Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Hehe mam nadzieje że Ceremo mi jaj nie urwie
Jego dawny wykres po wymianie wałków i wstępnym strojeniu:
Ps. Moc to jest nic innego jak przelicznik momentu obrotowego przez obroty... Im wiecej momentu mamy tym bardizej sięodpychamy, w seryjnych silnikach bywa tak że jest sporo momentu na dole ale brakuje go na góże (auto tam jest mulaste) i dlatego kiepsko przyspiesza... JAkby nie zmienić max wartości momentu obrotowego a przenieść go jedynie w górę to uzyskamy ekstra konie i poprawe przeyspeiszenia (kosztem elastyczności).
Jak wiadomo w sprincie korzysta się w przedziale wysokich obrotów...
Hehe, efekt znany od zawsze w silnikach spalinowych. W danej objętości zimnego powietrza jest więcej tlenu niż w tej samej objętości ciepłego powietrza, co pozwala na rozwijanie większych mocy. Są nawet do tego przeliczniki, na hamowniach podczas pomiaru mocy silnika rejestrowana jest zawsze temperatura powietrza, bo ma to kolosalny wpływ... Są nawet sportowe termostaty do samochodów, które utrzymują niższą temperaturę silnika co daje jakieś ułamki koni mechanicznych... 
1. NAZWA:
Dakar Race
2. Forma spotkania:
Spotkanie
3. Liczba silników:
1 i więcej
4. Dodtakowe bajery:
tak
5. Tor:
z Lego
6. przelicznik mocy:
tak
jasiu dnia Pon 17:59, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 4 razy
1. NAZWA:
Video Trial
2. Forma spotkania:
Video
3. Liczba silników:
1 i więcej
4. Dodtakowe bajery:
opcja
5. Tor:
z lego
6. przelicznik mocy:
tak
PS Pod chmurką miałem na myślii jazdę po ziemi.
Grzegorz-00 dnia Nie 20:06, 01 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
1. NAZWA:
było Dakar Race, ale niech będzie Dakar Truck
2. Forma spotkania:
spotkanie
3. Liczba silników:
jeden (to mała skala!!!)
4. Dodtakowe bajery:
hmm, ja np. zrobiłem nietypową atrapę silnika i możliwość uciągnięcia innego samochodu, więc jak najbardziej TAK
5. Tor:
raczej teren, ale lego też nie będzie zły
6. przelicznik mocy:
tak, trzeba uwzględnić masę
Miło, że pasują Grzechu, są jak najbardziej przemyślane 
W stanach mają 88 oktanowe, czyz nie? Jeśli tak jest to po co lać 98?
W Europie mamy przelicznik zbliżony do RON, a m.in. w USA i Kanadzie mają przelicznik DON jest to (RON+MON)/2. W praktyce różnice w Polsce, a USA mogą się wahać od 1-5. Paliwo o wyższej liczbie oktanowej spala się wolniej (nie dodaje to mocy, a wręcz przeciwnie!). Inaczej sprawa się ma przy paliwach 99, które są wzbogacane związkami, przyspieszającymi spalanie, a ich wysoka liczba oktanowa jest jakby efektem ubocznym. Teoretycznie dla silnika "zdrowiej" jak proces ten przebiega spokojniej. W praktyce nowsze silniki są zabezpieczone przed spalaniem stukowym. Wg mnie najlepiej nie kombinować i lać paliwo jakie zaleca producent. Na moim jeepku przy baku widnieje 98 więc taką leję chociaż i tak w większości jeżdżę na LPG. Tym bardziej- niech jeepek ma!
Zawieszenie- tu miensa popieram. Napęd- już nie... Sandraile (a to właśnie na nich i na buggy wzorowałem swoją maszynę, którą na dniach pokażę) mają napęd na tył. Ty chyba mówisz tu o MonsterTruckach...
Ja myślałem nad takim pojazdem, który mógłby jeździć w zawodach, i na bazie tych myśli tworzyłem swój, dlatego przedstawię jak wyglądają jego szczegóły techniczne, co zarazem przedstawi moją wizję na te zawody. Tłumaczę, aby nikt sobie nie pomyślał, że robię zawody pod swoją maszynę. A więc:
Napęd mam 2xPF XL, z przełożeniem bezpośrednim, 1:1. Daje to niezłą prędkość z optymalną mocą do pośmigania w ogrodzie. (Testowałem różne rodzaje przełożenia, i to jest najlepsze, szybszego przełożenia nie polecam, no chyba, że autko będzie lżejsze lub będzie miało na pokładzie więcej silników niż moje 2 XL)
Koła- tu dał bym wolną rękę. Ja osobiście mam te z tego zestawu:
Zawieszenie- proszę, chociaż jedna oś obowiązkowa z zawieszeniem, bo będą tramwaje...
No i wykluczenie pojazdów gąsienicowych i innych wynalazków, po prostu koła :P
Przelicznik- kto ma do tego głowę, niech kombinuje. Moim zdaniem to jest ,,for fun'', i przynajmniej pierwsze zawody powinny być nie punktowane, takie dla sprawdzenia konkurencji, po nich omówiło by się przelicznik, który chyba będzie niezbędny.
