Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Naturalne bieganie człowieka to … boso i tu stopy inaczej pracują niż w nowoczesnych butach z amortyzacją i różnymi innymi bajerami. Przede wszystkim bosy biegacz odbija się z śródstopia a nie z pięty co powoduje inne skutki dla organizmu. Zgrabnie jest to opisane:

"Najczęściej spotykanym błędem jest "twarde" opadanie na piętę, niekiedy wręcz blokowanie stopą biegu. Może to doprowadzić do kontuzji, od odbicia pięty po pęknięcie kości przy gwałtowniej wykonanym ruchu. "Twarde" bieganie na piętach odbija się też niekorzystnie na całości organizmu, który z każdym krokiem doznaje wstrząsu, zostaje jakby uderzony. Jeżeli w dodatku biegamy po twardym podłożu, może to również spowodować bardzo przykre bóle kości, tzw. "ostrogę" kości pięty lub szczególnie nieprzyjemne bóle tzw. okostnej podudzia. Dodajmy do tego szybsze zużywanie się chrząstek międzykostnych, torebek stawowych, wreszcie całkiem prozaiczne zaburzenia pracy żołądka i innych organów wewnętrznych. Twardy, ciężki bieg na piętach nie dostarcza również satysfakcji biegającemu, gdyż taki zapewnia tylko bieg lekki, amortyzowany odpowiednią pracą stóp."
Wojciech Lipoński "Jak biegać po zdrowie" 1985

I tu jest wyjaśnienie wewnętrznych trzęsionek Igi i Tomka w trakcie biegania .

Gordon Pirie dokładnie opisał zasady prawidłowego biegania w książce "RUNNING FAST AND INJURY FREE", która jest dostępna w wersji anglojęzycznej do ściągnięcia za darmo ze strony www.gordonpirie.com.
Autor tej książki był zdobywcą srebrnego medalu na olimpiadzie w Melbourne w 1956r. oraz ustanowił 5 rekordów świata. W ciągu 45 lat biegania przebiegł ponad 270 000 mil (w tym ponad połowę na twardych nawierzchniach) bez większej kontuzji co jak pisze jest związane z odpowiednią techniką biegu oraz prawidłowym doborem butów. Dalej m.in. o tym, że za jego czasów biegało się w płaskich, cienkich tenisówkach do tenisa, a nie było kontuzji.

W książce tej została szeroko opisana technika biegu (bieganie na przedniej części stopy, a nie na piętach). Autor książki uważa że 70 procent butów do biegania powoduje kontuzje, z racji preferowanej techniki biegu na piętach (rozbudowana tylna część butów). Tak skonstruowane buty uniemożliwiają naturalny ruch stopy.
Cytaty z tej książki:

"Większość butów do biegania jest dzisiaj konstruowana w taki sposób, że poprawnie techniczne bieganie jest właściwie niemożliwe - co powoduje plagę kontuzji u osób je noszących. To jakieś nieporozumienie twierdzić, że biegacz powinien lądować na pięcie, a potem przy każdym kroku przetaczać się po całej stopie."

"to nie przypadek, że biegacze z krajów rozwijających się, którzy często nie widzieli na oczy butów do biegania, mają najlepszą technikę biegową"

Pirie pisze również, że główną przyczyną kontuzji achillesa jest część buta z tyłu, która teoretycznie ma to ścięgno osłaniać, a w praktyce ociera i drażni. Dalej twierdzi ,że buty do prawidłowego biegania tak należy dobierać by nie miały zbyt wysokiej pięty.

Profesjonalnie i bardzo „marketingowo” opracował metodę ekonomicznego biegania rosyjski trener Romanow. Nazwał ją POSE – czyli odpowiednia pozycja do biegania. Tu kluczowa jest odpowiednia pozycja biegacza aby wykorzystać siły fizyczne (np. grawitacji) działające wokół niego do efektywnego biegania. W największym skrócie chodzi o to, że tułów jest lekko pochylony (ale w linii prostej) i sprężysty. Noga atakująca jest w jednej linii z tułowiem i jest lekko ugięta aby bardziej neutralizować uderzenie. Śródstopie jest jedyną częścią stopy, która ma kontakt z podłożem.

Propagatorzy „naturalnego biegania” zalecają buty z jak najcieńszą podeszwą aby stopa miała możliwie najlepszą percepcję każdego kroku. Biegnąc boso błędy w bieganiu natychmiast dają się we znaki i następuje naturalna korekta biegania – z opadaniem na śródstopie, gdyż uderzenie o pięty powoduje ból. Entuzjaści tego stylu biegają w tenisówkach za kilkanaście zl, co ciekawe również po twardych nawierzchniach typu asfalt, beton itp. – nie mają więcej kontuzji od reszty , gdyż elastyczne mięśnie stopy i łydki elegancko amortyzują odbicie na śródstopie.

Ale UWAGA: Do takiego biegania trzeba mieć naprawdę silne łydki i stopy inaczej słabe nogi będą opadać na pięty bez amortyzacji co może nieciekawie się skończyć.

Ja wywaliłam do kąta biegówki i dziś pierwszy raz wzięłam trampki i biegłam po miękkiej nawierzchni. Lepiej mi się biegło w lekkich butach ale mam stopy supinatora (tzn nigdy nie dawałam ostro na pięty lecz bardziej na śródstopie). Przebiegłam znacznie większą odległość niż normalnie



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)