Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Choroby nie omijają nikogo. Niestety u naszego kolegi Wasyla wykryto guza przysadki mózgowej. Jest to już drugi nawrót choroby. Guz jest w stadium początkowym i można go wyleczyć stosując odpowiedni lek – DOSTINEX. Problem w tym, że jedno opakowanie kosztuje 320-380 zł w zależności od kursu Euro. Aby leczenie było skuteczne Wasyl musi brać 2 opakowania na miesiąc. Czyli koszt terapii wyniesie około 700 zł miesięcznie. Cała terapia potrwa ponad 6 miesięcy. Lekarze mówią, że choroba jest w 100% wyleczalna pod warunkiem ciągłego przyjmowania leku.
Jak widać sprawa jest bardzo poważna, zarówno od strony medycznej jak i finansowej.

Dlatego zwracamy się do wszystkich użytkowników forum o pomoc finansową w zakupie leku dla naszego kolegi.


Wpłaty proszę dokonywać na podane poniżej konto bankowe:

mBank
32 1140 2004 0000 3502 3747 6203
Marcin Płatkowski

W tytule przelewu prosimy wpisać: Pomoc dla Wasyla oraz podać swój nick z forum.

Liczy się każda złotówka.


Wszystkim, którzy dokonają wpłaty w imieniu Wasyla serdecznie dziękujemy.

Załoga VideoAudio.pl



Chyba największe znane mi centrum medyczne zajmujące się leczeniem dzieci z chorobami przysadki.
Jak pamiętam zawsze były tam tłumy matek z dziećmi.
Dzieci wrzeszczały ze strachu albo z nudów a matki płakały.

Sodoma i Gomora normalnie

W latach 70-85 można się było "załapać" na jedyny lek który pomaga normalnie się rozwijać, czyli hormon wzrostu.
Była pewna mała pula leku za darmo, finansowana z budżetu Państwa, jeżeli jakieś dziecko znalazło się na tej liście to oznaczało dla niego szanse na normalność.

Niestety obecnie nie ma tak dobrze i rodzice muszą sami pokrywać koszty leczenia swoich chorych dzieci.
Koszt tygodniowej kuracji hormonem wzrostu to około 5000zł

Wesoło nie jest...

dnia Wto 12:15, 20 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz



Zakładam temat głównie w celu informacyjnym,już trochę pisałam o kastracji chemicznej,ale był to "off-topic" więc wole tu ciągnąć temat.
W styczniu pojawił się na polskim rynku preparat Suprelorin-ma postać implantu,wstrzykuje się go za pomocą igły,zaczyna działać po ok. 6 tygodniach,działa od 6 miesięcy do roku (zależy od wagi psa). Zasada działania:preparat hamuje wydzielanie z przysadki gonadoliberyny,co powoduje zahamowanie wydzielania testosteronu,zmniejszenie popędu i prostaty Działa słabiej niż tradycyjna kastracja (raczej nie dla bardzo pobudzonych psów) ale może być dla kastracji dobrą alternatywą. Koszt to ok 200zł. Dla chcących wiedzieć więcej link:
http://209.85.129.132/search?q=cache:VuZWL37FecgJ:www.emea.europa.eu/vetdocs/PDFs/EPAR/suprelorin/V-109-pl1.pdf+suprelorin&hl=pl&ct=clnk&cd=1&gl=pl&lr=lang_pl&client=firefox-a



Witajcie!
Postanowiłam odgrzać temat i podzielić się moimi perypetiami związanymi z brakiem miesiączki. Otóż w sierpniu poszłam do endokrynologa. Zrobił badania, rozpoznał hiperprolaktynemię i przepisał bromergon. Zaczęłam go brać będąc na diecie niskowęglowodanowej. Po ok. miesiącu pociągnęło mnie do nierafinowanych węglowodanów (głównie kasze, ciemne pieczywo). Zarzuciłam wszelkie diety i postanowiłam zdać się na intuicję, nawet kosztem przytycia. W sumie oparłam się na białku i węglowodanach złożonych. Nie ciągnęło mnie do tłuszczu, więc jadłam go stosunkowo niewiele. Bromergon brałam jeszcze 2 miesiące, prolaktyna spadła poniżej fizjologicznej normy a miesiączki nadal nie było. Endokrynolog dał skierowanie na rezonans. Okazało się, że mam guza przysadki (6 mm). Nie mogłam w to uwierzyć- ja tak bardzo dbająca o jakość jedzenie, do minimum ograniczająca cukry proste i chemię....Po wykryciu guza endo. odstawił bromergon. Tydzień później pojawiła się miesiączka Położyłam się w szpitalu na pełną diagnostykę. Okazuje się, że mam hiperprolaktynemię czynnościową, hipercholesterolemię i niedomogę jajników (produkują niewiele progesteronu). Przez kolejne 2 miesiące miesiączka się nie pojawiła Póki co zlecono Proverę, której jeszcze nie zaczęłam brać. Nadal się waham...
Proszę o cenne wskazówki i sugestie. Czy w ogóle możliwe jest wyleczenie hiperprolaktynemii czynnościowej dietą?

Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów!

Noire



Co do odblokowania po mecie to również zalezy od dawki i sposobu przyjmowania.

Nigdy nie wiadomo czy ta aby ,,słaba metka'' nie zablokuje przysadki w jakimś stopniu, na pewno ją zaburzy.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby robienie testów na obecność testosteronu. Koszt takeigo badania 30 zł, zamiast na clomid to sprawdzasz czy wszystko ok.

To jedyny sposób żeby wiedzieć co i jak, no chyba, że ktoś zna tak doskonale swój organizm i potrafi wywnioskować czy jest mu potrzebne PCT czy nie



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)