.pl
" />Ja ojakiś czas temu natknąłem się na węgiel odmywalny (jako medium do przemysłowego uzdatniania wody) - aktualnie przeprowadzam testy. So far so good - 2 regeneracje i skuteczność powróciła za każdym razem do >90% :]