Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


Opowiem Wam taką historię: koleżanka pojechała do USA na wakacje do pracy z jakimś programem studenckim work&travel czy coś podobnego. Nie jest jakaś szczupła ale też nie można powiedzieć, że jest tłusta. Można ją było określić: dobrze odżywiona śląska dziołcha. Dodam, że dziewczyna jest dość ładna i bardzo zadbana - jak zresztą większość dziewczyn w naszym kraju. Trafiła do jakiegoś obozu dla młodzieży do kuchni do pomocy.
jak przeczytałam do tego momentu to myslałam ze bedzie to opowiesc o tym jak dziewczyny z Polski spasły sie w USA, pomagając w kuchni, w której serwowali fast foody


hmm no cóż... kolejne potwierdzenie że POLKI są najładniejsze grube, chude, niskie, wysokie <-- przynajmniej zadbane i mają gust



Takie jest moje zdanie.
3 x tak Coś mi to przypomina

Co znaczy lżej? Czy księgowy pracuje lżej niż rolnik? Nie sądzę. Rolnik robi swoje, a księgowy żyje prawie cały czas w stresie. Do tego księgowy poświęcił paręnaście lat na naukę, szkolenia itd, a rolnik nie ma żadnej szkoły. Nie zawalał nocy, ani nie pracował w weekendy aby zarobić na czesne.
Czy księgowy pracuje codziennie od świtu do nocy Czy nie ma urlopu Czy w szkołach nie miał wakacji Mad, pojedź kiedyś na miesiąc na wieś i przyjrzyj się pracy rolników oraz młodzieży która ma odziedziczyć ziemię zanim zaczniesz pleść takie głupoty.

Pewnie że pamiętajmy. Ale to normalne, że jedzie się tam, gdzie jest praca.
Dla jednych normalne, dla innych nie. Ja np nie wyobrażam sobie emigracji ze swego miasta, nawet za chlebem



Już po raz trzeci na Stalagu VIII A, w te upalne lipcowe dni spotkać można dużą grupę młodzieży z kilku krajów Europy, która wykonuje prace porządkowo-konserwacyjne. Z pełnym uznaniem należy odnieść się do takiego faktu. Większość młodych ludzi korzysta z uroków wakacji będąc nad morzem, w górach itp. A tutaj w trudnych warunkach terenowych młodzi ludzie pracują, dla jakże ważnej sprawy. Wśród tej grupy młodzieży spotkać można pomysłodawcę tego przedsięwzięcia dr Albrechta Goetze, który przy tej okazji opowiada młodzieży o historii obozu, Olivierze Messiaen i o pojednaniu między narodami, doświadczonymi przez historię. Warto odnotować, że daleko idącą pomoc organizacyjno-techniczną zapewnił Wójt Gminy Zgorzelec Pan Kazimierz Janik.
"Moja wiara to wielki dramat mego życia. Jestem wierzący, więc śpiewam słowa Boga tym, którym wiary brak. Daję pieśni ptaków tym, którzy mieszkają w miastach i nigdy ich nie słyszeli, tworzę rytmy dla tych, którzy znają jedynie wojskowe marsze i jazz i pokazuję kolory tym, którzy ich nie widzą" - tak o sobie mówił Olivier Messiaen.



Ja też mam w rodzinie nauczycieli i nie narzekają bo wcale tak żle nie mają,a w czasie wakacji mają możliwość dorobienia np.na koloniach obozach itp i to bezpłatnie.Ja wychowałam pięcioro dzieci i mam do czynienia ze szkołą od ponad 20 lat jestem w radzie rodziców i biorę czynny udział w życiu szkoły od przedszkola po szkołę średnią więc nie jestem laikiem jak uważasz.Niektórzy nauczyciele nie przygotowują sie do zajęć tak solidnie jak opisujesz ,zresztą ucząc tego samego przedmiotu przez kilka lat to znają tematy na pamięć,chyba że coś nowego to muszą sie przygotować.Ja jestem handlowcem jest to praca wymagająca dużego przygotowania jeżeli się kieruje duża grupą ludzi taką właśnie jak nauczyciel klasą,również stresująca i wymagająca wykształcenia a zarobki mniejsze niż u nauczycieli.a co ma powiedzieć kasjerka która musi użerać się z nieuprzejmymi klientami a takich jest coraz więcej za najniższą krajową.Chętnie bym zmieniła zawód który wykonuję na nauczyciela ,lecz po zastanowieniu wiesz kocham to co robię ponieważ cenię sobie pracę z ludżmi i moją młodzieżą.Osoba,która wybrała zawód nauczyciela wiedziała jakiej pracy się podejmuje i co ją czeka a jezeli się myliła i liczyła tylko na kasę to powinna go zmienić jak najszybciej a nie strajkowac bo ta daje zły przykład młodzieży. Jeżeli chodzi o emerytury wyobraż sobie kobietę 65 letnią za ladą lub siedziącą na kasie.



