Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

" />Jezeli ktos uwaza ze Euro work to solidna firma to jest w bledzie jezeli bedzie ktos wyjezdzal do pracy do Holandii do fabryki sokow tomoze byc pewien ze tam trafi ,ale nie do pracy przy sokach tylko do dzwigania beczek po sokach i ukladaniu je na kontenerze . Nikt wam nie powie ze to bedziecie robic.Ponadto stawka jaka jest proponowana to 9,22 euro niestety i ztym mozecie sie liczyc ze nie tyle a 8,24 euro na godzine po czym odciagaja podatek , ubezpieczenie i za mieszkanie , czyli razem tygodniowka wynosi okolo 220 euro na reke za takie pieniadze to moze sobie kawaler pracowac jezeli tylko wyrazi na to zgode. Dodatkowym argumentem jest praca Polskich koordynatorow ktorzy swojego rodaka maja za nic w przypadku pracy w Fabryce sokow w Osterhaucie mozecie byc pewni ze zadna pomoc nie bedzie wam zaoferowana tylko zrobienie tego co do nich nalezy i koniec , a w razie jakich klwiek problemow nie ma co na nich liczyc. Jedynym dobrym atutem w tym wszystkim jest tylko to ze w agencji Creyfs poprzez wy tez bedziecie zatrudniani sa pracownicy Holenderscy ktorzy potrafia przynajmniej z toba porozmawiac . Do tego wszystkiego dodam jeszcze ze po zakonczeniu pracy nie wplywaja wszystkie pieniadze na konto .Przestrzegam wszystkich ktorzy beda mieli zamiar pracowac poprzez ta agencje polskimi koordynatorami takimi jak Pani K .L .



" />w pracy(Holandia) moi koledzy Zydzi jezdzo samochodami niemieckimi , gdy zapytalem sie ich czy to nie wstyd dla nich,...to bylo im BARDZO glupio

Chyba takie samo pytanie mógby zadać sobie każdy Polak, którego dziadkowie pracowali przymusowo w fabrykach III rzeszy, a które po wojnie za amerykanskie dolary zostaly odbudowane i istnieją do dziś.

A tak poza tym to trochę zmienilem moje zdanie o Żydach, niestety na -



Stanowisko: Pracownik fizyczny w fabryce
Miejsce pracy: Holandia
Agencja Pracy International Job poszukuje pracowników fizycznych do pracy w fabryce plastiku.
Oczekiwania:
• Znajomość języka angielskiego lub niemieckiego na poziomie komunikatywnym
• Wiek: minimum 25 lat
• Pełne zaangażowanie i dyscyplina pracy
• Świadectwo kwalifikacji
Oferujemy:
• Zatrudnienie na podstawie umowy o pracę
• Przejrzysty system rozliczania
• Atrakcyjne warunki pracy
Kontakt:
Osoby zainteresowane prosimy o przesyłanie CV w j. polskim oraz angielskim na adres email: rekrutacja@internationaljob.pl, z tytulem maila: pracownik fizyczny.



SEZONOWA PRACA PRZY PAKOWANIU - HOLANDIA
OFERTA DLA OSÓB W WIEKU OD 18-22 LAT GOTOWYCH DO NATYCHMIASTOWEGO WYJAZDU
MOŻLIWOŚĆ WYJAZDU Z GRUPĄ ZNAJOMYCH!
Jeżeli twój wiek nie pozwala na skorzystanie z tej oferty poleć ją innym!

Opis stanowiska:
• pakowanie kwiatów lub gotowych produktów żywnościowych
• praca na hali
Wynagrodzenie:
• od 18 - 20 lat - 5,15 Euro/h
• 21 lat - 6,08 Euro/h
• 22 lata - 7,13 Euro/h
• 38 godzin pracy w tygodniu + nadgodziny
• tanie zakwaterowanie zapewnione przez pracodawcę 55 ?/ tyg.
• kontrakt: od czerwcu nawet na 6 lub 12 miesięcy
• możliwość wspólnego wyjazdu z partnerem lub ze znajomymi
Wymagania:
• wymagamy znajomości języka angielskiego lub niemieckiego w stopniu komunikatywnym
• przybycie na spotkanie z pracodawcą, które odbędzie się 06.06.2009 (sobota) w siedzibie firmy w Szczecine przy ul. Celnej 1
Zainteresowane osoby prosimy o PILNY kontakt pod numerem tel. 0918130906 0918145256, 0918145257, 0918145258 lub 0 508 144 900, 0 506 045 052, 0 508 117 211 i o wysłanie swojego CV w j. polskim ze zdjęciem na adres: fabryki@lsj.pl z dopiskiem "Pakowanie - Holandia".

