Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Przemyśl: zatrzymano 100 pseudokibiców, 5 osób rannych
Ponad 100 osób zatrzymanopo starciu pseudokibiców przemyskiego klubu MKS Polonia Przemyśl (Podkarpackie) z policją. Rannych zostało pięć osób, w tym dwóch policjantów, strażnik miejski i dwóch kibiców.
Jak poinformował oficer prasowy przemyskiej policji Mirosław Dyjak, 35 zatrzymanych to nieletni, których przekazano rodzicom. W policyjnych aresztach osadzono ponad 30 najbardziej agresywnych. Odpowiedzą przed sądem w trybie przyspieszonym. Pozostałych zwolniono.

Do starć doszło przed i po derbach przemyskiej Polonii z KKS Czuwaj, także z Przemyśla. Mecz pomiędzy Polonią a Czuwajem, decyzją prezydenta miasta, odbywał się bez udziału kibiców, którzy nie zostali wpuszczeni na stadion ze względu na zły stan techniczny obiektu.

- Domyślaliśmy się, że kibice zechcą doprowadzić do konfrontacji. Udało nam się jej zapobiec, zawracając kibiców Czuwaju. Jednak kibice Polonii zwrócili się przeciwko policji i wspomagającej nas straży miejskiej - powiedział Dyjak.

Pseudokibice obrzucali funkcjonariuszy m.in. kamieniami i wyrwanymi z bruku kostkami. Policja użyła przeciwko nim armatki wodnej i broni gładkolufowej z gumową amunicją. W efekcie starć rannych zostało dwóch funkcjonariuszy policji, strażnik miejski i dwaj kibice. Ich obrażenia nie były jednak na tyle poważne, aby konieczna była hospitalizacja. Zniszczono policyjny radiowóz, kilka ławek na przemyskim rynku



Stowarzyszenia i zakłady gospodarskie i kredytowe: oddział galie. tow. gospodarskiego dla pow. przemyskiego, mościckiego, jaworowskiego i dobromilskiego, istniejący od r, 1866; Kasa oszczędności (od 1867); Towarzystwo zaliczkowe rolne (od 1875); kasa zaliczkowa rzemieślników i rolaików (od 1874). Stowarzyszenie oszczędności i pierwszego ogólnego To w, urzędników austr.-węgier. monarchii (od 1872). Stów. wzajemnej pomocy dyetaryuszów sądowych (od 1878). Filia krakowskiego Tow. wzajemnych ubezpieczeń, filia ‟Slawii" Tow. wzaj. ubezpieczeń w Pradze i inne. Stowarzyszenia i zakłady dobroczynne: Miejski fundusz ubogich, utworzony w r. 1835, z zakład, majątkiem 15,500 złr.; Dom przytułku z zapisu ks. Dobrzańskiego z r. 1839, z majątkiem zakład. 10,500 złr.; Fundusz inwalidów (od r, 1850) z zakład, majątkiem 1250 złr.; fundusz rekonwalescentów (od 1857), z majątkiem zakład. 1400 złr.; fundusz wdów i sierot po księżach, obrz. gr.-kat. (od r. 1843); Towarz. pań miłosierdzia św. Wincentego k Paulo (od r. 1869); Tow. panien ekonomek św. Wincentego h Paulo; Ochrona małych dzieci im. św. Jadwigi (od r. I86y); Wychowawczy zakład sierot dziewcząt, z zapisu (5000 złr.) Katarzyny z hr# Wodzickich Konarskiej (z r. 1845); Tow. bursy przemyskiej od r. 1875; Tow. św. Mikołaja i Tow. naukowej pomocy im. J. I. Kraszewskiego (od 1879); Tow. straży ogniowej ochotniczej (od r. 1872). Istnieją prócz tego 3 izraelickie stów. dobroczynne, c) Tow. mające na celu podniesienie oświaty i zamiłowanie sztuk pięknych: Oddział Tow. pedagogicznego; Koło Towarzystwa nauczycieli szkół wyższych; Tow. muzyczne (od r. 1862) i Tow, dramatyczne (od r. 1879). d) Stów. mające na celu zabawę towarzyską; ‟Gwiazda", stów. młodzieży rzemieślniczej (od r. 1869); Tow. łyżwiarskie i łodziowe (od 1881 r.); Tow. strzeleckie (od r. 1873), nareszcie Kasyna: mieszczańskie, ruskie, kupieckie, (zwane dawniej izraelskieni), czytelnia polska i wojskowa.
[SGKP]



Moim zdaniem, nie powinniście się pluć do gościa skoro wam napisał brutalną prawdę (chodzi mi o TYP'owego) no ale rupta co KcEthaa. Ja zarejestrowałem wczoraj Hayabuse na 50cm. przejechałem 3 ludzi na pasach i się nie zczaili! naprawde!

Druga sprawa, nie wiem czy Policjant ZA NIC będzie w stanie podnieść na Ciebie rękę mając na uwadze konsekwencje jakie może ponieść.

Ja z Policją miałem do czynienia nie raz i nie czuję do nich niechęci, wręcz przeciwnie. Policja w przeciwieństwie do straży miejskiej / gminnej jest w miarę "przystępna".

