Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

A tak jeszcze gwoli wytłumaczenia. Jeżeli chodzi o zakwaterowanie, to to są mieszkania, domy, bungalow itp., w których mieszkają Polacy. Jeżeli jedni opuszczają, to później w to samo miejsce przyjeżdżają inni. Więc do kogo mają panowie globtroter i lubuszanin pretensje? W Holandii nie są w stanie cały czas sprawdzać i kontrolować wszystkich mieszkań, bo w końcu mieszkają tam ludzie dorośli. W naszym biurze nie ma kar za złe traktowanie mieszkań, ale może w takim razie by się przydały, jak jest w wieu biurach pracy w Holandii. A wtedy by pan globtroter lub lubuszanin- adwokat podjął dyskusję, jakie te biuro Aldora jest straszne, bo nakłada kary na osoby, które nie sprzątają i zostawiają po sobie syf?
Ale i tak zawsze w oczach pracowników biuro jest złe, prawda? A potem jadą do innego biura i wtedy dopiero się przekonują, gdzie tak naprawdę było znośnie. Ale na to trzeba trochę doświadczenia i czasu...
Pozostawiam, to bez komentarza.
Witam!
I zaś to samo, obrzucić błotem biuro, czy pośrednika, ja wiem tylko jedno, że jak sam nie pojedziesz i nie zobaczysz to nic nie bedziesz wiedział, bo od kolegów to różnych historii można się dowiedzieć, szkoda tylko uczciwych ludzi, tak ja np. aldora, bo w moim odczuciu jest to bardzo kompetentna osoba. Odpowiedziała na wszystkie zarzuty, i popieram tą osobę z Aldory za to, że napisała tak żeby się spotkać i wtedy wytłumaczylibyście sobie wszystko, po co się ukrywać na forum i obrzucać się wzajemnie oszczerstwami czy pomówieniami
Pozdrawiam!
Ps. teraz to pewnie o mnie napiszą, że jestem pracownikiem tego biura albo coś w tym stylu naszczęście nie mam nic do czynienia z takimi osobami czy biurami, po za tym, że sam szukam pracy w Holandii
Chciałbym dorzucić swoje zdanie do tej dyskusji.
Przede wszystkim smieszą mnie wszelkie pretensje i bluzgi na Aldorę, osób które nie pracowały, a jedynie "słyszały" o firmie.
Po zatym jeszcze nigsy nie było tak, że wszyscy sa zadowoleni.
Prowadzę firme transportową i wożę ludzi do pracy po całej Europie.
Z posiadanego doswiadczenia mogę wszyskich zapewnić, że Aldora, jest jedna z najbardziej(jesli nie najbardziej) kompetentną firmą proponującą prace zagranicą.
I nie pisze tego, dlatego że mam przyjemnośc wspólpracować z firmą z Kedzierzyna.
Piszę to na podstawie rozmów z osobami, kóre miały przyjemnośc pracować w Holandii za posrednictwem Aldory i własnych obserwacji.
W Holandii działa wiele firm, których głownym celem jest szybki dobry zarobek kosztem biednym i nieświadomych Polaków.
Aldora do takich nie nalezy.
Gdyby talk było,napewno nie podjąłbym sie współpracy z nimi, ze względu na reputację mojej firmy.
I nie pisze tego wszystkiegi by kadzić , ale po to by rozwiac wątpliwości osób,które wachaja sie czy im zaufac.
Ja zaufałem i nie wychodze na tym źle-podobnie setki Polaków pracujących za ich pośrednictwem.
