Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Dla kogo praca?

W Holandii czeka na nas 225 tys. miejsc pracy. Najłatwiej znaleźć zajęcie przy zbieraniu truskawek, papryki i szparagów, na farmach kwiatowych, w szklarniach i w przetwórstwie owocowo - spożywczym, głównie przy pakowaniu i sortowaniu warzyw i owoców. Są to najczęściej prace sezonowe za które płaci się ok. 5 - 6 euro za godzinę. Często pracodawcy zapewniają wyżywienie i zakwaterowanie. Trzeba jednak pamiętać o tym, że zazwyczaj koszty utrzymania są odliczane od pensji. Sezon zaczyna się w marcu i trwa ok. 4 miesięcy.

Prace sezonową można także znaleźć w hotelach i pensjonatach w wakacyjnych miejscowościach nadmorskich. Trzeba jednak znać holenderski lub niemiecki. Z samym angielskim ląduje się "na zmywaku."

Ze znalezieniem pracy nie będą mieć także problemu rzeźnicy. Powinni jednak mieć co najmniej dwuletnie doświadczenie.

Pracy nie zabraknie także dla budowlańców, hydraulików, elektryków, ślusarzy i spawaczy. Fachowiec może zarobić od 10 do 15 euro za godzinę. Sporo pracy jest także dla lekarzy i pielęgniarek, ale koniecznie ze znajomością niderlandzkiego

Załatw formalności

Jeśli chcemy pracować, musimy dostać tzw. numer sofi, odpowiednik naszego NIP. Wydają go holenderskie urzędy skarbowe, zwykle w kilka dni. Powinniśmy też założyć konto w holenderskim banku. Holendrzy bardzo serio traktują obowiązek meldunkowy - na zameldowanie się w lokalnym urzędzie gminy mamy trzy miesiące od przyjazdu.

Drogie życie

W małym miasteczku za wynajęcie niewielkiego mieszkania zapłacisz ponad 500 euro. W Amsterdamie - co najmniej dwa razy tyle. "Holandia jest bardzo małym miejscem z dobrą komunikacją publiczną, więc nie trzeba w dużych miastach. Pod Amsterdamem okolica jest ładniejsza, a ceny przystępniejsze. W Alemere (miasto 20 min. pociągiem od Amsterdamu) za 70 m kw. zapłacimy 400 euro, a za piękny 100 metrowy apartament - 700." - radzi na forum gazeta.pl Iwona.

Można się też starać się o przyznanie lokalu socjalnego. Niestety, jego załatwienie potrwa co najmniej kilka miesięcy.

Pamiętaj, że oprócz czynszu musisz także zapłacić za media - minimum 200 euro, ubezpieczenie zdrowotne - 100 euro. Na jedzenie i transport - około 1000 euro.

Możesz uczyć się holenderskiego

W Holandii powinieneś bez problemu dogadać się po angielsku. Ale wielu zawodach np. medycznych bez holenderskiego ani rusz. Dobry kurs językowy (zajęcia trzy razy w tygodniu) to co najmniej 600 euro. Za 200 euro będziesz mieć zajęcia raz w tygodniu.