LSJ AGENCJA PRACY
ul. Celna 1, 70-644 Szczecin
licencja 4440
Tel: 091 814 52 52
Fax: 091 814 52 53



Stanowisko: Elektryk (w fabryce obrobki plastiku)
Miejsce pracy: Holandia
Oczekiwania:
• Znajomosc jezyka angielskiego lub niemieckiego na poziomie komunikatywnym
• Wiek: minimum 25 lat
• Doswiadczenie: minimum 5 lat w zawodzie
• Praca przy wysokich napieciach
• Pelne zaangazowanie i dyscyplina pracy
• Swiadectwo kwalifikacji
Oferujemy:
• Zatrudnienie na podstawie umowy o prace
• Przejrzysty system rozliczania
• Atrakcyjne warunki pracy
Kontakt:
Osoby zainteresowane prosimy o przesylanie CV w j. polskim oraz angielskim na adres email: posadaholandia@gmail.com, z dopiskiem w tytule: elektryk.



no właśnie przez ostatnie dni nad tym myślałem ;) aby wyjechać do Holandii prwcować w fabryce i uczyc się języka...czytałem juz o tych szkołach ISK gdzie język szlifować ;) tylko teraz się tak zastanawiam czy uczyć się angeilskgo czy niderlandzkiego ;/ no bo w sumie gdyby nie wyszło w Holandii z pracą to zawsze znając angielski mam szanse i moge prubować w UK, Irlandii czy Islandii...a nie wiem jak jest wogóle z praca dla obcokrajowców ze znajomością anielskiego/ niderlandzkiego w holandii?? chociaz potem zrobił bym pewnie jakieś kursy

btw to kończe technikum handlowe;)

pozdrawiam



" />
">
No widzę ksmx, że ostro siedzisz w temacie, pare pytań zatem:


Sarkazm na kilometr ale co tam. Nie mam nic wspólnego z philipsem.


">Jak widać po ostatnich inwestycjach w Philipsie, wyprowadzka idzie pełna parą...ale niech tam...Powiedz co sie stanie jak juz sie wyprowadzi, bazując na przykładzie Holandii z której sie juz wyprowadził (w dużym stopniu)

Jaki wg ciebie byłby optymalny pożytek z know-how ?
Czy wiesz w ogóle co to jest know-how ?


RJ,
Nie wiem czy philips się wyprowadzi ale jeśli dynamika wzrostu pensji pozostanie na obecnym poziomie, philips zniknie z Piły w błyskawicznym tempie. Wyprowadził się z łatwością z Holandii, zrobi to po raz kolejny z Polski. Może na Białoruś albo do Kazachstanu. Kto wie.

Know-how to bardzo rozległe pojęcie, poczynając od logistyki, montowania maszyn, oprogramowaniu robotów, a kończywszy na technologii polegającej na wytwarzaniu wolframu o odpowiedniej strukturze, dodatków do stopów, halogenki itp... Potem pozostaje już tylko precyzyjne robienie skrętek. Ile lat potrzebował philips aby rozwinąć technologię?
Za parę lat w UE będzie zakaz sprzedaży tego typu żarówek. Co zrobi philips?
Czy wyniesie produkcję poza UE?
To są wszystko lata pracy i setki mln inwestycji właśnie w szeroko pojęte know-how. Nikt tego za darmo nie odda.

Optymalny pożytek z know-how? Na początek mógłby być to stymulujący zastrzyk dla regionu. Potem może jakiś transfer technologii do innych przedsiębiorstw. Byłoby łatwiej gdyby powstawały parki technologiczne, w których powstawałyby i rozwijały się nowe przedsiębiorstwa będące np. w kooperacji z philipsem.


">Dlaczego "być może podatki" ? Czy uwazasz , ze Philips nie płaci podatków ? Lub płaci je o wiele mniejsze niz przedsiębiorstwo panstwowe ?


A skąd wiesz jak jest? Ja chciałbym wiedzieć ILE złotówek trafia do budżetu dzięki tej fabryce. Proszę nie liczyć pensji pracowników i podatków dochodowych.


">Przepraszam, ze tak sie czepiłem akurat Philipsa, ale jest to jakby nie patrząc firma z pierwszej bodajże 30-ki firm (ranking Rzeczpospolitej), która powstała na skutek sprzedaży polskiej firmy obcemu kapitałowi.

