Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


i od kiedy kur.. nie sprzedają miesięcznych w soboty??? zawsze kupowałem!!
i
jak ja ciekawe do szkoły w poniedziałek pojade://


Nie jedź do szkoły, a po co...
Usłyszysz tylko "Droga mlodzieży, skończyły się wakacje... nastał czas
nauki, ciężkiej pracy" :D
Jak to dobrze, że jeszcze miesiąc wakacji :)



To ludzie decydują o klimacie koloni, a nie tabliczka na budynku szpitalnym. A
gdzie te dzieciaki z Domów Dziecka, z problemami, z całą biedą natury bytowej -
mają spędzać wakacje? Na "normalnych" koloniach - kolonistom też nie daje się
wolnego wyjścia (jeśli opiekunowie mają poczucie obowiązku). Trzykrotnie
organizowałam kolonie w Krośnicach, korzystajac z bazy szpitalnej; mieliśmy
odrębny program, ale również wiele wspólnych imprez: mecze, konkursy,
dyskoteki, młodzież integrowała się. Jedyne, co obserwowaliśmy z żalem, to
fakt, że kiedy my urządzaliśmy jeszcze wieczornice, spacery wśród gwiazd itp. -
dzień dla szpitalnych kolonistów kończył się z chwilą kończenia godzin pracy
opiekunów-wychowawców, bo potem już tylko pielęgniarki i salowe czuwały
nad "ciszą nocną", zbyt wczesną, jak na wakacyjne zajęcia młodzieży. Ale to już
chyba kwestia organizacji pracy i osobistego zaangażowania LUDZI. (bo wszędzie
są LUDZIE i "parapety"). Do dziś jesteśmy wdzięczni Pani Krystynie Szul -
ówczesnej dyrektor Szpitala. - B.Ekiel



A ty na chwile oderwij sie od statystyk i rozejrzyj dookoła siebie. Nie znam
nikogo, komu sie ostatnio pogorszyło. Moi znajomi, jedni szybciej, inni wolniej,
stopniowo zaczynaja dorabiac sie samochodów, mieszkań, oszczędności, wyjeżdzac
na egzotyczne wakacje. Ok, my jesteśmy młodzi, więc oczywiste, że z podjęciem
pracy mamy więcej kasy niz w liceum czy na studiach. Ale widze to tez u
rodziców, dalszej rodziny, teściów. Teściowie w tym roku byli pierwszy raz w
życiu w grecji, na co nie było ich stac przez 50 lat wcześniejszego zycia. Wujek
nabył 90-metrowe lokum, po mieszkaniu przez całe dorosłe życie na 40 metrach.
Mama zrobiła remont, pierwszy od 15 lat. Ja obserwuję, że poziom życia raczej
sie podnosi niz obniża.
Rozejrzyj sie wokół siebie - ile znasz rodzin, których sytuacja przez ostatnie
10 lat naprawdę się pogorszyła?



nauczyciel to ciezki zawód? - hahahahaha, ale jaja
Porawie 4 miesiące wakacji w roku, wszystkie wolne soboty, po ok 30 godz.
tygodniowo pracy , olewanie w wychowaniu młodziezy.... Do roboty zapedzic ta
zgraję! w cholerę.! Znam prace nauczycieli, mam ich kilku w rodzinie, sami
opowiadaja ze rząd jest ok, ze jak daje to sie bierze. Jednym słowem - cieszą
się. W szczerej dyskusji przy wódce wyznania szczerosci przerosły mnie....



idą zmiany...
Po 2 latach nieobecności wróciłem z Lidzbarka.Z miastem łączą mnie więzy rodzinne i wielki sentyment do dni kiedy spędzałem Tam swoje wakacje.Nie jestem tam urodzony lecz zawsze chętnie powracam.Po wielu latach zastoju powoli się coś zmienia w estetyce miasta.Niewiem czy pieniądze dała UNIA czy też Pan Burmistrz z podatków.Nowe chodniki np.Stare Miasto i fontanny cieszą oko.Skoro mamy już IGRZYSKA pora więc pomyśleć o CHLEBIE.Jeśli wierzyć opowieścią o płacach to nie dziwmy sie,że młodzi stąd uciekają. Nowe Władze muszą mocno promować potencjał Miasta.Potrzebna jest strefa przemysłowa - wtedy też przyjdą inwestorzy.To oni też dadzą godną prace i lepsze perspektywy na jutro. Panie Burmistrzu dobrze jest zarządzać miastem ludzi zadowolonych.Warto ruszyć w Polskę i zobaczyć jak to robią inni. Na razie zapraszam na mazowsze 180 kilometrów od Pana Ratusza do Grodziska Mazowieckiego.Pozdrawiam Lidzbarzaków i życze więcej optymizmu i wiary,że kiedyś będzie LEPIEJ. Ukłony dla Braunow,Galińskich i Stempków.Wierny sympatyk miazsteczka nad Welem Gawryszewski Włodzimierz z Grodziska Mazowieckiego.



