Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Stare, chińskie przysłowie mówi, że:
-"nawet najdłuższą podróż trzeba zacząć od pierwszego kroku"

-> Niepij
Kiedyś na Poniacie wymieniliśmy się opiniami, okazało się, że nie po drodze nam w postrzeganiu rekonstrukcji i na tym stanęło.
Jest mi z tym dobrze i nie zamierzam wdawać si ę z Tobą w polemikę.



Małe jest piękne. I nie wolno o najmniejszych zwierzętach zapominać. Do gryzoni z Zielonego Lasu należą Norniki Myszy Polne i Ryjówki. Przy czym pan Nornik jest zdecydowanym przywódcą tej grupki.
Ulubionym zdaniem pana Nornika jest "My małe zwierzęta musimy trzymać się razem " lub też " dochodzić się swoich praw".Dlatego też gdy urodziły sie małe myszy zostali z ich rodzicami gdyż nie mogli przecież podróżować z dziećmi Ale małe myszy zostały zabite przez dzierzbę i Myszy oraz Norniki z powrotem przyłączyły się do zwierząt. Charakterystyczną cechą pani Nornikowej ( matki pana Nornika) jest to że jest głucha. Po przybyciu do Rezerwatu pan Nornik zmienił sobie przysłowie trzymać się jak najbliżej większych zwierząt które mogłyby ich chronić. Niestety Szrama zabił panią Nornikową. Po przybyciu do rezerwatu temat gryzoni przestał być poruszany. O reszcie gryzoni można niewiele powiedzieć. Pani Mysz po przybyciu do rezerwatu została zjedzona przez Pustułkę która jej nie rozpoznała.



1. Vened - De facto program Apollo byl kontynuacja niemieckich badan nad V2

Cóż bratnie USA nigdy nie bało się dobrych wzorców.

2. Co prawda technologia rakietowa jest stara, ale jak pokazuje przykład promów kosmicznych (miały byc przyszłością podróży kosmicznych ) prawdziwe jest przysłowie że: "Lepsze jest wrogiem dobrego".


Osobiście uważam że skoro armii nie zalezy na rozwijaniu technologii podrózy kosmicznych, a nie zalezy bo właściwie po co, to nadzieja na jakieś sukcesy tkwi wyłacznie w prywatyzacji wyścigu kosmicznego (państwu się nie opłaci, ale prywatni szleńcy się znajda). Ewentualnie do ataku ruszą Chiny



FC ciekawe masz informacje
Najtańszy bilet z Krakowa do Wilna (swoją drogą z Wilna do Lipawy jest ok 5 h podróży autobusem) kosztuje niecały 1000 pln liniami Czech Airlines w taryfie indywidualnej (w grupie - drożej.) Czas lotu z przesiadkami ok. 7 h, powrót tymi liniami to ponad 20 h (z przesiadkami). Jak doliczyc do tego koniecznosc dotarcia na lotnisko odpowiednio wcześniej to czas podróży się sporo wydłuża.
Można leciec LOTem z KRK z przesiadką w Warszawie (w taryfie indywidualnej ok 1200 pln z najlepszym możliwym czasie podróży max 4 h z przesiadkami.) + podróż autobusem.

W samej Lipawie jest port lotniczy - niestety z PL nic tam nie lata.

Mozna oczywiście wyczarterować samolot - niemniej jednak po awansie czas juz był za krotki no i cena też raczej nie powala, trzeba liczyć, ze czarter z Polski na Łotwę w kazdej możliwej opcji to wydatek minimum 150 tysięcy złotych.

Swoją drogą - wcale się nie dziwie, ze chcieli by przesunać mecze. Dziwi mnie oburzenie "reszty swiata". Gdyby problem dotyczył GKSu, Stoczni, Podhala, Janowa czy jakiegokolwiek innego zespołu - też by się starali o przełozenie meczów (ciekawe, że Stoczni przełożono myślę ważny gatunkowo mecz z Unią Oświecim i nikt nie płakał z tego powodu).
Kołacze się po głowie to przysłowie o karawanie
Pzdr.
Bez względu na sympatie i antypatie - Krakusom życzę sukcesów na Łotwie



Jakby nie patrzeć to Jule ma trochę racji. Wygoda w kamperze niestety idzie w parze z łamaniem przepisów dotyczących siedzenia w pasach, spania, itp. podczas jazdy. Podróżując z trójką Dzieci godzimy się wielokroć na to łamanie przepisów, dzięki temu jednak wszyscy sprawnie wysiadają po kilkunastogodzinnej podróży, niespecjalnie nią zmęczeni. Kiedyś podróżowaliśmy dużo samochodem osobowym, wcale nie małym i po kilkuset kilometrach oprócz zesztywnienia, zmęczenia i znudzenia nas wszystkich niewiele pamiętam . Ponieważ zawsze zatrzymuję się na campingach (na dwa, najwyżej trzy dni!) i nie korzystam z dobrodziejstwa miejsc postojowych dla kamperów nie czuję swojej przewagi nad podróżującymi z przyczepami. Na campingach za to z zazdrością czasem patrzę na przyczepkowiczów, którzy swoim holownikiem mogą wybrać się na objazd bliższej i dalszej okolicy. Ja w zasadzie mogę tylko na rowerze, a to trochę ogranicza jednak .
Co do prędkości podróżnej to sądzę, że jest na podobnym poziomie jeśli jedziemy zgodnie z przepisami.
Kiedyś też zrobiłem sobie analizę zalet i wad kampera i mi wyszło na plus. Minęło parę lat i nie żałuję.
A tak poza wszystkim to nasuwa mi się jakieś takie przysłowie o ogonku myszki i nie ma chyba prawdy obiektywnej w tym zakresie.