witam!dzis skonczylam prace w firmie aldora.co prawda bylam tylko dwa dni w szklarni do ktorej mnie wyslano ale sadze ze dluzej poprostu niebylo sensu.kiedy pojechalam do biura w vlaardingen koordynator waldek zajal sie skanowaniem dokumentow po jakiejs godzinie bo wczesniej byl zajety z rozmowa z kolega..na temat zwalnianych pracowanikow.oczywscie umowy niedostalam bo na jej wypisanie pani z biura potrzebuje tydzien jak poinformowano mnie w biurze.nareszcie nadeszla decydujaca chwila pracy.na dojazd potrzebowalismy 2 godziny..w pracy panuja dziwne zasady na ktore aldora jako tako niema wplywu..po wejsciu na szklarnie trezba zakupic rekawiczki jednorazowe bo taki jest wymog..niestety nikt nowy niejest przygotowany na noszenie rekawiczek jednorazowych przy sobie.wiec ta przyjemnosc na start kosztuje 3,5 euro..zaczynasz prace i jestes informowany o zakazie rozmowy po polsku..tyrasz 9 godzin w pomidorach zrywajac krzaki a i tak jestes za wolny..dzien konczy sie lista i podsumowaniem czy zrobiles norme czy jej niemasz czy przychodzisz jutro do pracy czy tez nie..podziwiam polakow ktorzy za euro potrafia przystsowac sie do kazdych warunkow i tu za granica zamiast byc razem potrafia drugiego tylko gnebic..kiedy poprosilam o drobna pomoc dostalam odpowiedz:zeby ci zalatwo nie bylo..i pomocy nie otrzymalalm.w momentach upalu jest zakaz picia wody..do samego wykonczenia organizmu..to jest paranoja ale jestem osoba ktora sie nieukrywa i wprost powiezialam koordynatorowi przez telefon ze pierwszy raz spotkalam sie z taka atmosfera i wyscigiem polskich szczurow mimo tego ze pracowalam w roznych miejcach w holandii juz 3 lata..to tyle co moge powiedziec, niestety taka jest smutna prawda ale osobom wyjezdzajacym wlasnie tam do szklarni zycze powodzenia!i szczerze wspolczuje
Poszukuję osób, które pracują lub pracowały przy pakowaniu pomidorów w Holandii za pośrednictwem biura pracy Aldora. Jestem w trakcie załatwiania tej pracy za pośrednictwem tej firmy. Kontrakt przewiduje półroczną umowę, strona internetowa firmy jest bardzo atrakcyjna - pod każdym względem. Ja jednak nauczona doświadczeniem wiem, że prawda może być inna. Interesuje mnie jak faktycznie jest, jak wygląda praca, sprawa wynagrodzeń, dowozu, zakwaterowania, a nawet prozaicznych zakupów. Ile wynoszą koszty utrzymania? Za otrzymane informacje bardzo dziękuję!
Znalazlem takie ogloszenie o pracę w internecie :
>
> Poszukujemy do pracy w Holandii przy pakowaniu pomidorów 10 par
> bezdzietnych, najlepiej młodych w wieku 20-25 lat. Długie kontrakty- min.
> 6-miesięczne ( możliwość urlopu ). Wynagrodzenie 6,50 euro netto/h,
> zakwaterowanie 50 euro/tygodniowo. Wymagany polski paszport. Wyjazd-
> początek lutego. Bliższych informacji udzielamy pod nr tel.:
> 077-472-54-59, 0503-565-406. Aldora, ul. Grunwaldzka 3, Kędzierzyn-Koźle,
> woj. opolskie.
a to relacja z Pytan na maila !
> 1 Pytanie czy praca jest nadal aktualna ? Tak
>
> 2 Mniej wiecej Kiedy jest wyjazd ? luty
>
> 3 To jest wyjazd tylko dla Par ? kobiety i pary przy pakowaniu pomidorów,
> mężczyźni- przy zbiorze pomidorów w szklarni
>
> 4 . Chcialbym jechac z żoną obydwoje Mamy po 23 lata Niestety Jezyk
> holenderski nie jest nam znany . Czy wystarczy jezyk Polski ? Tak.
> Język nie jest wymagany.
>
> 5 Jak wygląda z dojazdem do pracy ? jakie są warunki zakwaterowania ?
> Wszyscy dojeżdżają do pracy firmowymi busami. Pary i kobiety mieszkają w
> domkach murownych, tzw. bungalow ( 2 pokoje po 2 osoby, łazienka, kuchnia,
> salon ), oddalonych od pracy o 7 km. Mężczyźni mieszkają w domach
> jednorodzinnych, mieszkaniach, pokoje 2-3 osobowe.
Czyli jeśli jadę z żoną to śpimy w 2 pokojowych tzw. bungalow i
> pracujemy Tez razem czyli przy pakowaniu pomidorów ? W BUNGALOW SĄ 2
> POKOJE PO 2 OSOBY, WIĘC PAŃSTWO JAKO PARA MAJĄ SWÓJ POKÓJ. RAZEM MIESZKAJĄ
> I RAZEM PRACUJĄ W TYM SAMYM MIEJSCU NA PAKOWANIU POMIDORÓW
>
> Jak wygląda z opłatami ? czy są jakies koszty ktore trzeba poniesc przy
> wyjezdzcie itd ? NIE POBIERAMY OPŁAT ZWIĄZANYCH Z POŚREDNICTWEM PRACY.
