Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

imię: Damian
wiek: 20
ulubiony piłkarz MU: Cantona, Scholes, Anderson
ulubiony piłkarz spoza MU: Zidane [dla mnie absolutnie ikona tego sportu], Figo, Rui Costa,
miejscowość: Głogów/Gdynia
klub: Manchester United [od od 1996 r.]
hobby: póki było możliwe, to aktywnie uczestniczyłem w piłce nożnej, jednak parę kontuzji
mi przeszkodziło , kocham muzykę, imprezy
czym się zajmuję: korzystam z wakacji, a potem studia, studia, studia i praca



http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,35640, ... ronie.html

Jak zwykle ta sama śpiewka jak co roku. Czy naprawdę tak ciężko jest spojrzeć kalendarz kiedy wypada długi weekend, i dać wtedy dodatkowe wagony. A nie się bzdurnie tłumaczyć, że w ostatniej chwili itp, itd. A już komentarz rzecznika spółki PKP IC, jest jak zwykle bezcenny. Jak można tłumaczyć, że w Warszawie się sytuacja poprawiła, bo doczepiono dodatkowe wagony z Terespola. A z Lublina do Warszawy to na dachu miano pojechać? Co mają wagony z Terespola do tego, że w Lublinie na 30 minut przed odjazdem nie było gdzie bagaży postawić i cześć ludzi musiała zostać na dworcu, a przypominam, że to ostatni pociąg w kierunku Warszawy. Kpina w żywe oczy z pasażera! Paranoja do kwadratu! W każdej normalnej firmie za takie komentarze ten pan by już dawno pożegnał się z pracą!
W ubiegłym roku taka sama sytuacja, gdy w noc ze środy na czwartek Bożego Ciała, około 25 osób zostało na peronie dworca Warszawa Centralna gdyż nie zmieścili się do słynnego nocnego "Monciaka-Krupówki" relacji Gdynia-Zakopane.
Oj gorące będą wakacje w tym roku i nie mam tu na myśli bynajmniej temperatury.
Proponuje w takim razie zlikwidować ten TLK Lublin-Świnoujście, przecież dla spółki jak nie można stopy postawić pociąg jest nieopłacalny, co zostało pokazane podczas ostatniej rzezi.



Pozdrawiam Podroznikow! Tyle tych krewet i krewetek az z przerazeniem mysle gdzie bedziecie ich szukac tu! Tu w gdyni krewetki tylko mrozone! Jarku czy wiesz ze od 2-3 dni wieje taka sympatyczna, zachodnia 4 w chalupach? Ja dzielnie szukam wiec pianki i czekam na wasz powrot i obiecane nauki
Natomiast kogo spotkam to pytaja mnie jak tam Asi prace PhD, a ja wszem i wobec oglaszam ze nie tylko zgloszona w dziekanacie ale i do nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii
Poza tym zazywam z synkiem wakacji i jest super. Bylismy w Lebie i Maciej zaliczyl ta najwieksza wydme, w kierunku gora-dol 30 razy. Musze przyznac ze nawet mnie zaskoczyl, a reszta dzieciakow wysiadla po 5 podbiegach!
Aha, apropos jedzonka, jest mnostwo grzybow w lesie, wiec blakam sie po nim i zbieram, zbieram, a potem na patelnie. Moze jak wrocicie to jeszcze beda?!
Pozdrawiam



Heh... mamy dziś 17 lipca.... moje wakacje trwają tak po prawdzie od 25 maja (data ostatniej ustnej matury), aż do października... jak narazie, udało mi się odwiedzić najwspanialszą dziewczynę od słońcem na 6 dni, (która teraz wyjechała, swoją drogą... Raaaashi ;(((( ) a co potem... hyh... wciąż szukam pracy, by zarobić na kolejny wypad do Gdyni =/=/=/ Zobaczymy, co z tego wyniknie... teraz siedzę w domu przed kompem walcząc z nudą i chęcią walenia głową w ścianę, a jak moja drużyna wróci z Grunwaldu (ja kasy nie miałem, heh...), to może sesje w realu się zaczną, co wniesie nieco życia w moje wampirze nie-życie...
Co poza tym? Myślę o konwencie razem z WOD'owym LARPem w Wawie w sierpniu (Taaaal... daj jakieś konkretniejsze info o tym.. =/=/), i może Gamewalk w Spale... ale jak znam życie, każda wolna kasa zostanie przeznaczona na wypad do Gdyni =X=X
To chyba tyle....



" />Myślałam o czymś na północy (Gdańsk/Gdynia). Inna sprawa, że chyba dość liczną ekipę ze Śląska mamy, tylko nie wiem, czy będzie im się chciało ruszyć do Wrocławia, albo Opola (ale jak przeniesiemy do Katowic, to pewnie zaraz zmieni to postać rzeczy xP). Z Maestro jak wyszło poprzednim razem tak wyszło (praca, rozumiemy), ale ci tam (będą wiedzieli, że o nich mowa xP) to jak kobitki na imprezie do toalety ("jak XXX pojedzie to ja też" xP).
Inna sprawa, że ja też (z powodów osobistych) raczej sama (znaczy w pojedynkę) na zlocie nie zawitam.