Tak jak piszę. Jako obywatel RP chcę wiedzieć ile ta firma dopłaca nam do budżetu.



" />my wiemy, że będzie ciężko, ale i tak chcemy wyjechać, bo gorzej niż tutaj być nie może tutaj nas czeka perspektywa spłacania zobowiązań do końca życia
teraz bliżej wiosny może coś się znajdzie za tą granicą, na początek dla męża. a ja potem dojadę z psem. z tym płaceniem to fakt, dużo naciągaczy jest, chyba nawet więcej niż szukających pracy ale my nigdy nikomu nie placiliśmy i nie zamierzamy, bo wiadomo, że to oszuści. ale naiwnych nie brakuje. nie raz jak przeglądamy ogłoszenia o pracy za granicą ludzie piszą, że ktoś ich oszukał jak mu zapłacili. dziwię się, że jeszcze są ludzie, którzy się na to nabierają. tylko w sumie moze są tak bardzo zdesperowani, że wydaje im się, że to jakaś szansa.
z biurami różnie bywa. my akurat nie trafiliśmy jeszcze na jakieś w miarę dobre. po powrocie z pracy z Francji (z tej pracy, z ktrej jeszcze w sądzie toczy się sprawa o część wynagrodzenia) mąż znalazł pracę w Belgii przy panelach solarnych przez polskie biuro pośrednictwa. no i po 1,5 tygodnia wrócil i straciliśmy na tym wyjeździe. biuro zatrudniło ok. 300 osób do pracy przy montażu paneli slonecznych, a okazało się, że dachu nawet nie ma żeby je klaść no i większość pobytu przesiedzieli w domu, a że to była um. zlecenie to dostał tylko za godziny kiedy stali na placu budowy. potem miał jechać jeszcze do fabryki z częściami komputerowymi z eurostar25 do Holandii, ale po przeczytaniu opinii na forum o pracy o tym biurze to zrezygnował. potem jeszcze miał wyjechać do fabryki sera w Holandii, ale także nie gwarantowano godzin pracy i baliśmy się stracić, tak jak na wyjeździe do Belgii
ostatnio mąż był na rozmowie kwalifikacyjnej do pracy przy konserwacji turbin wiatrowych. ogłoszenie było inne, a na rozmowie okazało się, że praca jest na zupełnie innych warunkach i także oczywiście bez gwarantowanych godzin pracy. a że to miała być praca na zewnątrz to za dni z brzydką pogodą nie dostaje się nic. no i szczegół, że w ogłoszeniu bylo, że to praca za granicą, a na rozmowie okazalo się, że w Polsce. wkurzyliśmy się, bo aplikację składał w grudniu i przepuścili go przez dwa etapy więc liczyliśmy na tą pracę. i po prawie trzech miesiącach czekania taka rozmowa kwalifikacyjna a na dojazd do Warszawy i z powrotem ostatnia kasa poszła, której oczywiście nie zwracają
nie skreślamy od razu biur pośrednictwa, ale co się w nich teraz dzieje to szok
a o znajomych to juz nawet szkoda gadać...



