Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Propozycja Johna była jak najbardziej na miejscu. Bruce jak najbardziej popierał jego pomysł: - Dokładnie. Musimy wszystko pomieścić w swych głowach. Dobrze byłoby to przez noc uporządkować i wypocząć, aby mieć nowe siły na zbliżający się dzień, bowiem tak mi podpowiada moja intuicja - będzie on obfitował w nowe rewelację na temat wykopalisk... Do zobaczenia rano. - Rzekł i udał się do swojego pokoju. Tam usiadł na fotel, przysunął się do okna i spoglądał w księżyc. Pragnął wszystko jeszcze raz przemyśleć. Po kilku minutach zasnął w pozycji siedzącej...



Informacje w sprawie wykopalisk w Gaci:

1. na miejscu musimy zjawić się 16 sierpnia (niedziela), dojazd na własną rękę (pociąg do Przemyśla, wysiadka na dworcu w Przeworsku), w Przeworsku odbierze nas bus, o ile zdecydujemy się na zorganizowany wyjazd wszystkich "praktykantów", co uważam za najlepsze wyjście.
Osoby, które będą chciały dostać się na miejsce na własną rękę udać się powinny do Mikulic, gdzie mamy nocleg w lokalnej szkole.

2. śpimy w szkole więc trzeba zaopatrzyć się w śpiwory i karimaty (byc może uda się załatwić dla wszystkich materace ale na wszelki wypadek karimatę trzeba zabrać)

3. w szkole woda jest, łazienki są, nie ma prysznica

4. gotujemy wspólnie, więc przygotujcie sobie książki kucharskie

5. talerze, kubki trza zabrać ze sobą jak ktoś ma to grzałke albo czajnik elektryczny też fajnie by było aby zabrał

6. w szkole można bez problemu zostawiać wszelkie sprzety komputerowe, będą tam bezpieczne

7. jeżeli ktoś bardzo chce, może zabrać rower,

ogólnie to tyle, jeżeli ktoś chce jeszcze o coś prowadzącej zapytać to na PW podam numer telefonu do niej.
Proponuję także abyśmy zebrali się "kupą" i wspólnie pojechali do Przeworska.

aaaa wydaje się to oczywiste ale na wszelki wypadek powiem: na niedziele i poniedziałek weźcie sobie jakieś papu



Witam

Zastanawiając się nad barwami tkanin, warto jest też zastanowić się jakich tkanin używać:
Cytat: Pomimo dziesiątków lat badań, wiele sfer ówczesnej kultury jest dla nas jednak wciąż tajemnicą. Nie wiemy prawie nic chociażby o ówczesnej modzie. Pewne informacje o garderobie wolinian możemy natomiast uzyskać analizując bardzo drobne zazwyczaj strzępy tkanin. Liczba znalezisk pozwala przypuszczać, iż ubrania zazwyczaj nie wykonywano z lnu, ale z wojłoku - sierści zwierząt sprasowanej ze szczątkami roślinnymi. Archeolodzy napotykają rzadziej skrawki lnianych materiałów. Ich wnikliwa obserwacja pozwala na rekonstrukcję stosowanych przez tkaczy splotów linii osnowy, a czasami kolorów, na jakie je barwiono. Wykopaliska w Jómie - Błażej Stanisławski

Obszar co prawda trochę odległy - jednak warto to przemyśleć.

pozdrowienia Vislav



Wszystkich zainteresowanych historią Pruchnika i okolic zapraszamy na promocję książki dra Mariana Wolskiego pt. RENESANSOWY DWÓR (LAMUS) W HAWŁOWICACH GÓRNYCH. HISTORIA, ASPEKTY ARTYSTYCZNE I KONSERWATORSKIE



