Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Dotti i Agusia jezeli chcecie dobrego neurologa dziecięcego to polecam dr Mazurczaka- przyjmuje w na Kasprzaka w Instytucie Matki i dziecka- obok jest prywatna przychodnia założona przez lekarzy stamtąd (nazywa się Centrum medyczne arka) i tam właśnie on przymuje prywatnie- byłam u niego z Wiktorkiem zeby napięcie sprawdzić mięśniowe. Tylko ze ja na fundusz byłam w legionowie bo przyjmuje jeden dzien w pzychodni.
Oprócz tego przyjmuje tam jeszcze dr Sionek- ortopeda. Moim zdaniem jest to dwóch dobrych specjalistów. Jak Wiktor miał problem z drętwieniem nóżki to trafilismy właśnie do nich jako ostatnich.

Z niekłańską mam bardzo niemile wspomnienia- bylismy tam raz na rtg z Wiktorem na izbie przyjęć- dramat. Nie wiem jak jest jak się umawia na wizytę, ale tak to szkoda słów jaki ewtedy było podejście niektórych lekarzy.



Ja polecm pediatrę dr Wojtczak (chociaż nie wiem czy w chwili obecnej przyjmuje nowych pacjentów) w przychodni na ul. Kasprzaka.
co do stronki to może zajrzyj tutaj http://www.zdrowie.wlkp.pl/?mod=showbase&a...rze%20pediatrzy



Silje u nas problemy z nóżką przeszły jak zmieniliśy fotelik do karmienia- Wiktor miał roczek jak zaczął kulec na nózkę- po prostu mial ucisk i nóżka mu drętwiała. Bylismy u pięciu ortopedów. Polecam przychodnię Arka przy Kasprzaka (tyle, ze prywatna) i dr Sionka- on mnie wyleczył z rodzicielksich schiz.
A bez usg nie da się wykluczyc zapalenia- przeciez odwodzenie stawów i ich ciepłota jest inna przy zapaleniu a w normalnym stanie. U nas tez najpierw były badania krwi ob. crp itd.



oj, dona, biedna!
Mogę Ci podać zgromadzone namiary na lekarzy znających NPR.
1. Poradnia przy szpitalu św. Zofii tel. 0 22 5369320 (Woźna, Rodzeń, ślizień-Kuczapska)
2. Rodzeń przyjmuje też na Łuckiej, nie znam numeru
3. Ślizień-Kuczapska przyjmuje w "Pro Familia" na Ursynowie tel. 0 22 6412044 Pasaż Ursynowski 1 (chyba, mam nieczytelne notatki)
4. dr Romanowska w przychodni Bonifratrów przy ul.Sapieżyńskiej
5. Profesor Troszyński w Instytucie Matki i Dziecka na Kasprzaka tel 0 22 3277475
Sama chodziłam do Woźnej, nie dogadałam sie z nią, ale ma oko do wykresów.
Co do małego, spróbuj znaleźć jakąś opiekunkę, której powierzysz synka na 2-3h, przecież warto byście mogli kiedyś chociaż pójść do kina.
Co do rozterek moralnych zajrzyj do działu Pogaduszki o rekolekcjach.




Jachowi też lekko ucieka jedno oczko (choć teraz to już chyba tylko ja to widzę ale do roku było wyraźnie "uciekające") i właśnie zamierzam się z nim wybrać do okulisty. Moja bratowa poleciła mi państwową przychodnię na Targówku (ul. Remiszewska 12/4, tel. 679 38 00) -tam przyjmują okuliści "dziecięcy" (czy jak to się tam określa ) i są dość bliskie terminy.


Dziekuję za informacje. Targówek to trochę za daleko dla nas Ja zapisałam małego do centrum medycznego arka do dr Seroczyńskiej (na ul.Kasprzaka). Niestety wizyta jest prywatna.

Pozdrawiamy,



potwierdzam - dr Sionek baardzo konkretny i mądry lekarz
przyjmuje równiez w przychodni przyszpitalnej na żelaznej... ale ceny są identyczne jak w Arce na Kasprzaka



Cześć dziewczynki!!!

