Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Użytkownik Adam P aszczyca <trzyp@oldfield.org.pl w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:On 23 May 2001 12:38:07 +0200, Piotr J. Ochwal wrote:

Malutkie zakupy to są za 7 złotych (dwa lody Magnum na BP) :-)


I bez problemów w Carrfourze zapłacisz. Najmniej płaciłem 4,50.

Do tego karta bezpieczna - trzeba pokazać dowód przy jej akceptacji.

Mój mężczyzna gdy jego zapoznałam zaskakiwał mnie skutecznością. Gdy np.
zobaczył informację ZA ZAKUPY DO 10 ZŁ PŁACIMY GOTÓWKĄ On z ogromną
satysfakcją sięgał po batonika za 2 zł i czekał na reakcję kasjerki ;)))
Na szczęście nie robiliśmy zakupów zbyt często w jednym sklepie, w
przeciwnym wypadku przy kasie zobaczylibyśmy jego podobiznę z napisem TEMU
PANU DZIĘKUJEMY.

Pozdrowienia
Monisia_



"ALAMO" <al@priv6.onet.plwrote in news:a2j05o$rf3$1@news.tpi.pl:


Użytkownik Phoenix <phoe@go2.plw wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:Xns919DA24BA50A8Phoe@213.25.200.9...

| tak?????????.....
| a na jakiej podstawie?

Prawa zwycięzców wojny domowej. Z realnego punktu widzenia.


jesli brac pod uwage stan za jakis niedlugi czas to zgadzalo by sie


Z prawnego,
jedynym reprezentantem Afganistanu był jego prezydent [uznawany na
forum ONZ].


tez sie zgadza


Co jest też o tyle ciekawe, że został on wyłoniony
dokładnie w ten sam sposób, jak "rząd Talibanu" :)... Nielegalnie [bez
akceptacji rady plemion]. Z formalnego punktu widzenia, to w
Afganistanie legalna władzą jest zdaje się... król :)...


a to tez prawda

No i wlasnie tu jest problem. Nie ma sensu dyskutowac jesli kazdy bedzie
obstawal przy swojej wersji wladzy. Dla prawnika bedzie to ktos inny niz
np. dla mieszkanca afganistanu czy gospodyni domowej. To ze jest taka
rozbieznosc wladzy stwarza zawsze konflikt i jedynym rozwiazaniem jest
albo dogadanie sie albo wbicie w ziemie przeciwnika (w kontekscie afganistanu). Dlatego przy
dyskusji o wladze warto zaznaczyc z jakiego punktu widzenia dyskutujemy
problem bo inaczej bedzie to rozmowa daltonistow o kolorach.

Phoenix



Nie poddam się
W związku z oszczerczą, obrażliwą, do tego obraźliwą kampanią prowadzona
przeciwko mnie przez grupe osób uzurpujących sobie prawo do kształtowania, a
nawet uzurpowania tematyki tego forum oświadczam, co nastepuję:

1) jestem mieszkańcem Ursynowa
2) piszę o tych problemach dzielnicy, które mnie szczególnie nie irytują czy
interesują
3) nikogo nie zmuszam do dyskutowania ze mną a tym bardziej akceptacji moich
argumentów i poglądów a tym bardziej osoby.
4) sprzeciwam się jakiejkolwiek moderacji tego forum, tym bardziej przez
grupę, która tematykę, poziom i temparaturę dyskusji chciałaby sprowadzić do
tablicy ogłoszeń.

Chciałem jeszcze dodać że za wysoce niesmaczne uważam bezkarne obrażanie mnie
przez osoby, które często odwołują się do pojęć przyzwoitości, grzeczności
czy tolerancji, a które uniemozliwiają mi odniesienie czy odpowiedź na
publicznie rzucane obelgi.

Pisząc powyższe, obiecuję że wciąz będę tu obecny z tematami, nawet a może na
złość tym, którzy wolą ich nie zauważać.



Granica , kiedy nagle staje sie tak płynna jak w przypadku alkocholu,
kiedy jedzenie staje sie podstawowa mysla w Twojej głowie ,
kiedy Twoj wyglad staje sie takze czyms naderwaznym ,
kiedy to wyglad decyduje o systemie wartosci ,
kiedy obsesyjnie obserwujesz swoje ciało ,
kiedy problemy odreagowujesz opychaniem sie , albo przeciwnie.
kiedy akceptacje w grupie chcesz zdobyc glownie swietnym wygladem,
urojona perfekcja .... mozna by wyminiac i wymieniac ...ale to tak mniej wiec w
skrocie



Jeżeli dorośli nie mają dzieci, zaburza to równowagę
w systemie i jest rodzajem wyalienowania ze społeczeństwa.


Tiaaa, tylko, że wyalinowanie dotyczy również wielu grup
społecznych posiadających dzieci- wyalienowani bywają rodzice
dzieci przewlekle chorych, dzieci upośledzonych, wielodzietni i tak
samo dzieje się z bezdzietnymi. Ale według mnie to ogół
społeczeństwa ma problem z akceptacją inności. Społeczeństwo należy
traktować jako całość- jest w nim miejsce na każdą inność. Dopiero
jak zaczynamy mysleć w kategoriach lepszy-gorszy pojawiaja się
jakieś teorie i nadrzędności jednych nad drugimi i eliminacja tych,
którzy odstają. Eliminacja rozumiana dosłownie( pomysły Trzeciej
Rzeszy) i eliminacja w postaci złośliwości, odtrącenia i
prób "nawracania" za wszelka cenę( dzietni w stosunku do
bezdzietnych P


"Nihilizm to poza, a nie doktryna. Proszę spróbowac postawic
świeczkę pod jądrami nihilisty, a przekona się pan, jak prędko
zobaczy światło egzystencji"

Andreas Corelli



> Dlaczego akurat to ci przeszkadza?
Bo to Ty jak pisałaś, nie uznajesz przymykania oka na niektóre przepisy, a
jesteś jak najbardziej za sztywnym trzymaniem się prawa (podobno naginanie
przepisów i przymykanie oka prowadzi do anarchii, a Ty jesteś przeciw).
Popierasz lanie na środku ulicy przez chamów
> ?

Nie popieram, ale też jestem za tym, aby czasami oko przymknąć i zadziałać na
własną rękę, lub w ogóle nie zadziałać jeśli byłoby to bezduszne. Ja jednak nie
głoszę bezwzględnego trzymania się przepisów tak jak Ty.
> Oczywiście, że poparłam. Jesli ktos jest bydleciem któe leje na ulicy to nie
> zasługuje na inne traktowanie. To był przejaw obywatelskiej postawy.
> Pewne grupy ludzi nie zasługują na inne traktowanie niż z buta bo innych
> arguementów nie rozumieją.
czy możesz mi to udowodnić (jakiś zapis prawny), że w społeczeństwie wyodrębnia
się wyjątkowe grupy ludzi, które trzeba potraktować z buta z racji tego, że
innych argumentów nie zrozumieją ? Nawet wątek założyłaś nowy, bo tak Cię
niezgodność z przepisami uwiera, więc jako praworządna obywatelka
przestrzegająca bezwzględnie prawa nie powinnaś mieć problemu z wyłuskaniem
odpowiedniego paragrafu na akceptację rękoczynów.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)