Poniżej skromny fragment recenzji


Zbiór artykułów poświęconych cennemu, a rzadkiemu zabytkowi architektury rezydencjonalnej z początku doby nowożytnej na Podkarpaciu, jakim jest tzw. lamus w miejscowości Hawłowice Górne, w województwie podkarpackim. Zakres problematyczny monografii jest rozległy: prezentuje ona działalność badawczą na polu archeologii, historii, historii architektury oraz konserwacji zabytków. Chronologia pracy jest równie szeroka, obejmuje przedział czasowy od XV do XXI wieku. Trzon publikacji stanowi rozprawa M. Wolskiego – historyczne studium o losach wsi, dworu i jego właścicieli, ukazanych w szerokiej perspektywie: od uchwytnych źródłowo początków w XV w. do czasów współczesnych. Uzupełnieniem wywodów historyka są wyniki prac wykopaliskowych, prowadzonych w Hawłowicach w latach 2003-2004, zaprezentowane przez A. Koperskiego i M. Krzemińską. M. Szyma dokonuje analizy architektonicznej zabytku oraz zachowanej dekoracji malarskiej. Artykuły G. Kosteckiego i E. Greiner-Wronowej dopełniają merytorycznie całość; jeden dotyczy problematyki konserwatorskiej malowideł ściennych, a drugi jest analizą odkrytych tu gomółek szklanych. Publikacja powstała na podstawie referatów przygotowanych na konferencję naukową zorganizowaną w Przemyślu w 2007 roku. Artykuły wzbogaca ponad sto zdjęć, rysunków, planów, bądących głównie dokumentacją prowadzonych prac nad lamusem.

Promocja odbędzie się we wtorek 28.09.2009 o godzinie 12.30 w Gminnym Centrum Kultury Sportu i Turystyki w Pruchniku.




mogą sięgać nawet 12 m w głąb - mówi Małgorzata Schild, inspektor ds. zabytków archeologicznych w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Przemyślu. Archeolodzy znaleźli w okolicy muru ceramikę i monety, piece kaflowe z XVI-XVII w. Prace zakończyli i sporządzili dokładną dokumentację zabytku. W listopadzie ub. r. mury obejrzała komisja złożona z urzędników gospodarki komunalnej urzędu miasta, przewodniczył jej rzeczoznawca Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. Ireneusz Płuska.

Wypracowano dwa warianty postępowania: pierwszy mówi o eksponowaniu odkrytego muru bez rekonstrukcji; pod warunkiem, że wykop zostanie pogłębiony o kolejne 4 m, aby pokazać arkady w murze. Koszt tego przedsięwzięcia został oszacowany na ok. 1,5 mln zł (wraz z ceną dokumentacji, projektu, wykonania aż po iluminację świetlną tego miejsca).

Ten wariant pociąga jednak za sobą poważne konsekwencje: PSS "Społem", która jest użytkownikiem wieczystym placu, na którym odkryto mur, straci teren targowy. Ponadto dodatkowe wykopy w tym miejscu naruszyłyby skarpę, na której stoi budynek hali targowej, a nie ma pewności, czy zabytkowy mur utrzymałby opór ziemi. Zabezpieczenie osuwiska wymagałoby wydatkowania kolejnych ogromnych sum.

Archeolodzy dopuścili też inne rozwiązanie: zasugerowali zakonserwowanie murów i zasypanie ich.

Na zimę urząd miasta zabezpieczył mury, a urzędnicy mieli czas do wiosny, by zastanowić się, co dalej począć z nieoczekiwanym odkryciem.

Za eksponowaniem murów opowiedziało się jarosławskie muzeum i Stowarzyszenie Miłośników Jarosławia. Do burmistrza napłynęły protesty przeciwko zasypaniu cennego zabytku, mogącego stanowić atrakcję turystyczną miasta. Jednak zwyciężyła twarda rzeczywistość. Decyzja zapadła: mury zostaną w całości zasypane. Powód: eksponowanie zabytku jest dla miasta zbyt kosztowne. Burmistrz przyznaje, że decyzję podejmowano z ciężkim sercem. Odpowiednio podświetlone arkady starych murów byłyby magnesem przyciągającym turystów. - Nie jest to dla nas sytuacja komfortowa. Zgodnie z wytycznymi zespołu pod kierownictwem profesora Płuski odkryte fragmenty murów będą odpowiednio zabezpieczone, tak aby nie uległy zniszczeniu i zachowały się dla potomnych - zapewnia Andrzej Wyczawski, burmistrz miasta.

