Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Łobłęd. Nawet nie wiedziałam że w Polsce są miejscowości o takich nazwach :P
Ja mieszkam w pięknym i uroczym a nawet uświęconym miasteczku wadowice koło krakowa jak by ktoś nie wiedział :D
Zapraszam wszystkich do nowo otwartego Miniaturpark bo nic innego w okolicy nie ma. Miasteczko oferuje szereg atrakcji, kościół, bazylika, dom papieski, sanktuarium, seminarium i klasztor żeński a to wszystko dla około 20 tys mieszkańców i nieprzeliczonej rzeszy pielgrzymów. Każdy zainteresowany może tu sobie kupić kremówki "papieskie" które są ohydne i z oryginałem mają wspólnego dokładnie nic :D ale marka to marka
Oprucz tych jakże fascynujących rozrywek miasteczko oferuje pełny asortyment barów, znajdzie tu swoje miejsce i lump, i biznesmen.
Tak poza tym mieścinka jest urocza i naprawdę jak na polskie warunki świetnie utrzymana... oczywiście jedynie w okolicach bazyliki mniejszej i rynku.
Przynajmniej pięknym okolicznościom przyrody nic nie można zażucić :D
A apropo ktoś tam był z Przemyśla?? dobrze przeczytałam. Mój tata pochodzi z Lubaczowa :D
www.oaza.przemyska.pl stoi na Joomli. całkiem sprawny serwis z dużą ilością możliwości. Mogę też polecić WordPress'a. Przykładowe strony na nim to www.radiofara.pl i www.pielgrzymka.przemyska.pl
ja z hip hopem i pokrewnymi nie mam nic wspólnego, jednak zagłosowałem na ten skład, bo jestem mieszkańcem tego miasta i chętnie usłyszałbym wreszcie w radio bądź tv coś o Przemyślu w pozytywnym kontekście, nawet przy okazji czegoś takiego jak top trendy.
Nie wiem,czy to co robią DNA&GAL jest dobre, to pozostawiam ocenie maniaków takiej muzyki. Wiem jedno: robią to co chcą i lubią i gdyby każdy z nas kto ma jakiekolwiek zainteresowania, pasje i zdolności włożył w to trochę wysiłku, determinacji, realizował swoje marzenia a nie tylko marzył i narzekał byłoby nam lepiej, ciekawiej.
Ktoś zdziera paznokciami winyle, ok niech zdziera a tych co to bawi niech bujają się przy tym na parkiecie, ktoś kręci amatorskie filmy niech kręci, pokaże innym co wcinając czipsy gapić się będą w szklane okienko, ktoś robi rockowe koncerty czy pogrywa sobie na jakimśinstrumencie nie zdziera gardło by inni trzepali włosami lub założy band, ktoś bawi się planszówkami, rpgami, karciankami niech robi konwenty, turnieje dając możliwość mordowania smoków innym, ktoś inny lubi pielgrzymki to.......itd, itp.
nie jest fajnie mieć wybór i móc korzystać z tego co chcemy a nie z tego co musimy?
Święta święta i po świętach
Podobnie jak w latach ubiegłych, w Wielki Piątek odbyła się Droga Krzyżowa na Tarnicę. Mimo zalegającego śniegu i marznącego deszczu, wzięło w niej udział dwa tysiące pielgrzymów z całej Polski, w tym kilkuset osobowa grupa z Archidiecezji Przemyskiej. Po drodze na szczyt pielgrzymi zatrzymywali się, aby odprawić kolejne stacje Drogi Krzyżowej.
pełna treść:
Święta święta i po świętach
No to żeby Wam ułatwić tę świetobliwą zagadkę dokonajcie oceny takich ustaleń.
