Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

On Tue, 25 Feb 2003 at 00:53 GMT, citizen Piotr Chyliński testified:


| | Zdziwiłbyś się bardzo ;)
| Znaczy trzeba dłubać w kodzie PS-a? ;-P
| Oj, czasem taka umiejętność się przydaje. Niezależnie od platformy.
| Nie lepiej mieć odpowiednie narzędzia? (pstops, gs itd).
Będziesz się śmiał, ale tak jest czasem szybciej ;)


W to jestem skłonny uwierzyć. :-)


[...]
| Ty to robisz to wiesz najlepiej. Nie zmienia to jednak faktu, że przy
| pisaniu tekstu "ludzkiego" (w odróżnieniu od maszynowego) tych
| okienek  zazwyczaj nie ma. Wracamy więc do jedynego słusznego wniosku:
| specyfika  zadania dyktuje wymagania, czyli programiście 23" a
| pisarczykowi 14" i  każdy jest zadowolony.

| Bzdura jakaś. Przecież jak komuś za duży ekran przeszkadza, to nie
| musi  pracować z pełnoekranowym okienkiem. Np. ten tekst piszę w
| okienku xterma, które ma przekątną gdzieś ok. 12".   Równie dobrze
| makówkarze mogliby mnie przekonywać, że do jeżdżenia po  mieście Fiat
| 126p jest lepszy od Nissana Primery. Ba, WO pewnie znalazł  by takich,
| którzy rzeczywiście tak uważają i jeszcze by wymyślał, że jeżdżenia
| dużymi wygodnymi samochodami jest linuksiarskie. Ja jednak do  takich
| rewelacji podchodzę sceptycznie, wolę pracować z dużym monitorem  i
| jeździć primerą. Wolę też pracować przy komputerze stacjonarnym.
| Używanie laptopa zamiast stacjonarnego, to tak jakby obiad jeść na
| gazecie używając scyzoryka zamiast użyć normalnego nakrycia i sztućców.  

Bo masz bardzo różne prace, z których jedne wymagają dużego obszaru
roboczego dla wygody a inne nie. Ja też coraz poważniej myślę o 12"
PowerBooku, ale *wyłącznie* w kontekście dużego stacjonarnego monitora w
domu na doczepkę.


A mysz i klawiatura?


Natomiast sporo ludzi ma dosyć jednolite zajęcia (
tekst, WWW, mail), w których 800x600 sprawdza się znakomicie.


Po pierwsze, 800x600 _kiedyś_ sprawdzało się znakomicie w przypadku WWW,
ostatnimi czasy do wygodnego korzystania z wielu serwisów jednak trzeba
mieć 1024x768 albo się męczyć z poziomym scrollbarem. Po drugie w przypadku
tekstów, emaili itd. można mieć wyższą rozdzielczość i użyć większej
czcionki ekranowej. Nie wiem jak w maczkach, ale w XFree86 jest
automatycznie wyliczana rozdzielczość monitora (w DPI) i czcionka ustawiona
na np. 12pt będzie takiej wielkości niezależnie czy pracujesz w 800x600
czy 1280x1024. Zatem im wyższa rozdzielczość, tym lepiej.


To po cholerę im duży monitor, tym bardziej że jest droższy?


Nie wiem czy zwracasz uwagę na 'pececiarski' rynek monitorów,
ale 17" stały się podstawowym monitorem, tak jak w pierwszej
połowie lat 90-tych 14", a w drugiej 15".
Jak komuś nie zależy na osiągach[1], to może 19" monitor z płaskim
kineskopem kupić za ok. 1000 zł (z VAT), a 17" za 550-600 zł.
Jak ktoś chce bardziej wypasione, to będzie to odpowiednio
1200-1500 za 19" i 850-950 za 17". Nie wspominam nawet o sferycznych,
bo te jeśli w ogóle jeszcze występują, są tanie jak barszcz.
Jedynie w przypadku LCD 15" ma szanse się jeszcze trochę utrzymać,
ale toteż niezbyt długo, bo widać coraz szerszą ofertę LCD 17", 18"
i większych w cenach takich, jakie jeszcze rok temu miały 15".