Nie tylko pieniądze przesądziły o zasypaniu zabytku. - Od wielu lat w tym miejscu odbywa się handel. Zamknięcie targowiska oznaczałoby likwidację wielu miejsc pracy - mówi Iwona Międlar z biura prasowego urzędu miasta w Jarosławiu.

Żelbetowy mur oporowy dla skarpy zostanie wybudowany w bezpiecznej odległości od miejsca wykopalisk.

Teraz trwają prace nad dokumentacją budowlaną. - Do końca września prace remontowo-budowlane i konserwatorskie zostaną ukończone i na placu znowu będzie prowadzona działalność handlowa - informuje Iwona Międlar.


Trudny dylemat, ale to była właściwa decyzja. Prawdę mówiąc w takich sytuacjach prowadzenie badań archeologicznych na wstępie powinno zostać parokrotnie przemyślane.

Najlepszą ochroną w tej sytuacji byłoby nie podejmowano żadnych badań archeologicznych.




Państwowe Muzeum Archeologiczne będzie przebudowane za pieniądze UE

Przebudowa dziedzińca, powiększenie sal wystawowych oraz nowe przestrzenie do działalności dydaktycznej i naukowej - to główne elementy planowanej przebudowy Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie. Koszt inwestycji to 22 mln zł, 15 z nich będzie pochodzić ze środków Unii Europejskiej. 27 października podpisano preumowę w te sprawie.


Podpisy pod dokumentem złożyli marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, wicemarszałek Ludwik Rakowski i dyrektor Państwowego Muzeum Archeologicznego Wojciech Brzeziński.

Podpisanie preumowy rozpoczyna procedurę zmierzająca do podpisania umowy, a w dalszej przyszłości do rozpoczęcia prac w muzeum.

Jak zaznaczył Struzik, muzeum archeologiczne należy do bardzo ważnych instytucji kultury podległych samorządowi mazowieckiemu. Poinformował, że część środków na realizację inwestycji - 7 mln zł -pochodzić będzie ze środków własnych województwa.

Jak ocenił Brzeziński, zabytkowy budynek Arsenału Królewskiego, w którym mieści się Państwowe Muzeum Archeologiczne, bardzo potrzebuje przebudowy, nie spełnia m.in. "podstawowych funkcji, jakie wymaga się od nowoczesnego budynku wystawienniczego". Zaznaczył, że głównym celem przebudowy będzie zwiększenie powierzchni wystawienniczej; dzięki niej zwiększy się ona dwukrotnie.

Mówiąc o planowanej przebudowie budynku dyrektor muzeum zaznaczył, że nie zostanie zmieniony jego wygląd zewnętrzny, zachowany będzie taki jak teraz, czyli z pierwszej z pierwszej połowy XIX wieku, prace prowadzone będą pod ziemią i we wnętrzach.

Przebudowany zostanie dziedziniec wewnętrzny budynku - zostanie on podpiwniczony (częściowo na głębokość dwóch kondygnacji). Obecnie pełni on rolę pomocniczą. Znajduje się tam parking, ogródek letni restauracji, a także część magazynowa. Projekt przebudowy zakłada nadanie dziedzińcowi funkcji reprezentacyjnej - tam ma znajdować się wejście główne do muzeum, tam też mieścić się będzie ekspozycja informująca o najciekawszych zbiorach muzeum. Odbywać się tam też będą mogły również imprezy plenerowe o charakterze historycznym i artystycznym.