W tym momencie powinnam sierczyście przeklinać ( ale wiem że nie wolno). Wczoraj byliśmy na wizycie kontrolnej u gina w sprawie cesarki , która powiedział ,ze jest konieczna ponieważ mogę popękać i wtedy będzie problem tzn . kobiety często pękają przy porodzie ale ze względu na poprzedni poród mogę pęknąć w miejscu blizny i wtedy będzie problem. Przez 3 miesiące mówił że cesraka jest konieczna ze względu na bezpieczeństwo moje. Tak więc pan doktor wczoraj po bardzo miłym ( nad wyraz) przyjęciu doszedł do wniosku ,że cesarka powinna odbyć się w tą sobotę , wszystko mi wytłumaczył i opowiedział jak to będzie wyglądało. Zapytał się również co sobię życzę w ramach tego zabiegu? ( już dziwne pytanie) powiedziałam ,że nic specjalnego , tylko czy mąż będzie mógł być przy mnie po operacji. Na to doktorek powiedział ,że tak ale jmu chodzi o to czy ja chcę jakiś prywatny dyżur położnej w nocy po porodzie. Piotrek zapytał się ile by to kosztowało a on....................................., że 1.500zł ( dobrze czytacie) na co my zdębialiśmy , dodała ,że w tym jest 100 zł dla położnej , 400zł dloa anestezjologa a 1000zł dla niego . Powiedział w prost że jak się zapłaci to ma się lepszą opiekę i wtedy można wszystko załatwić .....
Zapytaliśmy sie że w takim razie jeśli nas nie stać to co taraz zrobimy a on na to ... że wtedy przychodzę do szpitala normalnie rodzić i jeśli on będzie miał dyżur to MOŻE zrobi mi cesarkę a jeśli jego nie będzie to może uda się urodzić siłami natury. Dodał że jeśli tera znie mamy to możemy mu oddawać w ratach.........
Wyszłam z gabinetu całkowicie zdezorientowana i zapłakana , bo przecież mówił że cesarka jest potrzebna dla bezpieczeństwa ale jak nie mam 1500 zł to już bezpieczeństwo jest nieważne...
Nie wiele myśląc pojechaliśmy na Kasprzaka i złapaliśmy jakąś panią profesor której powiedzieliśmy wszystko od początku , i że my kompletnie nie wiemy co teraz zrobić , na to ona powiedziłą ,że to ,ze poprzedni poród zakończył się niezbyt fortunnie to WCALE nie jest wskazaniem do cesarki i że teraz poprost będą musieli mnie naciąć wcześniej żebym poprostu nie pękła w miejscu blizny. Podała nam numer do przychodni i jestem zapisana na jutro na konsultacje.

A do tego jeszcze dodam że pan doktor wczoraj nawet mi nie zmierzył ciśnienia tak bardzo był zajęty myslą o pieniądzach , a badania to podsunełam mu pod nos żeby zobaczył czy sa dobre .

Z tego wszystkiego wynika że caesarka nie jest potrzebna tylko poprostu lekarza zobaczył że może na mnie zarobić 1500 zł to czemu nie...
Rozmawialiśmy również o tej cesrace bo pieniądze jakoś się znajdą tylko po co ?? jeśli mogę urodzić naturalnie a cearaka to zawsze operacja i dla mojego widzi mi się to przesada.
Przepraszam że się tak rozpisałam ale musiałam Wam to opowiedziać , jak często dla tych lekarzy jesteśmy tylko kolejnymi pieniążkami.
Jest mi sitrasznie przykro bo robił mi z wodę z mózgu przez tyle czasu tylko po to żeby zarobić kolejną kasę, zagrała na naszych nie tylko uczuciach ale także na strachu o zdrowie i to jest najgorsze.

Całuję Was mocno i odezwę się wieczorkiem
Ania

A tak na marginesie , to jak zobaczył że chyba nic z tego nie wyjdzie to nawet nie umówił mnie na następną wizytę , powiedział że już nie potrzeba ........



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)