> OSOBA WYJEŻDŻAJĄCA POKRYWA KOSZTY ZWIAZANE Z PODRÓŻĄ. JEŻELI NIE MA
> PIENIĘDZY TO ZAKŁADA ZA NIĄ PRACODAWCA A PÓŹNIEJ ODTRĄCA Z PIERWSZEGO
> WYNAGRODZENIA
>
> Jestem zainteresowany Waszą ofertą tylko jest 1 problem ! min, kontrakt
> to 6 miesięcy a 25 Sierpnia 2007 mamy ślub Kościelny ! a wiadomo ile
> jest problemów z zalatwianiem tego wszystkiego i wogole TAKIE SĄ WYMOGI ZE
> STRONY PRACODAWCY STĄD TEŻ PROSZĘ SIE DOBRZE ZASTANOWIĆ
>
> Jezeli chodzi o prace tylko dla Mezczyzn to Tez jest aktualne ? TAK
>
z Tego co tu pisze To wszystko wygląda Fajnie ! Ciekawe czy jest tak w rzeczywistosci ! Ogolnie bardzo Szybka i mila odpowiedz na Maila ! POzdrawiam !
Wiecie cos na tematy tej firmy ?
Ja pracowalem w Aldorze w tamtym roku. Mieszkania na Schiedamie calkiem wporzadku. Dojazd do pracy zalatwiony. Jesli chodzi o kase to wyplacaja 450 euro co dwa tygodnie a pozniej wyrownują urlopowe i to co powyzej 450 euro zarobiles, ale o to niestety czasami trzeba sie dlugo upominac dzwonic do koordynatorow. Praca dosc ciezka bo musisz zebrac pol tony pomidorow na godzine lub sciac od groma lisci w godzine. W lato jest badzo goraco na szklarnii i wode mozesz pic tylko na przerwach jesli jestes Polakiem. Turcy moga pic na szklarni, oczywiscie Turcy maja lzejsza robote. Rekawiczki musisz kupic sobie. Holendrzy na mojej szklarni nie byli zbyt mili. Smiech z Polakow ze ci pracuja ciezko a oni sie obijaja. Turek wyplaca kase calkiem wporzadku jest tylko ze raz na miesiac go widzisz a tak to z koordynatorami gadka. Waldek ma lekcewazacy stosunek, Andrzej jest calkiem w porzadku ale czasami mu "odbija" i wrzuca kary po 50 euro za nieporzadek czy jeden dzien nieobecnosci w pracy. Sa plusy i minusy. Nie jest to najgorsza ani najlepsza praca w Holandii. Pozdro. a wiec nic nie klamalem jak to mi niektorzy zarzucali tu w pl.i nie zgadzam sie z niektorymi twoimi zarzutami.ja np sie nie upominalem o urlopowe(dziwne)praca wiadomo to nie salon fryzjerski.zbieralem w ciagu dnia tak srednio 10 wozkow .ile to bylo kg hm chyba okolo 250kg.goraco w lato jest ale nikt mi nie zabronil picia i nawet szefa zona przynosila sama picie dla nas tzn polakow i holendrow na szklarniea turka to nie musze widziec bo i po co jak mi wszystko gra!!!a waldek vel wolly to osobny temat.ja na niego nie moge powiedziec zlego slowa co prosilem to mi zalatwil.zalezy jak kto na to patrzy.moze mi sie udalo trafic na prace ok.ale ogolnie rozmawialem z kumplami co pracuja przez inne firmy to ALDORA niebo a ziemia do nich.najlatwiej zrugac firme bo to zle a tamto zle ale zakonczajac temat aldory.ja tam jade teraz 3ci raz po 8 mcy.wiec cos wiem na ten temat.placa ok,zakwaterowanie ok.tylko zalezy na kogo trafisz na swoich polskich kolegow w pracy w szklarni.ja zle trafilem ale mysle ze teraz bedzie ok.acha a szefa holendra mam do rany przyloz!!!!ogolnie jest SPOKO.pozdrawiam i koncze pisac na temat opini o aldorze bo pomyslicie ze mam jakies udzialy w tej firmie a tak nie jest.wszystko zawdzieczam swojej opini tam w nl .poprostu jade tam pracowac a NIE CHLAC i NIE ĆPAĆ!!!!!!