ech mam dokladnie te same reflekcje co independent.
Pozmienialo mi sie ostanio w zyciu - wizja malzenstwa, domku z ogrodkiem,
dzieci i wnukow odplynela w sina dal i zaczelam sie zastanawiac czy nie mialoby
jednak sensu wyemigrowac.
W Polsce pracuje ze starymi ludzmi ( jestem socjologiem)i mam ciagle dylematy w
stylu - fajne wakacje versus remont mieszkania o innych nowobogackich
zdobyczach moge tylko pomarzyc:)
Nie sadze zebym byla dobrym materialem na emigranta ale z drugiej strony meczy
mnie powtarzalnosc rzeczywistosci zreszta jak nie teraz to kiedy? Rodzice poki
co mlodzi i zdrowi,zobowiazan zadnych, dobry angielski, pracuje dla
amerykanskiej fundacji - szefostwo na pewno da referencje, zastanawiam sie
tylko czy szukac pracy juz w Polsce przez posrednikow czy np wykorzystac
meisieczny urlop i jechac sie rozejrzec na miejscu.
Nie mysle o pracy tylko na lato tylko o zostaniu na stale. I tak sie miotam..



Wakaty w szkołach - szukaj belfra w banku
Przeczytalem ten tekst z niebotycznym zdziwieniem, ktore
przeksztalcilo sie bardzo szybko we wscieklosc. Jestem polonista z
siedemnastoletnim stazem pracy w warszawskich liceach. Mam na swoim
koncie publiacje zarowno z zakresu historii literatury, jak i
metodyki nauczania, a takze wydawnictwa multimedialna do nauki
historii literatury. Od czerwca szukam pracy, zlozylem ponad 30 CV i
wciaz jestem bez pracy. Wiec gdzie sa te wakaty w stolecznych
szkolach? Szczegolnie zabolaly mnie slowa pana dyrektora Reytana,
skarzacego sie, ze do tej pory nie zglosil sie nikt, kto mialby
odpowiednie kwalifikacje i doswiadczenie w pracy z mlodzieza. Do
Reytana skladalem CV dwukrotnie - na poczatku wakacji i w ubieglym
tygodniu, oczywiscie bezskutecznie. Skoro z dyplomem ukonczenia
polonistyki na UW z wynikiem bardzo dobrym, wspomnianymi juz
publikacjami, nagrodami kuratora i Stowarzyszenia Literatow Polskich
za przygotowanie mlodziezy do konkursow, po siedemnastu latach pracy
w liceach warszawskich nie mam odpowiednich kwalifikacji i
doswiadczenia, to nie bardzo wiem, jakiego nauczyciela szuka
dyrektor Reytana. Kleiner, Krzyzanowski, Sandauer czy Treugutt juz
od ladnych paru lat nie zyja, Blonski, o ile mi wiadomo, nie
zamierza porzucic Uniwersytetu Jagiellonskiego dla liceum w
Warszawie.



Dziunia 25, jest pózny wieczór, ja swojej pracy jeszcze nie
skończyłam; popracuję jeszcze kilka godzin, jutro zebranie z
rodzicami, trzeba się przygotować. Za parę dni wycieczka, parę dni z
kalendarza, noce nieprzespane, bo przecież trzeba przypilnować
młodzież, w dzień zorganizować ciekawe zajęcia. Ja się nie skarżę;
lubię swoją pracę, lubię i rozumiem młodzież. Tylko za tę prace
chciałabym otrzymać takie wynagrodzenie, które pozwoliłoby mi
wyjechać na wakacje, niekoniecznie na całe dwa miesiące;
wystarczyłyby 2 tygodnie. Ja, żebym mogła sobie na to pozwolić,
muszę przez miesiąc moich wakacji dodatkowo pracować. Dobrze więc,
że mam 2 miesiące wolnego, ale jak widzisz, przeznaczam go nie tylko
na relaks. Myślę, że każdy z nas na to zasługuje; i Ty i ja.
Porównuję grupy zawodowe, które znam, mam o tym pojęcie. Artykuł
jest na temat nauczycieli, dlaczego miałabym dokonywać analizy
zarobków ślusarza... zresztą oni już wybrali i pracują na zachodzie,
jak sama dobrze wiesz. Co druga sprzątaczka w Niemczech to Polka,
Ukrainka, Rosjanka. Co tu dużo gadać. Nie wiem, co robisz zawodowo,
pracujesz dużo, widać opłaca sie to Tobie i podoba. Życze Ci udanego
urlopu, mam nadzieję, że znajdziesz na niego czas, bo o Twoje
finanse jestem spokojna.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)