Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Dnia 05-11-30 21:51, Użytkownik Grzegorz Kapusta napisał :
Jednak czy rzeczywiście nie było wśród wylegujących
się na plażach Władysławowa, Jastrzębiej Góry, Karwi,
Dębków, Pucka nieco znudzonych turystów i chętnych
na taką, dość oryginalną formę wypoczynku? Czy na ulicach
tych miejscowości były plakaty informujące o możliwości
przejażdżki drezyną? Tam w sezonie przebywa masa ludzi,
musieliby być jacyś chętni...
W 2001 roku drezyniarstwo w moim wydaniu jeszcze raczkowało - za mało
taboru, brak bazy w Krokowej, duża odległość od domu (drogi dojazd
pilota). Zamieszkanie na sezon w Krokowej nie wchodziło w grę. Miejscowi
drezyny olali (znaczy pracę przy tym).
Minusy po stronie położenia. Mimo iż blisko morza to jednak zadupie.
Daleko od trójmiasta. Profil linii. Góra, dół, góra. Przejazd całej
trasy to niezły wyczyn był. Brak atrakcji na trasie. Widoki ładne, ale
do imprez towarzyszących potrzeba trochę lasu i wody.
Sezonowość. Na drezyny najwięcej ludzi przyjeżdża wiosną i jesienią.
Latem po prostu jest za ciepło. I jest to tendencja którą można
zaobserwować na wszystkich liniach drezynowych. Zatem turyści wypadają w
okresie który nie jest szczytem sezonu drezynowego. Plakaty -
plakatowanie jest fajną sprawą. Ostatnie plakaty z Krokówki wywaliłem z
piwnicy kilka tygodni temu. Były, wisiały, niewiele dały.
Pozdrawiam
PLASER
www.drezyny.pl
Przyczyna jest polaczona kombinacja czynnikow: wilgotnosc gleby (a
dokladnie: najmniej wytrzymalej na poslizg warstwy gruntu), temperatura
gruntu, dzialalnosc abrazyjna morza.
Polecam doktorat Janusza Czarneckiego -Polibuda Gdanska, '98 -
jc@pg.gda.pl (chyba) - o pracy klifow, glownie w Jastrzebiej Gorze.
McMacia
PS. BonAir, tam chyba tez tuptacie podczas 'taxiing to runway 03'?
(Trabkiewicz)
Prawo jazdy w Jastrzębiej Górze?
Czy ktoś z Was zdawał egzamin nad morzem? Wybieram się do J. Góry na cały
sierpień a od września po prostu muszę mieć prawo jazdy - mąż wyjeżdża na
miesiąc, samochod na parkingu pod domem a ja z dwójką dzieci tułam się od
przedszkola do pracy i z powrotem środkami komunikacji miejskiej i to w
Warszawie - do tego nie mogę dopuścić.
Jeśli ktoś wie o fajnej szkole jazdy w J.Górze, Wladysławowie czy Pucku to
proszę o informację.
A poza tym może ktoś wie gdzie w okolicach J.G. można najbliżej zdawać: w
Pucku czy aż w Gdyni albo Gdańsku?
Odpowiedzcie szybko, bo wyjeżdżam 4 VIII i muszę sobie coś zorganizować.
Danka
Popracowałam poza domem miałam wytrwać całe 2 tygodnie i nie dałam rady
wróciłam po tygodniu :-O
Praca wyczerpująca fizycznie( w kuchni), a ja zdaje się:) jestem leniwa :-O
No i tak "praca" sama do mnie zadzwoniła, zawieziono mnie do Jastrzębiej
Góry:)))z tym, że nie domówiliśmy godzin pracy, byłam przekonana, że będę miała
jakiś czas wolny, a pracodawca chciał, abym zasuwała od rana tj. od 9.00 do
23.00 - no i tu zaczęły się schody. Wywalczyłam wolne przedpołudnia, ale do
czasu, bo zabrano mi wolne ranki, a w piątek dowiedziałam się, że z powodu
zaplanowanej popijawy kierownictwa i pani kucharki miałabym sama pracować całą
sobotę. Spakowałam się więc otrzymawszy jakieś tam wynagrodzenie ( chciałam w
połowie sfinansować kolonie syna, który zresztą wyjeżdża do.. Jastrzębiej Góry
w sierpniu:)i pojechałam do Gdyni. Tam zaskoczyłam kuzynkę, której nie widziałm
20 lat, ale jakoś sie poznałyśmy, gadałyśmy do rana. Potem pojechałam na grób
ojca do Sopotu, dobrze, że towarzyszyła mi Basia, bo sama nie trafiłabym.