"Podpiwniczenie obszernego dziedzińca pozwoli nam na umieszczenie tam m.in. części dydaktycznej, w tym sali kinowo-odczytowej, z całym potrzebnym zapleczem. Trafi tam też nasza biblioteka naukowa. Jest to największa i najstarsza biblioteka archeologiczna w Warszawie, a jednocześnie jedna z najcenniejszych tego typu bibliotek w Polsce. Liczy ona 60 tys. tomów, w tym wiele +białych kruków+. Będzie ona dostępna dla zainteresowanych niezależnie od godzin pracy muzeum. Dziś do biblioteki trzeba iść przez sale wystawowe, co ogranicza dostęp do jej zbiorów" - mówił Brzeziński.

Przeniesienie części dydaktycznej i biblioteki zwolni przestrzeń dla celów wystawienniczych.

"Wejdziemy nie tylko pod ziemię, chcemy wejść też pod dachy. Budynek ma też ogromne poddasza, zwłaszcza w skrzydle północnym (...) Przestrzenie te nie są obecnie wykorzystane" - zaznaczył dyrektor.

Przebudowie budynku będzie towarzyszyć dostosowanie go do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Prace budowlane i adaptacyjne w budynku przewidziane są na lata 2012-2015.

Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie powstało w 1923 r. W nadanym mu pięć lat później statucie określono, że zadaniem placówki jest badanie prahistorii ziem Polski, gromadzenie, przechowywanie i udostępnianie zbiorów, a także konserwacja zabytków oraz popularyzacja prahistorii.

W okresie międzywojennym muzeum pełniło funkcję centrum ochrony zabytków archeologicznych i przejęło zabytki archeologiczne z kolekcji byłego Muzeum Przemysłu i Rolnictwa, kolekcje po prof. Józefie Przyborowskim, prof. Adolfie Pawińskim, Kalikście Jagminie, Wojciechu Gersonie, Bogusławie Wernerze oraz część zbiorów Zygmunta Glogera. Zbiory składały się w 95 proc. z materiału archeologicznego pozyskanego w wyniku badań terenowych. Po 1945 r. zbiory Państwowego Muzeum Archeologicznego rozszerzone zostały o eksponaty Muzeum Archeologicznego Warszawskiego Towarzystwa Naukowego im. Erazma Majewskiego oraz pochodzące z badań wykopaliskowych w Biskupinie.

Od 1958 r. siedzibą Muzeum jest historyczny budynek arsenału warszawskiego przy ulicy Długiej. Arsenał, czyli dawny magazyn broni, zbudowany został w latach 1638-1643 z rozkazu króla Władysława IV. Zbudowany został jako dwukondygnacyjny budynek z rozległym wewnętrznym dziedzińcem; wielokrotnie był przebudowywany. Pełnił funkcję m.in. więzienia i archiwum miejskiego. DSR

PAP - Nauka w Polsce

ls/ gma/bsz


A to nie jedyne inwestycyjne plany PMA


http://www.archeologiczne.fora.pl/inwestycje,47/nowy-oddzial-pma-w-czersku,840.html

Zapewne pierwszym etapem będzie konkurs architektoniczny. Oby nie był przeprowadzany jak ten w Poznaniu:
http://www.epoznan.pl/index.php?section=news&subsection=news&id=16266

Takie konkursy warto organizować we współpracy z SARPem.

Inną sprawą jest to, że Arsenał jednak stwarza pewne ograniczenia, dwie kondygnacje pod dziedzińcem pomogą, ale cudu nie uczynią. Tu prosi się o całkiem nową koncepcję, przy Placu Bankowym jest sporo miejsca. Zastanawiałbym się np. nad wyburzeniem kawiarni Gruba Kaśka i postawieniem w tym miejscu całkiem nowego, nowoczesnego muzeum. Ale to w dużej mierze problem Warszawy – koncepcji rozwoju miasta.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)