Pozdrawiam.
seakiller- Równo napisaliśmy. Twoja wizja jest widzę zbliżona do mojej :) Podoba mi się ;P
To jest dobre pytanie czy da się zrobić sprawną trialówkę na jednym silniku NXT, ten miesiąc właśnie przeznaczę na taki research. Jeśli się uda, przelicznik poprawi się o 100% :)
Ze stałym przełożeniem ciężko jest tak jeździć (mała moc silnika), dlatego już kombinuję ze skrzynią biegów (trzeba wykorzystać potencjał NXT). Z moich dotychczasowych eksperymentów wynika, że największym problemem jest mała sztywność skrzyń linearnych mających więcej niż 2 biegi (przeskakuje, przeskakuje i jeszcze raz przeskakuje :( ).
No ale jeszcze trochę czasu jest, zobaczymy ci się z tego urodzi
PS. Dzięki za fotki, jak ktoś jeszcze ma to wrzucajcie na forum
...dlatego, że samochód na większej liczbie kół lepiej pokonuje nierówności i przeszkody, ale... Ileż ciężej wykonać taki pojazd, ile więcej pieniędzy potrzebne na klocki, jak duże są straty mocy na dodatkowych zębatkach, których taki pojazd potrzebuje.
Co do strat mocy to zgadzam się w 100%. Tylko teraz jest pytanie, czy problem straty mocy nie pokrywa/równoważy się z tym, że samochód na większej liczbie kół lepiej pokonuje nierówności i przeszkody.
Na pewno pojazdy z większa ilością osi są znacznie ciekawsze i trudniejsze. Szczególnie jeśli chodzi o zawieszenie (eliminuje to w pewnym stopniu banalne kolebki itp.). Ale to wyzwanie dla budowniczego - moim zdaniem trial to 50% zabawa na torze i 50% zabawa przy budowaniu. Zaangażowanie budowniczego (kasa, czas, trud) nie przekłada się bezpośrednio na wyniki na torze i nie powinny być dodatkowo punktowane (To tak jakby punktować ludzi za jazdę na kołach z JG zamiast na kołach z motoru, bo mimo gorszych właściwości lepiej wyglądają).
Problem strat mocy można jeszcze bardziej rozwinąć i rozważać nie tylko pod względem ilości osi, ale też użycia bądź też nie dodatkowego silnika do atrapy (który nie wlicza się do przelicznik), więcej niż 1 batboxa itp.
Na prawdę ciężko jednoznacznie i obiektywnie rozstrzygnąć ten problem.
Zobaczmy jakie argumenty jeszcze będą padały. Myślę, że Duke nam może powiedzieć kilka konkretów na ten temat - ma doświadczenie z kilku osiową ciężarówką jak i z pojazdami 4x4 :)
Koledzy , jeśli nie wiadomo o co chodzi , to chodzi o pieniądze. Myślicie, że polityków obchodzi biezpieczeństwo na drogach??? wcale nie!!! Zapalone światła to 0,6 litra na 100 km wiecej spalania!!!! i kto na tym zarabia?? my czy skarb państwa?? odpowiedzcie sobie sami!!!!
Nie wiem gdzie takie cos wyczytales (0,6 litra) Jestem w szoku, Całe oswietlenie samochodu zawiera:
- 2 żarówki po 55W, 4 żarówki oistojowe po (razem30W) oswietlenie tablicy rejestracyjnej i zegarow (razem 10W). Razem na oswietlenie potrzebne jest okolo 150W mocy. Załózmy ze z wału silnika alternator pobiera 200W. Po zamianie Watów na KM wychodzi 0,3KM. Jest to wartosc stala niezalezna od predkosci. Tym samym wzrost zuzycia paliwa spowodowany wlaczonymi swiatlami jest staly, niezaleznie od predkosci. Czyli wzrost to okolo 0,075 litra. Jezeli masz w samochodzie komputer pokladowy ktory wskazuje z dokladnoscia do 0,1 l/100km to po wlaczeniu swiatel jego wskazanie moze wzrosnac o 0,1litra.
Ktoś mądry przeliczyl to na zlotowki i stwierdzil ze jazda z wlaczonymi swiatlami kosztuje dodatkowo 30gr/100km. Przeliczanie ludzkiego zycia na zlotowki wydaje sie nie na miejscu.
Ps; Proste obliczenia mechaniczne
KRisj
ze zdupionej przepływki nie bierze się dymienie...
co najwyżej spadek osiągów.
Zamienniki mają to do siebie, że potrafią wartości zawyżać ale... wtedy auto jedzie zdecydowanie jak seria, aż zanadto, stąd dym.
Wynik jaki wyszedł nie był winą przepływomierza, ale sposobu w jaki zabrano się za soft.
Po wykresie widać, że cała modyfikacja oparła się od strony paliwowej na wydłużeniu czasów otwarcia wtrysków (taki "cyfrowy" box.) bez dotykania zasadniczych wartości kalkulacyjnych dawki mających swoje odniesienie na regulacjach kąta wtrysku oraz doładowania i overboostu.
Skąd takie zdanie ?
Samochody te mają specyficzny uskok, spadek mocy w okolicach 3300obr, którego przyczyną jest charakterystyczne przeliczanie dawki w odniesieniu do limiterów temperaturowych i przepływu powietrza.
Każdy kto ma pojęcie o tych silnikach, potrafi to skorygować, po czym wychodzi wynik jak na zamieszczonych przeze mnie wykresach, a co najważniejsze krzywa mocy się wypłaszcza, przez co wspomniany uskok nie ma już miejsca.
Podobne zjawisko spotykane jest we wspomnianych już w innym wątku silnikach HDI RHY DW10TD.
(wykresów pugów załączać tu nie będę, by nie robić śmietnika...no chyba że ktoś wyrazi takie życzenie)