Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Radosław Krzyżan <ra@storm.com.pl w artykule
news:FUIr3.7626$X3.103204@news.tpnet.pl pisze...
Witam
Rok temu rozmawialiśmy na temat wyjazdu uczestników niniejszej grupy na
zjazd. Dziś pragnę ponowić temat. Lato się kończy, warto by się jeszcze
rozerwać :-)
Moja propozycja dotyczy ściśle grona programistów i liczę że będzie
doskonałym sposobem wzajemnego poznania, nawiązania nowych kontaktów lub
wspólnego wypicia browarka/ów.
Buuu :((( - Właśnie jadę na wakacje :((( i 20 nie będę mógł przyjechać na
drugi koniec Polski... Buuu :(((
Wypijcie kilka linijek "kodu" za mnie.
Panicznie zaś szukam miejsca w promieniu 100 km od Rewala (ma być bliżej niż
do Szczecina) - z dostępem do INetu - niestety trochę pracy muszę zabrać ze
sobą nad morze...
Jak ktoś byłby "w zasięgu" - oddźwięczę się stokrotnie :)))
Kontakt: (604) 600 220
Pozdrawiam
Tomek Glowka <st1@o2.plnapisał(a):
Jesli naprawde jezdzisz glownie po miesce i niedaleko, to chyba lepiej
:
Hm przewiduje, ze jezdzic za duzo po miescie nie bede. Do pracy jezdze MPK,
dzieciak jeszcze za maly na zlobek, wiec odwozenie tez odpada. Raczej wypady
na zakupy + cos zalatwic, nie czesciej niz 2 razy w tygodniu.
sprawdzi sie maly silnik benzynowy. Szybciej bedzie sie nagrzewal niz
diesel, mniej palil niz 1.6 .. poza tym 1.2 ma rzeczywiscie dobra
:
A 1.6 z gazem? Moze to bylby rozsadny kompromis.
opinie. Chyba, ze te weekendowe trasy sa zdecydowanie dluzsze i
czestsze, wtedy wez tego (z dwojki 1.6 / 1.9), ktory bedzie w lepszym
stanie.
:
Wypady do rodzin 2*50km i 2*230km, wakacje nad morze i z powrotem, w zimie na
narty Krakow-Slowacja. Mam zamiar rozruszac rodzinke :)
Ja w kazdym razie tak funkcjonuje - na codzien (jazdy typu "do szkoly,
:
Pewnie to zbrodnia na tej grupie ale ... do tego typu wyjazdow mam dalej
zamiar uzywac rowera.
Teraz jednak, w perspektywie okazjonalnych dluzszych wyjazdow z
kompletem pasazerow, planuje kupic Mazde 1.6 (benzyna) a nie 2.0D.
:
Mi podoba sie 626 ale kasa nie ta niestety :(
Paliwo to najwyzej polowa kosztow utrzymania auta a ryzyko, podobnie
jak w przypadku Bravy - mniejsze.
pozdrawiam, tomek
dzieki i pozdr,
Mariusz
> lasie, wybuduje drogi, coby warsiawka mogła sobie do daczki na wakacje dojechać
> i posiedzieć na łonie natury w spokoju, bez dzikiej, niedouczonej, upośledzonej
> mentalnie wschodniej hołoty!
A powiedz mi, kocziss, co to ta warszawka? Czy aby nie ta niedouczona hołota
wschodnia, co wyjedzie do pracy? I zamieszka w Warszawie, i będzie inteligentna
i kulturalna? I będzie chciała jeździć na wakacje pod gruszą?
Ludzie, skąd w was ta nienawiść do tych, którzy pracują w mieście? Chcecie też
pracować w mieście? To przyjeżdżajcie. Nie chcecie pracować w mieście? To o co
te kwiki?
Nikt wam Warszawy na wchodzie nie wybuduje. Nie ma zresztą po co. Kto chce do
Warszawy, jedzie do Warszawy. Kto chce pracować w kopalni, jedzie na Sląsk. Kto
chce ryby łowić, jedzie nad Bałtyk. Kto chce pracować w polu, kupuje sobie
gospodarstwo.
Ale ściana wschodnia święcie wierzy, że u nich ktoś powinien wybudować wszystko:
i wielkie miasta, i kopalnie, i morze z rybami, i lotnisko, i kosmodrom.
Tylko... po co? Nie lepiej, nie taniej, nie rozsądniej
biura podrózy
ośrodki pomocy społecznej
TPD
Fundacje prowadzące zajęcia dla dzieci
czasem jeszzce zakłady pracy
tam trzeba szukać ofert i składać aplikację, ale będzie bardzo ciężko, bo
większośc organizatorów ma stała kadrę. Dlatego na początku nie należy
grymasić, że do Broku to nie pojadę, bo wolałabym do Międzyzdrojow, do
Zakopanego albo nad morze śródziemne. Na początku trzeba brac co popadnie i o
wynagrodzenie nie pytać. To znaczy nie miec wygórowanych wymagań. Jak się
człowiek sprawadzi to za rok już nie musi szukać, wchodzo do stalej ekipy za
lepsze pieniądze.