też pracowałam na wakacje, ale jako pracownik młodociany, wiec miałam mniejszy zakres obowiązków...
praca dość męcząca, ale kto powiedział, ze bedzie łatwo ?:rolleyes:
dużym plusem są młodzi pracownicy i naprawde sympatyczna atmosfera.
poparzyć się możesz, ale tylko przez swoja nieuwage :P

generalnie prace bym Ci poleciła, na wakacje tymbardziej, bo to tylko dwa miesiące, wiadomo, a tak jak dziewczyny wcześniej pisały strsznie nie jest, noo chyba, że jesteś taka delikatna, to raczej proponuje jakiś sklep z ciuchami xD

właśnie i trzeba sie zakręcić za tą praca ciut wczesniej, bo musisz isc na wewnętrzne badania z firmy i wyrobić książeczke, chyba, ze juz masz, poźniej szkolenie bhp, podpisanie umowy i pracujesz, raczej sprawie to pojdzie, tydzień, dwa to max, w zalezności od tego jaki jest najbliższy termin szkolenia ;)

aha i co najważniejsze praca mi sie podobala, ale, że moim głownym zajeciem było obslugiwanie na kasie, to naaajwiekszym minusem tego zajęcia są goście :/

tu musze przyznać, wcześniej się z takim chamstwem nie spotkalam, niektórzy myślą, ze jeżeli pracujesz w Mc to jesteś śmieciem i można Tobą pomiatać :/
ale żeby nie było, sutuacja nie jest bez wyjscia, takiego gościa możesz nie obslużyć, masz do tego jak najbardziej prawo =]
noo i są również ludzie kulturalni i mili na szczęscie ! :ehem:



Dot.: ważna decyzja a rodzice
  Cytat:
Napisane przez jenny1234 (Wiadomość 11912526) hej. Mam dość nietypowy a może typowy problem - nie wiem. Posłuchajcie chodzi o to, że mam 20 lat, studiuje. Moi rodzice ja i moja siostra od 4 lat jeździmy co roku na całe wakacje za granice do pracy sezonowej. W tym roku postanowiłam nie jechać z rodzicami i zostać w domu. Wiem, że taki wyjazd to szansa na dodatkowe pieniądze, których każdy student potrzebuje ale chciałabym znaleźć pracę tu na miejscu i nie wyjeżdżać, nie tracić kontaktu z przyjaciółmi. Będąc za granicą jestem tylko z rodzicami i siostrą... nikogo inny przez całe dwa miesiące...
W tym roku postanowiłam zostać w Polsce tylko, że mimo iż mam 2o lat mama chce mnie zmusić do wyjazdu a ja już nie mam argumentów...
Zostając tu mam szansę się usamodzielnić a w Polsce też można zarobić parę groszy... ratunku
mnie Twoi rodzice moga zabrac ze soba, tez mam 20 lat nie skapna sie :D
szczerze? jedz, skoro masz pewna prace, to tylko 2 miesiace, masz jeszcze wrzesien na zabawe. ja szukam pracy juz miesiac i nic. Sam hipermarket, 40zł/8h i to 2 razy/raz w tyg -.-' kryzys panie dzieju.... A musze, Ci powiedziec, ze z praca na wakacje jest trudniej, kiedy to dorywczej szuka mlodziez z LO i technikow... Parę polskich groszy niestety nigdy nie bedzie rowne z paroma ue centami...



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)