A ekipa ze starego zlotu żyje, nawet pojawiła się ostatnio na trochę na serwie (Hiarr, Gontram) i znów zrobiła sobie wakacje. xP El chyba ze 3 razy w przeciągu roku zajrzał, przywitał się, zadał parę pytań i rozwiał się w powietrzu (być może dostał kilka PMów o treści: "potrzebujesz jeszcze tego draconica?" czy coś w ten deseń xP).



Dzięki, za informację o nagrodzie w Gdyni i filmie, przesyłam dalej, na pohybel ignorantom!
„Parę osób mały czas”, ten film był powodem zeszłotygodniowej niedzielnej dezercji z pracy, był też jednym z argumentów dysputy, bo na świeżo poznany i obejrzany (doczytałam, że film miał premierę w 2005 roku, a do kin wszedł dopiero w kwietniu 2007, potencjalni dystrybutorzy podobno uznali, że jest to zbyt ambitna produkcja).
Wnikliwie studiując sztukę konwersacji nie rozpiszę się na całą stronę co JA myślę o tym filmie, ale napiszę tylko, że jest mocnym argumentem do dyskusji.

To w przerwie pracowej na gorąco, prosto ze Starego Miasta w Gdańsku
pozdrowienia od Neptuna


Magda

p.s.
w tym roku też nie mam szans na urlop, wakacyjne plany wzięły w łeb, dopiero zima i narty.
Rekompensata tego stanu rzeczy – Warszawa, Polonia, Boska, 24 sierpnia, piątek godz. 20

Nie cierpię faceta, co mieszka na Asnyka 9



" />A dziękować

Dziś aż się miło na uczelni zrobiło - pracowników na wspomnienia wzięło na temat ich kariery zawodowej ;p Hehe, praca z tymi ludźmi może być zabawna, zwłaszcza ze to taka mała banda chemicznych łobuzów ;p

A cieszy mnie dziś nieoczekiwane spotkanie ze współlokatorką (nie było jej w Gdyni przez całe wakacje i wpadła dziś ot tak na kawę)



Moi!

Jestem studentką czwartego roku filologii fińskiej na UAM, a przez ostatni rok studiowałam język fiński na Uniwersytecie w Helsinkach. Od czerwca przez całe wakacje będę prowadzić zajęcia z fińskiego na wszystkich poziomach. Zajęcia odbywać się będą w centrum Gdyni. Zapewniam pracę na ciekawych materiałach (podręcznik jako podstawa zajęć oraz materiały dodatkowe, nacisk na mówienie, słuchanie i gramatykę).

Po więcej informacji piszcie na jezyk.finski@gmail.com albo na PW.

Terveisin,
Hania



" />Jestem załamana..mysle o samobojstwie chociaz wiem ze przez faceta nie warto...ale stracilam nadzieje ze kiedykolwiek bede szczesliwa...zostalam tak upokorzona ze nie potrafie sobie z tym poradzic jest mi wstyd komus o tym powiedziec nawet mojje najlepszej przyjaciolce dlatego powiedzce co o tym sadzicie...a wiec w wakacje poznalam w pracy nad morzem wspanialego chlopaka mily ,inteligentny ,ambitny i przystojny poprostu ideal!i sie zauroczylam jka taka glupia..przez pare miesiecy nie mielismy kontaktu raz na jakis czas pisalismy smsa..ciegle o nim myslalam nie bylo dnia zebym nie zasnela nie myslac o nim..on wyjechal ze granice do szkoly...po 5 miesiacach jakos napisal i mowil ze niedlugo wraca i czy bysmy sie nie mogli spotkac..tyle ze on byl z warszawy a ja z gdyni..ozywiscie to nie bylo przeszkoda dla mnie ... pojechalam jka taka glupia...blismy na imprezie i nic nie pilam ..on troche tak ale zachowywal sie normalnie tulil mnie troche,calowal w czólko ale wygldal jkaby mu zalezalo wrocilismy do domu i on zaczal mnie calowac rozwbierac i zrobilam to znim.!:/..nie wiem dlaczego bo wiedzialam ze robie zle mowilam nawet mu ze to za szybko ze sie nie znamy ze nie chce niczego zalowac a on ##dlaczego mialabys tego zalowac?"!!!bylam taka naiwna ze nie moge tego teraz przezyc...na drugi dzien zachowywalismy sie jkaby nic sie nie stalo..potem znowu sie dobieral do mnie powiedzialam ze nie chce a on dalej ale nie potrafilam mu powiedziec definytywnie!! spytalam sie jego w prost na drugi dzien czy tlkyo dlatego mnie zaprosil a on ze nie<obludnik>wieczorem wracalam do domu pociagiem i teraz wogole nie mam z nim kontaktu nie odpisuje nawet telefonu nie odbiera:/ mma ochote go zabic albo sebie zabije za moja glupote...