Ja w sumie tez uważam jak niektórzy tutaj ze w dobie obecnej – patriotyzm, czyli miłość do ojczyzny – jest uczuciem na które ojczyzna musi zasłużyć. Nie jest też prawdą jakoby teraz było inaczej niż wcześniej. Każdy kto czytał ze zrozumieniem lektury w szkole, wie ze zawsze byli tzw. ‟dorobkiewicze” ‟zdrajcy” ‟uciekinierzy”, czy ‟Żydowstwo które nie pomaga w powstaniach tylko się bogaci”.
Nauka czegoś takiego jest moim zdaniem bez sensu. Bo to kraj ma być wart obrony, a nie broniony dlatego ze jest.
To co pokazują nam ksiązki i historia jednakże nie pasuje całkowicie do dzisiejszej rzeczywistości. Czy kiedyś były kraje w których są dzielnice jak np. w USA, gdzie ludzie przez cale życie uczą się, pracują – nie znając angielskiego?
Czy w dobie braku tak naprawdę ojcowizny – gdy zamiast swojej ziemi, swojego dobytku, mamy mieszkanie w blokach, nieczęsto kupione na raty?
Czemu piewcy patriotyzmu, którzy odnoszą się do dawnych dziel literackich – nie wspomną na inne aspekty, na które te ksiązki wskazują?
Czemu nikt nie mówi właśnie o problemach mieszkaniowych, o psychozie blokowisk, o braku pracy, o kryzysie wszelkich wartości ?
Czy Pan Giertych zmieni nasz sposób pracy, nauki, życia? Wyprowadzi nas z blokowisk i da więcej przestrzeni dla każdej rodziny? NIE pan Giertych, - z resztą nie oszukujmy się , jak każdy polityk (ten pan jedynie głośniej mówi to co inni myślą) – myśli o swoim stołku, i ma swoją wizję polski którą próbuje wymusić na reszcie społeczeństwa.
Nasza historia nie jest taka piękna i różowa jak by się zdawało. Czy nie było polskich oddziałów nazistowskich? Były, ale teraz to się nazywa ze na siłę kogoś wcielono. Czy nie było mordów za odmowę wstąpienia do AK? Były.. Sialala mówił ze jakby była wojna to by nie walczył.. Więc Panie Sialala – masz dwie opcje.. albo jak ówczesny polski rząd, spierniczyć za granicę i zgrywać macho. Albo zostać w kraju i czekać jak cię albo agresor, albo obrońca zamorduje za odmowę wzięcia karabinu do ręki. Tak skończyli np. ludzie którym religia zabraniała uczestnictwa w walkach. W Niemczech jako pierwsi trafili do obozów – wcześniej nawet niż żydzi i ludzie upośledzeni, a w Polsce nie było lepiej. Gdyż polskie prawo polowe, pozwala wykonywać wyroki śmierci na odmawiających udziału w wojnie. W samej powojennej historii białej plamy (bo wojennych danych na ten temat nie uzyskasz) zabito ok. 200 ŚJ (mam informacje od ciotki – sprawdzone i pewne ona jest ŚJ) za odmowę służby wojskowej. No w najlepszym wypadku szli do pierdla na 4 potem na 2 lata. Ale w czasie wojny nikt w pierdla się nie bawi‌ Nie ma tez podanych danych ile powstańczy wymordowali ludzi którzy nie chcieli zabijać.
Parafrazując. Można dojść do wniosku, że patriotą jest się tylko wtedy gdy się ZGINIE za kraj lub się walczy o niego. Piewcy patriotyzmu zapominają jednak ze jest rzeczywistość przed i powojenna – ze ktoś musi odbudować ten kraj, ktoś musi zapłacić. Moim zdaniem patriotą może być nazwana także osoba – jak Sialala napisał – płacąca podatki, pomagająca rodzinie, budująca dobrobyt materialny.
Posunął bym się nawet dalej. Często Żydów wyzywało się ze byli dorobkiewiczami, ze nie uczestniczyli w powstaniach.. a ja mam małe pytanie.. jak to powstanie wyglądało? Najczęściej były to nieprzemyślane akcje paramilitarne (jak narzędziem wojennym można nazwać kosy i kamienie), które były w najgłupszych okresach czasu robione.. Każde nasze powstanie kończyło się podobnie.. wyszedł robotnik z fabryki, umierał za Polskę, a artyści go na piedestał wychwalali.. co w tym wspaniałego? Ze ‟z kamieniami na czołg” szedł?
Jednocześnie najczęściej po tych powstaniach dzięki żydom miał gdzie przynajmniej pracować, i zacząć żyć dalej.
Więc wartoby zauważyć ze jest także inny rodzaj walki z okupantem – walka ideologiczna, strajki ‟włoskie”, uprzykrzanie życia biernością. A nie tylko przemoc.
Nasz naród jest dziwny. Jednocześnie jesteśmy naprawdę Winkenriedem narodów, ale jednocześnie Judaszem. Gdy Holandia postawiła się przeciw represji żydów, choć ten kraj był zdobyty ‟bez jednego strzału” – to w Polsce funkcjonowało getto, była akcja z Jedwabnem.
Ukształtowało takie zachowanie na pewno nasze pochodzenie – czyli wiecznie pod zaborami. Ale jednak‌ to wszystko jest dziwne.
Chciałbym mieć wybór czy umrę za kraj czy nie. Wiem ze jakby co do czego to jedyna szansa prysnąć w pierwszych dniach konfliktu do innego kraju, puki jeszcze granice by działały.
Ale przede wszystkim chciałbym żeby było za co ginąć. Bo na razie to wygląda tak ze wszystko politycy i Polacy robią tanim kosztem. Polska to jeden wielki wałek i skandal, z gołym tyłkiem podtartym szkłem – za który jego obywatele chętnie giną.. tak można to nazwać.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)