Oferty pracy:
http://praca.gazeta.pl/gazetapraca/0,67527.html



Dot.: praca sezonowa, wakacje 2010
  Cytat:
Napisane przez mix1205 (Wiadomość 18172589) JA w tym roku jadę do Niemiec na truskawki.W zeszłym roku też byłam.Nie jest łatwo.Podam kilka informacji;
1.Praca jest naprawdę uciążliwa. Na polu trzeba być najczęściej między
4 a 5 rano i przebywa się na nim z reguły do godz. 16, aczkolwiek zdarza się również, że dany dzień może trwać 2-3 godziny dłużej. Zbiory trwają niezależnie od warunków atmosferycznych, trzeba więc być przygotowanym zarówno na palące słońce jak i ulewy.
UWAGA: praca trwa przez 7 dni w tygodniu.
2.2. Co trzeba ze sobą mieć
Przede wszystkim- chęć i siłę do pracy.
Ponadto niezbędne będą także:
-odzież ochronna przeciwdeszczowa(spodnie, kurtka.kalosze)
-nakolanniki z wodoodpornego materiału- większość czasu spędza się na kolanach, bez nakolanników praca potrafi stać się bardzo ciężka
-tabletki przeciwbólowe- koniecznie
-własną pościel
-zapas żywności, najlepsze będą zupki w proszku i konserwy. Szkoda wydawać ciężko zarobione pieniądze na drogie jedzenie w Niemczech
-własne garnki, talerze, kubki itp.
-kremy z wysokim filtrem UV- na polu można się opalić nawet wtedy, gdy pozornie nie świeci słońce
Dopiero teraz zauważyłam Twój post... :-)

I o kurcze, jestem pełna podziwu. Ja nie zdecydowałabym się na taką prace i nie wiedziałam, że w Niemczech takie prace w ogóle jeszcze oferują :brzydal:

A jeżdzisz bezpośrednio do pracodawcy czy przez pośrednika jakiegoś? Jakie okolice? Ile masz na h? Jak z mieszkaniem?
Jeżeli masz ochotę się podzielić informacjami, to napisz na PW.
Pytam z ciekawości, bo pierwsze słysze o takiej pracy w Niemczech, co innego w Holandii czy Italii.

Jeżeli jesteś studentką, to proponowałabym się załapać przez polski UP, który z polecenia nimieckiego ZAVu szuka studentów do pracy,
np. http://www.wup.poznan.pl/strony/371.php

I odnośnie jedzenie i wydatków na nie, to nie ma co porównywać.
W porównaniu do tego, co oni zarabiają, to wydatki na jedzenie to grosze.
Ja też się na tym łapie, że porównuję, ale od razu TŻ sprawdza mnie na ziemię ;)

I jeszcze jedno, jeżeli ktoś chce jakieś namiary sprawdzone, gdzie ja byłam, albo ma jakieś pytania, to proszę pisać na PW.


Ktoś w ogóle wybiera się już na 100% do pracy w wakacje?



Kontakt TVN24, tvn24.pl
"Polacy nadają się tylko do podcierania nimi tyłków"
NIELUDZKIE WARUNKI W OBOZIE PRACY W HOLANDII
Praca sezonowa może przerodzić się w koszmar
Tragiczne warunki pobytu, wulgarny pracodawca i brak wypłaty - oto, co w Holandii miało spotkać grupę Polaków, którzy przyjechali do pracy przy zbiorach truskawek. Teraz bez wypłaty i na własny koszt wracają do kraju. Informację otrzymaliśmy od naszego internauty na platformę Kontakt TVN24.
Wszystko potoczyło się według dobrze znanego już scenariusza. Grupa 80 Polaków przyjechała do miejscowości Orischot w Holandii z nadzieją na zarobienie pieniędzy przy zbiorze truskawek. Tam zamiast uczciwej pracy czekały ich jednak nieludzkie warunki i kłopoty.
Polacy we włoskim obozie pracy: "baliśmy się o swoje zdrowie"

Polacy twierdzą, że pracodawca znęcał się nad nimi psychicznie. Popędzał ich przy pracy, a gdy nie nadążali, obrażał ich. Słyszeli m.in., że "Polacy nadają się jedynie do podcierania nimi tyłków" lub że "Polacy nadają się tylko do zbierania truskawek". Przestał też płacić, chociaż wiedział, że pracownicy nie mają za co kupić jedzenia.