Widzę, że i Ty "działasz" na poziomie dydymusa (choć to nie nowina).
Pisząc o "jakichś ludziach", miałem na myśli tych, którzy kierowali "Stowarzyszeniem Obrony Stoczni", bo ci ze stowarzyszenia są za głupi, żeby coś takiego wymyślić i zrobić.

Nie jest źle. Personalne ataki pod adresem premiera świadczą o poziomie dyskutanta. Wystarczy przypomnieć powiedzenie, że "po to kowal ma szczypce, aby nie poparzyć sobie rąk". Premier ma swoich ministrów. Moim zdaniem ich dokonania zasługują na merytoryczną ocenę zwykłego obywatela.
A nawet opozycji. Jak to wyglada w mediach:

Niemoc rządowych słów. Opublikowano: 27 lipca, 2009
Minister skarbu Aleksander Grad, ostrzeżony przez Donalda Tuska, że jeśli do końca wakacji nie sprzeda stoczni w Gdyni i Szczecinie, to pożegna się ze stanowiskiem, publicznie stwierdził, że premier ma dobry sposób hartowania swoich ministrów.

Niby w ten sposób ich dyscyplinuje i zmusza do bardziej wydajnej pracy. Ultimatum zabrzmiało groźnie, choć uwierzyć w jego realizację, gdyby faktycznie sprzedaż majątku dwóch zakładów tajemniczemu inwestorowi się nie powiodła, jakoś trudno. Wygląda na to, że minister Grad niespecjalnie się tym przejął. Podobne upomnienie, i to nieraz, otrzymał wszak minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, ale wystarczyło, że obiecał tylko przyspieszenie budowy autostrad. Nie wpłynęło to znacząco na stan polskich dróg, ale zdecydowanie poprawiło relacje w łonie naszego rządu. Słowa zniosą – jak widać – wszystko.

Zresztą wygląda na to, że wakacje sprzyjają mniej lub bardziej nieprzemyślanemu słowotokowi ze strony ław rządowych. Po ogłoszeniu w ubiegłym tygodniu przyspieszenia programu prywatyzacji ustami, wydawałoby się, kompetentnego w sprawie ministra Grada, którego elementem mogłaby być sprzedaż części akcji KGHM należących do Skarbu Państwa ....

link http://www.portalmor...l.php?ida=13352
Jak widać "sezon ogórkowy" w pełni.



To prawda, podróż z Warszawy do Trójmiasta od 3 lat jak rozpoczął się remont linii E65 to jedna udręka, piszę o tym z autopsji. I najgorsze, że to tak strasznie wolno się posuwa. Dokładnie 21 sierpnia minie 3 lata jak rozpoczęła się modernizacja i tak naprawdę tylko 21 km torów między Warszawa Wsch. a Legionowem zostało skończonych na tip-top i oddanych do użytku. W tym "zabójczym" tempie to nie wiem kiedy to się skończy. Na jesień tego roku zaplanowane jest oddanie odcinka do Ciechanowa ale jakoś czarno to widzę.
W związku z tym mam pytanie odnośnie zamknięciowego rozkładu jazdy dla tej trasy, który obowiązuje od wczoraj tj. 25 czerwca na okres wakacji. Dla pociągów EIC "Lajkonik" i "Norwid" zmierzających w kierunku Gdyni zaplanowany jest aż 38 minutowy postój na centralnym, Rozumiem, że wcześniej nie da się żeby te pociągi odjechały z Warszawy ze względu na prace torowe. Ale przecież można by przesunąć na ten okres odjazd tych pociągów z Krakowa o te 30 minut później. O ile w przypadku linii jednotorowych jest to trudne, to chyba w przypadku CMK, po której te pociągi kursują od Krakowa do Warszawy nie jest to aż tak wielka filozofia, a ile ułatwiłoby życie podróżnym. Dla podróżnych jadących z Warszawy może nie jest to aż tak ważne, o tyle dla osób jadących z Krakowa to jest zupełnie niepotrzebna strata 30 minut i o tyle dłuższa podróż która i tak jest makabrycznie długa za bardzo duże pieniądze. A co za tym idzie liczba podróżnych zacznie się zmniejszać. Niestety, jak pisze mój przedmówca sebek trzeba mieć ogromną cierpliwość do podróży na tym odcinku. Ale widać spółka ic wykorzystuje swoją pozycję monopolisty na połączenia z Krakowa na Wybrzeże Gdańskie i robi co chce. No cóż, tylko należy pamiętać, że każda cierpliwość ma swoje granice, w tym również cierpliwość podróżnych. A wtedy może się okazać, że już nie ma kogo wozić. Pozdrawiam i życzę cierpliwości wszystkim podróżującym w czekające nas wakacje w ten piękny zakątek Polski jakim jest Trójmiasto.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)