Pozdrawiam
Daniel





ANGIELSKI NA MP3 „Idioms” część 1 i 2 (AudioBook - Mp3) - POBIERZ

Angielski dla średnio zaawansowanych i zaawansowanych „Idioms część 1 i 2”

Kurs do samodzielnej nauki ze słuchu z serii Listen & Learn, którego głównym celem jest nauka i trwałe zapamiętanie ponad 300 idiomów najczęściej używanych w codziennych rozmowach. Kurs zawiera obszerny materiał zaprezentowany w interesujący sposób, w każdej lekcji ciekawa historyjka ułatwiająca zapamiętanie wyrażeń oraz ćwiczenia utrwalające, umożliwiające naukę w dowolnym miejscu i czasie – w drodze do pracy, w podróży, w domu. To efektywna nauka, łatwa i dostępna dla każdego.

Nowość! Dzięki zastosowanemu systemowi „Karaoke” podczas słuchania lekcji tekst nagrania może być wyświetlany na przenośnym odtwarzaczu mp3/mp4 lub ekranie komputera.

Poziom: średnio zaawansowany / zaawansowany
W zestawie: Pliki do pobrania spakowane: mp3 (178MB, czas: 195 min) + „Karaoke” - pliki .lrc (138KB) + plik PDF z tekstem kursu (63 str.) + Instrukcja korzystania z kursu na mp3 i systemu Karaoke

Materiał kursu:
Part 1 “Idioms in situations” – nauka zwrotów występujących w typowych sytuacjach: Business and Money / Work / Time / Conversation / Discussion / Problems / Behaviour / Feelings / Health, Illness and Death / Crime / Entertainment / Holiday and Travel / Family
Part 2 “Different idiomatic expressions” – różne zwroty idiomatyczne tworzone z nazwami zwierząt, części ciała, kolorów, a także porównania, krótkie powiedzonka i przysłowia

W każdej lekcji:
■ Listen – zwroty nagrane z tłumaczeniami, prezentacja idiomów w kontekście, historyjka
■ Repeat –zdania utrwalające do powtarzania
■ Speak – samodzielne tworzenie zdań z idiomami według instrukcji lektora
W książeczce PDF – pełny tekst kursu: zwroty z tłumaczeniami, zdania i teksty, ćwiczenia sprawdzające z odpowiedziami

Autor: D. Guzik
Data wydania: 18.01.2007
Wydawca: DIM - Nauka i Multimedia
ISSN: 978-83-60599-58-9






Propozycja koncertów podczas zlotu jest propozycją dobrą, myślę że korzystniej było by jednak w przyszłości zaangażowanie do nich np. laureatów czy też uczestników festiwalu "Korowód". W tym roku była jedna z nich - pani Joanna Kondrat, laureatka I FK. To dzięki niej mogliśmy w I części zlotu usłyszeć chociaż dwie piosenki Marka Grechuty. Bardzo się cieszę że mogłem porozmawiać z uczestniczką tak ważnego wydarzenia jak festiwal "Korowód", dlatego namawiam aby w kolejnych latach być może skorzystać z tej propozycji.


Jest takie stare przysłowie - "Tak krawiec kraje jak mu materii staje!"
Do uczestnictwa w Zlotach można zaangażować każdego kto się nam zamarzy. Jest cała armia artystów, którz z chęcią zaśpiewają Marka Grechutę ale... no właśnie jest bardzo zasadnicze ALE:( Za to trzeba płacić!!!
NIKT nie przyjedzie na zlot ZA DARMO!!! Nawet jeśli zaśpiewa charytatywnie to koszty podróży, noclegu i wyżywienia należy zwrócić.
Tegoroczny zlot kosztował /mówię o czystej gotówce/ 5.100 zł. Nie mogę napisać ile każda ze stron /Szklarska Poręba i Fundacja /czyli ja/ z tej kwoty zapłaciła ale jednak te pieniądze były niezbędne aby zlot mógł się odbyć.
Dalszy komentarz w tej kwestii mógłby wywołać tylko burzę.

A teraz kwestia "kształtu zlotu". Niestety jak dotąd nikt nie wpadł na lepszy pomysł. Ja sama też nieco inaczej wyobrażam sobie prawdziwy zlot ale zorganizowanie takowego jest ponad moje możliwości.
Wczoraj rozmawiałam ze Szklarską i w najbliższym czasie planujemy spotkanie, na którym wypracujemy /mam nadzieję/ inną formułę zlotów.
Mimo, iż jestem jednym z organizatorów uważam, że było kilka zasadniczych uchybień - kelner biegający tam i z powrotem z trunkami i deserami po sali "Szrenicowego Dworu"; opary alkoholowo-nikotynowe w "Jazgocie" - to się więcej nie może powtórzyć.
Ci, którzy przyjdą na następny zlot będą SŁUCHAĆ MARKA I NIC WIĘCEJ!!!
Nie będzie miejsca na popijanie drinków itp.
No, ale uczymy się na błędach i mam nadzieję, że tegoroczny przebieg imprezy zlotowej pozwoli nam na wyciągnięcie właściwych wniosków.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)