Natomiast Peter Raina w książce „Kardynał Wyszyński i Solidarność”, Wyd. von Borowiecky, Warszawa 2005, ss. 278 podaje:
Delegacja "Solidarności" udała się do Rzymu 13 stycznia. Na czele delegacji stał Lech Wałęsa, a w jej skład wchodzili:
- Ryszard Kalinowski (Komisja Krajowa),
- Stanisław Wesołowski (Szczecin),
- Kazimierz Świtoń (Katowice),
- Ryszard Kuś (Jastrzębie),
- Anna Walentynowicz,
- Bożena Rybicka,
- Andrzej Celiński,
- Tadeusz Mazowiecki,
- Bohdan Cywiński,
- Romuald Kukołowicz,
- Stanisław Tyszkiewicz - oraz proboszcz parafii św. Brygidy,
- ks. Henryk Jankowski.
Jan Paweł II przyjął delegację na audiencji 15 stycznia w Sali Konsystorskiej Pałacu Apostolskiego.
Jak widać nie ma w tej wersji w składzie:
- ks. Stanisława Dułaka
- ks. Bpa Kazimierza Kluza
- Stanisława Wądołowskiego
- Mirosławy Wałęsa
---------------------------------------
Ksiądz Prymas prosił Kukołowicza, by napisał szczegółową relację z tej pielgrzymki.
--------------------------------------
Kukołowicz Romuald
Socjolog, prof. dr ur. 18.12.1921 w Wilnie. Pracownik Instytutu Ekonomiki Przemysłu Chemicznego w Warszawie. Od sierpnia 1980 delegowany przez prymasa Wyszyńskiego jako ekspert Episkopatu do kontaktów z „S”. Członek Zarządu Regionu Mazowsze. Delegat na I KZD.
---------------------------------------
a zatem kto był agentem PS. Delegat?
Tak Haniu, ale po co nam napięcia i niepotrzebne nerwy na pielgrzymce ?? Jeśli tak chcą to niech robią, będą z tego rozliczeni przez kogo innego... może przemyślą, zastanowią się i zaczną się zachowywać inaczej. Hmm w sumie możecie mnie zlinczować, ale ja zawsze się rozkładam jakoś na karimacie, i też przeżywam te msze. Przeżywam na tyle na ile moge, ale nie ze względu na to, że na wpół leże oparty o ścianę, tylko ze względu na inne powódki które po prostu czasami potrafią człowiekowi bardzo zaprzątać głowe. Nie zawsze wstaje, przyznam sie bez bicia, ale klęcze zawsze... To że ktoś jest gdzieś na karimacie pod murem nie dyskwalifikuje go jako uczestnika mszy św.... Czasami zmęczenie bierze góre... A może tak jak ja przechodzą kryzysy woli... Nic mnie nie usprawiedliwia, ale nie jest powiedziane, że nie biorę czynnego udziału we mszy św...
Wiecie naszła mnie taka konkluzja po całym tegorocznym pielgrzymowaniu... Brakowało mi kazań księży z poprzednich lat... Brakowało mi tego troszkę młodzieżowego podejścia do kazań, troszkę większej werwy. Nie mam nic do Kazań ks. Biskupa, bo te były i będą stały na wysokim poziomie, aczkolwiek po prostu nie umiałem się na nich skupić (prócz jednego), bo były to kazania wdg. mnie kazania z działu "dojrzałe". My pielgrzymi jesteśmy jak dzieci, i na pielgrzymce dorastamy, dorastamy w wierze, w kulturze, w Bogu i w miłości. Dziecku trzeba wszystko wytłumaczyć, zaciekawić i dać prztyczka w nos. Tego mi brakowało w tym roku... Szkoda, bo w sumie to były chyba najważniejsze części każdego dnia...
To tylko moja konkluzja na ten temat, nie linczujcie, bo mam prawo do swobodnej wypowiedzi, aczkolwiek chodzi mi tylko o zaznaczenie i wypowiedzenie się na temat "jak przeżyłem tegoroczną pielgrzymkę" (I powtarzam !! Nie mam jakiś żalów do kazań ks. Biskupa, wyniosłem z nich parę rzeczy, ale po prostu jestem takim człowiekiem, któremu wchodzi do łba jak się z innej strony kładzie :) )
Dzięki, Alex, ale nie wiem, czy bym nie umarł na takiej pielgrzymce. Może wrocławska, czy przemyska, albo jakaś gdańsko-białostocka mi na początek wystarczą. A jak to przeżyję, to pójdę z Kaszubami.