a na dzień dzsiejszy stawka za turnus to około 500 złoty w kraju i znacznie
mniej za granicą
warto tez w aplikacji napisac co się może zaoferowac na koloniach poza czystymi
uprawnieniami wychowawcy, np że umie się grać na gitarze albo ma się patent
żeglarza, albo co kto potrafi. Im ktoś ma więcej do zaoferowania tym chętniej
go zatrudnią
I jeszcze jedno, nie nalezy wierzyć biurom podrózy, ktore organizują kursy, że
jak sie u nich kurs skończy, to zatrudnią jako wychowawcę. Niestety te czasy
minęly, żeby kilkudziesięciu nowych wychowawców w jedne wakacje zatrudniać
pozdrawiam i powodzenia
W dzisiejszej gazecie codziennej "Helsinki Sanomat" w Finlandii ukazal sie
artukul o akcji gazety wyborczej "Przystanek Europa", a dokladniej o
artulule "Rozbilam sie o finski mur" Aleksandry Pezdy. I w taki to sposob znow
znalazlam sie na polskich stronach komentujacych Finlandie.
Mieszkam tu od 3 lat uczylam sie jezyka dosc dlugo po wszystkich kursach jakie
tylko mozna bylo zaliczyc, teraz znajac dosc dobrze jezyk nadal poszukuje pracy
trwa to prawie rok i od poczatku kiedy zaczelam tak naprawde szukac pracy to w
sumie pracowalam tylkio 2 miesiace;)) nie pchalam sie jeszcze na sprzataczke no
ale chyba za miesiac po powrocie z wakacji nad naszym pieknym polskim morzem,
skusze sie o taka profesje aby nie zmarnowac kolejnego roku.
Jeszcze jedno co mnie martwi czytajac rozne wypowiedzi roznych ludzi o
Finlandii, to to ze spotykam sie ze skrajnosciami albo jest to dla kogos kraina
marzen mlekiem i miodem plynaca albo wszyscy najezdzaja ze to
rasistowskie/nazistowskie g.... a czasem fajnie by bylo poczytac cos napisanego
przez osoby przynajmniej raz mieszkajace tu przez jakis czas nie wczasowiczow
ani takich co to Finlandie i Finow znaja i okreslaja na podstawie swych
marzen/uprzedzen moze jakiegos fina ktrorego nie mieli zobaczyc w jego
prawdziwym srodowisku itp itd.... pensas@wp.pl
Re
Rzeczywiście różnica wieku jest fajna, więź miedzy dziewczynkami
zawiązuje sie szybciej niż bym myślała.
Między mną a moim bratem jest 1.4 miesiące i teraz jak wspominam jak
byliśmy dziećmi to było super.
Szkoda tylko, że tyle osób na wieść że jestem w drugiej ciąży mówiło
mi, że będzie bardzo!!!!!!! ciężko. Owszem nie jest czasami lekko,
tylko po co to gadanie.
Ja tam wychodzę z założenia, że jak ktoś jest zawsze nieszczęśliwy
to będzie bez względu na ilość dzieci i różnice wieku między nimi.
Sama jestem z dziećmi, teściowa mieszka niedaleko, ale lubię
siedzieć z dziećmi i jeśli tyklo jest konieczność to prosze o
zostanie z dziećmi.
Być może od września pójdę na kilka godzin do pracy, teraz ta myśl
mnie raczej przeraża, ale zobaczymy ...
Tymczasem zastanawiamy sie nad wyjazdem nad morze w wakacje,
pierwszy raz byliśmy z Gosią jak miała 3.5 miesięcy, rewelacja,
nawet sie nie przewracała, ale już rok temu trudno ją było
upilnować. A teraz jeszcze Martusia, no może być wesoło. Żeby tylko
była pogoda.
Gdybym nie była tutaj to
1. Dziś poleciałabym (mąż w interesach, ja dla przyjemności) do
Londynu
2. Zabrałabym synka nad CIEPŁE morze na wakacje
3. Na pewno wybrałabym się na nurkowanie (nr 1 hobby)
4. Spróbowałabym nieco się odchudzić, zamiast próbować (czasowo) utyć
5. Może nawet zrobiłabym sobie kilka sesji z prądem na ujędrnianie
6. Zrobiłabym rentgena uzębienia (dentysta polecał)
7. Chirurgicznie usunęłabym kilka znamion
8. Uprawiałabym sporty wymagające wysiłku, a nie tylko joga i
pływanie
9. Może wystartowałbym w maratonie
10. I ....... na pewno zmieniłabym pracę na ciekawszą
A Wy, drogie panie czego najbardziej Wam brakuje?
Też mam taką koleżankę w pracy, która od lat pożycza co miesiąc dużo kasy od
wszystkich. Wszystko to oczywiście w wielkiej tajemnicy, żeby jedni przed
drugimi nie wiedzieli że ona pożycza. Ponieważ jesteśmy małą firmą i wszyscy się
znamy to się po jakimś czasie wydało, że pożycza od wszystkich.
W mojej ocenie również żyje ponad stan. Nie pożycza na chleb.
Na wakacje jeździ trzy razy w roku: góry, morze, wyjazd za granicę.
