Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

NoBannerZone - jedna z moich ulubionych firm- bardzo szybkie wypłaty , duży procent z refali.Polecam każdemu...

bratMails - stabilna i wypłacalna firma , uczciwa i miła webmasterka Terry , minimum 5$ na MoneyBookers . refy raczej łatwo wpadaja i na dodtatek bardzo duży procent od refow , dostałem już z tej firmy randoma

heSaysSheSays - stabilna podobnie jak caashdelight , tylko trzeba miec sporo refów , chyba że lubisz klikac punkty , to możesz sobie troszkę nadrobić - przelicznik punktów podobny jak w CashDelight

Wolf Emails- szybka wypłata , chyba kazdy zna ta firmę

TyliaPays - bez minium- ale zawsze płaci - moja ulubiona firma bez minimum (jedyna w której jestem , bo reszta dla mnie to dno)

To sa stabilne programy, mam jeszcze kilka dobrych firm , ale za szybko aby oceniac ich stabilność

Aha - jeszcze Kasiora -uczciwa webmasterka - firma będzie zawsze wypłacac - bo ceny reklam są dobrsze skalkulowane



Przeliczanie miłości na procenty to trochę śmieszne Jesteś zakochany albo nie...
Masz rację potrzebujesz celu w życiu i szybciutko go znajdz




Przeliczanie miłości na procenty to trochę śmieszne Jesteś zakochany albo nie...

Ja jestem zdania, że kochać można z różną mocą. Miłość nie jest czarno biała, albo tak albo nie. Miłość to uczucie które się rozwija i nabiera w siłę. Co do procentów się zgadzam.. są śmieszne




też stwierdziłem u siebie przekłamania m/w podobne jak u Agraila a powiem, że mam oponki załozone zgodne z zaleceniem fabryki i do tego letnie. Trochę mnie to zdziwiło, bo brytolskie jeździdełka (w tym motocykle) wrecz słyna z dokładnych predkościomierzy a tu nagle takie coś Przypuszczam, że jest to jednak efekt tego, ze sporo w aucie jest BMW ale samo auto tak do końca BMW nie jest. A jak wiadomo, nawet BMW nie jest tak bogate by zamawiać osobno urzadzenia pomiarowe i wskaxniki specjalnie pod dany model - sa to produkty uniwersalne od jednego producenta po ew. lekkiej korekcie dla danego modelu. I tyle....jakoś trzeba z tym żyć

Thrillco, zamiast dywagować, lepiej poczytać Rave'a.

Speedometer
Located on the right hand side of the instrument panel, the speedometer is one of the major
analogue dials. The wheel speed signal is hardwired from the ABS ECU (front right wheel speed
sensor) which transmits the signal as a digital square wave (39,000 pulses per mile). The IPK
translates/calculates and displays the information on an analogue gauge in mph and km/h: Scale
is 0 – 150 mph and 0 – 240 km/h. The IPK then transmits the vehicle road speed on the CAN and
K-Bus systems.

Dla tych co nie radzą sobie z angielskim,
szybkościomierz jest wskaźnikiem czysto elektronicznym, informację o prędkości auta dostaje z komputera sterującego ABSem,
a konkretnie z czujnika umieszczonego przy prawym przednim kole, który przekazuje sygnał w postaci impulsów, w ilości 39 000 imp/milę.
Sygnał ten jest przeliczany przez komputer umieszczony w zegarach na wskazanie prędkości odpowiednio w mph albo w km/h w zakresie 0 – 150 mph i 0 – 240 km/h.
Po przeliczeniu sygnał ten jest wysyłany do innych komputerów za pomoca magistrali CAN i K-Bus.

Jeśli ogumienie jest prawidłowe, czyli obwód koła nie odbiega więcej niż kilka procent od założonego przez producenta,
to możliwości wprowadzenia błędu jest kilka:
- nieprawidłowa ilość (różna od 46) par elementów magnetycznych w łożysku koła
- nieprawidłowe przeliczanie ilości impulsów przez komputer w zegarach
- nieprawidłowe wysterowanie samej wskazówki szybkościomierza

Tyle można wywnioskować z Rave'a.
Który z tych powodów ma największy wpływ na błąd wskazań, nie wiem,
jeśli jest proporcjonalny, może byc sumą wszystkich trzech.