Pracodawca nie płacił, więc się zbuntowali
Piotr Wein, prawnik


- W lipcu wypłata wpłynęła na konta 20 osób. Ale jeśli chodzi o pensję za sierpień, to powiedział nam otwarcie, że wypłata będzie jak księgowa wróci z urlopu - czyli pod koniec sierpnia. A w umowie jest napisane, że pieniądze powinniśmy dostać w pierwszy piątek miesiąca - mówi portalowi tvn24.pl poszkodowana przez Holendra Polka, Bożena Pesta.

Zatrudnieni w końcu zbuntowali się przeciwko takiemu traktowaniu. Postawili ultimatum, że jeśli nie dostaną wypłaty, przestaną pracować. Żeby zmusić ich do pracy, pracodawca odciął dostęp do wody.

W poniedziałek po południu na miejsce przyjechał polski konsul, przywożąc Polakom podstawowe artykuły spożywcze. Sprawą zajęły się holenderskie media. W sprawie Polaków oprócz przedstawicieli konsulatu interweniowali prawnicy.

Chcą walczyć o zadośćuczynienie

- Sytuacja jeszcze nie została wyjaśniona - powiedział w TVN24 prawnik Przemysław Wein, który uczestniczył w negocjacjach z holenderskim pracodawcą. Jak wyjaśnił, ze strony pracodawcy padło kilka propozycji ugody, ale wszystkie zostały odrzucone. - Pracodawca zaproponował im sumę 100 euro, czyli około 10 procent tego, co mieli zarobić i dobrowolny powrót do kraju - tłumaczył Wein. Pracownicy nie zgodzili się jednak na taki układ. Stanęło więc na tym, że żadnych pieniędzy nie dostaną i dopiero z pomocą prawników będą walczyć o swoje.

Jak dodał Wein, teraz pracownicy wrócą do Polski - na własny koszt. Polskie przedstawicielstwa dyplomatyczne być może udzielą im pożyczki konsularnej. - Sprawa najprawdopodobniej będzie się dalej toczyć w Polsce, bo oszukani Polacy chcą walczyć o zadośćuczynienie - powiedział.



Możesz szukać pracy w całej Unii i nie stracić zasiłku

Już po czterech tygodniach od daty zarejestrowania się w polskim urzędzie pracy uzyskasz status bezrobotnego uznawany w całej Unii Europejskiej. Jeśli w Polsce uzyskasz prawo do zasiłku, będzie ci się on należał także podczas poszukiwania pracy w krajach Wspólnoty.

Jeśli chcesz wyjechać na poszukiwania zatrudnienia za granicę, musisz o tym poinformować polski urząd pracy i wypełnić formularze (z serii E-300). Za granicą zgłaszasz się w tamtejszym urzędzie pracy i zaczynasz szukać – masz na to trzy miesiące. W tym czasie będziesz nadal dostawać zasiłek dla bezrobotnych przyznany w Polsce, ale wypłacany w walucie kraju, w którym przebywasz. Gdy nie znajdziesz posady, a nie chcesz stracić świadczenia, musisz wrócić do kraju przed upływem tego terminu. Tu dalej będziesz dostawał zasiłek – do wyczerpania okresu, na jaki został ci przyznany. Prawo do ponownego wyjazdu będziesz miał dopiero po przepracowaniu w kraju 12 miesięcy. Jeśli podejmiesz legalną pracę w jednym z krajów UE i ją stracisz, możesz ubiegać się tam o zasiłek dla bezrobotnych. Zasady są podobne jak w Polsce. Rejestrujesz się w tamtejszym urzędzie pracy i przez 4 tygodnie czekasz na propozycje. Jeżeli pracy dla ciebie nie ma, dostajesz zasiłek. Możesz go pobierać i dalej szukać lub wyjechać np. do Polski lub innego kraju UE i tam pobierać pieniądze.


PAMIĘTAJ Miesiące i dni pracy we wszystkich państwach UE I EOG oraz w krajach, z którymi Unia ma umowy o swobodnym przepływie siły roboczej, się sumują. Jeśli np. we Włoszech przepracowałeś 6 miesięcy, straciłeś pracę, wróciłeś do kraju i tutaj znalazłeś zatrudnienie tylko na 7 miesięcy, masz prawo do zasiłku dla bezrobotnych, bo łącznie przepracowałeś 13 miesięcy na wymaganych 12.