Plusy sa takie,ze byłam nad wymarzonym morzem:))), nawet się kąpałam:)))
Byłam na grobie taty, ostatnio nie miałam spokoju, ze całymi latami nie
odwiedzam go.
Przede mną uzbieranie 750 zł(chyba) aby opłacić taty miejsce na cmentarzu na
następne 20 lat.
Musiałam odpocząć od wszystkiego, od domu, najbardziej od męża.
Jeśli będziecie w Jastrzębiej Górze koniecznie wstąpcie na modlitwę do kościoła
OO. Jezuitów - nie można go nie zauważyć. Żaliłam się tam przed Panem, zamiast
może dziękować...
Jastrzębia Góra
Hmmm - osobiście jeszcze nie mam zdania, bo nad morzem nie byłam od ładnych
paru (parunastu??) lat
Namówili mnie w pracy
Minusy: dużo plażowiczów, średniej szerokości plażą
Plusy: super przyroda (jeśli ktoś zwraca na to uwagę), i pewnie się cos będzie
działo wieczorami
Gość portalu: migueluski napisał(a):
> lokalizacja : miedzyzdroje to dla mnie jak wyprawa na biegun,
Taaaa , a na piwo do Wietnamu czy gdzie tam teraz jesteś to jak za rogiem :)
Warszawa to miasto z cenami i klimatem jak każde duże miasto. Już lepiej
Jastrzębia Góra albo np. Szczyrk czy coś takiego.
Jest taki problem że z dużego miasta np. WAW czy Łódż wsiadasz w pociąg ( lub
samolot za 90 zł ) i jesteś bez bólu w każdym znanym miescie typu Międzyzdroje
czy Karpacz czy co tam jeszcze. Ode mnie nie ma sensownych połączeń kolejowych.
Ja jadę do WAW za karę, bo gdzie tam odpocznę po 6 do 9 godzin drogi ?
Co innego jakiś pensjonacik w górach czy nad morzem.
Jesli myślicie o spotkaniu przy piwku ze 2 godziny, to moja podróż wyglądała by
tak : 7 godzin drogi , 2 godziny spotkanie , 7 godzin drogi ( jakiś nocleg ).
Raczej więc fatalnie. No więc dla mnie to jest wyprawa na biegun po wykałaczki.
Ale oczywiście byc może tylko ja mam problem. Zobaczymy co inni powiedzą.
Ja to widze tak.
Wekkend od piątku , sobota i powrót w niedzielę. Miłe miejsce, kolacja czy
ognisko do późnej nocy w sobotę, itd. itp.
> pomyslmy o jakims terminie powiedzmy np. 15.10-30-10 i niech sie wszyscy
> staraja w tym terminie znalezc czas.
Powiedzmy więc konkretnie. Tydzień to czas pracy i tak czy inaczej uwiązania.
Pozostają więc weekendy. Mamy
15-17
22-24
29-31
Ze względu na pogodę jestem za 15-17.
Polecam uroczy pensjonat Victor w Jastrzębiej Gorze, nad samym
morzem, ja akurat byłam tam zimą 2x i wiosną, miejsce urocze,
klimatyczne, chociaz pokoje nie sa duze. Sama Jastrzębia mnie "nie
powala" za "Victorem" jednak tesknie bardzo:) Gami13 prosze o
informacje na czym polega Twoja praca i ile mozna zarobić?
A ja się ze Zwolą zgadzam i dlatego od czasów "niezapomnianych" wakacji nad
polskim morzem w kurorcie brrrr pt. Jastrzębia Góra uciekam gdzie pieprz rośnie.
Nie muszę i nie chcę wiecznie słuchać techno łomotu, głośnych rozmów, wręcz
krzyków do rana, na plaży wąchać smrodu z papierosów.
Mam tego po prostu dosyć.
Mam 29 lat, lubię się bawić, ale na litość boską szlag mnie po prostu trafił i
klęłam jak szewc, bo gdybyśmy się w drugim tygodniu nie wynieśli z moim obecnie
mężem do wsi obok Jastrzębiej, to wróciłabym do pracy jeszcze bardziej zmęczona
i zmordowana, niż gdybym w ogóle nie wyjeżdżała.
Ja lubię wolność, ciszę i miejsca , w których mogę posłuchać innej muzyki niż
techno lub jakieś latyno przeboje i nie uważam się za starego ramola.
Uważam tylko,że nie dla mnie są te wszystkie miejsca w sezonie letnim i nikt
mnie na taki wyjazd nie namówi.
Pozdrawiam
Ada