Z dzienników Otto von Appelerra Dzień Prima Aprilis 1 kwietnia AD 1716

Dwa dni temu wydawało mi się, że już widziałem wszystko. Myliłem się. Przedwczoraj spotkałem gnomickiego kupca. Coś słyszałem o ich umiejętnościach handlowych, ale tak naprawdę nie wierzyłem w te bajki. Zatrzymał mnie na drodze słowami: „Mam coś, co się Panu wyjątkowo przyda.”
- Nic, co Pan mi oferuje nie jest potrzebne.
Gnom uśmiechnął się lekko.
- A wydawało mi się, że potrzebuje pan porządnego kołczanu.
Zamurowało mnie. Rzeczywiście. Od trzech dni szukałem kołczanu do mojego nowego elfickiego łuku kompozytowego, jednak żaden nie posiadał tak dużych wymiarów.
Odpowiedziałem jednak:
- Kołczanu? Bynajmniej.
Wtedy mały ludzik wyciągnął ze swej przepastnej torby, zawieszonej na łęku siodła u osła, to, czego potrzebowałem.
- Sprzedam go panu po niższej cenie. 100 srebrnych monet.
Spojrzałem na niego jak na wariata.
- To żart? Ten kołczan jest wart połowę tego.
Gnom zasępił się.
- W istocie. Połowa cząstki naszego zakupu, jest zakupem niepełnym. Mogę sprzedać panu pół kołczanu.
Zaśmiałem się.
- Ha! Dam za niego 70 ss.
Kupiec przyjrzał mi się uważnie.
- Czy obliczał Pan kiedyś kursy walut?
Parsknąłem.
- Oczywiście, że nie. Nie jestem bankierem.
Podrapał się po spiczastym uchu.
- Przelicznik procentowy waluty naszego kraju jest o 13,97% niższy niż dotychczas. Niższy procent powoduje upadek cen. Jeżeli kiedykolwiek centrim Vengardzki wzrośnie, nasza waluta spadnie w dół. Wyniesie to około 32, 11% na fazę księżyca. Po spadku od 31, 99% , aż do 32,11% zaczyna się kryzys. W kryzysie ceny lecą w dół. Więc w kolejności. Pana pieniądze najpierw by wzrosły na wartości i miałby Pan dwa razy tyle ile przed spadkiem 32,11% na rynku. To wynosi jakieś 297,88 Srebrnych monet. Potem by zmalało do połowy tego, później wzrosło o 12% lub spadło o 2%. W zależności od poziomu inflacji…
Przerwałem mu szybko.
- Oczywiście. Biorę ten kołczan. Ile miało tam za niego być?
Gnom z promiennym uśmiechem powiedział:
- 200 sztuk srebra dla Wielmożnego Pana.
Zapłaciłem bez ociągania. Cena wydała mi się wyjątkowo atrakcyjna.
Dopiero pod wieczór następnego dnia, zorientowałem się, że zostałem sprytnie wykorzystany.
Na przyszłość muszę uważać na gnomich kupców…

GNOMY
Wygląd: Gnomy w powszechnym wyobrażeniu, to cytując jednego z królewskich wieśniaków, "Małe, śmierdzące kurduple". Ale jak wiemy, powszchne wyobrażenie mocno odbiega od rzeczywistego. Gnomy, to pochodzący z pustyni lud kupców. Są bardoz niscy, niżsi od krasnoludów, najwyższy osobnik miał metr pięćdziesiat wzrostu, nie noszą gęstych bród, jak krasnoludy, pielęgnuja jednak swoje bokobrody. Gnomy są w wyobrażeniu innych ras dość przystojne, a napewno urokliwe. Gnomki natomiast są śliczne, ich wygląd jest miły dla oka. Kupiecki Lud, jak sa nazywani, lubuje się w kolorowych strojach. I sam tworzy ubrania dobrej jakości. To oni dyktują dzisiejsze mody.
Charakter: Lud ten od wiek wieków jest kierowany jedną wartością - pieniądzem. Nie kieruje nimi moralność, nie są "dobrymi" czy "złymi" istotami. Pomagaja tym którzy płacą, lubią tych, którzy płacą, kochają tych, którzy płacą najwiecej. Ale mimo tego, ich natura nie jest okrutna... jeśli ktoś ma jakiś kłopot i pilnie zapłacić nie może, pomogą, wymagać jednak beda przysług. I nie przekonasz gnoma, że nie ma sensu tego robić. Nie da się.
Muszę powiedzieć o Gnomach jeszcze dwie rzeczy. Pierwsza, to wiedza. One chłoną wiedzę jak gąbka wode. Uczą się szybko i pamietaja wszystko do smierci. Druga, to zachaczająca o magie umiejetność handlowania. Nie znajdziesz lepszego kupca od Gnoma.
Zalety:
- Ogromna wiedza
- Urok osobisty
- Umiejetnosci handlowania
Wady:
- Niski wzrost
- Mała siła fizyczna
- Całkowita bezstronność (w dzisiejszych czasach nie jest ona zaletą)



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)