Co kraj, to inne przepisy

Wysokość zasiłku w krajach unijnych jest zróżnicowana i zależy od wielu czynników: wieku bezrobotnego, tego, czy dostawał zasiłek i przez jaki czas, ile osób ma na utrzymaniu, jak długo pracował i czy opłacał składki. Każdy kraj bierze pod uwagę inny staż pracy. Wysokość zasiłku w niektórych państwach może zależeć np. od wysokości ostatnich zarobków lub od liczby członków rodziny. Jeśli w danym państwie wysokość zasiłku zależy od zarobków, to obowiązują dwie zasady wyliczania jego wysokości:
1. gdy pracowałeś dłużej niż cztery tygodnie, otrzymasz zasiłek w wysokości ostatniego wynagrodzenia,
2.jeśli krócej – w wysokości zwyczajowej pensji na tym stanowisku, w miejscu, gdzie mieszkasz na stałe lub średniego wynagrodzenia dla tego rodzaju zatrudnienia.
To, kiedy i ile będziesz dostawał pieniędzy, zależy zatem od przepisów obowiązujących w kraju, w którym ubiegasz się o zasiłek.

Na przykład:

* Belgia Wymagany staż – min. 312 dni w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Wysokość zasiłku – wyliczana na podstawie dotychczasowych zarobków i liczby osób na utrzymaniu.
* Francja Wymagany staż – min. 182 dni w ciągu ostatnich 22 miesięcy. Wysokość zasiłku – 75 proc. dotychczasowego wynagrodzenia, nie więcej niż czterokrotność minimalnej płacy.
* Holandia Wymagany staż – 26 tygodni w ciągu ostatnich 4 lat. Wysokość zasiłku – zależy od osiąganego wcześniej dochodu.
* Niemcy Wymagany staż – 12 miesięcy w ciągu ostatnich 3 lat. Wysokość zasiłku – wyliczana na podstawie dochodów z ostatnich 52 tygodni.
* Wielka Brytania Wymagany staż – brak. Wysokość zasiłku – stała (podobnie jak w Polsce).

Niezbędne formularze

Wyjeżdżając za granicę, musisz mieć ze sobą formularze, które przedstawisz w tamtejszym urzędzie pracy. Jeśli ich nie weźmiesz, urząd, do którego się zgłosisz za granicą, musi wystąpić o nie do wojewódzkiego urzędu pracy – a to, niestety, trwa. Lepiej zaopatrzyć się w nie przed wyjazdem:
* Formularz E-301 – zaświadczenie o okresach zaliczanych przy przyznawaniu zasiłku.
* Formularz E-302 – zaświadczenie o członkach rodziny, których w krajach unijnych uwzględnia się przy wyliczaniu świadczenia (ważne jest przez 12 miesięcy od dnia wystawienia).
* Formularz E-303 – dotyczy zachowania prawa do zasiłku i jego transferu do kraju, w którym szukasz pracy.

Zarabianie w sezonie

Jako bezrobotny możesz podjąć pracę sezonową za granicą. Maksymalny okres takiego zatrudnienia nie może przekraczać 8 miesięcy. Wyjątkiem jest Norwegia – 6 miesięcy i Niemcy – 4 miesiące. Gdy stracisz pracę przed tym terminem, będziesz traktowany jako bezrobotny i możesz korzystać z przepisów obowiązujących w danym kraju. Aby urząd jednak potraktował cię jako pracownika sezonowego, a nie zmieniającego pracę, musisz udowodnić, że w takim charakterze pracowałeś. Świadczyć o tym może umowa (np. na zbiór truskawek przez dwa miesiące).

(EK)
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)