Przykład : "ostatnio na imprezie z kolegą zgłodnieliśmy (sztywni jak szpadel) biegaliśmy przez ulicę do nocnego, kiedy Radiowóz stał obok. No niestety nasz potencjał spostrzegania różnych szczegółów w otoczeniu zmalał po wypiciu 2 win za 3,5 (mówię tu o Amarenie z biedronki ;-) ) Pan Policjant nas zawołał, poprosił dowodziki, powiedział co grozi... Na początku się upierałem że nie przebiegaliśmy przez ulicę tylko po pasach (chwilowy zanik pamięci pod wpływem :P) potem sobie przypomniałem, kulturalnie przeprosiłem, obiecałem poprawę i zapytałem czy nie da się mniejszej kary. Puścił nas z upomnieniem. Morał : ryjem nic nie zdziałasz.
A jak masz niemiłe doświadczenia to już Twoja sprawa. Wkopuj sie dalej

Swoją rogą nienawidze cwniaków którzy myślą że są Bóg wie kim, łażą plują ćpają gdzie popadnie, chleją jak tylko nadaży się okazja i klną bo nie znają innych słów. Gdzie są ich starzy? Potem dziwne, że Policja musi ich wychowywać. A oni już się nie pierniczą...



Wracając do tematu - przemyśl wszystkie za i przeciw. To Twoje życie. Chcesz je sobie spier***** w tym wieku, to już tylko Twój wybór.



" />w żadnym wypadku nie chodziło mi o obrażanie rodziny, napisałem to ogólnie.

no i dobrze ale słuchaj ilu typowych księży ma te harleje, wielopoziomowe parkingi itp. luksusy które opisujesz? nie mówię że to co opisujesz jest nieprawdą, ale to jest jeden pojedynczy przykład

pojedynczym przykładem wszystko można "udowodnić"

gdyby to był taki bogaty zawód, to by był tłum chętnych, a BRAKUJE. tłumaczenia jakie próbowaliście dla tego wynaleźć, są naciągane i łatwo je obalić

że praca nieinteresująca? większość ludzi ma nudną pracę, i godzi się z tym za małe pieniądze, więc czemu nie za duże?

że zawód mało prestiżowy? działacz partii ma dużo mniejszy prestiż, a jakoś chętnych nie brakuje bo są tam konfitury

co do celibatu to się już dawno zgodziliśmy że to fikcja

no więc do jakich wniosków nieuchronnie dochodzimy?

że TYPOWI księża nie mają wcale tak super pod względem hajcu


">żeby jemu nie dawać, gada ktoś inny. jest wolność słowa więc nie rozumiem problemu
niby masz rację ale od niektórych ludzi wymaga się trochę więcej...no ale on akurat z tym żebrakiem ma zupełną słuszność.

http://www.wprost.pl/ar/?O=2775&pg=0

">Pracownicy jednego z krakowskich banków opowiadają, jak co kilka dni do ich oddziału przychodzi "żebrząca staruszka", która na koncie (zresztą otwartym w ich banku) uzbierała już ponad 60 tys. zł - na mieszkanie dla córki. W Białymstoku jedna ze staruszek żebrzących przy ul. Lipowej posiada okazały dom, a do pracy dowożą ją samochodem synowie. - W naszym mieście jest spora grupa żebraków wcale nie cierpiących z powodu złej sytuacji materialnej. [...] mówi Zdzisława Sawicka z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku.
- Pewna staruszka stojąca obok kościoła na placu Trzech Krzyży w Warszawie miała ochroniarza, który dbał o to, by nikt jej nie okradł. A było czego strzec: przeciętnie otrzymywała 150 datków dziennie - opowiada prof. Julian Auleytner, specjalista polityki społecznej. [...]
Dobrze sytuowanego żebrzącego staruszka zatrzymała w czerwcu tego roku przy ul. Świdnickiej policja we Wrocławiu. Zatrzymano go tylko dlatego, że wdał się w awanturę z rumuńskimi konkurentami. Przy al. Wojska Polskiego w Szczecinie straż miejska wylegitymowała czterdziestokilkuletnią żebraczkę, która miała ładny dom w dzielnicy Pogodno. W maju w Toruniu zatrzymano żebraka, który okazał się emerytowanym oficerem wojska. [...] Właścicielka kamienicy w Przemyślu została w ubiegłym roku przyłapana na żebraniu w Lublinie.

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/artic ... cznie.html

">W ciągu godziny na ulicy podstawiony żebrak zarobił 56 złotych i jedno euro. Gdyby spędzał w ten sposób po osiem godzin dziennie przez 22 dni w miesiącu, jego zarobki wyniosłyby prawie 10 500 złotych.

ksiundz ma więc rację jeśli mówi ludziom żeby nie pozwalali żerować na swojej litości

na czym polega różnica między księdzem a żebrakiem?? ano na tym że ksiądz NIE UDAJE ŻE JEST BIEDNY (skoro nawet nie chodząc do kościoła wiesz o jego bogactwie, widziałeś harleja itd.) - a żebrak udaje


">opus dei jest bardzo blisko związane z krk więc nie mogą zbytnio odbiegać od programowego nauczania krki zbytnio nie odbiegają. poza tym co innego "odwoływać" naukę oficjalną, a co innego być SUROWSZYM od nauki oficjalnej - jak jakiś ksiądz chce być bardziej papieski od papieża, jego sprawa



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)