[1] tj. wystarczy mu 1280x1024@60Hz, 1024x768@85Hz. Np. dla mnie to
    za mało.

bart



Bart Ogryczak  napisał co następuje:


| [...]
| Ty to robisz to wiesz najlepiej. Nie zmienia to jednak faktu, że
| przy  pisaniu tekstu "ludzkiego" (w odróżnieniu od maszynowego)
| tych  okienek  zazwyczaj nie ma. Wracamy więc do jedynego słusznego
| wniosku:  specyfika  zadania dyktuje wymagania, czyli programiście
| 23" a  pisarczykowi 14" i  każdy jest zadowolony.

| Bzdura jakaś. Przecież jak komuś za duży ekran przeszkadza, to nie
| musi  pracować z pełnoekranowym okienkiem. Np. ten tekst piszę w
| okienku xterma, które ma przekątną gdzieś ok. 12".   Równie dobrze
| makówkarze mogliby mnie przekonywać, że do jeżdżenia po  mieście
| Fiat  126p jest lepszy od Nissana Primery. Ba, WO pewnie znalazł  by
| takich,  którzy rzeczywiście tak uważają i jeszcze by wymyślał, że
| jeżdżenia  dużymi wygodnymi samochodami jest linuksiarskie. Ja
| jednak do  takich  rewelacji podchodzę sceptycznie, wolę pracować z
| dużym monitorem  i  jeździć primerą. Wolę też pracować przy
| komputerze stacjonarnym. Używanie laptopa zamiast stacjonarnego, to
| tak jakby obiad jeść na  gazecie używając scyzoryka zamiast użyć
| normalnego nakrycia i sztućców.  
| Bo masz bardzo różne prace, z których jedne wymagają dużego obszaru
| roboczego dla wygody a inne nie. Ja też coraz poważniej myślę o 12"
| PowerBooku, ale *wyłącznie* w kontekście dużego stacjonarnego
| monitora w  domu na doczepkę.

A mysz i klawiatura?


Raczej tablet + klawiatura, ale ta ostatnio już niekoniecznie. Ideałem
byłaby oczywiście stacja dokująca, bo tak byłoby najwygodniej. Piszę o
swoich potrzebach, kiedy to duży monitor jest potrzebny w sytuacjach
stacjonarnych, a w trasie wystarczy właśnie takie 12" maleństwo, ale
wiem, że moja opinia nie jest odosobniona i sporo znajomych przymierza
się do zakupu takiej konfiguracji.


| Natomiast sporo ludzi ma dosyć jednolite zajęcia (
| tekst, WWW, mail), w których 800x600 sprawdza się znakomicie.

Po pierwsze, 800x600 _kiedyś_ sprawdzało się znakomicie w przypadku
WWW, ostatnimi czasy do wygodnego korzystania z wielu serwisów jednak
trzeba mieć 1024x768 albo się męczyć z poziomym scrollbarem. Po drugie
w przypadku tekstów, emaili itd. można mieć wyższą rozdzielczość i
użyć większej czcionki ekranowej. Nie wiem jak w maczkach, ale w
XFree86 jest automatycznie wyliczana rozdzielczość monitora (w DPI) i
czcionka ustawiona na np. 12pt będzie takiej wielkości niezależnie czy
pracujesz w 800x600 czy 1280x1024. Zatem im wyższa rozdzielczość, tym
lepiej.


Oczywiście w Macu jest podobnie i wielkość fontu jest podawana w
punktach nie w pixelach. Natomiast opisałem Ci sytuację, którą znam z
obserwacji bardzo wielu znajomych, dla których komputer jest niczym
więcej niż maszyną do pisania połączoną z komunikatorem. Oczywiście ich
wymagania nie są typowe i już dołożenie do wspomnianych zastosowań
jakiejś gry sugerowałoby zakup jakiejś 17", ale próbuję Ci pokazać, że
wiele osób ma bardzo określone wymagania w stosunku do komputera, w
których 17" jest zbytkiem szczęścia.

| To po cholerę im duży monitor, tym bardziej że jest droższy?

Nie wiem czy zwracasz uwagę na 'pececiarski' rynek monitorów,
ale 17" stały się podstawowym monitorem, tak jak w pierwszej
połowie lat 90-tych 14", a w drugiej 15".
Jak komuś nie zależy na osiągach[1], to może 19" monitor z płaskim
kineskopem kupić za ok. 1000 zł (z VAT), a 17" za 550-600 zł.
Jak ktoś chce bardziej wypasione, to będzie to odpowiednio
1200-1500 za 19" i 850-950 za 17". Nie wspominam nawet o sferycznych,
bo te jeśli w ogóle jeszcze występują, są tanie jak barszcz.
Jedynie w przypadku LCD 15" ma szanse się jeszcze trochę utrzymać,
ale toteż niezbyt długo, bo widać coraz szerszą ofertę LCD 17", 18"
i większych w cenach takich, jakie jeszcze rok temu miały 15".

[1] tj. wystarczy mu 1280x1024@60Hz, 1024x768@85Hz. Np. dla mnie to
    za mało.


A to akurat jest oczywiste, podejrzewam, że niedługo 15" będą wręcz
trudno dostępne. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal 17" jest droższe
niż 14" czy 15". A to, czy ta różnica jest duża czy mała to już kwestia
dyskusyjna, bo zależy tak naprawdę od kupującego a nie naszego
widzimisię.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)