Potrafi zadzwonić z wakacji żeby wysłać jej pieniądze bo nie ma za co wrócić.
Kiedyś jej powiedziałam, że ja jak nie mam to nie jadę,
w odpowiedzi usłyszałam - ale ja muszę jechać.
Pożyczone pieniądze do tej pory oddawała, choć czasami z poślizgiem.
Ja od roku już jej nie pożyczam bo dotarło do mnie, że mi obrabia tyłek za
plecami. Innym od których pożyczała też tyłek obrabia. Wszyscy jesteśmy dobrzy
jak jej pożyczamy. Co miesiąc oczywiście prosi o pożyczkę, ale ja jej mówię że
nie mam. Nie mam też niestety odwagi, aby powiedzieć jej prosto w oczy dlaczego
jej nie pożyczam.
A nie pożyczam ponieważ mnie obgaduje za moimi plecami, to niech sobie pożyczy
od tych z którymi mnie obgaduje, ale oni też jej nie chcą pożyczyć.
Ja od niej nie pożyczyłam nigdy i z tego co wiem inni też nie.
Justyś powiedz czy robiłaś jakieś badania? Np. toxo, cytologię? Ja ze względu
na nieregularne cykle miałam robione też badanie na hormony tarczycy i USG
tarczycy, które wpływają na owulację.
Moim zdaniem nie powinnaś się tak stresować. Robienie dzidziusia to ciężka
praca !!!!! Próbowałaś może testów owulacyjnych???
Odpręż się bo im bardziej chcesz dziecka tym ciężej jest zajść w ciąże. Każdy
lekarz Ci to powie i pewnie większość planujących.
Jeśli chodzi o palenie to nie sądzę, żeby miało jakikolwiek wpływ na twoją
płodność. Oczywiście powinnaś się ograniczyć dla swojego własnego dobra i
spokoju. Znam mnóstwo dziewczyn palaczek które zachodziły w ciąże i rodziły
dzieci (oczywiście nie mówię o paleniu w trakcie ciąży bo to już draństwo!).
Moja mama palaczka - na świecie jestem ja i mój brat oboje zdrowi.
Jeszcze mogę ci doradzić wyjazd i zmianę klimatu np. góry albo morze -
rewelacja!!! Ja planuję wyjazd w lipcu na wakacje w góry i wtedy bierzemy się
do roboty!!!
Pozdrawiam cieplutko
Justi
Tłumaczenie pl-tr ...
Cześc. Jak się masz? Co słychac? Jestes w domu czy w wojsku a moze
pracujesz?? Sorry, że nie odpisuje i to juz dosc dlugo, ale jakos mi
czasu brak. A jak juz znajde wolna chwile to nie mam checi by pisac
cokolwiek. Zaniedbuje w ten sposób nie tylko Ciebie
U mnie wszytsko w porzadku. Czas szybko leci i niedługo zas
sesja ... Cały ten stres, nauka. Eh ... Mam nadzieje jednak ze
bedzie dobrze. Trzymaj kciuki
Poza tym na wakacje chyba pojde do pracy tak przynajmniej planuje z
przyjaciołkami. I w takim układzie ewentualne wakacje niestety
przesuna sie na sierpien/wrzesień.
Niedłgo bede miała troche wolnego i wyjezdzam nad morze ze
znajomymi. Poza tym nic nowego.
Pozdrawiam serdecznie i przesyłam buziaki z jeszcze chlodnej i
deszczowej Polski
Trzymaj sie pa
PS
Co to w ogóle za link?? Walentynki juz dawno były ... hehe I
dlaczego w ogóle to zdaje sie jest po holendersku ?? Chyba dostałes
od swoich 'fanek' heh
Miło byłoby gdyby ktos sie podjał ... Z góry dziękuje za
tłumaczenie ...
Pozdrawiam
nic się nie da z tym człowiekiem...
Witajcie.
Ryczę teraz jak dziecko i to w pracy bo mnie serce boli, że nie będę
miała możliwości spędzić z małym synkiem jego 4 urodzin:(..Nie wiem
czy pamiętacie mój wątek, że mąż przetrzymuje naszego synka i nie
mam możliwości odebrać go bo nie ma jeszcze orzeczenia sądu w
sprawie opieki (dopiero kolejna sprawa będzie we
wrześniu)...Wysłałam mężowi list bo nie ma możliwości z nim się
dogadać na słowo, kilka razy nie dotrzymał obietnic na "słowo",
poprosiłam go żeby dał mi możliwość spędzenia z synami(starszego mam
ze sobą) wakacji, jak również chciałam z nimi gdzieś wyjechać i co
nic to nie dało :(((((
i jeszcze odpisał mi teraz(dzisiaj dostałam list od niego),że
wyjeżdża z młodszym synem nad morze i chce abym mu jutro przywiozła
starszego syna.......jejku strasznie się czuję, nie będę mogła nawet
zobaczyć się z synkiem w jego urodziny :((, chcę również z dziećmi
gdzieś wyjechac i odpocząć a on nie daje mi takiej możliwości...brak
słów, chyba się zaryczę na śmierć buuuuu